Zdjęcia z wakacji

Miejsce na tematy zupełnie nie związane z Michaelem Jacksonem. Tutaj możesz luźno podyskutować o czym tylko masz ochotę. Jedynie rozmowy te muszą być oczywiście kulturalne :) Zapraszam MJówki do pogawędek.
Awatar użytkownika
Maro
Posty: 2758
Rejestracja: ndz, 23 paź 2005, 11:31
Lokalizacja: ze Szkocji

Post autor: Maro »

majkelzawszespoko pisze:mam Cie panie poprawna polszczyzna :P ha! :D
bez obrazy, ale zobaczyłem, że tak bardzo lubisz poprawiać ludzi.
no nie mogłem sie powstrzymać ;D

eee tam gdzie ja piasłem że pisze poprawnie,czasami błędy się zdarzają zapewne jest to winą tego iż na polskim w szkole bywam gościem i to w gimnazjum i technikum,a to zapewno pisałem po paru piwkach i nie kiedy człowiek pisze szybko to się gubi nenene no body is perfect nenene
"Don't know what I've done,everything you've got,things you've done to me are coming back to you" I'm the Blue Gangster
Awatar użytkownika
Karolina
Posty: 477
Rejestracja: czw, 25 sty 2007, 18:27
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Karolina »

Maro, przyznałeś się do pisania na forum w będąc nietrzeźwym?! :mlotek: No ładnie :smiech:

P.S. Jak ja kocham 'Pół żartem, pół serio' ;-)
Awatar użytkownika
Anitka
Posty: 580
Rejestracja: pt, 10 lut 2006, 17:57
Lokalizacja: Częstochowa

Post autor: Anitka »

Maro pisze:no body is perfect
Nobody is perfect... My name is Nobody nenene
'Dance for yourself, if someone understands good. If not then no matter, go right on doing what you love.'

* Louis Horst
Awatar użytkownika
Xscape
Posty: 776
Rejestracja: pt, 11 mar 2005, 0:13

Post autor: Xscape »

Hey ludziska.Wakacje się zaczęły i czas odkurzyć stary temat.Stary ale zawsze jednak młody ponieważ wakacje mamy co roku.Zachęcam więc do relacji ze swoich podróży oraz do wklejania zdjeć.Podróże to jedna z moich wielkich pasji.Kocham podróżować i poznawać innych ludzi.Ich kulture,mentalnośc.....to jest piekne.Ja w tym roku a dokładnie w te sobote wybieram sie z familia ponownie do Chorwacji.Jako że jestem zakochany w tym kraju to też ciesze się ogromnie , że jade znów tam.Chorwacja jest piekna.Ludzie szukaja odległych miejsc na świecie a taka Chorwacja to kawałek raju i to właściwie niedlaeko naszego kraju.Po przyjeździe umeiszcze relacje z podrózy oraz zamieszcze jakies tam fotki.Zachęcam wszystkich forumowiczów do pielegnowania tego tematu.Pozdrawiam i życze udanych wakacji. ;-)
A OTO CEL NASZEJ PODRÓŻY.BRELA NA RIWIERZE MAKARSKIEJ
Obrazek
Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
Spearmint
Posty: 351
Rejestracja: pt, 16 lut 2007, 20:45
Lokalizacja: Pfff...

Post autor: Spearmint »

Xscape pisze:Chorwacja to kawałek raju
Ja bym to tak ujęła:Chorwacja to synonim raju.
Też się tam wybieram tego roku,dopiero w sierpniu,bo ten miesiąc to najlepsza pora na taki wypad.Mój cel:wyspa Krk.Jak tylko wrócę,podzielę się zdjęciami. ;-)
"I ona , to sztuka
przywróci nam zdolność
i lotu , i mocy , i mocy..."
Awatar użytkownika
Xscape
Posty: 776
Rejestracja: pt, 11 mar 2005, 0:13

Post autor: Xscape »

No i jak zwykle to co piękne szybko się kończy.Wróciłem z Chorwacji i wkrótce zamieszcze relacje z mojej podróży.Było cudownie ale teraz nastapił ten okrutny powrót do szarej rzeczywistości.

Ps - Diable rogaty przejeżdzałem przez Wiedeń. Nawet z trasy wydaje się być świetnym miastem.Szkoda ,że tylko przejazdem zobaczyłem to miasto.Ale i tak wywarło na mnie spore wrażenie.
Awatar użytkownika
Fanka MJ
Posty: 372
Rejestracja: sob, 23 lip 2005, 20:58
Lokalizacja: L.O.V.E.land

Post autor: Fanka MJ »

A teraz pora na nas czyli Trójce Gangsta na wakacjach - u mnie na podkarpaciu:

Siedziba burmistrza w Jarosławiu

Obrazek

Erne troche poniosło ;-)

Obrazek

Zamek w Łańcucie

Obrazek

Tancerz i Boska Erna w parku w Łańcucie

Obrazek

Chwila oddechu przy napoju chłodzącym :]

Obrazek

Obrazek

A to czekało nas w Przemyślu…

Obrazek
Obrazek
Obrazek

A teraz mały relaks :D… Po tych dybach w koncu cos nam się należy ;]

Obrazek

Somebody’s watching you….

Obrazek

Have you seen my childhood?....

Obrazek

:)

Obrazek

Aowwwwww!

Obrazek
Obrazek

Gienek przy pracy :D

Obrazek

Wszyscy razem :)

Obrazek

Nie są to zapierajace dech w piersi krajobrazy, zabytki itp, lecz dobra zabawa trójki przyjaciół :)

Pozdrawiam!
Obrazek

Expect the Unexpected....
Do not look for the Obvious....
Look between the lines....

I'm believer ...:)
Awatar użytkownika
Erna Shorter
Posty: 1246
Rejestracja: pt, 05 sty 2007, 16:32
Lokalizacja: Miasteczko Halloween,TranSylv(i)ania, dom Vincenta Malloy'a

Post autor: Erna Shorter »

AAAAAAAA rewela!
Dzięki za umieszczenie fotek kochani!
Dziękuję Wam za fantastycznie spędzony czas i mam nadzieję,że uda nam się to powtórzyć!
Nie mozemy zapomnieć o motywie przewodnim naszych wakacji,a mianowicie o wspaniałym puszczyku. :happy:

Puszczyk (Strix aluco) – najliczniejsza i najczęściej spotykana sowa Europy. Zamieszkuje cały kontynent, na wschodzie aż po Iran i zachodnią Syberię. Nie obserwuje się puszczyków jedynie w Irlandii, na Islandii, na dalekiej północy Rosji, Skandynawii i Szkocji oraz na niektórych wyspach Morza Śródziemnego. Występuje również w północnej Afryce (Maroko, Tunezja, Algieria) i w Azji (północno-zachodnie Indie, Himalaje, południowe Chiny, Korea i Tajwan)

Charakterystyka
Wygląd zewnętrzny
Sowa średniej wielkości, krępej budowy ciała. Ubarwienie bardzo zmienne, występuje w dwóch podstawowych odmianach kolorystycznych: szarej i brązowej, możliwe są też barwy pośrednie (rdzawe, szarobrunatne itp.). Na głowie brak tak charakterystycznych "uszu" jak u sowy uszatej.
U odmiany brązowej grzbiet jest brązowy, prążkowany i cętkowany na ciemno- i jasnobrązowo, przez barkówki biegnie biały pas. Szlara jednobarwna, rdzawa, obwiedziona ciemnobrązową cienką linią, z jasnymi brwiami i wewnętrznymi obwódkami oczu. Dziób bladooliwkowy, oczy bardzo duże o czarnych tęczówkach. Spód ciała jasnopłowy. Skrzydła szerokie i zaokrąglone, podobnie jak grzbiet kreskowane i cętkowane. Na lotkach ciemne poprzeczne paski. Nogi opierzone, jasnopłowe.
Odmiana szara ma podobny rysunek, tyle że zamiast brązów występują szarości.
Młode wyglądają podobnie, jednak kreskowanie jest delikatniejsze, a całe upierzenie bardziej puszyste.
Rozmiary
dł. ciała: samce ok. 41-43 cm, samice ok. 43–46 cm
rozpiętość skrzydeł: samce ok. 90-95 cm, samice ok. 95–105 cm
Waga
samce ok. 450 g, samice ok. 550 g
Głos
Typowy głos samca to dobrze znane (np. z horrorów) sowie pohukiwanie (długie „huuu”, krótka przerwa, kilka urwanych, przyciszonych dźwięków „hu” i na sam koniec znów przeciągłe, dźwięczne „huuu”). Spełnia funkcję głosu terytorialnego, wabiącego podczas zalotów oraz kontaktowego przy przynoszeniu jedzenia dla samicy. Czasami również samica odzywa się takim pohukiwaniem, jednak bardziej ochryple i zawodząco, a frazy nie są tak wyraźne.

Typowy głos kontaktowy samicy to „kjuwik” (właśnie od tego głosu pochodzi ludowa nazwa puszczyka w niektórych regionach Polski – „kuwik”). Zdarzyć się może jednak, że takim głosem odezwie się też samiec. Na wiosnę można usłyszeć duet – pohukiwanie samca jednocześnie z „kjuwikiem” samicy.
Głos kontaktowy młodych puszczyków to zgrzytliwy pisk w odstępach co kilka sekund. W ten sposób młode komunikują swoje położenie rodzicom wracającym z pożywieniem.
Zachowanie
Prowadzi nocny tryb życia, przebywa najczęściej samotnie. Ptak osiadły, pozostaje w swoim terytorium przez cały rok. Jak wszystkie sowy, lata bezszelestnie, dzięki specjalnej strukturze lotek i ich ułożeniu w skrzydle.

Środowisko
Widne lasy liściaste i mieszane, zadrzewienia śródpolne, a także parki i ogrody w bezpośrednim sąsiedztwie człowieka; zwłaszcza tam, gdzie rosną stare, dziuplaste drzewa, a w okolicach są pola i łąki. Najpospolitsza sowa w Polsce, liczna także w miastach, np. we Wrocławiu w 2001 roku zajętych było 90-98 terytoriów. W Warszawie liczebność puszczyka szacuje się na 40-60 par (wg badań P. Jabłońskiego, 1991).


Pożywienie

Puszczyki polują głównie na myszy, szczury, ryjówki, nornice, krety i inne gryzonie, ale także dżdżownice, owady (zwłaszcza chrząszcze), ptaki, żaby, ryby, jaszczurki, mięczaki i skorupiaki.

Puszczyk jest aktywny przez całą noc, od zmierzchu do świtu. Poluje zwykle z zasiadki, obserwując i nasłuchując. Gdy odkryje ruch ofiary w trawie, spada na nią, a w momencie uderzenia rozpościera skrzydła pokrywając ją. Ofiara zwykle jest natychmiast zabijana uderzeniem silnych szponów, czasami również mocnym ciosem dzioba w podstawę czaszki.

Niekiedy obserwowano również polowanie w locie – puszczyk uderzeniami skrzydeł wypłaszał ptaki z krzewu na którym nocowały, i tak chwytał ofiary. Puszczyki polują też na ptaki nocujące na gałęzi, a także wyciągają pisklęta z gniazd kosów, słonek, gołębi itp.

Wypluwki mają zwykle ok. 30 – 70 mm długości i 18 – 26 mm szerokości, luźną strukturę i kolor czarny (świeże) lub szary (wysuszone).

Lęgi

młode puszczykiJaja składane są zazwyczaj w połowie marca; w miastach lęgi odbywają się wcześniej, bo już w końcu stycznia i w lutym.

Zachowania godowe
Pierwsze walki o terytorium zaczynają się już w październiku – listopadzie; wtedy ustalane są jego granice i miejsca gniazdowania. Wielkość terytorium zależy od rodzaju terenu oraz dostępności pożywienia; puszczyk aktywnie go broni - głosem lub podlatując i strasząc intruzów. Odgania od gniazda również drapieżne ssaki, takie jak koty, lisy i psy. Często przesiaduje przed swoją dziuplą.
Zimą (od grudnia do lutego) odbywają się zaloty: samiec przynosi samicy jedzenie, stroszy upierzenie, kołysze się na wszystkie strony, czasem przesuwając się bokiem po gałęzi w tę i z powrotem, macha skrzydłami, a przy tym mruczy, skrzeczy i kłapie dziobem. Samica również się puszy i potrząsa piórami.
Gniazdo
Puszczyki gnieżdżą się w dziuplach na wysokości do 10 m, opuszczonych gniazdach wron, srok, krogulców lub myszołowów. Zdarzają się gniazda na poddaszach i w kominach starych domów. Wykorzystują również skrzynki lęgowe wieszane przez człowieka.
Jaja
Liczba jaj waha się od 2 do 6, choć może być też tylko jedno. Jaja są różnobiegunowe, owalne (prawie kuliste), białe, o średnich wymiarach 48 x 39 mm. Składane są w odstępach 48-godzinnych.
Wysiadywanie
Jaja są wysiadywane wyłącznie przez samicę przez ok. 28-30 dni.
Pisklęta
Kiedy młode się wyklują, samiec karmi je oraz samicę. Samica zaczyna opuszczać gniazdo, by polować, gdy młode mają 6-7 dni. Pierzenie następuje po 28 – 37 dniach, wtedy pisklęta są już zdolne do lotu, ale jeszcze nie potrafią polować. Młode puszczyki są zależne od jedzenia przynoszonego przez rodziców przez nawet trzy miesiące od momentu opuszczenia gniazda.

Status i ochrona
Objęty ochroną gatunkową ścisłą. Wymaga ochrony poprzez zachowywanie starych dziuplastych drzew, jak też poprzez wywieszanie budek lęgowych. Skrzynki takie mają wymiary dna 25x25 cm oraz duży otwór wlotowy o średnicy 15 cm umieszczony na wysokości 50 cm od dna.


Podgatunki
Wyróżnia się 10 podgatunków, zamieszkujących odpowiednio:

S. aluco aluco – kontynent europejski aż po Ural oraz Sycylia
S. aluco mauritanica – północno-zachodnia Afryka. Występuje tam wyłącznie ubarwienie ciemnoszarobrunatne.
S. aluco sylvatica – Wielka Brytania, południowa i zachodnia Francja, Półwysep Iberyjski
S. aluco siberiae – zachodnia część Syberii i Ural. Występuje tam wyłącznie ubarwienie jasnoszare.
S. aluco willkonskii – Kaukaz i północny Iran
S. aluco sancti-nicolai – Irak i południowo-zachodni Iran
S. aluco harmsi – Turkiestan
S. aluco bidulphi – północno-zachodnie Indie, Pakistan
S. aluco nivicola – Himalaje od Nepalu po Assam oraz od północnej Birmy do Tajlandii i południowych Chin, a także Tajwan
S. aluco ma – Korea i północno-wschodnie Chiny.

Zaczerpnięte z encyklopedii Wikipedia

Obrazek

Niech moc będzie z Wami i buziole krejzole :hug: :dance:
Ostatnio zmieniony pt, 17 sie 2007, 23:30 przez Erna Shorter, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
Awatar użytkownika
tancerz
Posty: 1632
Rejestracja: sob, 23 lip 2005, 21:13
Lokalizacja: Jarosław

Post autor: tancerz »

PUSZCZYK :smiech: :smiech: :smiech: EKHMMMM :szepcze: W IMIENU PUSZCZYKA DZIEKUJĘ ;];];] :smiech:

Nie wiedziałem że może miec 6 jaj :knuje: nenene


Obrazek

No tak jak sie zapatrzyły to miałem spokojnie duzo czasu by wyjąć wersję cyfrową puszczyka nastroic go i poklikac kilka zdjęc w ich kierunku nenene heh...
Ale było fajnie :-) nie ma to jak wypad 3 fanów po nieznanych szlakach od razu widac że krejzole :party: Aż strach pomyslec ze takich 60 krejzoli naraz będzie w Łodzi niedługo :smiech: .
http://michalkrawiec.iportfolio.pl/
NASZ PIERWSZY TANIEC NA WESELU :)
http://www.youtube.com/watch?v=cEQN4965I4A
It's all for love L.O.V.E
thewiz
Posty: 1256
Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 23:46
Lokalizacja: Z gwiazd....

Post autor: thewiz »

To i ja sie podziele swoimi fotkami z (jeszcze nie zakonczonych) wakacji. Jak zwykle spedzam je w swoim prawdziwie drugim domu - Sandusky, wsi w stanie Ohio.

Obrazek

Dni w Cedar Poincie sa bardzo meczace i po dwoch godzinach stania w kolejce do nowego roller coastera wyglada sie wlasnie tak jak ja na fotce :wariat: W tle cudny Maverick, roller coaster przyziemny za to szalejacy we wszystkich stronach w odpowiednich predkosciach.... jak to na rumaka z prawdziwego Dzikiego Zachodu przystalo.

Obrazek

Agatka i Mavericka fotka z innej strony. O , pedzacy rumak uchwycony jest w biegu.

Obrazek
Standardowa atrakcja wielu parki rozrywki... Lodz z impetem spadajaca z odpowiedniej wysokosci, robiaca przy okazji duzo wodnego zamieszania ;-)

Obrazek

Podczas Halloweekends Cedar Point nawiedzaja rozne zjawy i potwory. Jedna wiedzma zza grobu byla na tyle mila, zem se z nia fote walnela...a co!

Obrazek

Dosc juz jednak Cedara. Sandusky to miejscowosc polozona nad jednym z Wielkich Jezior, Erie. Oto ono ze mna i Moim Kochaniem w rolach glownych.

Obrazek

Co mozna robic w Chicago? Zakupy glupija

Obrazek

Albo wybrac sie nad piekna fontanne, co to pieknie jasnieje noca ale i spiewa i tanczy nawet. ( Zdjecie robione totalna ciemna noca,stad jakosc jak widac)

Obrazek

Ech, ta Margarita jakos dziwnie smakuje...ale niech im bedzie.

Obrazek

Gdzie mozna najczesciej spotkac Agatke w USA? No gdzie? Na zakupach, hihi. To jedno z moich ulubionych centrow handlowych kolo Sandusky. Coby czlowiek totalnie nie pozbyl sie szarych komorek wydajac ciezko zarobione zielone madrzy architekci postanowili ustawic szachownice pomiedzy sklepami. Postanowilam zatem ukrasc skoczka z szachownicy, hehe.

Obrazek

Z kategorii...w albumie slubnym :smiech:

Obrazek

Agata w trakcie przygotowan do konsumpcji autentycznego indianskiego taco. Smaczne bylo !

Obrazek

A tak wyglada prawdziwe tipi od srodka. Indianka tyz prawdziwa.

Obrazek

To samo tipi z zewnatrz. Bez Indianki.

Obrazek

Z wodzem plemienia tez sobie fotke walnelam...

Obrazek

Czasami trzeba czegos sie napic i gdzies potanczyc. Zatem fotka z imprezy.

Obrazek
Na koniec fotka z cyklu "smieje sie jak glupi do sera". Coz, nic nie poradze ze na widok wody tak mam.
Awatar użytkownika
Xscape
Posty: 776
Rejestracja: pt, 11 mar 2005, 0:13

Post autor: Xscape »

Thewiz. Bajeranckie foty wkleiłaś. W ogóle fajnie wyglądasz. Fryzura inna ,fajne ciuszki no i chyba spooro schudłaś....albo mi sie tylko wydaje.
A teraz pytanko. Co mieści się w składzie indiańskiego Taco ?? Dostałaś jakis prezent od Indian ?? Ja miałem w domu niedźwiedzia grizzli którego mój ojciec dostał od kolegi który dostał go włąsnie od indiańców. Ale kazalismy go z matką wypieprzyc z domu jako ,że nie bardzo przepadamy za tego typu martwymi bajerami na ścianach. Super foty ale szkoda ,że ogólnie mało osób tutaj daje jakieś foty. Wstyd sie przyznać bo ja jeszcze swoich po wakacjach tez nie zamieściłem ale niedługo sie zbiore i na pewno je tutaj zarzuce. Pozdro i dzieki z aodświeżenie tematu.
Awatar użytkownika
Xscape
Posty: 776
Rejestracja: pt, 11 mar 2005, 0:13

Post autor: Xscape »

Jak już wcześniej obiecałem zamieszczam krótką
relację ze swoich tegorocznych wakacji ,które spędziłem w Chorwacji.
Czekałem na te wakacje długo i dobrze się do nich przygotowałem.
Jechałem w końcu do kraju który uważam w europie za swoją druga ojczyzne. Tak ,Chorwacja urzekła mnie od mojego pierwszego wyjazdu do tego kraju. Urzekła na tyle mocno ,że co roku chce wracać właśnie tam. Celem naszej podrózy w tym roku była Brela której zdjęcia umieściełm kilka postów wcześniej. Miała być Brela a wylądowaliśmy 3 raz w tym samym miejscu czyli na ślicznej wyspie Murter. Najlepsze jest to , że do Breli dojechaliśmy juz po dwóch dniach jazdy autami mniej więcej przed godziną 24. O tej porze mogliśmy zapomnieć o tym że znajdziemy jakikolwiek nocleg gdyz wszyscy raczej o tej porze przymierzają się do snu lub juz dawno śpią. Oczywiście próbowaliśmy znaleźć nocleg ale zupełnie bezskutecznie.Niektórzy ludzie próbowali pomóc.Np taka miła pani z Norwegii.Ale ona też nic nie wskurała.Tak więc musieliśmy spędzić noc w naszych hotelach na kółkach. Spaliśmy nad pasmem gór Biokovo a u stóp gór ogromne przepaście i morze.Urocze miejsce ale nie na spanie w nocy gdzie temperatura dała nam również ostro popalić bo jak na noc była zdecydowanie za wysoka. Oprócz temperatury i ogólnie małego komfortu dokuczały mojej mamie ,ojcu i przyjacielowi zapachy z moich przepoconych nóg!!! Nastąpiła nawet z tego powodu mała kłótnia z moim ukochanym tatusiem.Dla złagodzenia konfliktu przetarłem swoje stopy chusteczkami do demakijażu a skarpetki zawinąłem w jednorazowy worek foliowy. W tym momencie nasuneło mi się na myśl , że te worki przeźroczyste ze sklepu wcale nie są jednorazowe i czasem moga być bardzo przydatne.Mniejsza z tym.Rano obudziliśmy sie mocno zmęczeni ale widok choć troche wynagrodził nam ten trud nieprzespanej nocy.Riwiera makarska to piekne miejsce.Wielkie góry a u ich stóp piekne czyste morze.Niestety zdjec nie zrobiłem bo wtedy nie myślałem o pstrykaniu fotek a o znalezieniu w końcu noclegu. Znów zapuściliśmy się w Brele w poszukiwaniu noclegu. Nie dość ,że bezskutecznie to jeszcze moim rodizcom nie spodobał się jakoś klimat Breli. Jest co prawda pieknie ale jest zbyt górzysta.Aby dojść z plaży do domu trzeba się cały czas kierować w góre co przy takich upałach nie jest przyjemną rzeczą. Tak więc w 5 minut jednogłosnie zdecydowaliśmy.Wracamy na Murter !!!. Na Murter dojechaliśmy w niecałe dwie godziny.Po drodze były cudowne widoki których się szybko nie zapomina.Na wyspie już szybko znaleźliśmy wolne pokoje. Ale to i tak było szczęście ponieważ w sezonie w tym miejscu nie jest łatwą rzeczą znalezienie noclegu od zaraz.

No i zaczęło się 10 dni lenistwa,obżarstwa,picia,pływania i opalania. Pogoda w tym roku dopisała aż za bardzo.Były koszmarne upały.Upały takie ,że nawet w nocy ciężko było wypocząć a człowiek cały zlany był potem. Jednej nocy oprócz tego ,że nie mogłem spać bo było tak gorąco to jeszcze komary pogryzły mnie tak, że rano wyglądałem nieciekawie. Upały w tym roku sięgały ponad 40 stopni. Na plaży wiekszość czasu z musu spędzałem w wodzie.No ale pływanie w tak ciepłej i czystej wodzie to tylko przyjemność. Ok zamieszczam teraz troche fot z mojego wyjazdu i życze miłego oglądania.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Kalmary z sosem czosnkowym ,skrapiane cytrynką. Istny orgazm w gębie.

Obrazek

Pudzian

Obrazek

Jedyne miejsce na plaży dzięki któremu można było przetrwać dłużej niz kilka godzin na słońcu.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Syrenka Ariel.

WIDOKI

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
Xscape
Posty: 776
Rejestracja: pt, 11 mar 2005, 0:13

Post autor: Xscape »

Moje tegoroczne wakacje spędzam w Oludeniz.Jest to przepiękna Turecka miejscowość wypoczynkowa. W środe (23 lipca) wylatuję. Po powrocie zdam jak zwykle krótką relację z pobytu. Pozdrawiam i zycze wszystkim udanych wakacji.

Obrazek
thewiz
Posty: 1256
Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 23:46
Lokalizacja: Z gwiazd....

Post autor: thewiz »

W tym roku zaplanowalam z moim TZ na wakacje wizyte nad wodospadem Niagara, odpoczynek na plazy i (kontrolowane) szalenstwo w kasynach w Atlantic City i odwiedziny NYC.
Oto kilka zdjec z naszego wyjazdu ;-)
Zaczlismy od wodospadu Niagara. Po 15 godzinach jazdy (powinnismy dojechac na miejsce w 12 godzin, ale jako ze samochod prowadzila tylko jedna osoba trzeba bylo sie zdrzemnac po drodze) dotarlismy do miasta Niagara Falls. Miasto jest oparte jedynie na turystyce, wiekszosc fabryk w poblizu zostalo zamknietych i ludzie generalnie nie zyja w tych okolicach w luksusie, pracujac za minimalne stawki w hotelach i w jedynym w okolicy kasynie.
Sama okolica jest przepiekna. Na cale szczescie dla przyrody i nieszczescie dla okolicznego biznesu ziemia nalezy do stanu Nowy Jork, ktorego polityka sprowadza sie do zachowania przyrody i nie wydawania pozwolen na rozbudowe w stylu kanadyjskim (czyli na wielkie hotele i kasyna).

Widok z punktu obserwacyjnego.

Obrazek

Rzeka na kilka sekund przed krawedzia wodospadu.

Obrazek

Inny punkt obserwacyjny

Obrazek

Niagara noca jest oswietlona. Tutaj widok na mniejszy wodospad. Nad czescia kanadyjska unosi sie zaznyczaj para wodna i trudno jest zrobic podobne zdjecie...choc na zywo jest zdecydowanie bardziej przytlaczajaca czesc Wodospadu Niagara. (Ktory w rzeczywistosci sklada sie z trzech wodospadow)

Obrazek

Po intensywnym dniu wpadlismy do jedynej otwartej do pozna knajpy...czyli do Hard Rock. Jedzenie maja paskudne, ale udalo mi sie ustrzelic cos Michaelowego ;-)

Obrazek

Obrazek

Nastepnego dnia po spacerze nad wodospadem w trakcie ktorej pstryknelismy kolejne bilion fotek...

Obrazek

Obrazek

Obrazek
...wsiedlismy do samochodu i wyruszylismy na poludnie. Po drodze ustrzelilam m.in. taka oto fotke ;-)

Obrazek

Jak wiadomo Warszaw w USA dostatek. Ta konkretna okazala sie malenka miescinka skryta w malowniczej dolinie. ;-)

Po okolo 9 godzinach jazdy przywitalismy sie z Atlantic City. To kolejne miasto oparte praktycznie tylko na turystyce. Bardzo zadbane, ze swoja slynna (ciagnie sie przez okolo 10 mil) promenada. Wyjatkowosc promenady polega na tym, ze na kazdym metrze kwadratowym cos sie dzieje ;-) No i oczywiscie AC slynie z kasyn, to takie wschodnie Vegas dla Nowojorczykow.

Widok na Broadwalk, czyli na wspomniana promenade z centrum handlowego przy kasynie Ceasars.

Obrazek

Plaza byc moze nie byla najpiekniesza, ale za to sila fala oceanu mnie powalila. Cudowne przezycie potaplac sie w takiej wzburzonej wodzie.

Obrazek

Obrazek

Nasz kolejny punkt to wizyta w NYC. Na cale szczescie dotarlismy tam w niecale 2 godziny. Po przywitalnej drobnej stluczce po wjezdzie do miasta dotarlismy do naszego hotelu i zaczelismy zwiedzac ;-).

Okolice Radio City Music Hall...

Obrazek

Times Square noca.

Obrazek

Obrazek

Oraz za dnia...

Obrazek

Obrazek

Kazdemu, kto wybiera sie do USA polecam moj osobisty must seen, czyli kawiarnie The View na 48 pietrze hotelu Marriott Marquis w samym sercu Times Square. Obrotowa podloga zatacza 360 stopni w ciagu godziny, co pozwala podziwiac widok Manhatannu w trakcie saczenia drinka (Ja oczywiscie wybralam Manhattan). Oto wnetrza kawiarni i proba ujecia choc czesci widokow.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Sklep Manolo Blahnika na 54tej, czyli uczta dla nozek.

Obrazek

Przed Central Parkiem.

Obrazek

Okolice dawnego World Trade Center. Obecnie nie mozna juz zobaczyc tej dziury o wiezach WTC. 4 lata temu stacja metro WTC byla czynna (wjezdzalo sie dokladnie w samo centrum placu budowy), obecnie na czas budowy wszystko w okolicy jest ogrodzone i zamkniete.

Obrazek

Typowy obrazek na ulicach NYC...

Obrazek

Fantastyczny market w sercu Chelsea, w srodku odbudowanej fabryki.

Obrazek

Obrazek

Bedac w NYC nie mozna zapomniec o spacerze po SoHo.

Obrazek

Generalnie nasza wizyta w NYC tym razem byla bardziej "zrelaksowana" ;-). Odpuscilismy sobie wiekszosc must seenow, ktore odwiedzilismy kilka lat temu. Dzieki temu udalo nam sie po prostu powloczyc po miescie i nasiaknac jego atmosfera. Nowy Jork zrobil na mnie o wiele mniejsze wrazenie niz w 2004 roku. Choc ma piekne zakatki, to jego brud, straszny balagan w ruchu ulicznym i morze ludzi sprawily ze jako miasto Wielkie Jablko juz do mnie nie przemiawia tak jak kiedys. Mimo to jest to wspaniale miasto, ktore warto odwiedzic ;-). Tyle z mojej relacji USA AD 2008.[/img]
Awatar użytkownika
Maro
Posty: 2758
Rejestracja: ndz, 23 paź 2005, 11:31
Lokalizacja: ze Szkocji

Post autor: Maro »

Świetne zdjęcia Wizzy ! Też bym chciał poczuć tę wilekość New York:) :happy:
"Don't know what I've done,everything you've got,things you've done to me are coming back to you" I'm the Blue Gangster
ODPOWIEDZ