O Macieju Kolince i operacjach plastycznych temat
Kadia jestem z Tobą
homesick nie oddychajmy bo powietrze jest zatrute i nas zabija
nie wychodzmy z domu bo może nam dachówka na głowę spaść
nie poznawajmy nowych ludzi,bo możemy trafić na pedofila
nie wychodzmy z domu, bo może ktos na nas napasć..
i mozna tak sypac przykładami na okrągło, nasze codzienne życie wiąże sie również z ryzykiem a mimo to żyjemy oddychamy poznajemy nowych ludzi i wychodzimy z domu

homesick nie oddychajmy bo powietrze jest zatrute i nas zabija
nie wychodzmy z domu bo może nam dachówka na głowę spaść
nie poznawajmy nowych ludzi,bo możemy trafić na pedofila
nie wychodzmy z domu, bo może ktos na nas napasć..
i mozna tak sypac przykładami na okrągło, nasze codzienne życie wiąże sie również z ryzykiem a mimo to żyjemy oddychamy poznajemy nowych ludzi i wychodzimy z domu

w pełni się zgadzam z Kadią
Chirurgia plastyczna została stworzona po to aby pomóc ludziom oszpeconym i ludziom którzy są nieszczęśliwi z powodu swojego wyglądu. Nie rozumiem twojego podejścia homesick, bo zobacz gdybyś miała staszny nos, dlugi i spiczasty (to tylko przykład) widziałabyś, że ludzie się na ciebie patrzą, szępczą coś i w dodatku się śmieją (ludzie są okrutni) jesteś pewna, że byłabyś w stanie to zaakceptować ?
Sama widze po sobie, że po długiej walce z okropnym trądzikiem jakim miałam, (chowałam się przed ludźmi, przy rozmowie nie patrzyłam im w oczy itd.) to było dla mnie coś strasznego, jednak znalazłam w końcu kosmetyki które mi pomogły i obecnie mam czystą cerę. Zmieniłam się, jestem bardziej otwarta, odważna i jestem szczęśliwsza. To jest moja historia i wiem, że to nie jest porównywalne do operacji plastycznych. Taka mała rzecz ale tak cieszy i ile zmienia. Co dopiero mają powiedzieć inni którzy wiedzą, że żadne kosmetyki nie pomogą ostatnią szanse widzą w operacji. I ja jestem z nimi dopóki to wszystko nie przekracza żadnych granic. Równie dobrze o ludziach którzy mają okropnie krzywe zęby i poprawiają swoje uzębienie, piłują je wstawiają koronki mogłabys powiedzieć, że robia źle bo powinni siebie zaakceptować ? to nie jest co prawda krojenie się ale wpływanie inna zawiła drogą na swój wygląd, co krytykujesz.



- malakonserwa
- Posty: 634
- Rejestracja: czw, 03 kwie 2008, 16:11
- Lokalizacja: się biorą dzieci?
Nie. Chirurgia plastyczna powstała, aby pomóc ludziom, którzy potrzebują bezzwłocznie "rekonstrukcji", tj. głównie osobom po różnorakich wypadkach.Chirurgia plastyczna została stworzona po to aby pomóc ludziom oszpeconym i ludziom którzy są nieszczęśliwi z powodu swojego wyglądu.
Dopiero później człowiek przekształcił chirurgię w swój "kaprys" zmieniając swój wygląd wedle (zazwyczaj) urojonej zachcianki.
może, rzeczywiśćie dopiero później, ale nie zmienia to faktu, że teraz służy w obydwu przypadkach (i bardzo słusznie)malakonserwa pisze:Dopiero później człowiek przekształcił chirurgię w swój "kaprys" zmieniając swój wygląd wedle (zazwyczaj) urojonej zachcianki
proszę cię ... część rzeczywiście może wyolbrzymia, ale jest też cześć która niestety ma problem i jeżeli ma im to pomóc w zaakceptowaniu siebie to w czym problem ? aż tak Cię to razi i boli ? przecież to ich sprawa, szkoda tylko, że widzisz w nich osoby chore psychicznie bo "urojenia" to już choroba na tle psychicznym.malakonserwa pisze:(zazwyczaj) urojonej zachcianki.

A ja uważam tak:
*Nawed jeśli zrobiłby sobie 1000 operacji plastycznych i byłoby mu z tym dobrze np to super.No bo jeśli człowiek robi sobie operacje ponieważ źle czuje sie we własnym ciele a operacje miałby by go usadysfakcjonowac no to czemu nie??
*Jeśli tak bardzo chciał miec te operacje i miał na to pieniądze.I nie kryje sie z tym to nam nic do tego.Możemy nie liczyc sie z jego postepowaniem ale krytykowac też raczej nie powinniśmy.Bo to jest tylko jego sprawa
*Jedyne co mi sie nie podoba to te przezwizko polksi "Michael Jackson'' to jest dla mnie bez sensu.No ale cóż tacy są ludzie i wymyślają różnego rodzaju nie potrzebne przezwiska:)
*Nawed jeśli zrobiłby sobie 1000 operacji plastycznych i byłoby mu z tym dobrze np to super.No bo jeśli człowiek robi sobie operacje ponieważ źle czuje sie we własnym ciele a operacje miałby by go usadysfakcjonowac no to czemu nie??
*Jeśli tak bardzo chciał miec te operacje i miał na to pieniądze.I nie kryje sie z tym to nam nic do tego.Możemy nie liczyc sie z jego postepowaniem ale krytykowac też raczej nie powinniśmy.Bo to jest tylko jego sprawa
*Jedyne co mi sie nie podoba to te przezwizko polksi "Michael Jackson'' to jest dla mnie bez sensu.No ale cóż tacy są ludzie i wymyślają różnego rodzaju nie potrzebne przezwiska:)
- malakonserwa
- Posty: 634
- Rejestracja: czw, 03 kwie 2008, 16:11
- Lokalizacja: się biorą dzieci?
Akceptacja siebie siedzi w głowie, a nie w lustrzanym odbiciu.i jeżeli ma im to pomóc w zaakceptowaniu siebie to w czym problem ?
Nie, nic mnie nie boli. Widzę tylko, że ci ludzie się krzywdzą i tak naprawdę dopóki nie zmienią podejścia "psychicznego", to większy biust czy zgrabniejszy nos, niewiele pomogą.aż tak Cię to razi i boli ? przecież to ich sprawa, szkoda tylko, że widzisz w nich osoby chore psychicznie bo "urojenia" to już choroba na tle psychicznym.
Ja uważam, że obydwie strony maja w pewnym sensie rację. x)
Ale jednak uważam, że jakieś małe poprawki wyglądu za pomocą chirurgii plastycznej mogą pomóc w akceptacji (jeżeli to już jest krytyczna sytuacja lub gdy ktoś ma słaby charakter, a nie zwykła zachcianka bogacza, który nie ma co już z kasą zrobić), ale z niczym nie powinno się przesadzać.
W podsumowaniu uważam iż to czy ktoś robi sobie operacje to jego prywatna sprawa - jeżeli jest mu to takie potrzebne do normalnego funkcjonowania to prosze bardzo, tylko oby później płaczu nie było.
Uważam też, że nikt z nas nie zna osobiście wszystkich ludzi na świecie, tak więc nie powinniśmy tak kurczowo oceniać ludzi po operacjach, bo możemy się tylko domyślać co im w związku z tym po głowach chodziło.
Ale jednak uważam, że jakieś małe poprawki wyglądu za pomocą chirurgii plastycznej mogą pomóc w akceptacji (jeżeli to już jest krytyczna sytuacja lub gdy ktoś ma słaby charakter, a nie zwykła zachcianka bogacza, który nie ma co już z kasą zrobić), ale z niczym nie powinno się przesadzać.
W podsumowaniu uważam iż to czy ktoś robi sobie operacje to jego prywatna sprawa - jeżeli jest mu to takie potrzebne do normalnego funkcjonowania to prosze bardzo, tylko oby później płaczu nie było.
Uważam też, że nikt z nas nie zna osobiście wszystkich ludzi na świecie, tak więc nie powinniśmy tak kurczowo oceniać ludzi po operacjach, bo możemy się tylko domyślać co im w związku z tym po głowach chodziło.

"If you care enough
For the living
Make a little space
Make a better place... "
For the living
Make a little space
Make a better place... "
- malakonserwa
- Posty: 634
- Rejestracja: czw, 03 kwie 2008, 16:11
- Lokalizacja: się biorą dzieci?
malakonserwa pisze:Nie, nic mnie nie boli. Widzę tylko, że ci ludzie się krzywdzą i tak naprawdę dopóki nie zmienią podejścia "psychicznego", to większy biust czy zgrabniejszy nos, niewiele pomogą.
i oto tez mi chodzilo :)
mi to rybka kto co robi ze soba, mozna to porownac do ekstremalnych zmian swojego ciala przy np tatuowaniu sie czy kolczykowaniu od stop do glow, mnie to nie razi, nie chodzi mi o to, ze mi przeszkadza ktos po operacjach...viva201 pisze:i mozna tak sypac przykładami na okrągło, nasze codzienne życie wiąże sie również z ryzykiem a mimo to żyjemy oddychamy poznajemy nowych ludzi i wychodzimy z domu
tylko o to co napisalam wczesniej i co napisala mala konserwa....nie tu lezy problem, nie wyleczy sie bolacego zeba lekarstwem na kaszel.
wstrzykniecie raz czy dwa botoxu, to nie zbrodnia i sie od tego nie umrze, ale robienie sobie operacji polegajacych na lamaniu nosa, wstawainu implantow itp jest niebezpieczne i normalnemu czlowiekowo z normalnym wygladem niepotrzebne.
tacy ludzie maja problem w glowie i to w psychice jest zrodlo i tam trzeba dokonac zmian....gdyby moja przyjacilka,chlopak czy dziewczyna przyszla do mnie z takim problemem...to stralabym sie zrobic wszytsko, zeby jej pomoc i zeby sama sobie nie robila krzywdy...
'the road's gonna end on me.'
Eee... wybacz, ale moim zdaniem było to trochę nie na miejscu i krótko mówiąc bez sensu. xDKadia pisze:malakonserwa, a może to ty masz problem?! I to ty nie możesz zaakceptować siebie? Bo innego wytłumaczenia nie widzę.
Bez obrazy.

"If you care enough
For the living
Make a little space
Make a better place... "
For the living
Make a little space
Make a better place... "
Dobra. Idź teraz do Michaela i powiedz mu, że jest słaby psychicznie, ma urojenia i głupie zachcianki skoro zoperował sobie nos bo nie chciał być podobny do ojca, bo jakby nie patrzeć, to ta zmiana nie przyczyniła się do ratowania mu życia, prawda? Taki pierwszy lepszy przykład.malakonserwa pisze:Kadia, o czym Ty mówisz?
EDIT:
RacjaEee... wybacz, ale moim zdaniem było to trochę nie na miejscu i krótko mówiąc bez sensu. xD
Bez obrazy.


[*]
gdyby mial prawdziwego przyjaciela i kogos komu zalezalo na nim, to by dawno mu to ktos powiedzial w twarz, 25 lat temu wtedy byl na to czas,ale ze zyje w szklanym palacu i ma wokol siebie glowinie pochlebcow stapajacych na paluszkach i bojacych sie o wlasna pozycje u boku mega gwiazdy...to jest jak sam powiedzial "najbardziej samotnym czlowiekeim na swiecie" i jednoczesnie nieszczesliwym.Kadia pisze:Dobra. Idź teraz do Michaela i powiedz mu, że jest słaby psychicznie, ma urojenia i głupie zachcianki skoro zoperował sobie nos bo nie chciał być podobny do ojca, bo jakby nie patrzeć, to ta zmiana nie przyczyniła się do ratowania mu życia, prawda? Taki pierwszy lepszy przykład.
'the road's gonna end on me.'