Kącik Miodka

Miejsce na tematy zupełnie nie związane z Michaelem Jacksonem. Tutaj możesz luźno podyskutować o czym tylko masz ochotę. Jedynie rozmowy te muszą być oczywiście kulturalne :) Zapraszam MJówki do pogawędek.
Awatar użytkownika
majkelzawszespoko
Posty: 1745
Rejestracja: śr, 06 gru 2006, 11:31
Lokalizacja: Katowice

Post autor: majkelzawszespoko »

z podstawowych błędów językowych.


95% ludzi jakich spotykam, jest to zdecydowana większość, mówi:
- 'włanczam', podczas gdy zapisują 'włączam'. totalny paradoks.
- 'wziąść', podczas gdy mówi i pisze się 'wziąć'




pozdrawiam wszystkich włączających.
ObrazekObrazek
Awatar użytkownika
MJowitek
Posty: 2433
Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 18:51
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: MJowitek »

A wiesz..ja chyba dość często mówię "to znaczy" i staram się wymyślić czym by to zastąpić.
Moment, w którym mówię "to znaczy" jest chwilą skupienia myśli, jeszcze nie mówię tego co chcę powiedzieć, potrzebuję tej sekundy lub dwóch na rozruch. Już mi się to "to znaczy" znudziło i szukam nowego słówka:]

Bywa, że signifiant i signifie się nie pokrywają.
Signifiant to coś, co oznacza, czyli np ciąg znaków "k o t", a signifié to coś, co jest oznaczone, czyli to: Obrazek

Przypuszczam, że wiele osób, które używa słowa "jakby", albo "to nzaczy" wcale nie ma na myśli tego, co te słowa dokładnie oznaczają, tylko tak "zapychają" wypowiedź w momentach, w których nie wiedzą co powiedzieć, a mają potrzebę mówienia.

Za to "nie wiem", albo zwłaszcza "nieważne" przewaznie znaczą u mnie "wiem, czuję, że wiem, ale nie wiem jak to powiedzieć" albo "to jest cholernie ważne, tak ważne, że boję się o tym mówić, proszę zapytaj mnie później o to, może powiem".

Nie jest tak zawsze, ale bardzo często.

***
Nadal nie wiem co z tymi Czechami, Indiami, Niemcami, Chinami..ktoś wie?
Awatar użytkownika
Stanisław Leon Kazberuk
Posty: 349
Rejestracja: wt, 01 sie 2006, 22:06
Lokalizacja: z Poznania.

Post autor: Stanisław Leon Kazberuk »

MJowitek pisze: Nadal nie wiem co z tymi Czechami, Indiami, Niemcami, Chinami..ktoś wie?
Nigdy się nie zastanawiałem akurat nad etymologią tych słów, ale wydaje mi się, że oczywiście chodzi o nazwanie grupy ludzi - w tym przypadku narodu. Dziś o mieszkańcach Czech mówimy Czesi, a kiedyś prawdopodobnie mówiono Czechy? Czechy zamieszkiwały dany teren, więc go nazwano Czechami. A Niemcy - to się akurat nie zmieniło. Ten teren zamieszkują Niemcy, więc nazwijmy go tak samo?
Awatar użytkownika
MJowitek
Posty: 2433
Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 18:51
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: MJowitek »

No tak, ale teren dzisiejszej Francji kiedyś zamieszkiwali Frankowie i ich kraj to Francja a nie na przykład Franki.
Polacy mieszkają w Polsce a nie w Polskach.

Dlaczego tych klilka krajów jest nagle w liczbie mnogiej?
Indie i Chiny moge zrozumieć, że to od dużej liczby ludności. Ale Rosja jest w liczbie pojedynczej, więc to też nie ta droga.
Awatar użytkownika
kickuś
Posty: 75
Rejestracja: ndz, 21 paź 2007, 3:40
Lokalizacja: nie ważne skąd, ważne dokąd

Post autor: kickuś »

to jest ciekawe, na pewno zatwierdzono te nazwy na jednym z wielu tego typu posiedzeń, ale skąd taki pomysł... może zwyczajnie taką mieli fantazję odnośnie tych państw;)

ja się zawsze zastanawiałam czemu w wojsku itp. mówi się do jednostek w liczbie mnogiej hehe
Shamon!
Obrazek
please give some T.L.C. to the P.Y.T.s!
Awatar użytkownika
huczek
Posty: 409
Rejestracja: pt, 23 gru 2005, 11:36
Lokalizacja: z przeszłości

Post autor: huczek »

Maro, w newsie o "Anniversary Book" po raz pięćdziesiąty piszesz ekskluzywny wywiad.
Ekskluzywny w odniesieniu do wywiadu pojawiło się w mediach z niewłaściwego tłumaczenia z języka angielskiego.
Po polsku exclusive interview tłumaczy się jako wywiad na wyłączność

a nie wywiad ekskluzywny czy doborowy wywiad lub luksusowy wywiad czy wywiad pełen przepychu albo wyrafinowana rozmowa lub wyszukany, elitarny wywiad.

Poza tym dzięki za newsa :-)
Obrazek
Awatar użytkownika
Moon_Walk_Er
Posty: 1267
Rejestracja: czw, 31 sie 2006, 11:42
Lokalizacja: Kalisz

Post autor: Moon_Walk_Er »

Tak ku wyjaśnieniu:
SWO W. Kopalińskiego pisze:Ekskluzywny - (etym.) fr. exclusif 'wyłączny; uprzywilejowany; wybredny'.
W j. polskim tego przymiotnika również używa się, by podkreślić, że coś było 'na wyłączność'. "Ekskluzywny" w sensie bogaty, drogi itp. weszło do użycia w języku powszechnym stosunkowo niedawno.
Czyli zastosowanie tego słowa w tym miejscu jakimś wielkim błędem stylistycznym nie było :)
ObrazekObrazek
Awatar użytkownika
huczek
Posty: 409
Rejestracja: pt, 23 gru 2005, 11:36
Lokalizacja: z przeszłości

[OT]

Post autor: huczek »

Moon_Walk_Er'ze, nie zgadzam się z Tobą w tej kwestii . To jest etymologia słowa "ekskluzywny" [nie definicja] i tłumaczenie francuskiego slowa exclusif.

Pełna definicja z zacytowanego przez Ciebie słownika wyrazów obcych kopalińskiego:
Kopalinski pisze:ekskluzywny odgradzający się od otoczenia a. od osób spoza pewnego kręgu; elitarny.


Etym. - fr. exclusif 'wyłączny; uprzywilejowany; wybredny' od łac. excludere 'wyłączać'; zob. eks-; -cludere od claudere, zob. klauzula.
Używając np. słowa "elitarny" w stosunku do wywiadu brzmi niezręcznie po polsku. Mnie uczono tłumaczenia angielskiego "exclusive" w odniesieniu do wywiadu jako "na wyłączność". Używanie zwrotu "ekskluzywny wywiad" jest moim zdaniem zabawne, tak samo jak zabawne jest tłumaczenie exactly - dokładnie; zamiast właśnie, racja lub zgadza się.

Ps. Moon_Walk_Er musimy zalożyć OT w pogaduszkach nie o MJ :-) MJowitek przyjdzie i nas poprawi.
Obrazek
Awatar użytkownika
Moon_Walk_Er
Posty: 1267
Rejestracja: czw, 31 sie 2006, 11:42
Lokalizacja: Kalisz

Post autor: Moon_Walk_Er »

Nie no, huczek, masz rację :)
Z tym, że mi właśnie zależało na zacytowaniu tej etymologii.
Masz zupełną rację, że "exclusive interview" to w tłumaczeniu "wywiad na wyłączność". Mi zależało tylko na tym, że ostatnio dość często w języku polskim pojawia się ten wyraz w znaczeniu "luksusowy", "elitarny" właśnie :)

Przeczytaj jeszcze raz mój wcześniejszy post ;-)

A temat można gdzieś przenieść. Tylko nie wiem gdzie :wariat:
ObrazekObrazek
Awatar użytkownika
Pank
Posty: 2160
Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 19:07

Post autor: Pank »

Moon_Walk_Er pisze:A temat można gdzieś przenieść. Tylko nie wiem gdzie Wariat
Myślę, że to odpowiedni temat - przeniesione. :)
Awatar użytkownika
MJowitek
Posty: 2433
Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 18:51
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: MJowitek »

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
Kingoosia
Posty: 382
Rejestracja: śr, 23 sie 2006, 0:19
Lokalizacja: Łódź/Wrocław/Poznań/Łobżenica/Paryż

Post autor: Kingoosia »

Artykuł jest ciekawy, ale te przepowiednie mnie przerażają :nerwy: .
Czytając te wszystkie zwroty nie miałam pojęcia o co chodzi, zwłaszcza
przez spolszczony zapis. Jeśli tak wyglądają "biznesowe rozmowy", to
musi to brzmieć bardzo wesoło. Kiedy ktoś mówi w taki sposób, od razu
wyobrażam sobie przedszkolaki, które gadają tak dla "szpanu", chociaż
tak naprawdę nie wiedzą co to znaczy. Globisz... też mi wymysł :wariat: .


Korzystając z okazji, chciałam poruszyć inny temat. Coś, co doprowadza
mnie do białej gorączki, a jest stosowane przez jakieś 90% użytkowników
tego forum. Problem apostrofu.
Uczono mnie, że tego ' znaczka w polskiej pisowni wyrazów obcych
używa się tylko wtedy, gdy jest niezbędny, tzn., kiedy na końcu wyrazu,
który się odmienia, jest jakaś samogłoska, np. Johnny'ego,
Braille'a itd.. Strasznie mnie zastanawia, skąd w 90% przypadków
osobom z tego forum się bierze odmiana "Michael'a Jackson'a". To razi po
oczach jak nic innego, już nawet mogę zaakceptować jak komuś się
zdarzy napisać "zastrzerzony", ale nie mogę zdzierżyć, jak ktoś pisze
zawsze "Michael'a Jackson'a". Błagam... zanim następnym razem
użyjecie apostrofu, zastanówcie się czy jest konieczny :-/ .
To, co jest w nas, będzie i wokół nas.
: )
Awatar użytkownika
cicha
Posty: 1611
Rejestracja: pt, 11 mar 2005, 8:21
Lokalizacja: silent world

Post autor: cicha »

Oby nie poszedł po najmniejszej lini oporu
Iść po linii najmniejszego oporu


Sporo jest w polszczyźnie określeń, wyrażeń czy zwrotów niezwykle rozpowszechnionych, którym na pozór niczego nie można zarzucić, a które zawierają jednak błędy, nielogiczności. Oto kilka przykładów... Zdarza się Państwu powiedzieć, że ktoś poszedł po najmniejszej linii oporu? Jeśli tak, to proszę od tej chwili pamiętać, że jedynie poprawna konstrukcja to iść po linii najmniejszego oporu. Chodzi przecież o najmniejszy opór, a nie: o najmniejszą linię. Podobnie w kondolencjach nie piszmy o serdecznych wyrazach współczucia, lecz o wyrazach serdecznego współczucia, gdyż to współczucie ma być serdeczne, a nie wyrazy! Błędne jest określenie wysoka poprzeczka zamiast poprzeczka wysoko (ustawiona) czy gniewny ryk lwa zamiast ryk gniewnego lwa. W językoznawstwie określa się to terminem enallage [wym. analaż] (z gr. ‘zamiana’).


źródło

;)
B. Olewicz (...) co tak cenne jest, że ta nienazwana myśl rysą jest na szkle? (...)
E. Bodo To nie ty...
Awatar użytkownika
ioreta
Posty: 349
Rejestracja: ndz, 28 cze 2009, 20:28
Lokalizacja: Siewierz / Łódź

Odmiana nazwisk obcych w języku polskim, np. MJ

Post autor: ioreta »

Zauważyłam, że wielu z nas (nawet jeden z naszych Moderatorów) ;) często pisze o Michael'u Jackson'ie. Dla mnie wygląda to trochę dziwnie, a że nie znalazłam wątku, gdzie poruszono już ten problem - zakładam nowy :)

Otóż Kochani! Zgodnie z zasadami języka polskiego w odmianie nazwisk obcych (i imiona również) zakończonych na spółgłoskę nie dodajemy apostrofu, a wyłącznie końcówkę typu: Michaela Jacksona, Michaelu Jacksonie, Michaelowi Jacksonowi bez apostrofu. Nie chcę, żebyście odebrali to jako jakiś przytyk, albo wymądrzanie się z mojej strony ;) Chodzi mi tylko o poprawność, a fakt, "polski język być trudna".

Podobny przykład odmiany polskiego nazwiska:
- pan Nowak, pana Nowaka, panu Nowakowi, pan Nowak, pana Nowaka

Inne przykłady odmiany obcych nazwisk:
- Brown – Browna, Brownowi, Brownem
- w przypadku gdy nazwisko kończy się na -y, a przed nim znajduje się samogłoska, wygląda to podobnie: O’Malley – O’Malleya
- w nazwiskach zakończonych na -e: Goethe – Goethego EDIT: tu była literówka :smiech:

Apostrof natomiast stawiamy, gdy nazwisko zakończone jest na -e lub głoskę niemą:
- Moore – Moore’a
- Larousse – Larousse’a

Jeśli nazwisko kończy się na -i lub -y, przed którymi stoi spółgłoska, apostrof dodajemy tylko w dopełniaczu, celowniku i bierniku. Wygląda to tak:
- Kelly – Kelly’ego, ale o Kellym
- Harry – Harry’ego, ale o Harrym

Źródło: http://filolozka.brood.pl/odmiana-nazwisk/

Teoria wydaje się prosta, ale czasem napotka się takie nazwisko, że żaden słownik nie pomoże. Jeśli macie z tym problemy, w tym wątku (jeśli tylko Moderatorzy mi pozwolą) ;) postaram się odpowiedzieć na pytania dotyczące odmiany nazwisk obcych (polskich może też).

W każdym razie, jedno jest pewne przy wielkim nazwisku: Michael Jackson nie dodajemy żadnego apostrofu

:mj:
Ostatnio zmieniony śr, 09 wrz 2009, 23:11 przez ioreta, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Speed Demon
Posty: 938
Rejestracja: pn, 09 kwie 2007, 23:17
Lokalizacja: Otwock

Re: Odmiana nazwisk obcych w języku polskim, np. MJ

Post autor: Speed Demon »

ioreta pisze: Inne przykłady odmiany obcych nazwisk:
- w nazwiskach zakończonych na -e: Goethe – Geothego
To odnosi się tylko do nazwisk zakończonych na -e, w których to -e jest czytane, bo np. Bruce Wayne - Bruce'a Wayne'a

Dawno temu dostałem za apostrofy spory "opiernicz" na wikipedii, dlatego podoba mi się ten temat:)

EDIT:

Ha, wzrok mi się psuje na stare lata
Ostatnio zmieniony śr, 09 wrz 2009, 21:47 przez Speed Demon, łącznie zmieniany 1 raz.
ODPOWIEDZ