Gry? Lubię je jedynie wtedy gdy nie mam Internetu i brak perspektyw na ciekawsze spędzenie czasu

Niestety, na chwilę obecną graczka ze mnie jest marna choć parę ładnych lat do tyłu wymiatałam w takich grach jak "Chicken Invaders "Gta", "Jazz", "Lionking", "Mortal Kombat", "Viper" i w grze w której nie pamiętam oficjalnej nazwy, po prostu "Skoki Narciarskie"

Ale nie poprzestałam tylko na tym, o nie

Podpatrując brata co wyczynia w necie odkryłam stronę która funkcjonuje do dziś - kurnik

Początkowo rządziłam tam jako uciekinierka, jednak z czasem nauczyłam się pokory i pogrywałam już uczciwie, zawsze z rewanżem

Grami pasjonowałam się gdy miałam 7 - 13 lat, później zaś odkryłam ciekawsze rozrywki w necie choć przyznam że czasami zaglądnę jeszcze na kurnik

Większość wymienionych powyżej gier, mam ze względu na wrodzoną sentymentalność, z wyjątkiem tych "chłopskich", musiałam je lubić ze względu na fakt że 3 lata musiałam dzielić komputer z dwoma braćmi, dopiero w wieku 10 miałam swój własny

Może za parę lat wrócę jeszcze do gier ale to jeszcze nie teraz...
