To teraz ja chciałabym się podzielić z Wami moimi przeżyciami z premiery w Empiku i z konkursu.
Jeśli chodzi o występ Diany - było rewelacyjnie! Troszkę zdołowało mnie "poczucie humoru" pana Pawelca, ale cóż zrobić... Nie podobały mi się jednak "zasady" wybierania osób do konkursu tancznego. Byłam z koleżanką, też tancerką, która tak jak ja chciała wziąć udział w konkursie. I jestem pewna, że było oprócz nas też sporo osób, na pewno zdolnych tancerzy, którzy nie dostali szansy, by powalczyć o nagrodę. Mnie się udało...
To był mój pierwszy raz, kiedy tańczyłam
w stylu Michaela przed tyloma ludźmi. Byłam mocno zestresowana, ale też strasznie szczęśliwa, że dostałam tę szansę. Ale, jak to w życiu bywa, zostałam rzucona od razu na głęboką wodę, bo do konkursu przyłączyła się Kasia. I nie mówię tego w złym sensie, tylko... sami możecie sobie wyobrazić jak się mogłam czuć wiedząc, że będę z nią współzawodniczyć...
Po pierwszym tańcu byłam pewna, że wrócę na widownię. Ku mojemu szczeremu zdziwieniu zostałam wybrana przez pana Pawelca i miałam jeszcze zatańczyć z Kasią, walcząc już o iPoda. I w tym momencie to mnie przerosło. O ile pierwszy taniec poszedł mi jako tako, tak tańcząc Thrillera nie mogłam się już skupić nawet na ruchach, ale pewnie i tak nikt tego nie zauważył, bo wszyscy podziwiali Kasię. I słusznie!
Chciałam Ci Kasiu bardzo serdecznie pogratulować wygranej, która rzeczywiście Ci się należała, bo zatańczyłaś rewelacyjnie! W sumie nic dziwnego, skoro tyle ćwiczysz i masz w tym niesamowitą wprawę. Ja, taki świeżuch, jeszcze niewiele umiem. Ale cały czas ćwiczę i się doskonalę. Mam nadzieję, że na MJowisku też będę mogła zataczyć i że będę już w tym lepsza.

No i chciałam podziękować za to całe... "współzawodniczenie", wiem że nie miałam szans, ale naprawdę miło mi było razem z Tobą zatańczyć!
I jak widzę dostałaś inną bluzke niż ja, ja mam z krótkim rękawkiem i z innym nadrukiem.

Zastanawia mnie jeszcze obietnica wygrania Michaelowej rękawiczki, której chyba w końcu nikt nie dostał...