Wiem jak bardzo lubisz i cenisz Queen!

Jednak ostatnimi czasy w moich głośnikach dość często brzmi Phil Collins, zespół Genesis, George Michael i Prince.
Za to przedwczoraj słuchałam czegoś zupełnie innego. Upajałam sie muzyką Franka Sinatry. Jest idealna na zimowe wieczory, do tego najlepiej lampka winka, wykwintne czekoladki, choinka i przepis na udany wieczór gotowy.
Kiedy słucham jego głosu, mam dreszcze i marzę

"Ive got you under my skin
Ive got you deep in the heart of me
So deep in my heart, that youre really a part of me
Ive got you under my skin."