MJOWISKO 2011

Pomysły na spotkania fanów, imprezy MJówkowe, zloty, opisy przeżyć po nich, zaproszenia na imprezy itp.
Awatar użytkownika
nela78
Posty: 117
Rejestracja: sob, 01 sie 2009, 19:32
Lokalizacja: Katowice

Post autor: nela78 »

WARTO przyjechać do Łodzi,oj Warto na MJowisko, :jachce:
Super impreza,fajni ludzie :-) Wielkie podziękowania dla Kingi :hug:

Dziękuje ŚLĄSKIEJ EKIPIE za wspólną zabawe i...jazde w busie(co złego to nie ja) ;-) aaa polecam się za rok :-)
''Dear Michael"
Every day create
your HIStory...
Obrazek20.09.96-...
Awatar użytkownika
@neta
Posty: 1057
Rejestracja: czw, 16 lip 2009, 0:42
Lokalizacja: z innej bajki

Post autor: @neta »

Dziękuje za przygotowanie zlotu.
Może to co napisze spowoduje burze na moją głowę ale tak czuje.
Tegoroczne Mjowisko zostawiło we mnie mieszane uczucie.
Zabrakło mi jednak czegoś ekstra.Jeśli ktoś nie szalał na dyskotece, nie brał udziału w konkursie bo...jest w ekpie fanów bardziej zaawansowanych wiekiem :smiech: to właściwie obejrzał Bukareszt i Vision...które w pewnej chwili tak podgłośniono, że nawet nie dało się rozmawiać.Marzyłabym o Czarnoksiężniku z Krainy OZ, Kapitanie EO, This is it lub filmie biograficznym.Nie tylko dla mnie, ale właśnie dla młodych co niewiele jeszcze wiedzą a przyjechali tam pierwszy raz.Trochę to komercyjne było.Domyślam się, że chodzi pewnie o jakieś zezwolenia.Na takie imprezy w tym stylu w Polsce można się wybrać gdziekolwiek.
Dla mnie Mjowisko to jest stolica Michaela w Polsce i oczekiwałam czegoś więcej.
Szczerze mówiąc większe emocje budzą we mnie imprezy wrocławskie, bo tam.....czuć dusze, kreatywność i zaangażowanie.
Chylę czoła przed uczestnikami konkursu.Dzieciaki jesteście niesamowici.Wrocław Dance team- fantastyczny jak zwykle występ.
Gdzie się podziała mafia? ;-)
ps oczywiście obejrzałam teledyski Vison we wszystkich możliwych układach z ostatniego rzędu, środkowego i pierwszego.
Największy Michael z najlepszymi szczegółami powalał pod samym ekranem nenene
Może to było all for l.o.v.e. ale ...dla tych co się znali i przyjechali w grupie.Nie chciałabym być na miejscu kogoś w pojedynkę.
To pisałam ja....wyspana już i po zastanowieniu się 5 razy @neta. glupija wybaczcie...a może ktoś weźmie sobie to do serca na przyszły rok?
whatever
Człowieku, naucz się tańczyć, bo inaczej aniołowie w niebie nie będą wiedzieć, co z tobą zrobić - Św. Augustyn
Awatar użytkownika
Erna Shorter
Posty: 1246
Rejestracja: pt, 05 sty 2007, 16:32
Lokalizacja: Miasteczko Halloween,TranSylv(i)ania, dom Vincenta Malloy'a

Post autor: Erna Shorter »

Jako rzece król Julian :

Impreza była świetna, ponieważ była udana i dlatego, że wszyscy dobrze się bawili to impreza była odjechana w kosmos.


Mamo dziękuję Ci za wszystko! :calus:

Obrazek

Wznoszę za Ciebie toast moim przysmakiem:

Obrazek



Dawno się tak nie wybawiłam. Lubię przyjeżdżać na MJowiska, bo tylko tam czuję się w 100% sobą. ;-)

Dziękuję całej śląskiej ekipie, wszystkim razem i każdemu z osobna, a zwłaszcza Neli, która umożliwiła nam podróz w komforotwych warunkach.

Dziękuję też Agnieszce J. stęskniłam sie za Tobą dziewczyno i cieszę się, że mogłyśmy poplotkować co nieco. ;)

Dziękuję też Tancerzom za, jak zwykle doborowe towarzystwo. Nie wyobrażam sobie MJowiska bez Was! :hug:

Do zobaczenia wkrótce :mj:

p.s. Ernest pozdrawia swoją przyszła teściową. :party:
Ostatnio zmieniony pn, 29 sie 2011, 21:26 przez Erna Shorter, łącznie zmieniany 2 razy.
Obrazek
Awatar użytkownika
BlackDimension
Posty: 301
Rejestracja: czw, 13 mar 2008, 16:11
Lokalizacja: Lublin

Post autor: BlackDimension »

Tak sobie myślę... przykre i niezrozumiałe jest dla mnie to co się tu wypisuje..zastanawiam się co musiałoby być, co organizatorka musiałaby zrobić,żeby wszyscy byli zadowoleni? Kinia, może dla tych którzy dalej ślepo wierzą to ściągnij Michaela za rok z tej wyspy co?;) tej no wiesz... Kasia na pewno poda Ci nazwę :] wtedy na pewno wszyscy będą zadowoleni! chociaż pewnie nie, bo może zupa będzie zbyt zimna albo zbyt ciepła :] a może Michael będzie miał nie ten kolor majtek co powinien :]

sorry, ale naprawdę nie kumam takiej postawy! skąd tak irracjonalne argumenty i narzekanie? słuchajcie, to jest tylko 50zł, a weźcie pod uwagę,że rzecz się dzieje w kinie, gdzie mamy imprezę zamkniętą, wielką salę do dyspozycji tylko dla nas, kto za to zapłaci? a kto zapłaci za DJa? a kto za tort dla 200 osob? a kto za jedzenie? kto za szampana? kto za wiele innych drobiazgów, o których pewnie nie macie pojęcia!

mam wrażenie,że narzekają osoby, które albo przyjechały tam same, alboo takie, które miały obok siebie ludzi przymulonych, nie mających ochoty się bawić.. no bo nie wiem jak to tłumaczyć, ale jeżeli człowieku masz marudzić, podpierać ścianę, bo nie tanczysz, nie znasz tam nikogo, to po co jedziesz? nikt Ci nie każe, a bycie fanem MJ nie zobowiązuje do przyjazdu rok w rok na MJowisko. Ale skoro już jesteś to bądź tam i baw się dobrze..

Moim zdaniem nie ma się naprawdę do czego przyczepić.. bo o co? o to,że ktoś brał sobie pięć porcji sałatek więc siłą rzeczy było ich o ileś tam porcji mniej? trzeba było zachować umiar i jakąś kulturę.. porcji było tyle,że dla każdego by starczyło a nawet zostało gdyby co niektórzy nie rzucili się na jedzenie i nie brali po kilka porcji.. stałam z boku i widziałam jak to wygląda, więc pretensje możecie mieć tylko do siebie :]
do czego jeszcze można się przyczepić? że do konkursu tanecznego przeszły akurat te osoby? bo były najlepsze! Antek i Kuba resztę pozostawili poza konkurencją, mimo,że cała 6tka była świetna.. reszta powinna potraktować występ na scenie jako dobrą zabawę i wziąć się do roboty,żeby więcej osiągnąć za rok!

Ja osobiście bawiłam się świetnie, nie nudziłam się ani jednej minuty, nogi mnie bolały od tanczenia, więc buty na zmianę były wybawieniem :) nie brakowało mi niczego, poza tym byłam z ludźmi, z którymi można w miły i aktywny sposób spędzić czas,kto chciał się bawić to nie ma szans,żeby tak nie było.. ale trzeba było CHCIEĆ! ale znalazłam też chwilę tylko dla siebie i MJ, kiedy to poszłam na salę kinową i mogłam w samotności chwilkę pomyśleć, odetchnąć, podziękować w duchu Michaelowi za to że jestem tu gdzie jestem i właśnie z tymi ludźmi..

dlatego proponuję następnym razem przed zgłoszeniem się na zlot zastanowić się 5 razy czy przez kolejne MJowisko chcę podpierać scianę i marudzić po wszystkim...
Obrazek
Awatar użytkownika
give_in_to_me
Posty: 500
Rejestracja: ndz, 17 sty 2010, 12:37
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: give_in_to_me »

Dla mnie ten zlot był w porównaniu z tym z poprzedniego roku (na tych 2 byłam) inny. Nie gorszy, nie lepszy, ale inny po prostu. Było mniej ludzi, a ja tutaj więcej siedziałam pod ekranem, niż hasałam na parkiecie (w tamtym roku było na odwrót).

Dziękuję Kindze za organizację zlotu i za to, że jej się jeszcze chce. Wiadomo, że nie zawsze wszystko wychodzi zgodnie z planem, ale niektóre narzekania, co tu są, to naprawdę śmieszne, a teraz oto zasłyszana na MJowisku anegdota dotycząca ceny:

Dziecię się pyta: a w to 50 zł nocleg w Łodzi też wliczony?
:P

Ludzie, litości!

Fakt, na ekranie były same videoklipy i miało się wrażenie, że to mało, ale czy jest jakiś film, którego fani nie widzieli? Przepraszam, no ale szał na MJa już się skończył, nic nowego nie wyszło ostatnio, więc co tu puszczać? Teledyski i koncerty to jednak sprawdzona rzecz.

Zgadzam się z Jowitą, że Kinga ma jakieś inne klipy :) Siedzimy sobie grzecznie we dwie w drugim rządku na babskich pogaduchach pod ekranem, Jowita się produkuje, ja jej cały czas uważnie słucham, a tu nagle zapodają prison version TDCAU, którą wiele razy oglądałam a ja odkrywam zupełnie nowego Michaela. Michael w kajdanach w więzieniu zawsze mnie ostro bawił, fryzurą z lat 90. "na grzybka" zawsze pogardzałam, a tu nagle wzroku nie mogę oderwać i dochodzę do wniosku, że Michael w krótkowłosym wcieleniu to całkiem ciekawe męskie zjawisko, na które warto popatrzeć nenene Zaczarowane te Kingi teledyski jakieś, czy co? :)

Co do podziękowań, to dziękuję przede wszystkim Najwspanialszemu z Mężów, z którym mogę dzielić pasję do Michaela i po prostu być :)

Podziękowania też dla wszystkich moich kochanych dzieci z wrocławskiego dance teamu- Jowita, Karolina, Ola, Weronika, Ania, Ewelina, Justyna, mój Piotrek- bez Was nic by nie miało sensu! Dziękuję za nasze wspaniałe RTT na scenie, za Bad, za pociąg (granie w gry i imprezowanie z poznanym w przedziale panem, który pracował w cyrku i uwielbia Bruce'a Lee :P), za Manufakturę i reklamację "chemicznych" sałatek", za bycie razem i ogólnie za wszystko!!! Kocham was! Każdy nasz występ i wyjazd utwierdza mnie w przekonaniu, że warto to wszystko robić i warto tańczyć, tak więc od soboty ostro zabieramy się za Ghosta!

Dziękuję też Oli giovanedonore oraz Paulinie za to, że dołączyły się do naszej ekipy i były z nami w podróży, w Manufakturze i na samym Mjowisku. Podziękowania również dla Renaty, która dołączyła do nas na dworcu we Wro, kiedy jechaliśmy do Łodzi.

Wspaniale było zobaczyć Poznań- Basię, Agnieszkę, Iskierkę, Trinity, a w szczególności matkę Polkę poznańską Weronikę- fankę polskich autobusów oraz Jeanny100 i jej niezawodny aparat (który był wyższy niż szerszy czy co, nie rozumiem, jak aparat może tak wyglądać, ale ja niezaawansowana w tym :P)

Pozdrowienia dla teamów krakowskiego i szczecińskiego oraz dla Marii (Marleny) i Mariurzki, za zawsze trzeźwą ocenę różnych sytuacji :)

Miło też było spotkać i zamienić parę słów z Argo oraz przywitać się z @netą i akaagnes (za Debbie pijemy na następnym zlocie, ale to musimy się spiknąć na początku, a nie, kiedy ja już pieniędzy nie mam :P)

Chcę również podkreślić, że DJ Tobas poprawił swoje zachowanie w stosunku do dance teamów, po przykrych zeszłorocznych incydentach związanych z puszczaniem na parkiecie naszych podkładów, tu było inaczej- Bad poleciał, wiedzieliśmy kiedy będzie i żadnego marudzenia nie było. Bardzo mnie to cieszy, że się wszyscy wzajemnie szanujemy i dzięki za muzykę :) Trochę się czasem powtarzało, ale i tak było super :)

Dla mnie nieważne, czy na MJowisku będzie 300 osób, czy 150, czy 50. Wiadomo, że było mniej, bo się moda na MJa powoli kończy, ale liczy się atmosfera i serca, a nie ilość. Mam nadzieję, że za rok również zlot się odbędzie :)

Jeszcze raz gratulacje dla Antka (wg mnie nie mogło być innego zwycięzcy), dla wszystkich tancerzy (w szczególności dla tej dziewczyny, co tańczyła do MJa swoim własnym, fajnym, kobiecym stylem). Żałuję, że nie widziałam występu dziewczyn z Dangerous, bo wtedy przebieraliśmy się do Remember, ale chociaż obejrzę nagranie. Ale ogólnie, oglądanie tancerzy od tyłu zza kulis (ekranu) też jest fajne i daje nową, świeżą perspektywę :)

Jeśli kogoś pominęłam w podziękowaniach, to sorry! Kocham Was i kocham Michaela, nie tylko w jego urodziny! :)
SunsetDriver83
Posty: 90
Rejestracja: czw, 23 lip 2009, 6:06
Lokalizacja: Płock

Post autor: SunsetDriver83 »

miałem nie wdawać się w tego rodzaju pogadanki,jednak tak trudno milczeć, gdy się z czymś nie zgadzamy hahahaha
@neta pisze: to właściwie obejrzał Bukareszt i Vision...które w pewnej chwili tak podgłośniono, że nawet nie dało się rozmawiać.
nie potraktuj tego ironicznie, tym bardziej złośliwie Neto, ale tego rodzaju imprezy, zawsze mają to do siebie, że jest głośno, to nie jest stypa, ani tym bardziej posiedzenie rady seniora,tylko konkretna impreza muzyczna, na której to muzyka właśnie odgrywa kluczową rolę,musi być loud!!! ja co prawda większość czasu spędzałem wylewając "krew na danceflorze" hahaha, ale nie omieszkałem także "wpadać do kina", żeby nabrać sił, zobaczyć MJ na dużym ekranie, ale również właśnie porozmawiać, tak dało się to spokojnie uczynić, inna sprawa, że w kinie podczas projekcji musi "ryknąć" z ekranu, to potęguje fajne doznania, jeśli oglądasz film w tego rodzaju "placówce", także nie jest cicho, ale na to właśnie czekamy, kino to nie telewizor z kawą czy herbatą na pierwszym planie
@neta pisze:Marzyłabym o Czarnoksiężniku z Krainy OZ, Kapitanie EO, This is it lub filmie biograficznym.Nie tylko dla mnie, ale właśnie dla młodych co niewiele jeszcze wiedzą a przyjechali tam pierwszy raz.
ja np. zawsze z utęsknieniem czekam na koncert i właśnie teledyski, obejrzeć Michaela na dużym ekranie to prawdziwa frajda, czekam na to cały rok,dla mnie to sprawa bez precedensu, to zakrawa o kuriozum, iż jakikolwiek fan może nie egzaltować się minutami spędzonymi w kinie, oglądając chociażby thrillera czy Michaela wyskakującego z rakiety,dla mnie to cudowne uczucie,a to, że teledyski się powtarzały, no cóż chyba mało kto przyjeżdża na Mjowisko, tylko po to aby przez 10 godzin siedzieć w kinie, przecież to tylko jedna z atrakcji,taki dodatkowy komponent,nie mam nic przeciwko filmom, jednak na takiej imprezie całonocny maraton dokumentalny byłby trudny do zniesienia, myślę, że byłoby to dość nużące,na tego rodzaju imprezie liczy się przede wszystkim różnorodność oraz mocny beat, a to właśnie gwarantuje koncert oraz teledyski,nie zmieniajmy tej formuły błagam
@neta pisze: Trochę to komercyjne było
ciężko mi zrozumieć w/w zarzut.....imprezy masowe zawsze są w pewien sposób komercyjne, nastawione są na zabawę, a to przecież zawsze jest komercyjne, Michael jest królem muzyki pop, czyli tym samym królem komercji, i co w tym złego, tym bardziej w jego przypadku ; jest niebywale wręcz apetyczna hahaha,nieważne czy w kinie puszczą koncert z Bukaresztu czy "czarnoksiężnika", to zawsze będzie komercja, zresztą nie ma się nad czym tu rozprawiać, bo to zdanie to zapewne jakieś niefortunne lingwistyczne faux pas lub całkowite "nieogarniecie" tematu
@neta pisze:oczekiwałam czegoś więcej.
czyli ? cóż można zrobić więcej? myślę, że plan imprezy jest idealnie zorganizowany, jest okraszony fajnymi antraktami w postaci tortu, szampana, konkursów czy też projekcji kinowych,jak na tak krótki czas, to i tak dużo, zresztą większość osób czeka z utęsknieniem( w tym ja) na szaleństwa parkietowe,więc nie sądzę aby wprowadzanie szarad tu gdzież gry w chowanego i szukanie Michaela w zaświatach było dobrym posunięciem
@neta pisze:Szczerze mówiąc większe emocje budzą we mnie imprezy wrocławskie, bo tam.....czuć dusze, kreatywność i zaangażowanie..
chyba byliśmy na dwóch różnych imprezach, bo wszystko o czym wspomniałaś było dla mnie namacalne w dużych ilościach podczas tegorocznego zlotu,w szczególności ten "spirit-ghost haha, było zdecydowanie klimatycznie
@neta pisze:Nie chciałabym być na miejscu kogoś w pojedynkę.
to ciekawe, bo ja np na pierwszy zlot kilka lat temu przyjechałem sam, w żaden sposób jednak nie przeszkodziło mi to w niczym, tym bardziej w zabawie, było mi bardzo dobrze, z miejsca poznałem fantastycznych ludzi, i te znajomości trwają do tej pory, rozwijają się, wszystko zależy od naszego pozytywnego "attitude" oraz chęci integracji, samo się nie zrobi

aha i jeszcze jedno, ci którzy narzekają na ilość jedzenia, niech wezmą pod uwagę, iż Mjowikso to nie święto kaszanki, nie po to się tu przejeżdża aby się "naxxxx" za jak najmniejszą kasę,dla mnie 50 zł to nie jest wygórowana cena za tego rodzaju ekskluzywną-zamkniętą imprezę, ale ja mam najwyraźniej inne priorytety i definiuje mnie inne podejście do tego "eventu"
Awatar użytkownika
Luspa
Posty: 361
Rejestracja: czw, 30 lip 2009, 0:11
Lokalizacja: Białystok

Post autor: Luspa »

Zapraszam po prostu na mój kanał, powolutku wrzucam co mam: http://www.youtube.com/user/lunecja?feature=mhee

Wrzucajcie !!!
Obrazek
Awatar użytkownika
MJowitek
Posty: 2433
Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 18:51
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: MJowitek »

To ja może zacytuję samą siebie z facebooka ;) przy okazji żartobliwej wymiany zdań, iż pójdę na bazar sprawdzić ceny czerwonej papryki, czy się opłacało, czy nie.

===================
"Natchniona wzięłam kartkę i kalkulator i tak zupełnie na serio policzyłam. Koszt godzinny wynajmu sali kinowej razy 10 godzin podzielone przez 150 osób, to mi wyszło, że wiszę Kindze stówę. I do tego paprykę. Właściwie to więcej Kindze wiszę...to ja na razie nie liczę jednak..."
==================

I na tym to własnie polega. Przeważnie faktycznie wszystko jest obliczone, na sprzedaż, ma się opłacać i tak dalej. Ale są też ludzie, którzy robią coś z potrzeby serca, nie pieniędzy. Zaznaczę od razu, że nie mam absolutnie nic przeciw temu, żeby zarabiać na robieniu imprez, o ile jest to etyczne.
My we Wrocławiu mamy tyle klubów, że póki co dajemy radę się z tym lub innnym dogadać. Nie musimy nic płacić za "rezerwację" całego klubu, oni mają gości i się coś ciekawego dzieje, my kase z wejściówek na dzieci i mega satysfakcję. Nie każdy klub sie na to godzi, niektóre chcą kasę za urządzanie imprezy "pod nas". My nic nie zarabiamy. Kinga jest też "z tej serii" organizatorów. Nie żartuję z tym, że wiszę jej stówę ;) Kino Helios to nie klub, tam normalnie by były chyba filmy, nie? We Wro wynajdujemy kluby, które są fajne ale w których jest mało gości i Jackson nie Jackson, wszyscy są zadowoleni. No, w Saloniku są zawsze ludzie, ale to generalnie specyficzne miejsce :) Helios miałby zysk z biletów, nie wnikam już w bardziej zawiłe obliczenia ile normalnie tam jest osób w sobotę w godzinach 19.00-24.00, nie wiem ile nas było dokładnie w tym roku, może więcej niż 150, ale i tak i tak, te 50zł to jakieś 30% wartości tego co dostaliśmy. Jeśli już, chyba po raz pierwszy, rozmawiamy o MJowisku w kategorii pieniędzy. Zatem, skoro tak, to moi drodzy, ok 70% MJowiska dostaliśmy od Kingi w prezencie. Michael uważał, że jak się coś daje, to bez szumu, widocznie Kinga podziela to zdanie, zresztą sama je podzielam...:wariat:. Z samą Kingą mnie niewiele łączy, z Mafii nie jestem, mało się znamy - to tak jakby ktoś uważał, że ja w ramach kółeczka wzajemnej adoracji piszę. Nie jestem z kółeczka. No, z orbit kółeczka jestem ;) Ot, przemyślałam to racjonalnie.

To powyższe, choć pod posem @nety nie odnosi się bezpośrednio do niej, to tak tylko jeszcze w temacie. Do @nety mogę napisać jedynie, że bardzo mi miło za docenienie wrocławskich imprez, no nie powiem, miło, ale proszę weź pod uwagę, że nas jest jedenaścioro (stan obecny) a Kinga jedna. I nawet jak u nas każdy jest zaangażowany w innym stopniu, to jednak co jedenaście głów to nie jedna. Jesteśmy kompletnymi amatorami jeśli chodzi o organizację, taniec i tak dalej, ale jesteśmy dumni z tego, że jak na amatorów - coś tam jesteśmy wstanie osiągnąć. Bo nie rywalizujemy ze sobą, nie ma u nas lepszych i gorszych, nie rywalizujemy też z innymi dance teamami, wręcz przeciwnie nawet, i osobiście nie chciałabym, żeby porównywać wrocławskie imprezy z innymi imprezami, które ktoś robi nie dla pieniędzy a z samej chęci. One są kompletnie inne, ale bardzo bardzo baaaardzo bym nie chciała, żeby się zrobiły jakieś porównania, na czyjąkolwiek korzyść lub niekorzyść. Mówię o imprezach któregokolwiek danceteamu, MJowisku i Bemowie. Chyba o niczym nie zapomniałam... To nasze hobby, nie zysk. Właściwie, to nawet osiągamy coś przeciwnego do zysku :wariat:, ale tylko tego materialnego. Choć czasem z minusem w portfelu bywamy z minusem na duszy. Mnie samą też ktoś kiedyś zabił komentarzem o imprezie wrocławskiej, nie tu na forum, prywatnie. Ale za bardzo to lubię, żebym zrezygnowała. Kinga mam nadzieję, że też :) No i, zdecydowana większość głosów dodaje nam skrzydeł, z negatywnych komentarzy wyciągamy wnioski, bo czasem coś w nich jest, ale ostatecznie - te negatywne głosy pochodziły od osób, które nigdy żadnej MJowej imprezy nie zorganizowały. Chyba, że nic o niej nie wiem...
Awatar użytkownika
Pitrzel
Posty: 502
Rejestracja: wt, 07 lip 2009, 18:15
Lokalizacja: Lubartów

Post autor: Pitrzel »

A zdjęcia jakieś ktoś ma?
'Prince...BEST?...The Gold Experience...BETTER!...In concert...perfectly FREE...On record...SLAVE...Get Wild...Come...Peace...Thank u!'
Awatar użytkownika
MJwroc
Posty: 512
Rejestracja: sob, 03 paź 2009, 9:03
Lokalizacja: Wrocław i Poznań

Post autor: MJwroc »

give_in_to_me pisze: Podziękowania też dla wszystkich moich kochanych dzieci z wrocławskiego dance teamu- Jowita, Karolina, Ola, Weronika, Ania, Ewelina, Justyna, mój Piotrek- bez Was nic by nie miało sensu! Dziękuję za nasze wspaniałe RTT na scenie, za Bad, za pociąg (granie w gry i imprezowanie z poznanym w przedziale panem, który pracował w cyrku i uwielbia Bruce'a Lee :P), za Manufakturę i reklamację "chemicznych" sałatek", za bycie razem i ogólnie za wszystko!!! Kocham was! Każdy nasz występ i wyjazd utwierdza mnie w przekonaniu, że warto to wszystko robić i warto tańczyć, tak więc od soboty ostro zabieramy się za Ghosta!
Tjaaa.... Podróż pociągiem zaowocowała powstaniem nowych terminów w języku polskim:
-kwestia luntkowa- niemożność określenia płci danego osobnika danej populacji
-pociągowy amatorski kolporter alkoholu

Normalnie nie ma lepszego sposobu na integrację grupy niż podróż w pociągu! Czekam na kolejne okazje Emdżejwudetowcy!

Wydaje mi się że chęć narzekania niektórych osób bierze się z tego, żeby zaprezentować siebie jako wielkich znawców, krytyków kulturalno-kulinarnych i tym samym podwyższyć swoje ego. Teoria o osobnikach z marudzącym towarzystwem i podpieraczach ścian też jest prawdą...
Przy tym niektóre uwagi na temat konkursu tanecznego przypominają mi sceny zazdrości z brazylijskich telenowel... <żal>
W sumie krytykanctwo to fajna zabawa, dlatego jako że wcześniej nic nie pisałam o minusach, to może teraz pobawię się w krytyka i wpiszę parę uwag:

*Co prawda przy wejściu do sali kinowej była sprawdzana obecność, jednak po godzinie każda osoba z zewnątrz mógła wkroczyć na imprezę i bawić się na nasz koszt. Cóż, mieliśmy podobny problem na naszych wrocławskich imprezach...

*Panu zmieniającemu dvd chyba się przysnęło parę razy nenene

*klimatyzacja (lub jej brak?) w holu

Ogólnie MJowisko 2011 było jedną z najfajniejszych imprez w moim życiu, dlatego dziękuję Wam wszystkim za wspomnienia które będą ze mną do końca życia!
Awatar użytkownika
akaagnes
Posty: 1224
Rejestracja: sob, 07 lut 2009, 23:13
Lokalizacja: Lublin

Post autor: akaagnes »

Get_On_The_Floor pisze:akaagnes napisał:
Poza tym muszę obczaić ten "sweterek" w Invincible.

Threatened= "sweterek"
You should feel threatened = "uszyj mi sweterek"
Smile
A, już to właśnie wyłapałam! Dzięki, haha!


Widzę,że krytyka nie ma końca i już nie tylko jednym torem się toczy. Uważam, że niektórzy z Was są co najmniej niesprawiedliwi i nie zgadzam się z kilkoma wypowiedziami. (...)

Skoro ktoś przyjeżdża sam, to wcale nie musi być sam podczas imprezy. Ja przyjeżdżałam sama, ale umówiłam się dzień wcześniej z Krysią i z dziewczynami z Krakowa. Czasami wystarczy dać znać, zapytać, a znajdą się jacyś znajomi, czy życzliwi ludzie, do których można się przyłączyć. Nie zgadzam się więc z odsuwaniem kogokolwiek od zlotu tylko dlatego, że nikogo nie zna, nie zawarł jakichś znajomości. A do tego niektórzy są nieśmiali, wstydzą się podejść do nieznajomych, tym bardziej jeśli spotyka ich chłodna obojętność. Czasami wystarczy uśmiech, więcej pogody ducha, wyciągnięcie ręki do kogoś [nowego].


Pitrzel pisze:A zdjęcia jakieś ktoś ma?
Są tu i tam, kilka osób udostępniało swoje, ale myślę, że i tak wszyscy czekają na zdjęcia od Jeanny100 najbardziej. Wspominała, że zrobiła ich ponad 1000, więc pewnie jeszcze kilka dni i zalinkuje. ;-)

Pozdrawiam
Aga_88
Posty: 376
Rejestracja: czw, 30 sie 2007, 10:28
Lokalizacja: Dąbrowa G.

Post autor: Aga_88 »

A czy ktoś mógłby udostępnić videa z naszych śpiewów w kółku, na pewno nagrywane były ;-) ;-)
Awatar użytkownika
@neta
Posty: 1057
Rejestracja: czw, 16 lip 2009, 0:42
Lokalizacja: z innej bajki

Post autor: @neta »

SunsetDriver83 pisze:miałem nie wdawać się w tego rodzaju pogadanki,jednak tak trudno milczeć, gdy się z czymś nie zgadzamy hahahaha
Dziękuje za uwagi za rozebranie mojego postu na czynniki pierwsze ;-)
Nie mam zamiaru z nikim polemizować bo każdy jest inny i ma inaczej ;-)
Ja tam swojego zwyczajnie się trzymam, bo nie pisałam tego aby kogoś przekonywać czy obrażać czy z żalu czy innszych powodów..... ale wyrazić wyłacznie swoje subiektywne odczucia.Amen.
Ostatnio przeczytałam przypadkiem to :

Łódzkie MJowisko, mimo kameralnego w tym roku charakteru, należy do najbardziej poważanych imprez fanów Jacksona. – Zazwyczaj stawia się nas obok obchodów organizowanych w Los Angeles i Londynie – przyznaje Zaborowska – Jeszcze w zeszłym roku otrzymaliśmy specjalny list od samego Michaela, który dziękował nam za pamięć w dniu swoich urodzin.
fragment artykuł w prasie z 2008r.
myślę, że Mjowisko mogłoby pochwalić się też innymi bombowymi rzeczami na temat Michaela które im się zdarzyły.Marzę aby kiedyś zobaczyć Kasię w przebraniu lub tańcu.To jedyne miejsce gdzie właśnie takie niezwykłe rzeczy mogą się zdarzyć.Nie chodzi broń boże o pieniądze.
MJowitek pisze:"Natchniona wzięłam kartkę i kalkulator i tak zupełnie na serio policzyłam. Koszt godzinny wynajmu sali kinowej razy 10 godzin podzielone przez 150 osób, to mi wyszło, że wiszę Kindze stówę. I do tego paprykę. Właściwie to więcej Kindze wiszę...to ja na razie nie liczę jednak..."
Jeśli komuś mam dołożyć stówe to z wielką przyjemnością i tira paryczki gratis :party: :smiech:

Nie rozumiem tych długaśnych postów z powodu pojedynczych głosów.
Przecież właściwie wszyscy pieją z zachwytu więc jak coś, ktoś, coś tam, to właściwie się nie liczy.

ps 11 to nie jeden.No właśnie?
Człowieku, naucz się tańczyć, bo inaczej aniołowie w niebie nie będą wiedzieć, co z tobą zrobić - Św. Augustyn
Awatar użytkownika
siadeh_
V.I.P.
Posty: 1167
Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 18:47
Lokalizacja: Łódź

Post autor: siadeh_ »

@neta pisze:Marzę aby kiedyś zobaczyć Kasię w przebraniu lub tańcu.To jedyne miejsce gdzie właśnie takie niezwykłe rzeczy mogą się zdarzyć
To się na MJowisku zdarzyło wielokrotnie... a ostatnio dwa razy na Bemowie... myślę, że naprawdę spełnienie marzeń nie jest takie trudne, jesli się chce.
Ja na razie nie bardzo mam czas pisac długiego posta, a na takiego się zanosi, ale szczerze mówiąc, jak czytam niektóre rzeczy to sie odechciewa robić cokolwiek, ale moze to jest wyjście właśnie...

...pzdr
s_
"Look at my avatar and tell me once again:
are you sure that I'm wrong?"

* * *
MICHAEL JACKSON 1958-2009
Awatar użytkownika
Chriek
Posty: 92
Rejestracja: ndz, 21 lut 2010, 22:50
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: Chriek »

Byłem na Mjowisku po raz drugi w życiu, więc moje zdanie może być bardziej subiektywne od opinii tych, co jeżdżą od początku. Albo wręcz przeciwnie. Może ktoś wie coś, czego ja nie wiem, ale jak słyszę utyskiwania na dużą imprezę z wieloletnią tradycją organizowaną praktycznie przez jedną osobę, to robi mi się zwyczajnie przykro. Tym bardziej, że sam wiem, ile zaangażowania i prywatnego czasu wymaga organizacja czegokolwiek.
Kindze należą się przede wszystkim podziękowania za to, że wciąż się jej chce to robić. Jest mi szczerze mówiąc (jako członkowi wrocławskiej ekipy przywołanej przez @netę trochę głupio. Wspaniale jest wiedzieć, że nasze imprezy się podobają, to daje nam siłę i motywację to robienia następnych i wstawania w sobotę rano na próby, kiedy można by leżeć brzuchem do góry przed telewizorem. To wszystko prawda, ale czuję się naprawdę zaszczycony, że mogliśmy gościnnie wystąpić właśnie w tym miejscu i na tej imprezie. Kingo/siadeh_, dziękuję w imieniu całego zespołu!

Dziękuję przede wszystkim mojej wspaniałej Kasi i oczywiście wszystkim członkom MJWDT, także dwójce nieobecnych, bo gdyby nie one, to nigdy byśmy tego nie zatańczyli. Miło było również poznać towarzyszki podróży (i pana byłego cyrkowca w drodze powrotnej. Nie zagląda tu, ale ma sentyment do Thrillera) i ponownie zobaczyć znajome twarze. Szczególnie wielkopolskie, a najbardziej Weronikę i paparazzi Jeanny. Wszystkich, którzy swoją obecnością stworzyli tę atmosferę, nie sposób wymienić z imienia, mówię wam więc zbiorcze "dziękuję!" i do zobaczenia niedługo

Właściwie muszę się zgodzić co do przyjeżdżania solo. Rok temu poznałem więcej osób, w tym raczej ponownie zobaczyłem znajome już twarze, ale powiedzmy to sobie szczerze - majkelowy fandom w Polsce nie jest aż tak wielki, a na ewentualną otwartość uczestników imprezy, bądź jej brak, organizatorzy nie mają żadnego wpływu.

Nie rozumiem też zarzutu odnośnie "komercji" trawiącej MJowisko. Naprawdę ktoś myśli, że można się na tym nachapać? Przestałem liczyć ile mi wypłynęło z portfela w ramach imprez wrocławskich. A spróbujcie zaklepać kino na całą noc nie nazywając się Roman Gutek.

A, jedzenie prawdopodobnie było dobre, ale już się nie załapałem, bo jeśli mnie pamięć nie myli rok temu były dwie tury i czekałem na drugą. Nie mam żalu.
www.mjwdt.pl - Michael Jackson Wrocław Dance Team
Zablokowany