Zebrać się nie mogłam, żeby coś tu skrobnąć, a jak najbardziej wypada coś miłego napisać w tym wątku :)
Dla mnie to był extra weekend, oderwanie od codziennych trosk i problemów, tej cholernej pracy itp. dlatego cieszę się, że udało mi się pomieszkać we Wrocławiu te parę miłych dni, pochodzić, pozwiedzać, pogadać od rzeczy i do rzeczy, heh :p
MJWDT - tradycyjnie wyłożyliście nam swoje serducha na dłoni. Co ja zrobię, jeśli za którymś razem nie będę mogła do Was przyjechać, no to zamknę się w sobie nooo. Cały swój grafik roczny układam tak, żeby pomieścić Wasze imprezy. U Was to tak mega familijnie jest, i to bez wazeliny gadam!
Występy taneczne, wokalne umiliły bardzo cały wieczór no i noc, bo do białego rana tańce trwały przecież. Lampiony poleciały, choć jeden trochę sobie jaja zrobił z nas w tej koronie drzewa, ale wiadomo - jaka ekipa, taki lampion LOL

:*
Poznań tradycyjnie stawił się w niemałej grupce, miło było też spędzić czas z ekipą "szczecińsko-warszwską" :)
ba! miło było też spędzić kilka chwil z MJowitkowymi kotami :]
Nie chcę nikogo wyszczególniać, bo ja zawsze w takich sytuacjach boję się, że kogoś pominę, ale tak konkretnie i szczerze, to ślę podziękowania za towarzystwo dzienno - spacerowe, nocno - spacerowe, oraz mieszkaniowe, no i całe towarzystwo parkietowe - jesteście WIELCY! :D Do zobaczenia następnym razem!
Fotki mam, ale nie dam
- żartuję. Piszcie PW, to zalinkuję :D