SLASH* Guns N' Roses *Velvet Revolver

Miejsce na tematy zupełnie nie związane z Michaelem Jacksonem. Tutaj możesz luźno podyskutować o czym tylko masz ochotę. Jedynie rozmowy te muszą być oczywiście kulturalne :) Zapraszam MJówki do pogawędek.
Awatar użytkownika
SUNrise
Posty: 1311
Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 19:29

Post autor: SUNrise »

anka113 pisze:A nie wydaje wam sie dziwne że koncert odbędzie się w Boże Ciało? W takie święto to chyba nie wypada
Ludzie nie dobijajcie mnie. Mam nadzieję, że nie reprezentujesz tu jakiegoś kółka różańcowego moherowych beretów Obrazek.
Najpierw przed koncertem słyszałam i czytałam na wszelkich możliwych portalach internetowych i w wielu innych miejscach wypowiedzi "prawdziwych Polaków", którzy nawoływali do zbojkotowania koncertu Gunsów w Polsce, bo Axl obraził nas kiedyś mówiąc, że nie będzie dla Polaków śpiewał (co za wierutne bzdury), a to godzi w naszą dumę narodową Obrazek. No i wymienił nas obok Żydów, a to godzi w naszą dumę podwójnie i nie powinno się wpuszczać kogoś takiego do Polski. A teraz na dodatek, nie dość, że śmiał przyjechać do Polski, to jeszcze zaśpiewał u nas w Boże Ciało! Co za niewyobrażalna obraza narodu polskiego.
Ja pierdziele, normalnie średniowiecze w tym kraju.
Izzy jak uciekał kiedyś z Axlem z ich rodzinnego miasta Lafayette powiedział, że wynoszą się stamtąd, bo ludzie tam żyjący mają "ciasne umysły", religijność na pokaz itp. sprawy. Ja nie chcę wiedzieć, co by Izzy z Axlem powiedzieli, gdyby pomieszkali trochę we współczesnej Polsce wśród tych "prawdziwych Polaków" Obrazek.

*****************************************

Koncert, koncert, koncert... co mogę napisać?

Całe 15 lat czekałam na to żeby zobaczyć Axla, żeby zobaczyć Izzy'ego... ZOBACZYĆ IZZY'ego!! Wreszcie stało się. Dla mnie to spełnienie jednego z moich wielkich marzeń. I jestem bardzo szczęśliwa z tego powodu.
Axl... po koncercie w Polsce nie mogę powiedzieć o nim złego słowa, był grzeczniutki i wręcz wzorowy, aż nadgorliwy, bo wyszedł na scenę godzinę przed czasem Obrazek. Był w bardzo wesołym nastroju. Gdzie ten "zły Axl" za jakiego mają go media?

Nie mam pojęcia co się mówi na temat tego koncertu w mediach, więc nie będę się do wypowiedzi innych odnosić. Przeczytałam jedynie przedwczoraj krótką recenzję z koncertu w jakiejś gazecie, która to w sumie była jak najbardziej ok. i rzetelnie napisana, oprócz tego zdania, że publiczność zaśpiewała z Axlem tylko końcową Paradise City. Bzdury. Zaśpiewaliśmy (w tym ja :) ekhm moje gardło ) z Axlem cały koncert od początku do końca, piosenka za piosenką, (chyba tylko oprócz trzech nowych piosenek, do których tekstów większość ludzi za bardzo nie znała. Axl nam zresztą pogroził palcem i powiedział, że jesteśmy niedobrzy, bo wie, że ściągnęliśmy przecieki demówek z internetu - jaki on był fajny w tym momencie jak nas 'karcił' Obrazek )strasznie mnie to rozśmieszyło - zresztą uśmiechał się wtedy więc mówił to w żartach). Sebastian Bach ze swoim zespołem mnie powalił, rewelacja na całej linii. Może mniejszy wpływ na mnie 'wywiera' niż Axl, ale też go lubię.
Tańce przepychańce pod sceną, to akurat mój stały koncertowy rytuał, więc jestem przyzwyczajona, gorzej było Dominice, ale wszystko dzielnie zniosła więc jest ok.

Setlista prezentowała się następująco:
1. Welcome To The Jungle
2. It's So Easy
3. Mr Brownstone
4. Live and Let Die
5. Better
6. Knockin' On Heaven's Door
7. Robin Solo [Finlandia]
8. Sweet Child O' Mine
9. Jamming + Dizzy Piano Solo
10. The Blues
11. You Could Be Mine
12. Bumblefoot solo + Don't Cry
13. Chinese Democracy
14. November Rain
15. Band Introductions + Fortus Solo
16. Robin + Richard - Beautiful duet
17. Out Ta Get Me
18. My Michelle [w/Sebastian Bach]
19. Think About You [w/Izzy]
20. Patience [w/Izzy]
21. Nightrain [w/Izzy]
22. Madagascar
23. I.R.S.
24. Paradise City + Robin Intro [w/ Izzy]

Don't Cry muszę powiedzieć, że zaśpiewaliśmy jak u cioci na imieninach. Fałsz pierwszorzędny Obrazek. Poza tym ludzie na stadionie chyba tekstu do wszystkich zwrotek zapomnieli i było tylko "don't youuu cryyy toniiight, i stiiil love youuu babyyy!!". Ron był bardzo uśmiechnięty jak grał na swojej bumblefootowej gitarze i nas słuchał. Ja też szybko przestałam śpiewać, bo mnie tak w połowie piosenki ogarnął śmiech jak tego słuchałam, że już nie mogłam dalej "śpiewać". Doszłam do wniosku, że chyba do występów w chórkach u Gunsów się nie załapiemy, a ja to już na pewno nie.

Hmmm ja chcę jeszcze na koncert Gunsów... Ach no i mój Robin!! Robin w worku na śmieci w Welcome To The Jungle (tzn. nie że był w worku dosłownie, ale miał na sobie założony worek, takie ubranko sobie z niego zrobił, przy drugiej piosence już go z siebie zdarł). Robinek w swoich czerwonych rajtuzach, czerwonych butkach i innych jego charakterystycznych rzeczach, swoim scenicznym tańcu i ruchach (które może wyglądają trochę pociesznie, ale mnie się podobają, bo to już taki jego styl).
Jak tylko wrócę za jakieś dwa miesiące do świata żywych, coś wykombinuję, żeby gdzieś, gdziekolwiek pojechać na ich koncert + na Velvet Revolver oczywiście, bo Slasha, Matta i Duffcia to już zdecydowanie za długo nie widziałam. Dominika jedziesz ze mną? Wiesz, bo najważniejsza to dobra zaprawa Obrazek

Poza tym myślę, że oni (GN'R) chyba do Polski jeszcze np. w przyszłym roku zawitają. Jak tylko będzie kolejna europejska trasa. Gunsom się u nas bardzo spodobało (w tym Axlowi, który kilkakrotnie powtórzył, że jesteśmy fantastyczni, lol).
"Warsaw, you're fuckin' amazing" - Axl.

No cóż, to żegnam tutejsze towarzystwo, bawcie się dobrze i niech Gunsi będą z Wami
pa. Obrazek.
Ostatnio zmieniony ndz, 04 lut 2007, 12:06 przez SUNrise, łącznie zmieniany 1 raz.
ObrazekObrazek
Beti ROSE
Posty: 3
Rejestracja: sob, 17 cze 2006, 13:13
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Beti ROSE »

Myślałam, że chociaż zrobisz zdjęcie i zaprezentujesz nam tym zdruzgotanym autograf Axl`a bo mimo ze przez tyle lat nauczyłam się już go podrabiać, to jednak coś innego niż na żywo. A poza tym jak mogłaś to zmyć. Ja kiedyś jak dostałam autograf na ręce od Stevena Tyler`a z Aerosmith to nie myłam ręki przez 2 miesiące.Ależ Ci zazdroszczę.!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Gdybyś mogła Ty albo Dominika opisać dokładnie to spotkanie, ile trwało co Axl dokładnie mówił i gdzie stałyście, że do Was wyszedł i o której , to byłabym bardzo Wam wdzięczna.!!!!!!!!!!!!!
jola
Posty: 77
Rejestracja: ndz, 08 sty 2006, 20:17

Post autor: jola »

Beti ROSE pisze:Myślałam, że chociaż zrobisz zdjęcie i zaprezentujesz nam tym zdruzgotanym autograf Axl`a bo mimo ze przez tyle lat nauczyłam się już go podrabiać, to jednak coś innego niż na żywo. A poza tym jak mogłaś to zmyć. Ja kiedyś jak dostałam autograf na ręce od Stevena Tyler`a z Aerosmith to nie myłam ręki przez 2 miesiące.Ależ Ci zazdroszczę.!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Gdybyś mogła Ty albo Dominika opisać dokładnie to spotkanie, ile trwało co Axl dokładnie mówił i gdzie stałyście, że do Was wyszedł i o której , to byłabym bardzo Wam wdzięczna.!!!!!!!!!!!!!
podpisuje się pod tym :-)
Awatar użytkownika
Dominika
Posty: 132
Rejestracja: śr, 14 gru 2005, 15:44
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Dominika »

świetne ujęcie Axla w akcji (z Warszawy)
Obrazek
Ostatnio zmieniony sob, 20 sty 2007, 16:25 przez Dominika, łącznie zmieniany 2 razy.
Beti ROSE
Posty: 3
Rejestracja: sob, 17 cze 2006, 13:13
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Beti ROSE »

Dziękuję Ci bardzo za odpowiedź.!!!!! Naprawdę strasznie Wam zazdroszczę!!!! ;-) Jeszce tylko bardzo mnie interesuje jak długo czekałyście na Niego od zakończenia koncertu? To wszystko tak mnie interesuje dlatego, że nie mogę sobie wydarować, że Axl był w zasięgu ręki, a ja przegapiłam tę okazję!Jeszcze raz WIELKIE DZIEKI ZA ODPOWIEDZ!!!!!!
Awatar użytkownika
Dominika
Posty: 132
Rejestracja: śr, 14 gru 2005, 15:44
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Dominika »

pozdrawiam
Ostatnio zmieniony śr, 17 sty 2007, 15:26 przez Dominika, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Dominika
Posty: 132
Rejestracja: śr, 14 gru 2005, 15:44
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Dominika »

Jakąś nowinę o Slashu wyszukałam.

Został uchonorowany nagrodą The rock angel.
Na imprezie towarzyszyły mu jego dzieci i żona.
ObrazekObrazek

Więcej niżej /przepraszam, że bez tłumaczenia/
http://www.hollywoodrockacademy.com/index.php

Slash recieves Rock angel award. Based children music program Hollywood Rock Academy in recognition of his assistance with their inner city music charity program.
After accepting his award, Slash played on a blistering version of Velvet Revolver's "Slither" with graduating HRA band PRIVATE WASABI, average age 12.
Graduating HRA bands included: PRIVATE WASABI, CHICKS ON FIRE, FORGOTTEN ROYALTY, CELLBLOCK 9, SECONDS TO A LIFETIME, NOT SITTING PRETTY and CROSSFYRE. The show began with a very special performance of "I Am the Walrus" and "Comfortably Numb" that combined HRA band students with young symphony orchestra students.
Proceeds raised at the concert went back into the Hollywood Rock Academy Foundation.
jola
Posty: 77
Rejestracja: ndz, 08 sty 2006, 20:17

Post autor: jola »

hehe synek Slasha to aniołek :-) tylko skrzydełka mu doprawić i może lecieć, to mój nowy facet zaznaczam :party:
bizkit
Posty: 24
Rejestracja: pn, 26 cze 2006, 21:52
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: bizkit »

SUNRISE UCIEKŁA Z POLSKI Z AXLEM.
Rozpracowałem was dziewczyny (Dominika i Sunrise) ;-)
Wiedziałem, wiedziałem, że tak będzie. Tylko Sunrise zobaczy Axla na żywo to natychmiast da nogę z nim. To są pewnie te "pozamuzyczne marzenia" Sun ;-) Szkoda jej, no ale łudźmy się, że po zakończeniu trasy może wróci na stare śmieci i skrobnie coś w jej "sweet child" temacie ;-)

Tymczasem mam pytanie do Dominiki: Czy przejmiesz Dominiczko na jakiś czas prowadzenie tego topicu, przynajmniej w niewielkim stopniu? Podejrzewam, że Sunrise nie miała by nic przeciwko. Oczywiście, są fora "czysto" Gunsowe, ale lubię przytulność i kameralność tego wątku :-) Co prawda czasem robi się gorąco ale to tylko dodaje smaku.

Śledzę ten topic od dawna, ale tylko z pozycji obserwatora. No ale teraz nie mogłem się powstrzymać z komentarzem z pierwszych linijek posta i musiałem się zarejestrować :-)

ps. btw Sunrise (jeśli to przeczytasz) czy Ty chcesz żebym się w Tobie zakochał? ;-)
Awatar użytkownika
Dominika
Posty: 132
Rejestracja: śr, 14 gru 2005, 15:44
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Dominika »

... no to przejmuję rolę gospodarza =]
Witaj i baw się tu dobrze :-)

bizkit pisze:SUNRISE UCIEKŁA Z POLSKI Z AXLEM.
Aaaaaach No to już rozumiem z kim się Axl wczoraj w Szwecji pobił i został aresztowany (ale już go z aresztu chyba wypuścili).

Nie, no żartuję, chciałam napisać .." no to już rozumiem o kogo Axl się wczoraj pobił"
No nieważne glupija , to przez ten upał.
"Axl aresztowany" chciało by się powiedzieć "znowu" :-).
On jest - statystycznie biorąc - chyba najczęściej aresztowaną gwiazdą rocka.
Ale Axl bez tego swojego porywczego charrrakteru to nie byłby Axl, prawda =].
Kurcze, pomyśleć, że takie to Axlątko pokorne, grzeczne, uśmiechnięte i miłe było w Warszawie :-) .
Tak wiem, to obecność SUNrise tak kojąco na niego działała :party:.
No dobra... :cool:
Tymczasem mam pytanie do Dominiki: Czy przejmiesz Dominiczko na jakiś czas prowadzenie tego topicu, przynajmniej w niewielkim stopniu?

O rany, dzięki za tę propozycję nie do odrzucenia, tylko, ja nie wiem czy się do tego nadaję.
Ech od razu daje się zauważyć brak SUNrise, prawda. Sunny jest niezastąpiona.
Ale jasne spróbuję utrzymać ten temat przy życiu o ile mi czas na to będzie pozwalał i o ile mi pomożecie :-)
Awatar użytkownika
Dominika
Posty: 132
Rejestracja: śr, 14 gru 2005, 15:44
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Dominika »

jola pisze:hehe synek Slasha to aniołek :-) tylko skrzydełka mu doprawić i może lecieć, to mój nowy facet zaznaczam :party:
O tak, Slash ma śliczne dzieci. Ten na rękach u Perli to chyba Cash, prawda? Bo London to już duży chłopak jest. Nie widziałam zbyt wielu zdjęć Casha, więc trudno mi ocenić do kogo bardziej podobny. Za to London, to wypisz, wymaluj cały tatuś, taki mały rockman. Slash wyraźnie chce zrobić z niego swojego następcę :). Ma dopiero co, cztery latka, a już gra na gitarze, ma długie włosy, no i Slash ubiera go tak jak siebie, w trampki itp. gadżety :-) . Kiedyś, no to już ze 2 miesiące temu było, byłam jednego wieczoru u SUNrise i Konrada na kawie i oglądaliśmy program o tej kobiecie co szyje dla Slasha ubrania... jakże ona się nazywa? :knuje: Nie przypomnę sobie w tej chwili jej nazwiska, ale na pewno fani Slasha wiedzą o kogo chodzi (SUN jak wróci to napisze jej nazwisko =] ), taka brunetka, cała w tatuażach i piercingu - jej wygląd jest dość charakterystyczny. Ona już ponoć od wielu, wielu lat szyje Slashowi ubrania, koszulki, spodnie, kurtki - Slash najczęściej sam je sobie projektuje, zwłaszcza napisy na koszulkach =], a ona mu je wykonuje. No w każdym razie, wracając do tego programu. Slash był wtedy u niej i zamawiał właśnie jakieś koszulki i powiedział, żeby zrobiła dla niego i kilka takich samych tylko małych dla jego synka Londona :-) . A później chyba przez 20 min. mierzyła i mierzyła Slasha od pasa w dół, z przodu, z tyłu, z boku, bo miała szyć mu czarne skórzane spodnie. A Slash sami wiecie jakie spodnie lubi nosić, obcisłe, idealnie dopasowane, tak żeby przylegały do ciała :-), więc Slash musiał być zmierzony co do milimetra. U niego to się te wymiary dość często zmieniają, tyje, chudnie, znowu tyje, zwłaszcza ma tendencję do tego że mu brzuszek rośnie, teraz ostatnio, wnioskując po ostatnich zdjęciach znowu mu urósł :-), za dużo piwa jednym słowem =] , ale po co ja to piszę, przecież nie będziemy Slashowi niczego żałować :party:.
Miejmy tylko nadzieję, że żadnych zmartwień nie ma. Niedawno dał wywiad (gdzieś na zagranicznym forum go czytałam), w którym mówił, że po swoim odejściu z zespołu Guns n' Roses przez wiele lat wysyłał Axl'owi kartki z życzeniami na święta, ale Axl nigdy mu nie odpisał, nigdy się przez te wszystkie lata (11 lat) do niego słowem nie odezwał i wie, że Axl nigdy do niego pierwszy nie zatelefonuje. To przykre.
Ach ten Axl i jego duma. Ja tam gdybym mogła, to telefonowałabym do Slasha codziennie, jak można nie chcieć zatelefonować do Slasha? :knuje: Zupełnie nie rozumiem tego Axla.
jola
Posty: 77
Rejestracja: ndz, 08 sty 2006, 20:17

Post autor: jola »

Ja się tylko zastanawiam, po co Slash wysyłał te kartki? Nie był już w zespole, pokłócili się, wie jaki jest Axl i co najważniejsze rudy nie obchodzi żadnych świąt - jego strata ;-), potem w Chinach siedział czy coś i bóg wie gdzie jeszcze był... To właśnie tak jest, że Slash mówi, że nie wróci do Axla, cieszy się, że ma nowy zespół, po co wracać do starego a u nagle: nom mam pretensje, że nie przysłał mi kartki świątecznej..Myśle, że jakoś głęboko w nich to siedzi, że OBAJ panowie są dumni. Chcieliby coś, ale jednak tak nie bardzo, bo ten drugi pewnie nie zechce... I to nietylko Slash, bo Axl też jakiś czas temu deklarował swą miłość do Slasha. Może kiepsko mu to wyszło, ale coś tam mamrotał.. :party:
A biedni fani cierpią.
bizkit
Posty: 24
Rejestracja: pn, 26 cze 2006, 21:52
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: bizkit »

Dominika pisze:Aaaaaach No to już rozumiem z kim się Axl wczoraj w Szwecji pobił i został aresztowany (ale już go z aresztu chyba wypuścili).

Nie, no żartuję, chciałam napisać .." no to już rozumiem o kogo Axl się wczoraj pobił"
No nieważne , to przez ten upał.
"Axl aresztowany" chciało by się powiedzieć "znowu" .
On jest - statystycznie biorąc - chyba najczęściej aresztowaną gwiazdą rocka.
Ale Axl bez tego swojego porywczego charrrakteru to nie byłby Axl, prawda =].
Kurcze, pomyśleć, że takie to Axlątko pokorne, grzeczne, uśmiechnięte i miłe było w Warszawie .
Wydaje mi się, że Axl wraca do starej formy tzn. ta cała trasa, udane koncerty spowodowały w nim wzrost pewności siebie, której dotąd nie było tak po nim widać. To był niby ten sam Axl.... ale jakiś inny. No ale ile czasu można być milutkim? ;-) Gdzieś pod tą miłą ostatnio powierzchownością, musiało się kryć jego stare usposobienie.
Awatar użytkownika
Dominika
Posty: 132
Rejestracja: śr, 14 gru 2005, 15:44
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Dominika »

bizkit pisze:Gdzieś pod tą miłą ostatnio powierzchownością, musiało się kryć jego stare usposobienie.

Jak widać lekcje boksu które dał mu Kravitz nie poszły na marne =]
Możemy sobie żartować, ale wydaje mi się, że Axl już tak ma, że musi od czasu do czasu narozrabiać. Jakaś "akcja" z jego strony, to była chyba tylko kwestia czasu.
I myślę, że tego wszystkim fanom brakowało, starego dobrego-złego Axla. Bo zdecydowanie za długo było spokojnie i wszystko szło "zgodnie z planem". Ale milutki i grzeczniutki frontman najbardziej niebezpiecznego zespołu świata - chyba nikt na dłuższą metę nie potrafi go sobie w takiej roli wyobrazić, co znowu nie oznacza, że jest totalnym wariatem, bo taki jego obraz też nie jest do końca prawdziwy. Myślę, że ma w sobie dwie osobowości - siedzi w nim diabeł, ale coś z aniołka też w sobie ma :diabel:


A teraz już coś z onetu

"Jesteśmy w środku tournee" - żali się Merck Mercuriadis. "Szwedzkie władze doskonale o tym wiedziały, a mimo tego groziły Axlowi, że jeśli nie będzie współpracował to zatrzymają go na długo, od 5 dni do 3 tygodni, bez możliwości wpłacenia kaucji. A przecież mieli świadomość tego, że na szali położono miliony dolarów, nie mówiąc już o dziesiątkach tysięcy fanów, którzy zapłacili za bilety, by zobaczyć Guns N' Roses".

"Jeśli miałbym się wyrazić bez ogródek to tego rodzaju sytuacja jest równoznaczna z porwaniem dla okupu. W innej sytuacji Axl wolałby pewnie odsiedzieć swoje" - dodaje menedżer.

Do aresztowania wokalisty doszło 27 czerwca w Sztokholmie. Jak ustalili dziennikarze "Aftonbladet", około 7:30 rano w hallu hotelu Berns ochroniarz usłyszał, jak ktoś głośno klnie po angielsku. Okazało się, iż było to Axl, który był niezadowolony z jakości pokojów (sprawdził ich kilkanaście). Poza tym nie podobało mu się również to, iż w hotelu nie trwała impreza. Wokaliście w hotelowym hallu towarzyszył jego osobisty ochroniarz.

"Gdzie są wszyscy? Gdzie impreza? Obiecano mi wielką imprezę!" - krzyczał niezadowolony muzyk.

Pracownik hotelu poprosił Rose'a, aby wyrażał się nieco ciszej. To tylko rozsierdziło muzyka. Nie tylko nie przestał on krzyczeć, lecz również popchnął ochroniarza na tyle mocno, iż omal się nie przewrócił. W czasie próby obezwładnienia Axl ugryzł go w udo.

W trakcie szamotaniny Axlowi udało się chwycić stojącą w pobliżu wazę i cisnąć ją w XVIII-wieczne lustro warte ponad dwa tysiące dolarów. Do tego czasu zaalarmowany hałasem personel hotelu zawiadomił policję, która przybywszy na miejsce zabrała Axla do aresztu.

"Jesteś k....a zwolniony" - krzyczał w kierunku osobistego ochroniarza Rose, kiedy zakuty w kajdanki wędrował do radiowozu. Muzyk miał mu za złe, iż nie przeszkodził hotelowemu ochroniarzowi w obezwładnieniu go.

Po wpłaceniu kaucji Axl wyszedł z aresztu i udał się wraz z zespołem na koncert do Oslo. Nie uregulował rachunku za hotel. Pozostawił w nim też część swoich bagaży.

Jak się okazało, nie był to koniec "atrakcji". Na lotnisku w stolicy Norwegii Axl odmówił wyjścia z samolotu i zaczął imprezę na jego pokładzie. Perswazje zajęły cztery godziny. Po tym czasie Rose wsiadł do limuzyny, która zawiozła go do hotelu.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
Dominika
Posty: 132
Rejestracja: śr, 14 gru 2005, 15:44
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Dominika »

SUNrise pisze: 8. Na brzuchu na dole po prawej stronie taki mały tatuażyk, to głowa kota z papierosem i w cylindrze
[nie mam w tej chwili pod ręką zdjęcia z dobrym zbliżeniem na ten tatuaż, więc musicie mi uwierzyć na słowo]
Obrazek
Na słowo wierzyłam, ale przez przypadek SAMA :party: znalazłam zbliżenie
Obrazek
ODPOWIEDZ