The Jacksons - Destiny (1978)

Dyskusje na temat działalności muzycznej i filmowej Michaela Jacksona, bez wnikania w życie osobiste. Od najważniejszych albumów po muzyczne nagrody i ciekawostki fonograficzne.

Jak oceniasz tę płytę?

1
0
Brak głosów
2
0
Brak głosów
3
1
3%
4
6
15%
5
9
23%
6
23
59%
 
Liczba głosów: 39

Awatar użytkownika
Speed Demon
Posty: 938
Rejestracja: pn, 09 kwie 2007, 23:17
Lokalizacja: Otwock

Post autor: Speed Demon »

Zwycięzca - znów idealnie w moim typie, ale po drodze... "Push me away" wywalone w trzeciej kolejności, podczas gdy "Shake your body" weszło do pierwszej trójki. "Bless his soul" zbezczeszczone. No cóż liczy się zwycięzca... i błagam, kaem, niech głosowanie nad nowymi numerami z BotDF przebiega osobno od remixów...
Awatar użytkownika
kaem
Posty: 4415
Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 20:29
Lokalizacja: z miasta świętego Mikołaja

Post autor: kaem »

Będzie osobno...
Dla mnie to przede wszystkim album ballad i też jestem zaskoczony, że Push Me Away i Bless His Soul odpadło tak wcześnie. Zaś mój ulubiony szybki numer z tej płyty odpadł jako pierwszy.
Zaskoczeniem jest dla mnie 2 miejsce That's What You Get [For Being Polite], ale to zaskoczenie pozytywne.
Bitter you'll be if you don't change your ways
When you hate you, you hate everyone that day
Unleash this scared child that you've grown into
You cannot run for you can't hide from you
Awatar użytkownika
Speed Demon
Posty: 938
Rejestracja: pn, 09 kwie 2007, 23:17
Lokalizacja: Otwock

Post autor: Speed Demon »

Dla mnie pierwsza trójka powinna wyglądać - 1.Blame it on the boogie 2.Things I do for you 3.Bless his soul. Teraz trochę żałuję, że głosowałem na "All night dancin'", do odstrzału od razu powinno być "Shake your body". Utwór świetny, choć naprawdę, bardzo bardzo się ciągnie.
Awatar użytkownika
majkelzawszespoko
Posty: 1745
Rejestracja: śr, 06 gru 2006, 11:31
Lokalizacja: Katowice

Post autor: majkelzawszespoko »

Speed Demon pisze:Dla mnie pierwsza trójka powinna wyglądać - 1.Blame it on the boogie 2.Things I do for you 3.Bless his soul.
z 1 i 2 się zgodzę, na trzecie wrzuciłbym Push Me Away.

Speed Demon pisze:eraz trochę żałuję, że głosowałem na "All night dancin'"
hahaa dzisiaj w pracy słuchałem sobie płyty i pomyślałem o tym samym ; D

Speed Demon pisze:o odstrzału od razu powinno być "Shake your body"
:snajper:

Ogólnie jestem rozczarowany końcową klasyfikacją.
myślałem, że po Thrillerze już inne płyty nie będą tak gwałcone, a tu prosze, gwałt z próbą zabójstwa.
ale co zrobić : )
ObrazekObrazek
Awatar użytkownika
eworrra
Posty: 279
Rejestracja: śr, 30 maja 2007, 18:02
Lokalizacja: Toruń

Post autor: eworrra »

Od początku głosowania było jasne, że zwycięzcą będzie Blame It On The Boogie. Bezapelacyjnie jest to najlepszy utwór na płycie. Zgadzam się ze Speed Demonem, że na drugim miejscu powinno się znaleźć Things I Do For You, chociażby ze względu na jego rewelacyjne wykonanie koncertowe. ;)
Hey Joe, where you goin' with that gun in your hand?
Hey Joe, I said where you goin' with that gun in your hand?
I'm goin' down to shoot my old lady
You know I caught her messin' 'round with another man.
Huh! And that ain't too cool.
Awatar użytkownika
kaem
Posty: 4415
Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 20:29
Lokalizacja: z miasta świętego Mikołaja

Post autor: kaem »

The best of Najsłabsze Ogniwo

Forumowicze w tym wątku o albumie Destiny napisali:
chihiro pisze:słucham uważnie płyty i najmniej emocji wbudza we mnie That's What You Get... ale biorąc pod uwage rozwój sytuacji powyżej, poświęcę moją niezależną opinię aby na dłuzej zatrzymac Things I Do For You w grze - utwór może trochę poszarpany, ale nie sądzę zeby było to wadą - wręcz przeciwnie: im bardziej postrzępiony Michael Jackson, przy zachowaniu odpowiednich akcentów tu i ówdzie, tym więcej w nim ekspresji. Shake Your Body była pierwszą piosenką Michaela z czasów The Jacksons, jaką poznałam, jeszcze w wersji winylowej i słuchanie jej na takim sprzęcie miało swój urok (fantastyczne połączenie zgrzytów w utworze z trzeszczeniem obracającego się czarnego krążka, dlatego myślę, że wrażenie zacinającej się płyty było tu zamierzone
Pank pisze:Większy problem mam z tym albumem. Tu tak naprawdę utwory dzielą się na dobre i... bardzo dobre. W przeciwieństwie do niedawno ocenianego Bad, ten zestarzał się w ładny sposób. Świetnie grają tu trąbki, gitary, syntezatory są na swoim miejscu, ani trochę nie przeszkadzając. To po prostu fajne piosenki. Michael śpiewa swobodnie, spokojnie i nie czyni tego, co na późniejszych albumach poniekąd nadużywa - nie krzyczy, nie używa swojej chrypki. Nie to, że nie lubię np. They don't care abous us, kompozycji równie genialnej, ale to właśnie te kompozycje mają ten swój niepowtarzalny urok. I jest jeden wielki w swojej prostocie czy tekście, zasłużony przebój. Dla mnie największa perełka w całej dyskografii The Jacksons. Blame it on the boogie. Inny szlagier - Shake your body to the ground - już nie budzi mojej wielkiej sympatii, po części przez to, że jest po prostu zbyt długi.

Może najpierw więc wyeliminuję największą bezę tego albumu - Push me away, zdając sobie sprawę że dla wielu jest to jedna z najlepszych kompozycji tego albumu. Mnie All night dancin' wprawia zawsze w świetny humor. Swoją drogą - wydaje mi się, że ten bardziej pasuje do trochę pomieszanego Triumpha.
Speed Demon pisze:Druga po "Thrillerze" płyta dla mnie, co oznacza wybór niemal już niemożliwy. "Bless his soul" jest tak znakomicie dynamicznie skonstruowane, że głosować nań nie sposób. Więc waham się między "That's what you get" lub "Destiny". W "Destiny" nie przekonuje mnie tekst, za to w "TWYG" bas jest świetny.
kaem pisze:O dziwo, najbardziej funkowe nagrania na tym krążku, jak Shake Your Body czy Things I Do For You właśnie, najmniej mnie porywają. Ciągłe powtarzanie tej samej frazy bez żadnych wzbogaceń- zmian rytmu wybijanego przez perkusistę czy dodawanie kolejnych instrumentów pokazuje, że bracia ewidentnie mają problem z rozwijaniem piosenek. To też największy grzech Michaela, moim zdaniem, popełniony na albumie Dangerous... Ale wszystko w swoim czasie.
thewiz pisze:Things I Do For You... Irytowal mnie przez cala trase Bad. Zupelnie nie czuje klimatu tej piosenki o irytujacym refrenie.
All night dancin' to jeden z moich ulubionych kawalkow, a widze ze sporo osob za nim nie przepada.
Shake your body jest moim zdaniem zbyt duzym szlagierem, zeby sie go tak u przedsionka finalowej rozgrywki pozbywac. Choc wydaje mi sie, ze BIOTB wygra tak czy siak bezapelacyjnie, to daje zielona kartke Shake your body za swietny rytm i niejako zaczatek do rewelacyjnego DSTYGE.
Bitter you'll be if you don't change your ways
When you hate you, you hate everyone that day
Unleash this scared child that you've grown into
You cannot run for you can't hide from you
Awatar użytkownika
Abe
Posty: 641
Rejestracja: pt, 16 gru 2005, 0:35
Lokalizacja: Kamienna Góra

Post autor: Abe »

Kilka zdjęć Destiny - Expanded Edition z mojego bloga:

ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Awatar użytkownika
marcinokor
Posty: 897
Rejestracja: śr, 31 mar 2010, 17:07
Lokalizacja: Ustroń

Post autor: marcinokor »

Ostatnio się zastanawiałem nad tą płytą. Jest no taka sobie. Nie wiem po co tak wydłużli Shake Your Body. To było zpełnie niepotrzebne. Co do pozostałych utworów to nie mam zbyt wiele zastrzeżeń. Ogólnie jest niezla.
Obrazek
Awatar użytkownika
Abe
Posty: 641
Rejestracja: pt, 16 gru 2005, 0:35
Lokalizacja: Kamienna Góra

Post autor: Abe »

marcinokor pisze:Nie wiem po co tak wydłużli Shake Your Body.
... żeby było funky :mj:
Posłuchaj sobie "Hum Along & Dance" w pełnej wersji z Joyful ... to jest naprawdę długi utwór .... i jest very funky :mj: :dance:
Awatar użytkownika
Margareta
Posty: 1017
Rejestracja: sob, 22 sie 2009, 15:54
Lokalizacja: południe kraju nad Wisłą

Post autor: Margareta »

Na "Destiny", tak jak na wszystkich innych płyt The Jacksons (z wyjątkiem dwóch ostatnich) wszystko mi odpowiada. Trudno mi wskazać najlepszą piosenkę ponieważ wszystkie mają swój urok, są zagrane i zaśpiewane na najważyszym poziomie. Dobrze jest posłuchać wtedy nadal bardzo młodego, a już dojrzałego wokalistę który sprawdza się tak samo we wszystkich utworach.
"Blame It On The Boogie" zdobyło moją sympatię na długo zanim zostałam fanką, tak więc mam do niej sentyment. Reszta kawałków disco ("Shake Your Body (Down To The Ground)", "Things I Do For You", "All Night Dancin'") - nie mniejszą. Wolniejsze nie są słabszą stroną płyty."Bless His Soul" za gardło ściska mnie w momencie: "The life you're leading is dangerous". Cały tekst okazuje się proroczy kiedy weźmie się pod uwagę dalsze życie Michaela. W "Destiny" świetne jest przejście od spokojnych zwrotek do funkowego refrenu i gitarowe zakończenie. "Push Me Away" i "That's What You Get (For Being Polite)" ujmują tym, że pomimo co najmniej refleksyjnych tekstów, mają dzięki muzyce optymistyczną wymowę.
zapraszam i polecam: http://msfeliciam.blogspot.com/
Obrazek
ODPOWIEDZ