Fani po35 roku życia ujawnijcie się, czy są tu jeszcze tacy?
- La_Pantera_Rosa
- Posty: 401
- Rejestracja: wt, 01 gru 2009, 20:32
A ja tu się trochę polansuję@neta pisze:D- - jak DOKTOR.W 1984r. Michael został honorowym doktorem Fisk University, czego potem gratulował mu sam prezydent Regan

Ten Michael to był jednak gość, nawet na facetów działał!
give_in_to_me, @neta Dzięki wam wielkie za powyższe posty. Ja też długo bym się rozpisywała o rekacjach ludzi na MJa, nawet do tej pory nazywających go zboczeńcem i pedofilem (i to nie tylko u cioci na imieninach, ale np taki Kukiz, którego muzykę nawet lubiłam, ale teraz nie szanuję już go jako człowieka, albo Leszczyński mówiący o tym, że MJ to obciach - mieszkam obok niego i kiedyś on pogłaskał moją sunię, dziwne, że jej sierść w tym miejscu jeszcze nie wyszła). Nie wspomnę już o Machinie, bo pracowałam w tej firmie i bardzo lubię Piotra Metza. To zawsze było niszowe pismo z klasą. Ale kiedy w tamtym roku napisali, że MJ był do połowy biały a od połowy czarny i wydał 350 mln USD na operacje, to chyba coś jest nie tak i Piotr Metz odpuścił sobie osobisty nadzór nad treścią.
Swego czasu pracowałam też w Gazecie Wyborczej (teraz jestem na wychowawczym). I wszystko OK, zacna gazeta, ale i oni dali się ponieść. Kiedy rozpoczął się proces MJa, nie oparli się pokusie i napisali artykuł o tym, do jakiego więzienia może On trafić i jak tam niefajnie jest. No poziom Faktu po prostu!
Co do memoriału, to mnie nadal trudno jest o tym pisać, jak zaczynam oglądać, to 10 min max i płaczę. Ale moje zdanie jest takie, że powinni to jednak wydać na DVD, bo jest to jedno z niewielu wydarzeń, podczas którego powiedziano tyle dobrego i tyle prawdy o jednym z najwspanialszych ludzi na świecie.
give_in_to_me, piszesz że MJ nie wyglądał ostatnimi laty najlepiej... No cóż, wspomnij te słowa za jakieś 15 lat na spotkaniu klasowym. Ja na takim byłam i nie uwłaczając moim kolegom, to chciałabym, żeby niektórzy z nich wygladali w wieku 36 lat tak jak MJ w wieku 51! Wiadomo, że był szczupły, ale nawet oglądając This is it i jego zdjęcia z maja 2009 trudno mi uwierzyć, że to pan po pięćdzieciątce.
Dziewczyny, a czy zauważyłyście jaka to kokietka z give_in_to_me?
Tak głosowała tutaj tydzień temu, że my takie o mężów nie dbające, a sama wyszła za mąż dopiero dwa miesiące po śmierci MJa. Wcześniej bowiem wychodziła w założenia, że jednak może coś tam się uda i nie ma co wiązać się z innym he he he he (mam nadzieje, że give_in_to_me, wie teraz osochosi

Remember the beautiful future promise of tomorrow...
ech gdybym ja mając lat tyle kiedy Emdżej przyjechał do Polski posiadała rozum obecny to.....zapamiętaliby mnie w tym Marriocie.bj pisze:Wcześniej bowiem wychodziła w założenia, że jednak może coś tam się uda i nie ma co wiązać się z innym he he he he (mam nadzieje, że give_in_to_me, wie teraz osochosi Smile
Nie ma rzeczy niemożliwych dziewczyny.Może jeśli chodzi o Michaela teraz - to tak ale...od czego mamy wyobraźnie


Człowieku, naucz się tańczyć, bo inaczej aniołowie w niebie nie będą wiedzieć, co z tobą zrobić - Św. Augustyn
Oj taaak. taaak!@neta pisze:A w wymiarze marzeń jest zwykle lepiej, bliżej i ..wg naszego scenariusza
Coś tu mi się zdaje, że na tym wątku na forum zachodzi jakaś dziwna konwersja zachowań. Otóż młodzież, która tu zagląda ma reakcje typowe w społeczeństwie dla Pań raczej starszych, a my (właśnie "Panie starsze"

No bo mnie np zdjęcia pokazane przez @netę wydają się interesujące i inspirujące ...
Remember the beautiful future promise of tomorrow...
A propos marzeń,kiedyś ktoś z tego forum powiedział mi coś takiego, jak załamana stwierdziłam,że tyle jest nas milionów fanek i dlatego mam doła bo nigdy nie miałabym szans u MJ (tak sobie marzyłam oczywiście), ponieważ zawsze ktoś w jakiejś dziedzinie będzie ode mnie lepszy, że tam po drugiej stronie w naszym niebie, gdzie spełniają się wszystkie nasze marzenia, każda z nas będzie z Michaelem.
To podniosło mnie na duchu i znów zaczęłam marzyć. I nie ważne jest to, że to jest kompletnie szalone, ale piękne. Co wy na taki scenariusz?
Biedny Michałek......
Myślicie, że będzie mu się podobało?
To podniosło mnie na duchu i znów zaczęłam marzyć. I nie ważne jest to, że to jest kompletnie szalone, ale piękne. Co wy na taki scenariusz?
Biedny Michałek......
Myślicie, że będzie mu się podobało?


Aniu, to jest proste. Tak jak każda z nas może mieć o Nim sen w tym samym czasie, choć On jest tylko jeden, tak samo może to działać po tamtej stronie. I nikt nam ani z tego, ani z innego forum nie udowodni, że się mylimy!Ania WMJ pisze:kompletnie szalone, ale piękne.
@netko bardzo mnie pociesza to info o aniołach, w takim razie zmieniam marzenia na bardziej "wyczerpujące" dla MJa

Remember the beautiful future promise of tomorrow...
@neta panie po 35 zboczuchy? Oj nie kochana ogolnie kobiety sa bardziej zobczone od facetów ale sie nie przyznają. Pracowałam z cała halą kobiet w roznym wieku i az czasami nie wierzylam w to co slysze .. a jak sie pojawil jakis facet na horyzoncie to omg wole nie mowic co sie działo..( głód nic więcej)
Poruszylyscie wątek zdjeci nad łózkiem .. Ach ja mam az dwa nad łózkiem i kolo łózka focie MJ <33 Wiec jak wstaje i klade sie spac MJ jest obok ;)
Co do teledysku to toz to SKANDAL! jesli by to ujawniono w niezmienionej wersji to bylby to skandal ze MJ to specjalnie zrobił .. ze to jest najwiekszy skandalista na swiecie choc i tak bez tego takze uwazany za niego . A powaznie to zbudowany jak na faceta przystało i bez ogladania czy widac cos czy nie widac wiem ze to w 100% męzczyzna :)
Poruszylyscie wątek zdjeci nad łózkiem .. Ach ja mam az dwa nad łózkiem i kolo łózka focie MJ <33 Wiec jak wstaje i klade sie spac MJ jest obok ;)
Co do teledysku to toz to SKANDAL! jesli by to ujawniono w niezmienionej wersji to bylby to skandal ze MJ to specjalnie zrobił .. ze to jest najwiekszy skandalista na swiecie choc i tak bez tego takze uwazany za niego . A powaznie to zbudowany jak na faceta przystało i bez ogladania czy widac cos czy nie widac wiem ze to w 100% męzczyzna :)
JUSTICE 4 MICHAEL!!
Janet Translate -> http://janettranslate.tnb.pl
JJPT -> www.jjpolishteam.fora.pl
Janet Translate -> http://janettranslate.tnb.pl
JJPT -> www.jjpolishteam.fora.pl
- give_in_to_me
- Posty: 500
- Rejestracja: ndz, 17 sty 2010, 12:37
- Lokalizacja: Wrocław
Podtrzymuję zdanie. Nie wyglądał. Po takim kuku, które mu zostało zrobione przez ten cały chory proces był nienaturalnie chudy (mimo że w 2005 r. wyglądał dobrze). Już nawet nie szczupły, bo Michael był zawsze szczupły, takie geny, ale on był chudy. Myślę, że depresja czy załamanie około- i po-procesowe miało na to wpływ. Jeśli This is it by się udało, MJ by żył i nie wpierdzielał tylu tych leków, to by wyglądał pewnie teraz lepiej niż przed śmiercią. Osobiście myślę, że wyglądał już mimo tej chudości lepiej podczas TII niż okresu Invincible. Wiadomo, MJ się starzał jak każdy człowiek i trudno wymagać żeby wyglądał tak ładnie jak w okresie Dangerous, bo jest różnica między 35-latkiem a 50-latkiem, ale mnie jego wygląd w ostatnim okresie jego życia uwiera, bo wiem i wszyscy wiedzą CO za tym stało, jak od życia dostał w kość. I dlatego jakoś nie potrafię rozpatrywać go w kategoriach estetycznych wtedy.bj pisze:give_in_to_me, piszesz że MJ nie wyglądał ostatnimi laty najlepiej... No cóż, wspomnij te słowa za jakieś 15 lat na spotkaniu klasowym. Ja na takim byłam i nie uwłaczając moim kolegom, to chciałabym, żeby niektórzy z nich wygladali w wieku 36 lat tak jak MJ w wieku 51! Wiadomo, że był szczupły, ale nawet oglądając This is it i jego zdjęcia z maja 2009 trudno mi uwierzyć, że to pan po pięćdzieciątce.
Odkryłaś mniebj pisze:Dziewczyny, a czy zauważyłyście jaka to kokietka z give_in_to_me?
Tak głosowała tutaj tydzień temu, że my takie o mężów nie dbające, a sama wyszła za mąż dopiero dwa miesiące po śmierci MJa.

A tak serio: nigdy nie chciałąm wyjść za Michaela. Nawet jako dziecko, jak byłam małą fanką. Przecież Michael był dla mnie "taki stary jak tata" :P Chciałam wyjść z Leonardo DiCaprio albo Robocopa

A, i jeszcze co do Leszczyńskiego- tekst o suni mnie zabił :P BTW, tak się nabijał po śmierci Jacksona, że w latach 80-tych MJ to był ktoś a w 1996 r. do Polski wg pana L. "kukła przyjechała". I wtedy ktoś w jakimś komentarzu pod jego uroczymi wypocinami mu przypomniał artykuł prasowy, jak to Leszczyński opisywał koncert MJ-a w Pradze w tamtejszym czasie, że to wg niego był "koncert, na jakim najlepiej się bawił w dotychczasowym życiu". Jak widać skleroza czy demencja go już zaatakowała i nie pamięta... A GW przeginała nie tylko podczas procesu (choć pamiętam, że jak relacjonowali proces MJ'a a ja Wybiórcza miałam wtedy zwyczaj przy śniadaniu zawsze czytać, to czasem od tych opisów pt. "co Gavinkowi zrobił zły wujek Jacko" jedzenie mi w gardle stawało przygotowując się do cofnięcia). GW przeginała również po śmierci MJ'a, przepisując (tak, tak, otwarcie do podawali jako źródła!) newsy z brytyjskich tabloidów. Jak chcecie jeszcze jakieś dzeinnikarskie świadectwo "historyczne", to proponuję też zajrzeć do prawicowych czy katolickich gazet i portali z czerwca i lipca 2009, tam miłość chrześcijańska wobec MJ'a lała się po prostu strumieniami...
OMG a podobno to mężczyźni traktują kobiety podmiotowo.Jak mogłaś!!!give_in_to_me pisze:Małżeństwo z MJ'em? Jak niebo ma tak wyglądać, to ja dziękuje, postoję :P Kilka miłych kolacjo-śniadań to co innego :P

Nie chce roztrząsać ponownie moich poglądów na LMP ale....albo się robi karierę albo chajta znaczy żeni się.Fajna z niej była laska i pasowała do całości pomysłu na życie ale żeby to była wielka miłość.....śmiem wątpić.
Z Debbie to był czysty układ.Układ na zakładkę z Lisą.Jak już wcześniej pisałam jakby mi facet przy śniadaniu zakomunikował, że jak ja mu nie chcę dziecka urodzić to znalazł inną chętną...jakbym mu prasła tą owsianką to by się nie pozbierał nawet jak to sam MJ

Generalnie to nawet mimo wielkie tajemnicy trochę tych kobiet nieoficjalnie przeleciało przez jego życie, szczególnie w ostatnich latach jak już Go nikt nie pilnował

A że Michael zmienny był i jednak jak przyznała się Karen niedawno lubił sobie to i tamto poprawić to trudno było nadążyć.Gdyby nic nie zmieniał, nie chudł,nie żarł prochów to Jego piękno byłoby nie-do-wy-trzymania.Mogłybyśmy zwariować i co????glupija
GW którą kiedyś kupowałam jest dla mnie teraz niewiele lepsza od Faktu.Tak samo polityczna jak publiczna TV.Ma tylko lepsze PR zaś Panowie Leszczyński i Kukiz....no cóż jak się sobą niewiele reprezentuje to się tonujący brzytwy chwyta.

Give in to me po Twojej stopce to ja już się boje zaglądać do tych portali chrześcijańskich

Człowieku, naucz się tańczyć, bo inaczej aniołowie w niebie nie będą wiedzieć, co z tobą zrobić - Św. Augustyn
Michael nie pasował mi nigdy do roli męża. Kiedy okazalo się, ze ozenił sie z Lisą, wydało mi sie to smieszne i zakrawało na układ w tamtej konkretnej sytuacji. Debbie - zakochana pewnikiem pielęgniarka, zgodziła sie wynająć brzuszek pomimo postawionej jasno sprawy -" ale dzieci biore ja". Pewnie miala nadzieje, ze kiedy urodzi, Michael pokocha nie tylko Prince'a. Co do jednego nie mam wątpliwosci - że Debbie do dziś jest bardzo fair. Pewnie wiele moglaby opowiedzieć, ale milczy. I dobrze - cenię ja za to. Myślę, ze sie dobrze rozumieli, tak po kumplowsku i Michael nie zakladał innej opcji.
Inne kobiety w jego zyciu...także watpię. Nie był typem casanovy, a przecież mógł mieć niejedna fanke na kiwnięcie palcem. Myślę, ze jesli nawet dochodziło do jakichs znajomości (joanna thomae - grrrrrr) to raczej przynosiły one rozczarowanie nie Michaelowi, a własnie dziewczynie.
Uzaleznienie - nie mówię nigdy, że brał prochy. Raczej mysle, ze zbyt ufał ludziom ze swojego otoczenia - lekarzowi ( i tu baaardzo brzydkie slowo ), ktory wywąchał niezły interes, a wygląd - cóż, ufal także karen, która pewnie nie chciała stracic pracy.
Nie wiemy, jaki był naprawdę, ale przecież wiele rzeczy się po prostu czuje. Myslę, ze wyspiewał siebie w "Speechless". A co do ewentualnej kandydatki - chyba był niewiarygodnie wymagający.Z poblażaniem traktowany przez kobiety z branzy (Dzekson - owszem zasługi, fajny kolega po fachu, ale nic wiecej), uwielbiany przez rozszalale fanki, kochajace wyobrazenie o nim, a nie żywego czlowieka z krwi i kosci...
Byl cudny, dobry, kochany, wzruszający ale przy tym pewnie tez po prostu dziwny.
Chciałabym go znać, móc zadzwonić albo odebrac telefon od niego. Myślę, ze nic wiecej nie bylo mozliwe. Nie narodziła sie bowiem dla króla - królowa.
Inne kobiety w jego zyciu...także watpię. Nie był typem casanovy, a przecież mógł mieć niejedna fanke na kiwnięcie palcem. Myślę, ze jesli nawet dochodziło do jakichs znajomości (joanna thomae - grrrrrr) to raczej przynosiły one rozczarowanie nie Michaelowi, a własnie dziewczynie.
Uzaleznienie - nie mówię nigdy, że brał prochy. Raczej mysle, ze zbyt ufał ludziom ze swojego otoczenia - lekarzowi ( i tu baaardzo brzydkie slowo ), ktory wywąchał niezły interes, a wygląd - cóż, ufal także karen, która pewnie nie chciała stracic pracy.
Nie wiemy, jaki był naprawdę, ale przecież wiele rzeczy się po prostu czuje. Myslę, ze wyspiewał siebie w "Speechless". A co do ewentualnej kandydatki - chyba był niewiarygodnie wymagający.Z poblażaniem traktowany przez kobiety z branzy (Dzekson - owszem zasługi, fajny kolega po fachu, ale nic wiecej), uwielbiany przez rozszalale fanki, kochajace wyobrazenie o nim, a nie żywego czlowieka z krwi i kosci...
Byl cudny, dobry, kochany, wzruszający ale przy tym pewnie tez po prostu dziwny.
Chciałabym go znać, móc zadzwonić albo odebrac telefon od niego. Myślę, ze nic wiecej nie bylo mozliwe. Nie narodziła sie bowiem dla króla - królowa.
"Pamiętaj, nieśmiertelność należy do ciebie...Musisz ją tylko stworzyć." - Michael Jackson
Nie! Po prostu nie! Polałam się ze śmiechu, Anetko.@neta pisze:Jak już wcześniej pisałam jakby mi facet przy śniadaniu zakomunikował, że jak ja mu nie chcę dziecka urodzić to znalazł inną chętną...jakbym mu prasła tą owsianką to by się nie pozbierał nawet jak to sam MJ![]()
Już zobaczyłam tą lecącą owsiankę i jeszcze jak się rozbryzguje. Och ta moja chora wyobraźnia!!!

- MJdoris
- Posty: 194
- Rejestracja: czw, 29 maja 2008, 17:50
- Lokalizacja: "... i znów szybki kawy łyk i uczucie ,że nie rozumie nikt.."
Haniu ,
chyba wiele prawdy tkwi w Twej wypowiedzi.
Michael był dobrym "materiałem" na przyjaciela
.
Ufał ludziom , myślę ,że jemu można by było również zaufać. Jeśli chodzi o kobiety w życiu Michaela.....
to były układy....
marketing....
media chciały sensacji więc je miały...
Michael był dobry w biznesie , tkwił w nim od dziecka. Wiedział , co dobrze się sprzedaje .
Myślę ,że Michael kochał Brooke Shields ( chyba ,że się mylę ). Cudnie wyglądali razem w czasie ceremonii, gdy Michael odbierał nagrody za Thrillera. Szkoda,że ich drogi się rozeszły. Chyba nie "nadawali" na tych samych falach .
ładnie powiedziane :
chyba wiele prawdy tkwi w Twej wypowiedzi.
Michael był dobrym "materiałem" na przyjaciela

Ufał ludziom , myślę ,że jemu można by było również zaufać. Jeśli chodzi o kobiety w życiu Michaela.....
to były układy....
marketing....
media chciały sensacji więc je miały...
Michael był dobry w biznesie , tkwił w nim od dziecka. Wiedział , co dobrze się sprzedaje .
Myślę ,że Michael kochał Brooke Shields ( chyba ,że się mylę ). Cudnie wyglądali razem w czasie ceremonii, gdy Michael odbierał nagrody za Thrillera. Szkoda,że ich drogi się rozeszły. Chyba nie "nadawali" na tych samych falach .

ładnie powiedziane :
hanka pisze: Myślę, ze nic wiecej nie bylo mozliwe. Nie narodziła sie bowiem dla króla - królowa.
Michael, świat będzie za Tobą tęsknił...;(...
" Był Królem serc, wokalistów i tancerzy,
królem wyobraźni, królem ojców, królem
przyjaciół...Był darem od Boga, który pokazał
nam jak żyć, jak kochać "
" Był Królem serc, wokalistów i tancerzy,
królem wyobraźni, królem ojców, królem
przyjaciół...Był darem od Boga, który pokazał
nam jak żyć, jak kochać "