Pogaduchy o piłce nożnej :)
Nie uważacie, że Argentyna to mocno przereklamowany zespół?
Komentatorzy podniecali się każdym zagraniem Messiego, a ten tak naprawdę nic wielkiego nie pokazał prócz dobrze prowadzonej przy nodze piłki. Argentyna z grupy wyjdzie ale dalej niż ćwierćfinał ich nie widzę.
Co do meczu pierwszego dziś to Korea pokazała ciekawą, konsekwentną piłkę i to się ceni. To oni będą z Nigerią walczyć o II miejsce w grupie i dalszy awans.
Tymczasem 2 godziny z hakiem i...
England! England! England!
Komentatorzy podniecali się każdym zagraniem Messiego, a ten tak naprawdę nic wielkiego nie pokazał prócz dobrze prowadzonej przy nodze piłki. Argentyna z grupy wyjdzie ale dalej niż ćwierćfinał ich nie widzę.
Co do meczu pierwszego dziś to Korea pokazała ciekawą, konsekwentną piłkę i to się ceni. To oni będą z Nigerią walczyć o II miejsce w grupie i dalszy awans.
Tymczasem 2 godziny z hakiem i...
England! England! England!
- ManInTheMirror23
- Posty: 165
- Rejestracja: sob, 26 gru 2009, 23:41
- Lokalizacja: łódzkie, Pabianice
Być może... ale pewności przynajmniej ja nie mam to był ich pierwszy mecz.Mandey pisze:Nie uważacie, że Argentyna to mocno przereklamowany zespół?
Według mnie realizowali plan taktyczny, na początku pokazali dobrą otwartą piłke strzelili goola. Po golu chcieli jak najdłużej rozgrywać akcję i jak najmniej tracić piłkę i tylko w dogodnych ustawieniach kierować piłkę w pole karne. Może też na poczatku po golu chcieli cofnąć sie do obrony i liczyć na kontrataki (chodź to nie w ich stylu!) a widząc że Nigeryjczycy zbytnio nie biorą się za rozgrywanie i tak się nie odkrywają w obronie (ustawienia obrony)...to oni wzieli się z utrzymywanie przy piłce.
Trochę za bardzo kombinuję :) ale sumując, kiedy Argentyna będzie musiała pokazać więcej (kreatywności, składnych akcji do przodu) niż wczoraj to myślę, że podoła i pokaże.
Tak teraz na spokojnie po wieczornym meczu...
No łapy mi opadły jak zobaczyłem co zrobił Green. Od początku meczu Anglicy przeważali. Potrafili prowadzić dość długo grę i konstruować jakieś akcje. Amerykanie też nie grali źle. Szczerze przyznam, że tak szybko strzelona bramka przez Gerarda pozwoliła mi wierzyć, że będzie ich więcej po stronie drużyny, której kibicuje... Szlag trafił wszystko w 40 minucie.
Druga połowa, była już pokazem zachowawczej gry z obu stron. Obie drużyny miały dwie setki i żadna nie wpadła. Nie mniej jednak nadal uważam, że te drużyny wyjdą z grupy, choć dziś zwycięzca meczu Algieria - Słowenia może sobie dać wielkie nadzieje na kolejne mecze.
Wieczorem grają Niemcy bez Ballacka. Jestem ciekawy co pokażą. Ja ich nie darzę jakąś sympatią ale to, że grają zawsze do końca nie odpuszczając zasługuje na szacunek i respekt rywali. W między czasie Serbia zagra z Ghaną, która uważana jest przez wielu za czarnego konia tych mistrzostw. Kolejny ciekawy dzień się zatem zapowiada.
No łapy mi opadły jak zobaczyłem co zrobił Green. Od początku meczu Anglicy przeważali. Potrafili prowadzić dość długo grę i konstruować jakieś akcje. Amerykanie też nie grali źle. Szczerze przyznam, że tak szybko strzelona bramka przez Gerarda pozwoliła mi wierzyć, że będzie ich więcej po stronie drużyny, której kibicuje... Szlag trafił wszystko w 40 minucie.
Druga połowa, była już pokazem zachowawczej gry z obu stron. Obie drużyny miały dwie setki i żadna nie wpadła. Nie mniej jednak nadal uważam, że te drużyny wyjdą z grupy, choć dziś zwycięzca meczu Algieria - Słowenia może sobie dać wielkie nadzieje na kolejne mecze.
Wieczorem grają Niemcy bez Ballacka. Jestem ciekawy co pokażą. Ja ich nie darzę jakąś sympatią ale to, że grają zawsze do końca nie odpuszczając zasługuje na szacunek i respekt rywali. W między czasie Serbia zagra z Ghaną, która uważana jest przez wielu za czarnego konia tych mistrzostw. Kolejny ciekawy dzień się zatem zapowiada.
Niestety Anglicy tylko zremisowali 1:1. Mecz łatwy nie był, dlatego wynik 1:1 zły nie jest, ale od faworyta (przynajmniej moim skromnym zdaniem) całej imprezy, mimo wszystko wymaga się trochę więcej. Green dał ciała... Bramkarz na tym poziomie rozgrywek nie może popełniać takich błędów. Myślę, że Capello powinien postawić na Harta w kolejnym meczu. Młody Anglik ma za sobą świetny sezon w Birmingham i nie bez przyczyny został wybrany najlepszym goalkeeperem poprzedniego sezonu w PL. Zasłużył na numer 1 w reprezentacji.
Co do meczu Argentyny... całkiem ciekawy popis nieskuteczności. Wygrali 1:0, w całkiem niezłym stylu, ale i tak dalej trzymam się zdania, że nie zajdą zbyt daleko. Oprócz ataku ich formacje lekko kuleją, a samym atakiem nic nie zdziałają.
Na uwagę zasługuje też Korea, która wygrała wczoraj 2:0 z Grecją. Jedną z bramek, i do tego całkiem ładną, strzelił Park Ji-Sung - Czerwony Diabeł, co bardzo mnie cieszy. ;)
Dzisiaj przed nami również bardzo ciekawe spotkanie Serbów z Ghaną. Postaram się oglądać.
Co do meczu Argentyny... całkiem ciekawy popis nieskuteczności. Wygrali 1:0, w całkiem niezłym stylu, ale i tak dalej trzymam się zdania, że nie zajdą zbyt daleko. Oprócz ataku ich formacje lekko kuleją, a samym atakiem nic nie zdziałają.
Na uwagę zasługuje też Korea, która wygrała wczoraj 2:0 z Grecją. Jedną z bramek, i do tego całkiem ładną, strzelił Park Ji-Sung - Czerwony Diabeł, co bardzo mnie cieszy. ;)
Dzisiaj przed nami również bardzo ciekawe spotkanie Serbów z Ghaną. Postaram się oglądać.
Nie jestem fanką piłki nożnej, no ale mistrzostwa to co innego .Oglądam zawsze.
Ja się bardzo ciesze że wczoraj był remis, a Anglia nie wygrała, a to dlatego że większość widzi w nich zwycięzcę a USA jest ignorowane nie wiem dlaczego. Jak jest potrzeba to USa potrafi i wczoraj to pokazali.
A ja jestem ciekawa co dziś pokażą Niemcy. Niestety nie będzie dane mi oglądać.
Nie wiedziałam że grają bez Ballacka.
Nie przepadam za Niemcami ogólnie ( takie uprzedzenie dziwne), ale podziwiam ich jako drużynę. Nigdy nie odpuszczają, do samego końca walczą, strasznie zdeterminowani , pełna kontrola i koncentracja.
Moim faworytem jest zdecydowanie Hiszpania.
Marzy mi się, żeby chłopaki powtórzyli sukces z mistrzostw Europy, no ale nie będzie łatwo.
Ja się bardzo ciesze że wczoraj był remis, a Anglia nie wygrała, a to dlatego że większość widzi w nich zwycięzcę a USA jest ignorowane nie wiem dlaczego. Jak jest potrzeba to USa potrafi i wczoraj to pokazali.
A ja jestem ciekawa co dziś pokażą Niemcy. Niestety nie będzie dane mi oglądać.
Nie wiedziałam że grają bez Ballacka.
Nie przepadam za Niemcami ogólnie ( takie uprzedzenie dziwne), ale podziwiam ich jako drużynę. Nigdy nie odpuszczają, do samego końca walczą, strasznie zdeterminowani , pełna kontrola i koncentracja.
Moim faworytem jest zdecydowanie Hiszpania.
Marzy mi się, żeby chłopaki powtórzyli sukces z mistrzostw Europy, no ale nie będzie łatwo.

Anglia - Po pierwszym meczu trudno wystawiac jakies stanowcze opinie, bo pierwsze spotkania nie dają pełnego obrazu. Ale to co dało sie u anglików zauważyć (oprócz momentami świetnego Gerrarda) to brak wiary i determinacji w walce o zwycięstwo. Nie jest to jak dla mnie zespól zdolny walczyć o finał.
Argentyna - formacja ofensywna stwarzała wiele sytuacji bramkowych,ale nieskuteczność wręcz zastraszająca.Oby (dla dobra Argentyny) była to tylko wpadka ,a nie reguła. Formacja defensywna za to kuleje i jestem ciekaw spotkania A z lepszym , topowym przeciwnikiem. Wtedy nawet Messi może ich nie uratować.
Brazylia - z utęsknieniem czekam na spotkanie CANARInhos
Jest coś co sprawia , że samo wyjście na stadion żółto-niebieskich powoduje , że nie mamy do czynienia tylko z meczem,ale to niemalże mistyczne doświadczenie ;]. Czujecie to? Aż dziwne ,że można teraz powiedzieć że Brazylia ma najlepszą obrone świata (obym nie musiał tego wypluwać), jednego z najlepszych bramkarzy świata. Za to formacja ofensywna nie robi takiego wrażenia jak ongiś.Pozbawiona jest tak wielkich nazwisk. No i trener. Kiedyś na boisku wielki lider,organizator, każdą piłka musiała dotknąć stopy Dungi, żeby mogła zostać zainicjowana akcja. Wielki mózg. Zobaczymy czy jako trener też się okaże WIELKI.
Hiszpania - oprócz kanarków , kibicuje właśnie im. Ale jak mogło by być inaczej? Jako kibic Królewskich, i uważający właśnie lige hiszpańska za najlepszą. Jak mógłbym ich nie dopingować?Poza tym,w końcu z tamtych rejonów pochodze http://www.youtube.com/watch?v=XYSHRS8CjI0
Komu jak komu ,ale to Hiszpanii najbardziej się należy tytuł. Po tylu latach niepowodzeń wydaje się ,że mają nareszcie druzyne zdolną zwycięzyć KAŻDEGO. W sensie umiejętności,organizacji gry,taktyki - jestem spokojny. Jeśli pod względem mentalnym będą odpowiednio przygotowani , to Mistrzostwa Europy mogły być tylko przygrywką do tego co nas czeka w RPA.
aha, zapomniałem o najważniejszej kwesti.Flaga USA bardziej mi sie podoba od flagi Angli ;]
Argentyna - formacja ofensywna stwarzała wiele sytuacji bramkowych,ale nieskuteczność wręcz zastraszająca.Oby (dla dobra Argentyny) była to tylko wpadka ,a nie reguła. Formacja defensywna za to kuleje i jestem ciekaw spotkania A z lepszym , topowym przeciwnikiem. Wtedy nawet Messi może ich nie uratować.
Brazylia - z utęsknieniem czekam na spotkanie CANARInhos

Hiszpania - oprócz kanarków , kibicuje właśnie im. Ale jak mogło by być inaczej? Jako kibic Królewskich, i uważający właśnie lige hiszpańska za najlepszą. Jak mógłbym ich nie dopingować?Poza tym,w końcu z tamtych rejonów pochodze http://www.youtube.com/watch?v=XYSHRS8CjI0

aha, zapomniałem o najważniejszej kwesti.Flaga USA bardziej mi sie podoba od flagi Angli ;]
Ozil, Podolski, Klose, Boateng, Cacau i innych sześciu naturalizowanych w reprezentacji Niemiec... gdyby Hitler to widział, nie byłby zadowolony... 
Ale tak na serio. Wczoraj przed meczem z Australią przypomniał mi się wywiad z Podolskim. Zapytany m.in o tym jak wyglądają odprawy przed meczowe na tak wielkich imprezach ja MŚ odpowiedział: Mamy wpajane, że byliśmy, jesteśmy i będziemy najlepsi! Musimy to tylko udowodnić. Skądś mi to jest znane.
Widać u nich solidną szkołę piłkarską. Pojechali bez lidera Ballacka a grali jakby byli głównym pretendentem do złota. Bez skrupułów, konsekwentnie i na luzie a do tego skutecznie. Pojawiły się głosy, że Australia to nie przeciwnik... No może. Ale jeśli takie Niemcy zagrają z tak słabą Serbią jaką mieliśmy wczoraj okazję zobaczyć to wynik może być wyższy. Ta generacja młodych piłkarzy może zajść na tych mistrzostwach bardzo wysoko. Ja im nie kibicuje ale jeśli tak będą grać to zasługują na nagrodę bo pewien wielki angielski piłkarz kiedyś rzekł...
"Piłka nożna to taka gra, w której 22 mężczyzn biega za piłką, a na końcu i tak wygrywają Niemcy"
Dziś dwie wielkie reprezentacje zaprezentują swoje umiejętności...
Holandia i Włochy. Co jak co ale tych pierwszych gry jestem bardzo ciekawy... W między czasie Kamerun przez wielu typowany na czarnego konia turnieju. Się zobaczy.

Ale tak na serio. Wczoraj przed meczem z Australią przypomniał mi się wywiad z Podolskim. Zapytany m.in o tym jak wyglądają odprawy przed meczowe na tak wielkich imprezach ja MŚ odpowiedział: Mamy wpajane, że byliśmy, jesteśmy i będziemy najlepsi! Musimy to tylko udowodnić. Skądś mi to jest znane.
Widać u nich solidną szkołę piłkarską. Pojechali bez lidera Ballacka a grali jakby byli głównym pretendentem do złota. Bez skrupułów, konsekwentnie i na luzie a do tego skutecznie. Pojawiły się głosy, że Australia to nie przeciwnik... No może. Ale jeśli takie Niemcy zagrają z tak słabą Serbią jaką mieliśmy wczoraj okazję zobaczyć to wynik może być wyższy. Ta generacja młodych piłkarzy może zajść na tych mistrzostwach bardzo wysoko. Ja im nie kibicuje ale jeśli tak będą grać to zasługują na nagrodę bo pewien wielki angielski piłkarz kiedyś rzekł...
"Piłka nożna to taka gra, w której 22 mężczyzn biega za piłką, a na końcu i tak wygrywają Niemcy"
Dziś dwie wielkie reprezentacje zaprezentują swoje umiejętności...
Holandia i Włochy. Co jak co ale tych pierwszych gry jestem bardzo ciekawy... W między czasie Kamerun przez wielu typowany na czarnego konia turnieju. Się zobaczy.
- majkelzawszespoko
- Posty: 1745
- Rejestracja: śr, 06 gru 2006, 11:31
- Lokalizacja: Katowice
Ja jestem bardzo ciekaw jak wypadnie drużyna Holandii. Zawsze jest wielki szum przed meczami tej reprezentacji i jeszcze większe oczekiwania.
Pamiętam jak strasznie byłem zdziwiony brakiem Van Nistelroya, który chyba najbardziej rozwinął się technicznie przez ostatnie kilka lat - dla mnie najlepszy killer reprezentacji Oranje - klasyczny pewniak i filar. Pojechali natomiast na mundial Huntelaar, który nie pograł dużo w tym sezonie i stracił formę, którą prezentował w Eredivisie a także największe drewno w Europie - Dirk Kuyt aka nieporozumienie.
A naprzeciwko nie byle kto, bo przecież duński dynamit - kilka meczów udało mi się zobaczyć i byłem miło zaskoczony finezyjnym futbolem odmłodzonej reprezentacji. Zobaczymy jak to się rozwiąże, szkoda, że jestem w pracy i nie zobaczę tego meczu, bo to najciekawszy mecz dzisiejszego dnia. Niby Holandia jest faworytem, ale cytując naszego polskiego czempiona MMA, Dania 'tanio skóry nie sprzeda'.
A Italia jak Italia, z wielkiej sympatii oczywiście serce mocniej będzie biło, ale rewelacji się nie spodziewam po sprawdzianach przedmundialowych.
A może jednak...
Co do czarnych koni, to zazwyczaj czarne konie są czarne dosłownie, więc mamy czarnego konia Kamerun - ja uważam, że z grupy nie wyjdą - i mamy Ghanę, która już 3 punkciki urwała i jest na dobrej drodze.
Ciekawie będzie, to na pewno.
Pamiętam jak strasznie byłem zdziwiony brakiem Van Nistelroya, który chyba najbardziej rozwinął się technicznie przez ostatnie kilka lat - dla mnie najlepszy killer reprezentacji Oranje - klasyczny pewniak i filar. Pojechali natomiast na mundial Huntelaar, który nie pograł dużo w tym sezonie i stracił formę, którą prezentował w Eredivisie a także największe drewno w Europie - Dirk Kuyt aka nieporozumienie.
A naprzeciwko nie byle kto, bo przecież duński dynamit - kilka meczów udało mi się zobaczyć i byłem miło zaskoczony finezyjnym futbolem odmłodzonej reprezentacji. Zobaczymy jak to się rozwiąże, szkoda, że jestem w pracy i nie zobaczę tego meczu, bo to najciekawszy mecz dzisiejszego dnia. Niby Holandia jest faworytem, ale cytując naszego polskiego czempiona MMA, Dania 'tanio skóry nie sprzeda'.
A Italia jak Italia, z wielkiej sympatii oczywiście serce mocniej będzie biło, ale rewelacji się nie spodziewam po sprawdzianach przedmundialowych.
A może jednak...
Co do czarnych koni, to zazwyczaj czarne konie są czarne dosłownie, więc mamy czarnego konia Kamerun - ja uważam, że z grupy nie wyjdą - i mamy Ghanę, która już 3 punkciki urwała i jest na dobrej drodze.
Ciekawie będzie, to na pewno.
Mandey spokojnie , nie pamiętasz jak to Francuzi grali w 98 , 2006 roku , gdzie w grupie nawet Wielki Zizou zawodził męczyli się , a później co pokazali to było boskie.Dania dziś może postawić trudne warunki , nie są to chłopcy do bicia.Jestem mile zaskoczony ,iż Ghana tak zdominowała Serbie - lepsi technicznie , fizycznie, szybsi.
Włochy to specyficzny zespół z takim coachem mogą wiele osiągnąć :)majkelzawszespoko pisze:A Italia jak Italia, z wielkiej sympatii oczywiście serce mocniej będzie biło, ale rewelacji się nie spodziewam po sprawdzianach przedmundialowych.
A może jednak...

"Together we can heal the world and make it a better place."
"GO FOR YOUR DREAMS!"
Tak Mandey .Z tego co widzę jesteś kibicem Anglii , a ona z takim trenerem może daleko zajść :).No ale od lat nie mają klasowych bramkarzy , chyba w ostatnich latach to najpewniejszy (choć zdarzały mu się również błędy)był D. Seaman.Z tego co pamiętam może i się mylę :)
A USA mogą pomieszać w tych MŚ.A jeszcze do niedawna byli na naszym poziomie.....Pamiętam jak jeszcze dostawali po .... w 2002 r.(m.in.Z Polską 3:1 ) , a zobaczcie jak ich futbol poszedł do przodu , a nasz ? A u nas co ? Stagnacja bądź regres;/.A Niemcy jak zawsze mocni , silni i nie wiem czy właśnie brak Ballacka nie wpłynie pozytywnie na tych 'gówniarzy".Świetny mecz , jakby chcieli dowalili by jeszcze ze 2 , 3 , gdyby wykorzystał Klose swoje akcje to by było wysoko.No ale zobaczcie sami , po 1 połowie można powiedzieć , że Australia przegrywała z .... Polską :)A więc jakiś akcent polski został podkreślony i jest widoczny :).Zobaczymy co pokażą " Kanarki".Jestem ciekaw czy magię , piękno futbolu zobaczymy w ich wykonaniu , choć rywal nie należy do najsilniejszych , ale to MŚ i wszystko jest możliwe.
A USA mogą pomieszać w tych MŚ.A jeszcze do niedawna byli na naszym poziomie.....Pamiętam jak jeszcze dostawali po .... w 2002 r.(m.in.Z Polską 3:1 ) , a zobaczcie jak ich futbol poszedł do przodu , a nasz ? A u nas co ? Stagnacja bądź regres;/.A Niemcy jak zawsze mocni , silni i nie wiem czy właśnie brak Ballacka nie wpłynie pozytywnie na tych 'gówniarzy".Świetny mecz , jakby chcieli dowalili by jeszcze ze 2 , 3 , gdyby wykorzystał Klose swoje akcje to by było wysoko.No ale zobaczcie sami , po 1 połowie można powiedzieć , że Australia przegrywała z .... Polską :)A więc jakiś akcent polski został podkreślony i jest widoczny :).Zobaczymy co pokażą " Kanarki".Jestem ciekaw czy magię , piękno futbolu zobaczymy w ich wykonaniu , choć rywal nie należy do najsilniejszych , ale to MŚ i wszystko jest możliwe.

"Together we can heal the world and make it a better place."
"GO FOR YOUR DREAMS!"
Włosi leniwie nic nie grając powinni wyjść z grupy. Zobaczymy co dziś zagrają. Uważam, że nie powinni mieć problemów z Paragwajem.
A co do Anglii... Jak nie wygrają spacerkiem z Algierią to naprawdę nie będę się już napalał na jakiś większy sukces. Ja nie chcę mistrzostwa od nich (ale się nie pogniewam jak zdobędą), liczę na półfinał. Tyle, że oni już wychodząc z drugiego miejsca w zależności ile kto teraz bramek nastrzela Słowenii i Algierii mogą już trafić na Niemców... A tak grających Niemców to się Mandey boi i to bardzo. Z drugiej strony ja Słowenii jeszcze nie skreślam bo nic nie buduje tak jak zwycięstwo. Teraz przed nimi mecz z USA... No i będzie ciekawie bardzo.
Ok. Spadam kawę robić bo zaraz Holandia - Dania!
A co do Anglii... Jak nie wygrają spacerkiem z Algierią to naprawdę nie będę się już napalał na jakiś większy sukces. Ja nie chcę mistrzostwa od nich (ale się nie pogniewam jak zdobędą), liczę na półfinał. Tyle, że oni już wychodząc z drugiego miejsca w zależności ile kto teraz bramek nastrzela Słowenii i Algierii mogą już trafić na Niemców... A tak grających Niemców to się Mandey boi i to bardzo. Z drugiej strony ja Słowenii jeszcze nie skreślam bo nic nie buduje tak jak zwycięstwo. Teraz przed nimi mecz z USA... No i będzie ciekawie bardzo.
Ok. Spadam kawę robić bo zaraz Holandia - Dania!

Dziś identycznie to samo usłyszałam od mego taty :DMandey pisze:Ale tak na serio. Wczoraj przed meczem z Australią przypomniał mi się wywiad z Podolskim. Zapytany m.in o tym jak wyglądają odprawy przed meczowe na tak wielkich imprezach ja MŚ odpowiedział: Mamy wpajane, że byliśmy, jesteśmy i będziemy najlepsi! Musimy to tylko udowodnić. Skądś mi to jest znane.
Widać u nich solidną szkołę piłkarską. Pojechali bez lidera Ballacka a grali jakby byli głównym pretendentem do złota. Bez skrupułów, konsekwentnie i na luzie a do tego skutecznie. Pojawiły się głosy, że Australia to nie przeciwnik... No może. Ale jeśli takie Niemcy zagrają z tak słabą Serbią jaką mieliśmy wczoraj okazję zobaczyć to wynik może być wyższy. Ta generacja młodych piłkarzy może zajść na tych mistrzostwach bardzo wysoko. Ja im nie kibicuje ale jeśli tak będą grać to zasługują na nagrodę bo pewien wielki angielski piłkarz kiedyś rzekł...
"Piłka nożna to taka gra, w której 22 mężczyzn biega za piłką, a na końcu i tak wygrywają Niemcy"
Pytam się go, na kogo stawia, kto wygra mistrzostwa, a tato mówi bez wahania że on stawia na Niemców.
Że grają zawsze do końca i trzeba się z nimi liczyć.
To co pokazali wczoraj bez głównego lidera...pełen szacun. Zachowywali się jak waleczne lwy wczoraj.
Myślę, że mogą jeszcze duuuuużo pokazać.
Ja dzisiaj ciekawa jestem jak Włochy wypadną. Będę oglądać ;)
- majkelzawszespoko
- Posty: 1745
- Rejestracja: śr, 06 gru 2006, 11:31
- Lokalizacja: Katowice
No i klops z makaronem.
Pomijam fakt, że gdyby nie Honda, to wygrałbym 500zł.
Co do meczu Italii, solidnie, bez rewelacji z małym zastrzeżeniem do trenera.
Co do k**wy nędzy ten Cannavaro robi w pierwszym składzie? Kolejny raz, kiedy przez jego gamoństwo Włosi tracą bramkę.
Jeden jedyny Cannavaro a tak potrafi wszystko pokrzyżować, jego czas w reprezentacji dobiegł końca - dziękujemy za wszystko, ale pitej grać już dla szejków. Criscito też przeciętnie, a wiązałem z nim nadzieje, może się rozkręci.
Brak ataku jeszcze bardziej chyba widoczny. Iaquinta to drewno, Gilardino bez formy.
Buffon kontuzja... szkoda gadać, oby nic poważnego bo się załamię.
Najlepszym zawodnikiem był Pepe (na tle przeciętnie grającej Italii).
Dużo akcji, dużo podań, trochę zwodów - generalnie dużo wiatru. Razem z De Rossim i Marchisio pomoc mnie się podoba bardzo i nie wiem nawet czy bym chciał powrotu Pirlo, bo nie mam pojęcia jak u niego z formą.
No ale jak na razie to kiepsko, bo Paragwaj to przecież przeciętniak.
Nie zapominajmy jednak, że Italia to drużyna turniejowa i na pewno rozkręcą się w następnym spotkaniu, bo jak nie to się zdenerwuję ; )
PS: Kamerun niiiiic nie gra. Punktu nie zdobędą.
Pomijam fakt, że gdyby nie Honda, to wygrałbym 500zł.
Co do meczu Italii, solidnie, bez rewelacji z małym zastrzeżeniem do trenera.
Co do k**wy nędzy ten Cannavaro robi w pierwszym składzie? Kolejny raz, kiedy przez jego gamoństwo Włosi tracą bramkę.
Jeden jedyny Cannavaro a tak potrafi wszystko pokrzyżować, jego czas w reprezentacji dobiegł końca - dziękujemy za wszystko, ale pitej grać już dla szejków. Criscito też przeciętnie, a wiązałem z nim nadzieje, może się rozkręci.
Brak ataku jeszcze bardziej chyba widoczny. Iaquinta to drewno, Gilardino bez formy.
Buffon kontuzja... szkoda gadać, oby nic poważnego bo się załamię.
Najlepszym zawodnikiem był Pepe (na tle przeciętnie grającej Italii).
Dużo akcji, dużo podań, trochę zwodów - generalnie dużo wiatru. Razem z De Rossim i Marchisio pomoc mnie się podoba bardzo i nie wiem nawet czy bym chciał powrotu Pirlo, bo nie mam pojęcia jak u niego z formą.
No ale jak na razie to kiepsko, bo Paragwaj to przecież przeciętniak.
Nie zapominajmy jednak, że Italia to drużyna turniejowa i na pewno rozkręcą się w następnym spotkaniu, bo jak nie to się zdenerwuję ; )
PS: Kamerun niiiiic nie gra. Punktu nie zdobędą.
A tak już chciałem by się sensacją zakończyło. 
Włosi przeciętnie ale to dopiero początek. Kamerun to nie czarny koń a osioł! Beznadziejna piłka...
Dziś Jan Mucha Team zagra z Nową Zelandią i premierowe pokazy kanarków z Brazylii no i żeluś Cristiano ze swoją kompanią. Ciekawy dzień będzie... Ten wczorajszy najgorszy był jak dotychczas. W ogóle najsłabszy mundial jak do tej pory.

Włosi przeciętnie ale to dopiero początek. Kamerun to nie czarny koń a osioł! Beznadziejna piłka...
Dziś Jan Mucha Team zagra z Nową Zelandią i premierowe pokazy kanarków z Brazylii no i żeluś Cristiano ze swoją kompanią. Ciekawy dzień będzie... Ten wczorajszy najgorszy był jak dotychczas. W ogóle najsłabszy mundial jak do tej pory.