Beti_90 pisze:Jeśli ktoś kompletnie się nie zna na tym co robi, to nawet to że prywatnie jest w porządku nie zmieni tego faktu. A wcale nie zauważyłam aby ktoś napadał na Kaczyńskiego jako na człowieka, raczej wszyscy wypowiadają sie na temat jego polityki, bo oczywistym jest, że osobowiście go nie znamy i nie nam jest oceniać jego życie prywatne.
Jeśli ktoś przyczepia się np. do jego niskiego wzrostu i sobie z tego kpi, czy też do sposobu w jaki chodził, to nie jest to dla mnie ocena polityki. A niestety, takie opinie też były, więc dla mnie jest to "napadanie" na niego jako na człowieka.
I nie można powiedzieć, żeby zupełnie nie znał się na polityce. Nie twierdzę, że był jakimś wybitnym mężem stanu, ale nie mówmy znowu że zupełnie nie wiedział co robi.
Beti_90 pisze:
Chodziło mi o to, że nie znał się na polityce wcale(w sensie, że wielu ludziom nie podobało się to co robił)...
To, że komuś nie podobał się sposób jego polityki, nie jest równoznaczne z tym, że Kaczyński się na niej nie znał. To dwie różne sprawy.
Beti_90 pisze:Tylko nie pisz zaraz, że przez taką "duperele" dyskredytuję Kaczyńskiego, bo to jest tylko jeden z przykładów wtykania nosa w nie swoje sprawy, a poza tym nie popierałam go także w wielu innych kwestiach.
Wierz mi, ja też nie popierałam go w wielu kwestiach. Nie głosowałam na niego i nie podobało mi się wiele z jego czynów. Ale to jeszcze nie powód by zupełnie go skreślać jako polityka czy człowieka.
MacJack50 pisze:
A co poznałaś Pana prezydenta osobiście ? Nadal nie wiesz jaki naprawdę był prywatnie
A Ty go poznałeś, żeby podawać ten argument?
MacJack50 pisze:
Każda mądra osoba , oddziela te 2 sfery od siebie.A teraz wychodzi na to , że naoglądałaś się tv , gdzie na okrągło pokazują prywatne zdjęcia i przyjaciele opowiadają jaki był dla nich.
Wiesz, co...Pisząc, że "każda mądra osoba rozdziela te 2 sfery", sugerujesz że ja tego nie robię a tym samym, taka osobą nie jestem. Nie ma to jak Polak Polakowi

. Widzę też, że świetnie wiesz co robię prywatnie we własnym mieszkaniu. Tak się składa, że nie trzeba było oglądać teraz TV, w tym tygodniu; by np. zauważyć jakim małżeństwem byli Kaczyńscy, jakim był Kaczyński człowiekiem. Nie tylko w tym tygodniu były programy o ich życiu prywatnym. Więc nie tylko przez ostatnie 8 dni, można było sobie wyrobić zdanie na ten temat. Tyle, że teraz się o tym głośno mówi. Ty np. nie wyrabiałeś sobie zdania o MJ, głównie na podstawie tego co mówili o nim przyjaciele czy rodzina? Też nie znałeś go osobiście. Więc tak naprawdę, idąc Twoim tokiem myślenia, nikt kto nie znał MJ czy Kaczyńskiego osobiście nie powinien się wypowiadać o żadnym z nich. Czyli połowę postów z forum, powinno sie tym samym usunąć.
A skąd więc u Ciebie te łzy kręcącie się w oczach, o których piszesz? Przecież skoro prezydent był takim słabym politykiem, to po co oceniać go jako człowieka? A tak naprawdę, gdybyś nie oceniał go także jako człowieka, nie pojawiłyby się łzy, że zmarł człowiek. Skoro był takim złym politykiem i powinno się go oceniać jedynie przez pryzmat zawodowy, dlaczego masz łzy w oczach oglądając to co dzieje się na Wawelu? Tego nie da się rozdzielić. Polityk też człowiek. Sam sobie przeczysz.
MacJack50 pisze:
Ok wyobraź sobie taką sytuację : kandydat na prezydenta jest słabym politykiem , ale prywatnie jest po prostu kimś wyjątkowym i co byś na taką osobę zagłosowała ? To jest śmieszne po prostu żenada.
Żenadą jest sposób, w jaki komentujesz mój post i jak się do mnie zwracasz. Nie mówiąc już o tym, jak piszesz o osobie która dopiero co zmarła. Proponuję, byś zastanowił nad samym sobą, zanim zaczniesz oceniać innych. Jeszcze dobrze Kaczyński nie został pochowany, a już widać jakie niektórzy jady wylewają.
Pytasz Sybirrę:
"Jak sądzisz , czy ta solidarność będzie trwała długo ? Czy My Polacy wyciągniemy jakieś wnioski z tej tragedii "?
Już teraz mogę odpowiedzieć, po Twoim poście, że nie. O jakiej solidarności piszesz? O jakich wnioskach na przyszłość? Czy wyciągnąłeś z tej tragedii taki wniosek, by szanować siebie nawzajem i być razem w chwilach tragedii i razem się jednoczyć?

. Jeszcze dobrze nie skończyła się żałoba narodowa, a już naskakujesz na innych.
Piszesz, że każdy ma własne zdanie i poglądy. W takim razie, jakim prawem odbierasz mi możliwość wypowiedzenia się i piszesz o moich przemyśleniach, że "naoglądałam się TV", że "to żenada". Wiesz lepiej ode mnie co czuję? Zastanów się nad tym co piszesz i nie używaj słów solidarność, bo najwidoczniej nie wiesz jeszcze co to słowo oznacza.
Twój post świetnie pokazuje to, że najprawdopodobniej niestety, ale smutek po tragedii, minie szybko i znów wrócą czasy, w których jeden Polak skakał na drugiego.
1958 - forever...