MJ PT's Choice: Simply The Best Song Ever (epic solo) / kom.

Dyskusje na temat działalności muzycznej i filmowej Michaela Jacksona, bez wnikania w życie osobiste. Od najważniejszych albumów po muzyczne nagrody i ciekawostki fonograficzne.
Awatar użytkownika
pLaYmAn
Posty: 127
Rejestracja: śr, 11 mar 2009, 16:54

Post autor: pLaYmAn »

Baaaaardzo brakowało mi Black Or White czy The Way You Make Me Feel...
Awatar użytkownika
Jeanny100
Posty: 2389
Rejestracja: wt, 15 mar 2005, 23:09
Lokalizacja: z kątowni..

Post autor: Jeanny100 »

Jak ja nie lubię konkurencji nenene
I dlatego do zabawy włączyłam się kiedy trzeba było ratować "Billie Jean".
Moja trójka:
1.Billie Jean
2.Billie Jean
3.Billie Jean
;-)
Obrazek
__________________
"W zasadzie najważniejsze jest życie.A jak już jest życie,to najważniejsza jest wolność.A potem oddaje się życie za wolność."
Awatar użytkownika
kaem
Posty: 4415
Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 20:29
Lokalizacja: z miasta świętego Mikołaja

Re: t

Post autor: kaem »

Detox pisze:i co potem?
Jak masz jakieś swoje pomysły, możesz napisać o nich tu<<.
Bitter you'll be if you don't change your ways
When you hate you, you hate everyone that day
Unleash this scared child that you've grown into
You cannot run for you can't hide from you
Maverick
Posty: 1953
Rejestracja: śr, 20 cze 2007, 11:27

Post autor: Maverick »

Myślałam, że nie tylko ja ;) (pozdro dal kumatych) ale też Smooth Criminal jest jak Third Album - nikt by go nie wytypował na zwycięzce, ale wygrał i tak bo wszystkie inne były mniej ulubione. Ale... widzę, że wiele osób stawia ten song na pierwszym miejscu.

Dlaczego?
Awatar użytkownika
Agnieszkaaaaa
Posty: 293
Rejestracja: śr, 09 wrz 2009, 22:59
Lokalizacja: never-never land

Post autor: Agnieszkaaaaa »

Smooth Criminal to mój ulubiony utwór. Zawsze stawiam go na 1 miejscu. Trochę dlatego że najbardziej mi przypadł do gustu jak zaczęłam moją przygodę z muzyką Michaela. Smooth ma w sobie to coś. Zawsze gdy słyszę to się zachwycam jak bym pierwszy raz słuchała. Uwielbiam bez względu na teledysk. Po prostu ten Smooth jest genialny ;-)
Detox
Posty: 691
Rejestracja: pt, 14 sie 2009, 12:54
Lokalizacja: Elbląg

Re: t

Post autor: Detox »

kaem pisze:
Detox pisze:i co potem?
Jak masz jakieś swoje pomysły, możesz napisać o nich tu<<.
Dzięki. Nie zauważyłem tematu gdyż temat został głęboko zakopany a nie używałem opcji szukaj gdyż nie podejrzewałem ,że taki temat istnieje.

Co do tego rankingu to zabrakło:
1.Man In The Mirror
2.Black or White
3.Dangerous
4.The Way You Make Me Feel
5.Jam / Wanna Be Somethin

Myśle ,że napewno wszystkie znalazły by się w pierwszej 15 tych utworów a nawet wyżej.
Awatar użytkownika
@neta
Posty: 1057
Rejestracja: czw, 16 lip 2009, 0:42
Lokalizacja: z innej bajki

Post autor: @neta »

1.Bille Jean....ja wiem bla bla bla...ale mimo miliarda słuchań ten utwór zgrywa się z bitem mego serca
2.TDCAU.....uch ach
3.The Lady in my life....słyszę te żebranie w głosie i mam dreszcze
4.Someone in the Dark...nie wiem czemu mnie zawsze ściska i płakać mi się chce
5.TWYMMF.....przy tym mogę zdobywać świat idąc ulicą.
i Fall Again- za uła great sound
Człowieku, naucz się tańczyć, bo inaczej aniołowie w niebie nie będą wiedzieć, co z tobą zrobić - Św. Augustyn
Awatar użytkownika
endka
Posty: 474
Rejestracja: ndz, 19 lip 2009, 11:13
Lokalizacja: d-_-b kce

Post autor: endka »

1. SC
2. Human Nature
3.Give in to me

zgadza się tylko pozycja nr 1, więc bidy nie ma :)
ale zawsze mogło być lepiej:)
"Don't say UH-OH! Vampires do NOT say UH-OH!"
Awatar użytkownika
Amelia
Posty: 355
Rejestracja: czw, 06 sie 2009, 21:30
Lokalizacja: Jaworzno

Post autor: Amelia »

Dla mnie numerem jeden był i będzie HUMAN NATURE.
Looking out
Across the morning
Where the city's heart begins to beat

Lubię ten tekst- jest taki niezobowiązujący, lekki. Czuję jakby więził w sobie uczucia- radość, smutek? To zależy od interpretacji.
Siła gitarowego brzmienia w tle jest ogromna.
http://przeslodzonaherbata.blog.onet.pl
Dopiero zaczynam, ale...

Nie lubi słów: błogosławiony owoc żywota twego
Amelia Poulain
Awatar użytkownika
natpoznan
Posty: 276
Rejestracja: pn, 29 cze 2009, 0:04

Post autor: natpoznan »

Cóż, mój top-ileśtam wyglądałby zupełnie inaczej. Znaczna część moich najukochańszych kawałków w ogóle się do tej rundy NO nie załapała, a te, które się załapały, przeważnie odpadały stosunkowo wcześnie. Ale strasznie się cieszę z pierwszego miejsca - nie dość, że wreszcie nie widzę na szczycie wszędobylskiej BJ, to jeszcze zwyciężył genialny reprezentant genialnej płyty [nie to, żeby BJ nie była genialna, ale w moim rankingu nieporównanie niżej niż SC]. Najbardziej mnie bolą kiepskie pozycje Whatever happens, Off the wall, Shout i Morphine. I Sunset drivera, ale tego akurat mogłam się spodziewać :P Szkoda też, że dwa Thrillerowe majstersztyki przegrały w wyścigu z piosenkami z Dangerous.
Na koniec wywodu muszę dodać, że trochę się w efekcie tej zabawy przeprosiłam z Eaten alive;)
Mandey
Posty: 3414
Rejestracja: pt, 16 lis 2007, 20:14

Post autor: Mandey »

Myślę, że gdyby co rok robić taki odcinek NO to za każdym razem TOP 10 wyglądałoby inaczej. Kwestia tego jacy userzy akurat najczęściej goszczą na forum. Mnóstwo osób jeszcze nie głosowało bo albo nie miało czasu albo nie udziela się już na forum. Off The Wall od zawsze jest na straconej pozycji bo młodsi fani najczęściej albo nie znają w ogóle płyty albo zaczynają z nią przygodę stosunkowo późno no bo przeca Jackson się zaczął od Thrillera ;) Z biegiem czasu każdy kto album pozna docenia go bardzo i żałuje później, że tak późno poznał :) Ta płyta ma u mnie brąz na podium od końca lat 80tych i żadne inne wydawnictwo później wydane jej nie pokonało. Bo przecież gdzie takiemu mechanicznemu Dangerous czy Invincible do radosnego śpiewania na Off The Wall. Trzymam się cały czas zdania, że po wielkim Bad Michael zaczął pisać lepsze teksty ale o wiele gorszą muzykę. Osobiście bałem się, że właśnie songi wydane na płycie w 1991 roku mogły tutaj zawojować TOP 3 ale na szczęście się tak nie stało, choć nie pogniewałbym się wcale jak znalazłoby się tam Who Is It, które uważam za jeden z najlepszych utworów Michaela w karierze. Wspominałem w między czasie o uwielbieniu ostatnio piosenki Blood On The Dance Floor i tym bardziej się cieszę, że dotarła tak wysoko. Moje TOP 10 najlepszych songów MJa różni się i to bardzo od tego co tu mamy ponieważ mnóstwo utworów z mojego topu w tym odcinku zabawy nie znalazło po prostu miejsca. Ostatnio wygląda to tak...

10 Blood On The Dance Floor
09 Heartbreaker
08 Rock With You
07 Leave Me Alone
06 Stranger In Moscow
05 The Way You Love Me
04 Who Is It
03 Billie Jean
02 Smooth Criminal
01 I Can't Help It
Szukasz mnie? Znajdziesz mnie tutaj albo tutaj ;)
Awatar użytkownika
Ola2003
Posty: 273
Rejestracja: wt, 22 wrz 2009, 16:58
Lokalizacja: Wałbrzych

Post autor: Ola2003 »

Mandey pisze:Z biegiem czasu każdy kto album pozna docenia go bardzo i żałuje później, że tak późno poznał :) Ta płyta ma u mnie brąz na podium od końca lat 80tych i żadne inne wydawnictwo później wydane jej nie pokonało. Bo przecież gdzie takiemu mechanicznemu Dangerous czy Invincible do radosnego śpiewania na Off The Wall. Trzymam się cały czas zdania, że po wielkim Bad Michael zaczął pisać lepsze teksty ale o wiele gorszą muzykę.
Absolutnie zgadzam się z powyższym. Off The Wall to jedyna płyta w karierze Michaela, która w całości mnie zachwyca. Słucham jej zawsze od A do Z, na 42 minuty zapominając o przycisku "next". Niestety, żaden inny album nie może pochwalić się u mnie takimi względami, w każdym znajduję jakieś "ale"...
Bazując na początkowej liście utworów, moje podium wyglądałoby następująco (lokata bez znaczenia):
Off The Wall
Human Nature
Billie Jean

Mogac wybierać z dowolnych piosenek, zwycięzcami byłyby (dokładnie w takiej kolejności):
1. For All Time
2. The Lady In My Life
3. It's The Fallin' In Love
Obrazek
Awatar użytkownika
Margareta
Posty: 1017
Rejestracja: sob, 22 sie 2009, 15:54
Lokalizacja: południe kraju nad Wisłą

Post autor: Margareta »

Mandey pisze:Myślę, że gdyby co rok robić taki odcinek NO to za każdym razem TOP 10 wyglądałoby inaczej. Kwestia tego jacy userzy akurat najczęściej goszczą na forum. Mnóstwo osób jeszcze nie głosowało bo albo nie miało czasu albo nie udziela się już na forum. Off The Wall od zawsze jest na straconej pozycji bo młodsi fani najczęściej albo nie znają w ogóle płyty albo zaczynają z nią przygodę stosunkowo późno no bo przeca Jackson się zaczął od Thrillera ;) Z biegiem czasu każdy kto album pozna docenia go bardzo i żałuje później, że tak późno poznał :) Ta płyta ma u mnie brąz na podium od końca lat 80tych i żadne inne wydawnictwo później wydane jej nie pokonało. Bo przecież gdzie takiemu mechanicznemu Dangerous czy Invincible do radosnego śpiewania na Off The Wall. Trzymam się cały czas zdania, że po wielkim Bad Michael zaczął pisać lepsze teksty ale o wiele gorszą muzykę. Osobiście bałem się, że właśnie songi wydane na płycie w 1991 roku mogły tutaj zawojować TOP 3 ale na szczęście się tak nie stało, choć nie pogniewałbym się wcale jak znalazłoby się tam Who Is It, które uważam za jeden z najlepszych utworów Michaela w karierze. Wspominałem w między czasie o uwielbieniu ostatnio piosenki Blood On The Dance Floor i tym bardziej się cieszę, że dotarła tak wysoko. Moje TOP 10 najlepszych songów MJa różni się i to bardzo od tego co tu mamy ponieważ mnóstwo utworów z mojego topu w tym odcinku zabawy nie znalazło po prostu miejsca. Ostatnio wygląda to tak...
Od "Bad", a głównie "Dangerous" poszedł w elektroniczne brzmienia, eksperymenty z rytmem, New Jack Swing - z jednej strony się chwali to poszukiwanie innych brzmień, ale z drugiej strony, same kompozycje już tak nie błyszczą, poza wyjątkami. W niektórych przypadkach to przerost formy nad treścią, np. "Dangerous" - raczej przeciętna piosenka w przekombinowanej formie. Albo "Jam" - dopiero w wersji acapella do mnie dociera. Ale one akurat tu się nie znalazły.
zapraszam i polecam: http://msfeliciam.blogspot.com/
Obrazek
Awatar użytkownika
Sybirra
Posty: 484
Rejestracja: pt, 14 sie 2009, 22:44
Lokalizacja: Rabka

Post autor: Sybirra »

Trudny jest wybór trzech najlepszych piosenek. Bo każdą cenimy praktycznie za co innego, a niekiedy dochodzi do tego jeszcze sentyment.
Moje podium jest zróżnicowane ze względu na perspektywę, z której oceniam.

I Najlepsze do słuchania:
1) Man In the Mirror
2) Will You be there
3) Liberian Girl, Stranger In Moscow

II Najlepsze do tańczenia:
1) Don't stop Till get enough, Black or White (to, że tego ostatniego utworu nie było wśród najlepszych uważam za jedno wielkie nieporozumienie)
2) Billie Jean
3) They Don't Care About Us

III Najlepsze do śpiewania:
1) She's Out Of My Life, Human Nature
2) Earth Song, You are not alone
3) Give In to me

IV Najlepszy teledysk:
1) Say Say Say (ogromny senstyment...)
2) Smooth Criminal
3) Dirty Diana (podobnie jak w jedynce ;)
Mandey pisze:Off The Wall od zawsze jest na straconej pozycji bo młodsi fani najczęściej albo nie znają w ogóle płyty albo zaczynają z nią przygodę stosunkowo późno no bo przeca Jackson się zaczął od Thrillera
Zgadzam się i myślę, że to wynik tego, iż Off The Wall jest albumem końcówki lat 70' i ten klimacik nie zawsze odpowiada młodym ludziom, którzy nastawieni są na troche nowości, które przypominają im współczesny POP. Po drugie to poniekąd massmedia wykreowały wizerunek takiego Michaela co narodził się w erze Thriller i stąd właśnie bierze sie ta niewiedza 'czy Jackson, aby na pewno istniał wcześniej czy też może nie...' ;P
Obrazek
Awatar użytkownika
Chriek
Posty: 92
Rejestracja: ndz, 21 lut 2010, 22:50
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: Chriek »

Przede wszystkim, na bogów Chaosu i lasy tropikalne... SIMPLY! :zly:

Zboczenie zawodowe. Już mi lepiej :)

Wiecie co... strasznie trudno porównać ze sobą nawet utwory z pierwszej piątki. Oceniamy tu ćwierć wieku muzyki, przez ten czas zmieniła się estetyka, styl, grupa odbiorców. Ja na przykład najbardziej lubię twórczość MJ z lat osiemdziesiątych, więc prywatne podium zajęłyby u mnie utwory z tamtego okresu. Może z małą domieszką czegoś z Dangerous.

Poza tym spójrzmy prawdzie w oczy - każde takie zestawienie pokazuje przede wszystkim popularność danego utworu i niewiele więcej. Faktycznie brakuje kilku mniej znanych, za to świetnych utworów.

Również postuluję o Najsłłabsze Ogniwo dla teledysków.
ODPOWIEDZ