DokładnieSybirra pisze:Nie mam nic przeciwko osobom dorosłym, którzy zakładam, że wiedzą co robią spożywając marihuanę. To ich sprawa, jeżeli w ten sposób chcą zniszczyć sobie życie. Ale młodzież, która jest jednak podatna na wszelkiego rodzaju agitacje ze strony otoczenia i subkultur, powinna być chroniona przed tego typu rzeczami.
Marihuana czy jesteś za legalizacją w Polsce?
Zagłosowałam na nie mimo tego że nie miałam do czynienia z marihuaną. I uważam, że mój głos jest tak samo ważny jak każdy inny. Może i marihuana jest lekka, i nic sie po niej "strasznego" nie dzieje itp, itd. ale od czegoś zawsze sie zaczyna. Wiadomo, że są ludzie odpowiedzialni i mający umiar, którzy próbują gdyż są ciekawi i potrafią powiedzieć koniec, ale są też tacy, którzy będą próbować coraz to mocniejszych narkotyków i napewno dobrze sie to dla nich nie skończy. A tak poza tym zgadzam się z wypowiedzią Sybirry. Świetnie to opisałaś i popieram. A w szczególności:
Nie miałam doczynienia z żadnymi narkotykami- i raczej jest mi z tym dobrze. A efekty- myślę, że ile przypadków, tyle różnych zachowań po zarzyciu.ktoś, kto opowiada takie bzdury zdecydowanie nie palił marihuany - bo nie takie są jej efekty.
Polska policja- nie dokładajmy jej kolejnych tysięcy interwencji.
I bez tego jest źle.
http://przeslodzonaherbata.blog.onet.pl
Dopiero zaczynam, ale...
Nie lubi słów: błogosławiony owoc żywota twego
Amelia Poulain
Dopiero zaczynam, ale...
Nie lubi słów: błogosławiony owoc żywota twego
Amelia Poulain
- Dama Kameliowa
- Posty: 374
- Rejestracja: pn, 24 sie 2009, 12:52
Wiem ze wiekszosc argumentow przeciw legalizacji jest podyktowana dobrymi intencjami. ;)
Problemem jest jednak to ze przenoszenie tego na grunt panstwa prawa - regulacja, kontrolowanie i kryminalizacja - nie zawsze jest dobrym rozwiazaniem.
Po za tym wiekszosc czasami nie wie czego chce.
Jedni chca zeby panstwo
- ostro karalo pewne zachowania etc. ogolnie kryminalizacja
- kontrolowalo
I tu trzeba zaznaczyc ze delegalizacja to kryminalizacja, panstwo w ten sposob pozbawia sie jakiej kolwiek kontroli nad dana dziedzina. A jesli na nia jest zapotrzebowanie to przejmuje ja ... rozwijajaca sie mafia.
W rezultacie w wyniku kryminalizacji problemow nie ubywa nic, bo ludzie i tak biora i pala. A pojawiaja sie dodatkowe o wiele bardziej grozniejsze i uciazliwe. Dlatego wczesniej napisalem ze panstwo stwarza problem a pozniej z nim walczy.
Delegalizcja nie powoduje tego ze pracy policji ubywa- wrecz przeciwnie przybywa. Ciezko wycenic budzet na walke bo jak wiadomo efekty uboczne jak walka z mafia to co innego. Ale w samych latach 1964-1969 bezposrednio na walke z marihuana wydana 9 mld $. Takze na pewno policji pracy nie ubywa...
nie powoduje tez tego ze mniej ludzi niszczy sobie zycie. Przeciwnie - w wyniku kryminalizcji aparat panstwa niszczy zycie wielu mlodym ludziom za glupiego grama.
Pewnie malo kto wie ale czesto tak jest ze monar nie moze pomagac ludziom uzaleznionym bez powiadomienia o przestępstwie, bo wtedy sam popelni przestępstwo, a jesli powiadomi to zrujnuje zycie uzaleznionemu ktory np. ma intencje zeby sie wyleczyc z uzaleznienia.
Po za tym marihuana jest uzywka (nie bede nazwyal tego narkotykiem) ktora sie strasznie demonizuje. Ona nawet nie uzaleznia fizycznie. I nie ma przypadku zeby ktos nia przedawkowal. W przeciwienstwie do nikotyny i alkoholu. Nie powoduje agresji tak jak niektorzy jej przypisuja a jest nawet odwrotnie, bo lagodzi takie objawy. Mowie oczywiscie o czystej uzywce , a dlaczego nie jest czysta wyjasnila ghost_ola - kolejny negatywny skutek delegalizacji.
Te wszystkie zle cechy jej przypisywane to efekt propagandy w ameryce na ktory wydano spory budzet.
Malo kto wie - z historii prohibicji i delegalizacji - jedna z intencji penalizacji marihuany mialo podłoże rasistowskie.
Inne to szerokie zastosowanie konopii indyjskiej - nie tylko w medycynie o czym wspomniala marcia, ale tez min. w przemysle papierniczym (tak... mniej scinano by drzew), rowniez jako dodatek do paliw, nie jestem pewny ale tez w przemyśle włókienniczym. Rodzi to dodatkowa konkurencje w przemysle co jest nie po drodze wielu koncernom, ktorym bylo na reke wprowadzenie ustaw delegalizujących uprawy. Ogolnie historia walki z marihuana w ameryce to temat rzeka.....
Wiec jak widzimy intencja nie bylo zeby mniej ludzi demolowalo sobie zycie....
Panstwo nie chce tez legalizacji poniewaz wtedy pozbawia sie dodatkowej mozliwosci szantazu, kontroli, walki z wolnoscia osobista i nie tylko. To tez pretekst do wyciagania kasy na "walke z wiatrakami". A penalizacja to tez swietne pole do korupcji.
PS sory za bledy ;)
Problemem jest jednak to ze przenoszenie tego na grunt panstwa prawa - regulacja, kontrolowanie i kryminalizacja - nie zawsze jest dobrym rozwiazaniem.
Po za tym wiekszosc czasami nie wie czego chce.
Jedni chca zeby panstwo
- ostro karalo pewne zachowania etc. ogolnie kryminalizacja
- kontrolowalo
I tu trzeba zaznaczyc ze delegalizacja to kryminalizacja, panstwo w ten sposob pozbawia sie jakiej kolwiek kontroli nad dana dziedzina. A jesli na nia jest zapotrzebowanie to przejmuje ja ... rozwijajaca sie mafia.
W rezultacie w wyniku kryminalizacji problemow nie ubywa nic, bo ludzie i tak biora i pala. A pojawiaja sie dodatkowe o wiele bardziej grozniejsze i uciazliwe. Dlatego wczesniej napisalem ze panstwo stwarza problem a pozniej z nim walczy.
Delegalizcja nie powoduje tego ze pracy policji ubywa- wrecz przeciwnie przybywa. Ciezko wycenic budzet na walke bo jak wiadomo efekty uboczne jak walka z mafia to co innego. Ale w samych latach 1964-1969 bezposrednio na walke z marihuana wydana 9 mld $. Takze na pewno policji pracy nie ubywa...
nie powoduje tez tego ze mniej ludzi niszczy sobie zycie. Przeciwnie - w wyniku kryminalizcji aparat panstwa niszczy zycie wielu mlodym ludziom za glupiego grama.
Pewnie malo kto wie ale czesto tak jest ze monar nie moze pomagac ludziom uzaleznionym bez powiadomienia o przestępstwie, bo wtedy sam popelni przestępstwo, a jesli powiadomi to zrujnuje zycie uzaleznionemu ktory np. ma intencje zeby sie wyleczyc z uzaleznienia.
Po za tym marihuana jest uzywka (nie bede nazwyal tego narkotykiem) ktora sie strasznie demonizuje. Ona nawet nie uzaleznia fizycznie. I nie ma przypadku zeby ktos nia przedawkowal. W przeciwienstwie do nikotyny i alkoholu. Nie powoduje agresji tak jak niektorzy jej przypisuja a jest nawet odwrotnie, bo lagodzi takie objawy. Mowie oczywiscie o czystej uzywce , a dlaczego nie jest czysta wyjasnila ghost_ola - kolejny negatywny skutek delegalizacji.
Te wszystkie zle cechy jej przypisywane to efekt propagandy w ameryce na ktory wydano spory budzet.
Malo kto wie - z historii prohibicji i delegalizacji - jedna z intencji penalizacji marihuany mialo podłoże rasistowskie.
Inne to szerokie zastosowanie konopii indyjskiej - nie tylko w medycynie o czym wspomniala marcia, ale tez min. w przemysle papierniczym (tak... mniej scinano by drzew), rowniez jako dodatek do paliw, nie jestem pewny ale tez w przemyśle włókienniczym. Rodzi to dodatkowa konkurencje w przemysle co jest nie po drodze wielu koncernom, ktorym bylo na reke wprowadzenie ustaw delegalizujących uprawy. Ogolnie historia walki z marihuana w ameryce to temat rzeka.....
Wiec jak widzimy intencja nie bylo zeby mniej ludzi demolowalo sobie zycie....
Panstwo nie chce tez legalizacji poniewaz wtedy pozbawia sie dodatkowej mozliwosci szantazu, kontroli, walki z wolnoscia osobista i nie tylko. To tez pretekst do wyciagania kasy na "walke z wiatrakami". A penalizacja to tez swietne pole do korupcji.
PS sory za bledy ;)
Jestem na nie, bo upalony człowiek to dla mnie taki trochę podczłowiek na własne życzenie. Poza tym to wściekle uzależnia, znałam parę osób w Stanach które po zielsku stawały się jaskiniowcami i absolutnie nie potrafili przestać. Miałam styczność z osobami, które paliły regularnie od wielu lat i widziałam skutki na ich twarzach, podobnie jak alkohol na trwałe wpisane ich twarze.
Ostatnio był wypadek, gdzie mała dziewczynka (prawie, bo bodajże walczy o życie) się nie utopiła. Tatuś kąpał dziecko i zrelaksowany zostawił kilkulatkę samą w wanience. Był na ziółku.
Na pewno legalizacja marychy (w USA są tego bliscy, oczywiście chodzi o podatki dla państwa, poza tym tam to pali się praktycznie tylko zioło na receptę, czyli legalnie) zminimalizuje czarną strefę i państwo finansowo będzie miało same korzyści.Liczba uzależnionych w Holandii od narkotyków jest niższa niż np. w Hiszpani, takie są statystyki. Legalne po prostu mniej kręci.
Uważam że te plusy jednak nie przesłaniają negatywnych skutków. Dzieciaki będą to palić, bo tak jest cool w mikrospołeczności. Wciągną się i po latach będą wyglądali jak te osoby, które poznałam w USA.
Brrr.
PS. Britney Spears jaskiniowcem (przy czym Bryta wygląda tu jeszcze całkiem nieźle i trzeźwo)
http://www.youtube.com/watch?v=jBMMc3QAWCs
Ostatnio był wypadek, gdzie mała dziewczynka (prawie, bo bodajże walczy o życie) się nie utopiła. Tatuś kąpał dziecko i zrelaksowany zostawił kilkulatkę samą w wanience. Był na ziółku.
Na pewno legalizacja marychy (w USA są tego bliscy, oczywiście chodzi o podatki dla państwa, poza tym tam to pali się praktycznie tylko zioło na receptę, czyli legalnie) zminimalizuje czarną strefę i państwo finansowo będzie miało same korzyści.Liczba uzależnionych w Holandii od narkotyków jest niższa niż np. w Hiszpani, takie są statystyki. Legalne po prostu mniej kręci.
Uważam że te plusy jednak nie przesłaniają negatywnych skutków. Dzieciaki będą to palić, bo tak jest cool w mikrospołeczności. Wciągną się i po latach będą wyglądali jak te osoby, które poznałam w USA.
Brrr.
PS. Britney Spears jaskiniowcem (przy czym Bryta wygląda tu jeszcze całkiem nieźle i trzeźwo)
http://www.youtube.com/watch?v=jBMMc3QAWCs
Zagłosowałem na NIE - uzasadnianie? Bo Polska to Nie Holandia.... Polska to nie Europa... jest jeszcze wiele do zrobienia w polskiej mentalności aby pozwolić na takie rzeczy. Gdyby takie coś się stało... strach pomyśleć.
http://michalkrawiec.iportfolio.pl/
NASZ PIERWSZY TANIEC NA WESELU :)
http://www.youtube.com/watch?v=cEQN4965I4A
It's all for love L.O.V.E
NASZ PIERWSZY TANIEC NA WESELU :)
http://www.youtube.com/watch?v=cEQN4965I4A
It's all for love L.O.V.E
Marcia654 Nikt nie powie, że to naciągane:) To są fakty z którymi się nie dyskutuje. Wiele narkotyków ma zastosowania w medycynie np. amfetamina czy niektóre opiaty (morfina, metadon). Tylko trzeba teraz rozważyć jak ująć to całe 'pomaganie', bo jeżeli ktoś ma te wymienione dolegliwości to ok;) Ale pozostali...
Ps. Hehe, piwo.. a jak! Pół szklaneczki co dwa dni i nasz układ moczowy przeżywa drugą młodość;p Jednakże nie wszyscy mogą sobie pozwolić na taką formę relaksu, bo większość ludu jest jednak uczulona na chmiel i po 'paru' piwkach zacznie się walczenie z pewnym niewygodnym mięśniem.. Dlatego też polecam świetną alternatywę - czerwoną porzeczkę :)
Beti_90 Dzięki za poparcie
Cieszę się, że jest osoba i na dodatek w podobnym wieku, która uważa tak samo jak ja :) Twórzmy lepszą przyszłość ;)
Adi82 Widzę, że jako jedyny w tym temacie odnosisz się stricte do polityki, prawa i oddziaływań między państwem a innymi strukturami. I bardzo się ciesze, iż poruszyłeś tą własnie kwestie, bo widać, że znasz się na rzeczy. Zgadzam się z wieloma rzeczami np. z kryminalizacją. No niestety zazwyczaj jest tak iż wszelkie restrykcje i ograniczenia przez państwo powodują wzrost przestępczości w danej branży (narkotyki i idąc dalej handel ludźmi, prostytucja). Jeżeli chodzi o przestępczość zorganizowaną w Polsce.. Na pewno nie jest ona na tak zaawansowanym poziomie jak w innych krajach (Włochy, Rosja czy chociażby U.S.A). Nasz kraj znajduje się na bałkańskim szlaku narkotykowym (punkty logistyczne), mamy mafie głównie z importu (albańska, czeczeńska, turecka itd.). Chociaż nasze rodzime ugrupowania mafijne tez sobie nieźle 'radzą' (handel z gangami motocyklowymi zachodniej Europy i Skandynawii i wiele innych). Nie wiem czy legalizacja cokolwiek zmieni, z pewnością utrudni.
Jestem ciekawa, jeżeli orientujesz się w tych sprawach.
Ale to Ameryka (inny świat;p). Skupmy się na Polsce. Ja osobiście chciałabym przeprowadzenia referendum w sprawie legalizacji trawki. Chce się dowiedzieć co myśli reszta. Najchętniej podzieliłabym głosy na dwie pule: osoby od 18 do 35 roku zycia oraz pozostali. Nasze podejście zależy od wielu czynników. Wiadomym jest, że ludzie po trzydziestce oddadzą większość głosów przeciw, głównie dlatego, że im legalizacja marihuany będzie się kojarzyć ze złem, uzależnieniem młodzieży, potencjalnym narażeniem na nie ich dzieci, zdemoralizowaniem i rozbestwieniem społeczeństwa. Aspekty takie jakie podał Adi82 nie będą miały większego znaczenia. Młodzież natomiast... i tu jestem ciekawa, bo nie mam koncepcji.
Co do skutków tego procesu, to poczekamy na efekty u naszych południowych sąsiadów i przekonamy się.
Thewiz Jak najbardziej się z Tobą zgadzam. Plusy nijak się mają do całej reszty negatywnych skutków.
No i co z tego, że trawka nie uzależnia fizycznie? Ktoś kiedyś przyrównał ją do czekolady. No bo od czekolady można się uzaleznić psychicznie, wywołuje podobne efekty jak marycha (w zależności od podniebienia;p). Ale zasadniczą różnicą jest fakt, że po tabliczce nie wsiądziesz do auta i nie zrobisz krzywdy drugiej osobie i nie zlekceważysz jak ten samochód na Ciebie zatrąbi.
Jeszcze dwa argumenty przeciw samej marihuanie:
- niektórzy są na nią uczuleni (co trzeba byłoby uwzględnić w legalizacji)
- to najczęsciej pierwszy krok do mocniejszych prochów
Nie chcę, aby ją zalegalizowali przede wszytskim ze względu na młodziez i będe to podkreślała zawsze. Jestem pewna, że moi znajomi, którzy jak na razie spażyli się na wszelkich podrónach trawki, kiedy ją zalegalizują i bez problemu będzie można dostać prawdziwą, czystą to się skuszą i spróbują jeszcze raz. A tego niechaiłabym ;/
Jednakże co jak co marihuanę można porównywać do alkoholu i papierosów, mają wiele wspólnego i to jak się będziemy zapatrywać na pewne sprawy zależy jedynie od nas, bo zło wynikające z uzaleznienia tkwi w nas, nie wsubstancji.
** Sorry za tak długie posty (pewnie mis ię znowu od tej wielkości coś poprzekręcało w treści, jak co to poprawcie;p), ale przynajmniej macie z czym polemizować :P Chociaz wolałabym raczej akceptacje
Ps. Hehe, piwo.. a jak! Pół szklaneczki co dwa dni i nasz układ moczowy przeżywa drugą młodość;p Jednakże nie wszyscy mogą sobie pozwolić na taką formę relaksu, bo większość ludu jest jednak uczulona na chmiel i po 'paru' piwkach zacznie się walczenie z pewnym niewygodnym mięśniem.. Dlatego też polecam świetną alternatywę - czerwoną porzeczkę :)
Beti_90 Dzięki za poparcie

Adi82 Widzę, że jako jedyny w tym temacie odnosisz się stricte do polityki, prawa i oddziaływań między państwem a innymi strukturami. I bardzo się ciesze, iż poruszyłeś tą własnie kwestie, bo widać, że znasz się na rzeczy. Zgadzam się z wieloma rzeczami np. z kryminalizacją. No niestety zazwyczaj jest tak iż wszelkie restrykcje i ograniczenia przez państwo powodują wzrost przestępczości w danej branży (narkotyki i idąc dalej handel ludźmi, prostytucja). Jeżeli chodzi o przestępczość zorganizowaną w Polsce.. Na pewno nie jest ona na tak zaawansowanym poziomie jak w innych krajach (Włochy, Rosja czy chociażby U.S.A). Nasz kraj znajduje się na bałkańskim szlaku narkotykowym (punkty logistyczne), mamy mafie głównie z importu (albańska, czeczeńska, turecka itd.). Chociaż nasze rodzime ugrupowania mafijne tez sobie nieźle 'radzą' (handel z gangami motocyklowymi zachodniej Europy i Skandynawii i wiele innych). Nie wiem czy legalizacja cokolwiek zmieni, z pewnością utrudni.
Za pewne piłeś do tej wypowiedzi:adi82 pisze:Delegalizcja nie powoduje tego ze pracy policji ubywa- wrecz przeciwnie przybywa.
Ja myślę, że Amelii nie chodziło o działalność policji związaną ściśle z 'wyłapywaniem' handlarzy. Czego i tak nie robi ;/ Raczej miała na myśli, jak podkreśliła, walkę z interwencjami tj. przyprowadzaniem do porządku naćpanych małolatów (i nie tylko nieletnich), odsyłaniem na odwyki itd.Amelia pisze:Polska policja- nie dokładajmy jej kolejnych tysięcy interwencji.
A masz jakies nowsze dane?? I to nie jest jakiś sarkazm tylko konkretne pytanieadi82 pisze:Ale w samych latach 1964-1969 bezposrednio na walke z marihuana wydana 9 mld $.

Ale jakie przestępstwo masz na myśli? I też czy dotyczy to osób pełnoletnich. Bo generalnie jest tak, że jeżeli chodzi o przestępstwa lekkie typu posiadanie narkotyków to raczej narkomani, którzy poddają się leczeniu w Monarze nie są karani, szczególnie nieletni. Natomiast jeżeli chodzi o przestępstwa cieższe typu rozboje, pobicia, ze szkodliwym skutkiem dla osób drugich to osoby pełnoletnie niezależnie od tego czy same się zgłoszą do ośrodka czy też za pomocą interwencji policji to ponoszą odpowiedzialność karną relatywną do popełnionego czynu. Osoby niepełnoletnie mają zazwyczaj wyroki w zawieszeniu. Tobie pewnie chodzi o to, że przez to, że Monar musi powiadomić o przestępstwie osób, które same się zgłosiły to demobilizuje to osoby pragnące wyjść z nałogu. Na pewno nie jest takie podejście (wizja kary) pomocne w walce z uzależnieniem (ale od tego są psycholodzy), ale nie możemy przestępstwo jest przestępstwem i sprawiedliowść być musi. To przecież najczęściej z własnej woli te osoby sięgnęły po narkotyk.adi82 pisze:Pewnie malo kto wie ale czesto tak jest ze monar nie moze pomagac ludziom uzaleznionym bez powiadomienia o przestępstwie, bo wtedy sam popelni przestępstwo, a jesli powiadomi to zrujnuje zycie uzaleznionemu ktory np. ma intencje zeby sie wyleczyc z uzaleznienia.
adi82 pisze:Ona nawet nie uzaleznia fizycznie.
adi82 pisze:Te wszystkie zle cechy jej przypisywane to efekt propagandy w ameryce na ktory wydano spory budzet.
adi82 pisze:Malo kto wie - z historii prohibicji i delegalizacji - jedna z intencji penalizacji marihuany mialo podłoże rasistowskie.
adi82 pisze:Inne to szerokie zastosowanie konopii indyjskiej (...)
No i zaczyna się Ameryka... Jak powiedziałeś temat rzeka. Te zagadnienia, które przedstawiłeś to głowne argumenty za wprowadzeniem legalizacji marihuany w poszczególnych stanach, głównie kwestia rasizmu.adi82 pisze:Rodzi to dodatkowa konkurencje w przemysle co jest nie po drodze wielu koncernom, ktorym bylo na reke wprowadzenie ustaw delegalizujących uprawy.
Ale to Ameryka (inny świat;p). Skupmy się na Polsce. Ja osobiście chciałabym przeprowadzenia referendum w sprawie legalizacji trawki. Chce się dowiedzieć co myśli reszta. Najchętniej podzieliłabym głosy na dwie pule: osoby od 18 do 35 roku zycia oraz pozostali. Nasze podejście zależy od wielu czynników. Wiadomym jest, że ludzie po trzydziestce oddadzą większość głosów przeciw, głównie dlatego, że im legalizacja marihuany będzie się kojarzyć ze złem, uzależnieniem młodzieży, potencjalnym narażeniem na nie ich dzieci, zdemoralizowaniem i rozbestwieniem społeczeństwa. Aspekty takie jakie podał Adi82 nie będą miały większego znaczenia. Młodzież natomiast... i tu jestem ciekawa, bo nie mam koncepcji.
Co do skutków tego procesu, to poczekamy na efekty u naszych południowych sąsiadów i przekonamy się.
Uważam, że osoby po 15 roku życia powinny jak najbardziej zabierać głos w tej sprawie. Marihuana to nierzadko ich otoczenie, znajomi i problem, na który z pewnością mają swój pogląd. Z chęcią poznam ich zdanie. Ja osobiście cieszę się, że wreszcie skończyłam 18, bo teraz nie czuję już jakiejś obojętności na sprawy państwa, bo w końcu pełnoprawnie je tworzę.jennywren pisze:Biorąc pod uwagę średnią wieku osób z tego forum wg. mnie to pytanie jest nie na miejscu....
Thewiz Jak najbardziej się z Tobą zgadzam. Plusy nijak się mają do całej reszty negatywnych skutków.
No i co z tego, że trawka nie uzależnia fizycznie? Ktoś kiedyś przyrównał ją do czekolady. No bo od czekolady można się uzaleznić psychicznie, wywołuje podobne efekty jak marycha (w zależności od podniebienia;p). Ale zasadniczą różnicą jest fakt, że po tabliczce nie wsiądziesz do auta i nie zrobisz krzywdy drugiej osobie i nie zlekceważysz jak ten samochód na Ciebie zatrąbi.
No to jednymi słowy działa na Ciebie marihuana tak jak na Georga Michaela, który zasypiał na światłach... To potwierdza jak różnie ludzie reagują na jej działanie.Jeanny100 pisze:Mnie osobiście oczy się po tym zamykały i walczyłam żeby nie zasnąć
Jeszcze dwa argumenty przeciw samej marihuanie:
- niektórzy są na nią uczuleni (co trzeba byłoby uwzględnić w legalizacji)
- to najczęsciej pierwszy krok do mocniejszych prochów
Nie chcę, aby ją zalegalizowali przede wszytskim ze względu na młodziez i będe to podkreślała zawsze. Jestem pewna, że moi znajomi, którzy jak na razie spażyli się na wszelkich podrónach trawki, kiedy ją zalegalizują i bez problemu będzie można dostać prawdziwą, czystą to się skuszą i spróbują jeszcze raz. A tego niechaiłabym ;/
Jednakże co jak co marihuanę można porównywać do alkoholu i papierosów, mają wiele wspólnego i to jak się będziemy zapatrywać na pewne sprawy zależy jedynie od nas, bo zło wynikające z uzaleznienia tkwi w nas, nie wsubstancji.
** Sorry za tak długie posty (pewnie mis ię znowu od tej wielkości coś poprzekręcało w treści, jak co to poprawcie;p), ale przynajmniej macie z czym polemizować :P Chociaz wolałabym raczej akceptacje

Wlasnie to tez jest sedno problemu. Bo konopia indyjska mimo wlasciwosci leczniczych czy innego zastosowania w medycynie - nie jest stosowana.... Dlaczego?Sybirra pisze:Wiele narkotyków ma zastosowania w medycynie np. amfetamina czy niektóre opiaty (morfina, metadon). Tylko trzeba teraz rozważyć jak ująć to całe 'pomaganie', bo jeżeli ktoś ma te wymienione dolegliwości to ok;) Ale pozostali...
Dlaczego nie jest stosowana w przemysle papierniczym, skoro jej włókna nawet do tego lepiej sie nadaja niz te z drzewa? Jest tansza w przeróbce. I jest ekologicznie. A papier z niej nadaje sie duzo lepiej do wielekrotnego spożycia niz ten z drewna.
Dlaczego nie jest stosowana w przemysle włókienniczym skoro lepiej nadaje sie do tego niz bawelna? I dodatkowo jest bardziej ekologiczna w uprawie - wymaga mniej sztucznych nawozów, przy lepszej glebie nawet wcale.
Nadaje sie tez do wykorzystania w budownictwie przy czym nie trzeba zmieniac nawet technologii zeby ja wykorzystywać.
Robi sie tez z niej mocniejsze liny. itd.
Pytam dlaczego? I odpowiedzia nie moze byc to ze rujnuje zycie ludziom, poniewaz da sie uprawiac taki gatunek ktory nie zawiera THC.

A odpowiedzi latwo sie domyslec. Podalem ja w poprzednim poscie. Po wprowadzeniu upraw koncerny farmaceutyczne i chemiczne moga zaczac liczyc mniejsze zyski. I nie tylko one.
Znalazlem dzis wlasnie film dokumentalny o tym tyle ze w niemieckiej wersji ale sa polskie napisy. http://www.youtube.com/watch?v=5fzO6iJywPc&feature
To zalezy w jaki sposob sie ja zalegalizuje. Moze byc tak "zalegalizowana" ze bedzie trudniej dostepna niz jest terazNie wiem czy legalizacja cokolwiek zmieni, z pewnością utrudni.

Jesli da sie za wysoka akcyze tez nie zniszczy to mafii, ale znowu konsumenci beda mieli przynajmniej wybór miedzy dilerem a "zdrowszym" towarem.
Zeby skutecznie zmniejszyc szeregi przetepczosci zorganizowanej i zmniejszyc im dochody. No to musi byc lepiej dostepna i tansza niz u dilera. Ale nawet przy wczesniejszych rozw. dilerow i tak bedzie mniej.
I w konsekwencji podejrzewam ze bedzie trudniej dostepna dla nieletnich no bo od dilera trudno wymagac zeby niesprzedawal nieletnim.
Niktorzy podaja argument lepszych dochodów do budżetu, a nie np. zamiast do mafii. Nie liczac dochód mafii, IMO jest to slaby argument dla legalizacji. Bo w dochód wcale lepszy nie bedzie. Raz ze podatki sa przerzucalne wiec nie da sie tego udowodnić, a dwa ludzie przestawiają sie z papierosow na maryske wiec akcyza z papierosow sie zmniejsza. A z marihuany przy legalizacji upraw bedzie trudniej sciagalna - trudno wymagac zeby ktos ze zrobionego sobie skreta placil akcyze ;) ...
Z drugiej strony ja wcale nie uwazam tak - jak wiekszosc - ze im wiekszy budzet w stosunku do PKB tym lepiej, ale to juz OFFTOP.
Ja doskonale wiem o co chodzilo Amelii, ale nie zmienia to faktu, ze przy kryminalizacji policja de facto ma roboty nieporownywalnie wiecej. A co do tego ze i tak nie lapie handlarzy to jest to argument na korzysc legalizacji, bo wtredy nawet nie bedzie musiala tego robic skoro ich nie bedzie.Ja myślę, że Amelii nie chodziło o działalność policji związaną ściśle z 'wyłapywaniem' handlarzy. Czego i tak nie robi ;/
Tak oczywiscie masz racje powinienem podac zrodlo. Tu http://www.drugsense.org/wodclock.htm sa dobre, ale to ogolem narkotyki zeby sie dowiedziec o Cannabis trzeba glebiej tam przeszukac.A masz jakies nowsze dane?? I to nie jest jakiś sarkazm tylko konkretne pytanieJestem ciekawa, jeżeli orientujesz się w tych sprawach.
A to co napisalem to pobralem na szybkiego z filmu dokumentalnego, wiec cofam to bo nie wiem czy sa wiarygodne, nie znam źródła, a czesto tak bywa ze szacunki sa nie do konca obiektywne (nawet w wielu dokumentach) i nie nalezy im ufac.
Np. to ze posiada przyslowiowego grama, a trudno np przy osobie odurzonej takiego nie znalesc. W Polsce nawet za grama idzie sie do aresztu.Ale jakie przestępstwo masz na myśli?
Roznie z tym bywa. wezmy osoby pelnoletnie. Taki 20 latek tez jest osoba mloda. Nie uwazam tego za moralne zeby za grama pakowac go do kryminalu. Bo to bardziej mu niszczy zycie. Po wyjsciu jest na straconej pozycji (trudniej np znaleźć prace). Odpowiedzialnosc mowisz tyle ze w przypadku kiedy jest tylko konsumentem szkodzi tylko sobie, tak jak przy alkoholu i nikotynie, odpowiada za swoje zdrowie. Z punktu widzenia prawa : dlaczego gram marihuany mamy traktowac inaczej niz pol litra czy paczke fajek?I też czy dotyczy to osób pełnoletnich. Bo generalnie jest tak, że jeżeli chodzi o przestępstwa lekkie typu posiadanie narkotyków to raczej narkomani, którzy poddają się leczeniu w Monarze nie są karani, szczególnie nieletni
Przypdaki szczegolne takie jak: "zostawienie niemowlaka w wannie", wypadek samochodowy uwazam za propagandowe bo to nie jest norma. Po alkoholu takie rzeczy moga zdarzac sie nawet czesciej.
Zreszta tak jak w przypadkach szczegolnych po alkoholu mozna zastosowac wieksze kary, ale nie widze powodu od razu delegalizacji uzywki.
Jasne sprawiedliwosc musi byc. Tylko jw. ja nie widze powodu zeby karac kogos za to tylko, ze sobie zle czyni co wiecej: uwazam ze jest to gleboko nie moralne prawo, ktore co prawda w Polsce nie jest stosowane, ale w praktyce bywa roznie. Bo trudno kogos z gramem nazwac handlarzem narkotykow.Osoby niepełnoletnie mają zazwyczaj wyroki w zawieszeniu. Tobie pewnie chodzi o to, że przez to, że Monar musi powiadomić o przestępstwie osób, które same się zgłosiły to demobilizuje to osoby pragnące wyjść z nałogu. Na pewno nie jest takie podejście (wizja kary) pomocne w walce z uzależnieniem (ale od tego są psycholodzy), ale nie możemy przestępstwo jest przestępstwem i sprawiedliowść być musi. To przecież najczęściej z własnej woli te osoby sięgnęły po narkotyk.
Jezeli kryminalizujemy dziedzine powszednia gdzie jest duzy popyt (i nie jest to margines od normy) no to jasnym jest ze takie prawo bedzie nagminnie lamane. A prawo ktore jest z tego powodu slabo egzekwowane jest z definicji zlym prawem i nie moralnym.
W takich przypadkach tracimy szacunek do prawa. A wsrod mlodzierzy czesto tak bywa.
Wspomnialas o Monarze i psychologach. I w tym problem kryminalizacja takich dzialan - pomocy publicznej wcale nie pomaga tylko jej przeszkadza.
Trzeba zrozumiec ze panstwo jest instytucja przymusu, m.in. do ktorej nalezy skutecznie egzekwowanie prawa. Absolutnie nie nadaje sie do tego zeby pomagac ludziom chorym psychicznie czy fizycznie. Pakujac ich do kryminalu czy nawet trzymajac w zawieszeniu nie pomaga Monarowi, psychologom, kosciolom, czy innym instytucjom publicznym w tym najwazniejszej - rodzinie.
Slusznie co do Ameryki. Tu Polska dosc zasadniczo rozni sie kulturowo. W naszej slowianskiej kulturze trawka nigdy sie nie przyjela bo pewnie nie byla znana. Ale czy komus to sie podoba czy nie mamy globalizacje, wiec to sie zmienia. legalizacja marihuany to imo kwestia czasu.Ale to Ameryka (inny świat;p). Skupmy się na Polsce. Ja osobiście chciałabym przeprowadzenia referendum w sprawie legalizacji trawki. Chce się dowiedzieć co myśli reszta.
Jesli chodzi o referendum to mozemy sobie posprawdzac wyniki, ale nie zgadzam sie z tym zeby akurat w takich sprawach wiekszosc decydowala, bo sa to sprawy dotyczace wolnosci osobistej.
- majkelzawszespoko
- Posty: 1745
- Rejestracja: śr, 06 gru 2006, 11:31
- Lokalizacja: Katowice
a to sa trochę za mocne słowa, czym zatem jest dla Ciebie człowiek upity w sztok? Bo przypadki inteligentnego człowieka, który zmienia się w agresywnego szympansa i bezmózga są na porządku dziennym, natomiast inteligentny, ogarnięty człowiek po spaleniu jointa, czy tam skręta, takim się nie stanie. Co wiąże się z:thewiz pisze:Jestem na nie, bo upalony człowiek to dla mnie taki trochę podczłowiek na własne życzenie.
dlatego własnie jestem na nie w Polsce, gdyż taka używka wymaga od człowieka inteligencji, odpowiedzialności i mądrości życiowej - jednym słowem dojrzałości. Trzeba planować, wiedzieć co będzie, być zabezpieczonym - man with a plan. Tego w naszym kraju niestety nie da się uzyskać, bo większość młodzieży i bez palenia inteligencją przegania tylko jamochłony.thewiz pisze:Ostatnio był wypadek, gdzie mała dziewczynka (prawie, bo bodajże walczy o życie) się nie utopiła. Tatuś kąpał dziecko i zrelaksowany zostawił kilkulatkę samą w wanience. Był na ziółku.
a Ty droga koleżanko niestety generalizujesz, a podejście - nie, bo spotkałam w stanach upalonych przedstawicieli klasy sportowej z powykrzywianymi twarzami też nie jest dostatecznie przekonujące.
zamiast piwa?! oszalałaś ; )Sybirra pisze:Dlatego też polecam świetną alternatywę - czerwoną porzeczkę :)
zakładając, że dyskutujemy tylko o marihuanie, jestem ciekaw ilu lekarzy specjalistów i naukowców potrzeba, by wytłumaczyć, że palenie marihuany nie powoduje agresji - wręcz przeciwnie. nie ma tutaj dywagowania - ilu ludzi, tyle różnych reakcji - po prostu tak nie działa i już.Sybirra pisze:jak podkreśliła, walkę z interwencjami tj. przyprowadzaniem do porządku naćpanych małolatów (i nie tylko nieletnich), odsyłaniem na odwyki itd.
Tak trochę odnoszę wrażenie, że schodzimy powoli z tematu, bo strasznie demoniczny obraz marihuany wyłania się, poprzez uzywanie mocno konotujących dla osób wrażliwych słów - nałóg, twarde narkotyki, odwyk.
o, pieknie napisane. uwielbiam Cię czytać, nawet w pewnych sprawach się nie zgadzając ; )Sybirra pisze:Jednakże co jak co marihuanę można porównywać do alkoholu i papierosów, mają wiele wspólnego i to jak się będziemy zapatrywać na pewne sprawy zależy jedynie od nas, bo zło wynikające z uzaleznienia tkwi w nas, nie wsubstancji.
mzs sorki ale... nie no trzeba faktycznie inteligencji żeby ćpać...nie powiem.majkelzawszespoko pisze:gdyż taka używka wymaga od człowieka inteligencji
Ja jestem na nie, nigdy się nie bawiłam tego typu rzeczami, bo po co niby? żeby jak się poczuć?do czego mi to potrzebne???komu chce coś udowodnić???jestem na nie a żeby się wyluzować to wolę się spotkać ze znajomymi, obejrzeć dobry film, posłuchać muzy czy poczytać książkę, a nie bawić się dragami...
- majkelzawszespoko
- Posty: 1745
- Rejestracja: śr, 06 gru 2006, 11:31
- Lokalizacja: Katowice
'viva sorki ale...' nie masz pojęcia jak działa ten specyfik, więc nie atakuj ludzi palących. nie bawiłaś się, nie masz zamiaru, gardzisz - spoko, niektórzy mają inne podejście i widocznie dobrze się z tym czują.viva201 pisze:mzs sorki ale... nie no trzeba faktycznie inteligencji żeby ćpać...nie powiem.
Ja jestem na nie, nigdy się nie bawiłam tego typu rzeczami, bo po co niby? żeby jak się poczuć?do czego mi to potrzebne???komu chce coś udowodnić???jestem na nie a żeby się wyluzować to wolę się spotkać ze znajomymi, obejrzeć dobry film, posłuchać muzy czy poczytać książkę, a nie bawić się dragami...
uszanujmy poglądy wszystkich. mówimy o marihuanie a nie o mataamfetaminie, kokainie czy heroinie.
to tak jakbym powiedział palaczowi że jest głupi a pijącemu że debil, bo zamiast tego można przecież również film obejrzeć.
na pewno rozważnie popalając marihuanę nie zdebileję bardziej, niż 6letnie dziecko, które dostało komputer z internetem na komunię i zamiast grać w piłke na boisku faszeruje się całym tym syfem od małego.
nie zawsze jest to wyznacznik bycia ćpunem, wszystko zalezy jak bardzo masz otwarty umysł i jak środowisko w którym żyjesz przygotowało Cię do nowości, inności. mnie tak, Ciebie inaczej, ale szanujmy się nawzajem.
prosta odpowiedź na proste zarzuty.
nikogo nie atakuję, to kto co robi to jego sprawa-jego życie, bardziej to ty obrażasz nas Polaków zdaniem,majkelzawszespoko pisze:nie masz pojęcia jak działa ten specyfik, więc nie atakuj ludzi palących
że Polacy to nieinteligentny naród...super,majkelzawszespoko pisze:dlatego własnie jestem na nie w Polsce, gdyż taka używka wymaga od człowieka inteligencji
od razu zalegalizujmy aborcję bo trzeba mieć otwarty umysł i być gotowym na nowości, zalegalizujmy związki homoseksualne i pozwólmy im wychowywać dzieci, a poza tym dlaczego legalnie nie zabijać? zalegalizujmy eutanazję
Bądźmy otwarci na inność w końcu
majkelzawszespoko pisze:szanujmy się nawzajem.
- majkelzawszespoko
- Posty: 1745
- Rejestracja: śr, 06 gru 2006, 11:31
- Lokalizacja: Katowice
duża i to naprawdę duża częśc Polaków to niedoedukowana patologia, tak, głoszę to otwarcie.viva201 pisze:że Polacy to nieinteligentny naród...super,
pod tym względem jestem w 100% lewicowy, zalegalizujmy.viva201 pisze:od razu zalegalizujmy aborcję bo trzeba mieć otwarty umysł
a bardzo proszę.viva201 pisze:zalegalizujmy związki homoseksualne
a czemu nie? zabijajmy... już popradasz w skrajności i to bez sensu zupełnie, bo to nie ma nic do tematu.viva201 pisze:a poza tym dlaczego legalnie nie zabijać?
tutaj też byłbym za, a jakże.viva201 pisze:zalegalizujmy eutanazję
no nie czarujmy się viva, prezentujesz typowo katolickie, zaściankowe poglądy głoszone na mszach i w radiu maryja.
dużo mówicie, a nic nie wiecie na temat. w kółko to samo. żadne racjonalne argumenty nie trafiają. najlepiej, jakbyśmy żyli w średniowieczu i nic by się nie zmieniało, takie zawieszenie w próżni, bez postępu, w strachu przed globalizacją.
- polishblacksoul
- Posty: 576
- Rejestracja: czw, 11 gru 2008, 19:05
zabawna ta dyskusja genealnie jest, duzo fajnych stwierdzen pada, mozna sie pokulac z ubawu ;)majkelzawszespoko pisze:dlatego własnie jestem na nie w Polsce, gdyż taka używka wymaga od człowieka inteligencji, odpowiedzialności i mądrości życiowej - jednym słowem dojrzałości. Trzeba planować, wiedzieć co będzie, być zabezpieczonym - man with a plan. Tego w naszym kraju niestety nie da się uzyskać, bo większość młodzieży i bez palenia inteligencją przegania tylko jamochłony.
a co do tej konkretnej wypowiedz - czy kolega zna "inna" mlodziez, zagraniczna? ona przewyzsza inteligencja mlodych polakow? czy kolega nie byl pod wplywem zadnej substancji, kiedy pisal to zdanie? ;))
fajnie szargacie swoj kraj ;) juz nie tylko mowie o tej wypowiedzi uzytkownika majkelzawszespoko, ale ogolnie. przykre to, ze mlodziez nie potrafi docenic tego co posiada.
> > > Po prostu dobra muzyka