Marihuana czy jesteś za legalizacją w Polsce?
- Damianos60
- Posty: 466
- Rejestracja: pt, 12 gru 2008, 10:57
- Lokalizacja: Legnica
Marihuana czy jesteś za legalizacją w Polsce?
Marihuana czy jesteś za legalizacją w Polsce?
Nie dawno zalegalizowali w Czechach.Teraz coraz bliżej Polski i coraz bardziej realne.Jesteście za czy przeciw.Chce poznać wasze zdanie.
Ja jestem stanowczo na nie.Ale nie mam zdania.
Nie dawno zalegalizowali w Czechach.Teraz coraz bliżej Polski i coraz bardziej realne.Jesteście za czy przeciw.Chce poznać wasze zdanie.
Ja jestem stanowczo na nie.Ale nie mam zdania.
- Noemi.best
- Posty: 358
- Rejestracja: śr, 15 lip 2009, 22:36
- Lokalizacja: z kątowni
Re: Marihuana czy jesteś za legalizacją w Polsce?
Damianos60 pisze: Ja jestem stanowczo na nie.Ale nie mam zdania.





sorry, nie moglam sie powstrzymac. Brales cos dzisiaj?

(\__/)
(O.o )
(> < ) This is Bunny. Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination!
(O.o )
(> < ) This is Bunny. Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination!
- Damianos60
- Posty: 466
- Rejestracja: pt, 12 gru 2008, 10:57
- Lokalizacja: Legnica
Haha, gratuluję chłopcze pomysłu na jakże intrygujący temat! To się troszeczkę w politykę pobawimy;pDamianos60 pisze:Marihuana czy jesteś za legalizacją w Polsce?
Yyy, nie obraź się, ale mamy napisać i zagłosować na Tak lub Nie czy podać jeszcze przy tym sensowną argumentację podobną do Twojej:Damianos60 pisze:Jesteście za czy przeciw.Chce poznać wasze zdanie.
A tak na poważnie. To myślę, że prędzej czy później zalegalizują to zielsko i u nas. Za rządów Kaczyńskiego pewnie by nie przesło, bo jednak konserwatyście nie wypada na coś takiego się zgadzać. Natomiast teraz kiedy mamy Tuska (który z tego co mi się wydaje w młodości miał doczynienia z tego typu sprawami), który jest bitym liberałem, to sądze, iż jest to możliwe.Damianos60 pisze:Ja jestem stanowczo na nie.Ale nie mam zdania.
Ja osobiście jestem przeciw zalegalizowania jakichkolwiek tego typu używek. Współczesna młodzież powinna się wziąć za ratowanie naszego współnego mienia jakim jest, niestety poupadająca, Polska. Na haju raczej tego nie zrobi.
hymm.... Czy ja wiem... mi sie wydaje jednak ze penalizacja jest czyms bardziej postepowym niz konserwatywnym... no ale tak bylo z 50 lat temu. Teraz wszystko jest wywrocone do gory nogami. ;)Sybirra pisze: jednak konserwatyście nie wypada na coś takiego się zgadzać.
A co do problemow zwiazanych z ta uzywka to prawie wszystkie z nich sa efektem penalizacji. W mysl zasady: "System musi stworzyc problem zeby pozniej moc dumnie z nim walczyc".

Ja jestem absolutnie na 'tak'. Po pierwsze dlatego, że głęboko wierzę, że każdy ma prawo decydować o tym, co jest dla niego dobre, tak długo jak nie szkodzi to innym. Po drugie, ani legalizacja ani penalizacja nie wpływa na ilość osób z używek korzystających (w Holandii na przykład marihuanę palą głównie turyści, większość młodych Holendrów ma do niej bardzo negatywny stosunek). Po trzecie, a może najważniejsze, legalizacja prowadzi do większej kontroli komu i co sprzedajemy. Nie dochodziło by do takich sytuacji, że 12latki mogą kupić 'zioło', które w rzeczywistości nie ma żadnych 'naturalnych' właściwości marihuany(hodowla marihuany wymaga specjalnych warunków, których na polskich podwórkach nie ma) , więc dilerzy moczą ją w rozpuszczalniku czy innym syfie, który jest 1000 razy bardziej szkodliwy niż sama marihuana.
Takie moje zdanie :)
Takie moje zdanie :)
Ja jestem za legalizacją. Ma ona wiele plusów. Młodzież przestanie się tak napalać na marihuanę bo jak wiadomo, zakazany owoc smakuje najlepiej. Kiedy zalegalizują to pewnie będą mogły kupić osoby pełnoletnie więc no problem. Niech to dziala jak z kupnem papierosów.
A w dodatku jeśli będzie łatwo dostępna policja przestanie ją niszczyć i może potanieje. Po co zabraniać czegoś co i tak młodzi ludzie robią z czystej ciekawości? Pozatym dealerzy dają jakieś świństwo klientom, w porównaniu z którym marihuana jest mniej szkodliwa. Tak jak z resztą napisała ghost_ola. Zgadzam się z nią.
A w dodatku jeśli będzie łatwo dostępna policja przestanie ją niszczyć i może potanieje. Po co zabraniać czegoś co i tak młodzi ludzie robią z czystej ciekawości? Pozatym dealerzy dają jakieś świństwo klientom, w porównaniu z którym marihuana jest mniej szkodliwa. Tak jak z resztą napisała ghost_ola. Zgadzam się z nią.

- DirtyDiana13
- Posty: 506
- Rejestracja: wt, 08 wrz 2009, 16:28
- Lokalizacja: Ostróda
Ja byłabym za legalizacją bo sadzę to samo co Eva, że jeśli będzie legalna to już nie będzie taka ''fascynująca''. Słyszałam kiedyś taki tekst piosenki ''...Nikogo nie zabiła, a jednak zakazana..''..no i to jest dla mnie trochę dziwne, bo nie wiem czy kogoś zabiła czy nie. Ok nie wypowiadam się za dużo, jestem za legalizacją w Polsce. 


Taa, tylko mieszkańcy Amsterdamu teraz sami biją się w pierś.większość młodych Holendrów ma do niej bardzo negatywny stosunek)
Ich miasto zalewa fala napalonych turystów, którzy przyjechali sobie legalnie zapalić. Rozrabiają, nie panują nad sobą.
Jestem na NIE.
To jest narkotyk. Nie dzielmy takich specyfików na słabe, mocne.
Po papierosach nie masz wizji, nie wydaje Ci się, że jesteś w kosmosie i gasisz gwiazdeczki łapką. Alkohol- do tego trzeba kultury, jeśli jej nie zabraknie i pije się z umiarem- panuje się nad sobą.
A jak jest z marihuaną?
Nie da się troszeczkę zapalić, nigdy nie wiadomo jak organizm na to świństwo zareaguje.
Ona nie zabija, ale upalony gościu, który może zrobić krzywdę Tobie lub sobie to już inna sprawa.''...Nikogo nie zabiła, a jednak zakazana..''
Ok. Ja, Ty, My- panujemy nad sobą po marihuanie. Ale On, Ona- nie.
http://przeslodzonaherbata.blog.onet.pl
Dopiero zaczynam, ale...
Nie lubi słów: błogosławiony owoc żywota twego
Amelia Poulain
Dopiero zaczynam, ale...
Nie lubi słów: błogosławiony owoc żywota twego
Amelia Poulain
- majkelzawszespoko
- Posty: 1745
- Rejestracja: śr, 06 gru 2006, 11:31
- Lokalizacja: Katowice
ktoś, kto opowiada takie bzdury zdecydowanie nie palił marihuany - bo nie takie są jej efekty.Amelia pisze:Po papierosach nie masz wizji, nie wydaje Ci się, że jesteś w kosmosie i gasisz gwiazdeczki łapką.
młodzi Holendrzy nie bawią się w palenie zielska, bo odkryli prawdziwe narkotyki z prawdziwym kopem, w dodatku wszędzie dostępne, więc w tym momencie wolą sobie wciągnąć koksu.ghost_ola pisze:w Holandii na przykład marihuanę palą głównie turyści, większość młodych Holendrów ma do niej bardzo negatywny stosunek).
Jestem ciekaw ile z osób wypowiadających się o marihuanie tak faktycznie wie o czym mówi i ma solidne podstawy głosząc jakiekolwiek prawdy o jej działaniu, legalizacji i tak dalej.
Ja jestem na nie. dlaczego? nasze społeczeństwo nie dojrzało jeszcze do legalizacji jakiegokolwiek narkotyku.
tyle na razie.
Myśle, że żadne społeczeństwo nie dojrzało, zakazy są po to żeby "idioci" nie uprzykrzali zycia sobie i innym. Czasem trzeba zadecydować za innych, żeby wsyzscy mieli lepiej, coś jak obowiązek nauki skzolnej. Co do Hollandi to prawda, że legalizacja marichuany spowodowała, wzrost libczy twardych narkotyków, czyli daj palec a utna ci ręke. Negatywny wpływ na psychike:majkelzawszespoko pisze:Ja jestem na nie. dlaczego? nasze społeczeństwo nie dojrzało jeszcze do legalizacji jakiegokolwiek narkotyku.
tyle na razie.
http://zielonemity.republika.pl/mity.html#2THC2[/url]Dużo groźniejszy - bo poważniejszy i szybszy w skutkach - jest natomiast niszczący wpływ THC na psychikę. Tym bardziej, że nawet przy okazjonalnym paleniu wpływ ten jest długotrwały. THC odkłada się bowiem w tkance tłuszczowej mózgu, którego komórki składają się w dużej części z lipidów. THC umiejscawia się w okolicy synaps, zaburzając przepływ impulsów nerwowych. Mózg przyzwyczaja się do takiej sytuacji. Systematyczne palenie sprawia, że myślenie bez jointa staje się utrudnione. Stąd pomysły, że marihuana rozjaśnia umysł, otwiera wrota percepcji itp.

Ja jestem za legalizacją, Marihuane i tak pali (prawie) każdy kto chce. pozatym nie wywoluje agresji tak jak alkohol, bardziej "zamula", nie przesadzajcie, zioło wcale nie jest takie złe w porównaniu np do alkoholu już nie wspominając o innych narkotykach. Pewnie, że po długotrwałym paleniu wpływa na psychike, ale alkohol też. Pozatym jak już wspominaliście zakazany owoc kusi najbardziej, myślę, że powinni zalegalizować

Uuu ja myślałam, że jeżeli w ogóle wywiąże się z tego tematu dyskusja, to będzie traktowała o sprawach związanych z akceptacją marihuany przez władzę i procesie legalizacji. A widze, że nie tylko...
Z tego co wiem ze statystyk po legalizacji w Holandii spożycie marihuany wzrosło o 250%... Rzeczą wiadomą jest, że głównie za sprawą turystów, ale fakt tak nagłego wzrostu jest niezaprzeczalny. Btw. tak w sumie uczepiliśmy sie tej Holandii, a co np. z Hiszpanią, Włochami. Może się ktoś wypowie poinformowany? ;)
Świadomośc młodych decydujących się na spróbowanie tego zioła jest zazwyczaj znikoma, rozwijająca się w praktyce. Pamiętam jak koleżanki były wielce rozczarowane efektami po zasmakowaniu marihuany, gdzie myślały, że się odprężą, rozluźnią i rozeforyzowane odpłyną. A tu powiedziały, że czuły się tak jak po normalnych fajkach. Za pewne zamiast prawdziwych jointów kupiły jakieś zwykłe skręty, gdzie ilość THC jest znikoma. Przynajmniej je nie ciągło do kolejnych razów. Z czego osobiście się ucieszyłam:)
To fakt młodzież przestanie napalać się na marihuane, ale bynajmniej dlatego, że zdobycie jej nie będzie się wiązało ze zwyżką adrenaliny. Ale jarać będą dalej, lecz bez tej satysfakcji. Piszesz, że może się to odbywać na tej samej zasadzie co palenie tytoniu. Marihuanę będą mogły zakupić osoby pełnoletnie. I teraz rodzi się pytanie czy dzisiaj papierosy palą jedynie osoby po 18-roku życia, mające nie co więcej oleju w głowie. Nie. Bezsprzecznie robi to również i młodzież, dzieci. Łatwo dostępny towar, forsa zawsze się znajdzie i w końcu palenie jest cool. Niedojrzałe osoby idą na to. I będzie dokładnie tak samo z marihuaną. A nawet jeszcze lepiej, w końcu niezły odjazd jest po trawce.
Nie mam nic przeciwko osobom dorosłym, którzy zakładam, że wiedzą co robią spożywając marihuanę. To ich sprawa, jeżeli w ten sposób chcą zniszczyć sobie życie. Ale młodzież, która jest jednak podatna na wszelkiego rodzaju agitacje ze strony otoczenia i subkultur, powinna być chroniona przed tego typu rzeczami.
Niestety jest to w dzisiejszym świecie tak dalekie od realizacji
Zgadzam się Amelia z Tobą, ale...
Mnie osobiście ten temat od zawsze intrygował. A tak dokładniej to od czasu gimnazjum kiedy dostałam karny referat o narkotykach, który z resztą wykorzystuje na niektórych przedmiotach do dziś:)
No to tyle z mojej strony, jakby się w ogóle komuś to chciało czytać :)
Myślę, że wszystko zależy od konkretnej sytuacji. Dla jednych penalizacja używek czy związków homoseksualnych wiąże się z zupełną stagnacją (np. dla samych zainteresowanych;p). Ja podałam konkretny przykład do którego odniosłam pojęcia tj. konserwatyzm czy liberalizm. No ale chyba zgodzi się ktoś ze mną, iż w przypadku Pana Jarosława legalizacja marihuany by nie przeszła ze względu na konserwatywne poglądy tego Pana. Natomiast PO, które niby jest z centrum, ale oscyluje bliżej lewicy mogłoby sobie pozwolić na taką sankcję.adi82 pisze:hymm.... Czy ja wiem... mi sie wydaje jednak ze penalizacja jest czyms bardziej postepowym niz konserwatywnym... no ale tak bylo z 50 lat temu. Teraz wszystko jest wywrocone do gory nogami. ;)
Negatywny stosunek... W jakim sensie? W Holandii teraz dopiero odczuwa się konsekwencje tego zezwolenia. Ten kraj stał sie swoistym symbolem zniekształconego permisywizmu. Cokolwiek byś nie chciał zrobić, co akurat w Twoim kraju jest niedozwolone to... zapraszamy do kraju tulupanów, wiatraków i szeroko rozumianej tolerancji. Wracając do samej legalizacji. To odbywa się to w ten sam sposób jak emigracja na wyspach. Rdzenni mieszkańcy W. Brytanii czy Irlandii są źli, że poprzez otwarcie granic zanika ich kultura i własna tożsamość, a parlament zamiast wspierać rodowitych Anglików, to wspomaga emigrantów, wypłacając zadatki i dając nawet mieszkania. Natomiast w Holandii można zauważyć masową ekspansję turystów i innych osób, których turystami bym nie nazwała na ich tereny w wiadomym celu. Starsi ludzie wykazują zdecydowaną dezaprobatę legalizacji tego zioła. Natomiast młodzież sięga po mocniejsze używki, bo marihuana najzwyczajniej jest juz przereklamowana... Więc raczej negatywnego stosunku młodych Holendrów nie widzę, byłabym raczej za obojętnym podejściem, dlatego prosze o wyjaśnienie, bo może pominęłam jakąś istotną kwiestię.ghost_ola pisze:w Holandii na przykład marihuanę palą głównie turyści, większość młodych Holendrów ma do niej bardzo negatywny stosunek
Czyżby?ghost_ola pisze:Po drugie, ani legalizacja ani penalizacja nie wpływa na ilość osób z używek korzystających

ghost_ola pisze:'zioło', które w rzeczywistości nie ma żadnych 'naturalnych' właściwości marihuany(hodowla marihuany wymaga specjalnych warunków, których na polskich podwórkach nie ma) , więc dilerzy moczą ją w rozpuszczalniku czy innym syfie, który jest 1000 razy bardziej szkodliwy niż sama marihuana.
No tak moczą te listki w jakiś denaturatach itp., co niby ma dodac mocy, intensywności w doznaniach, a co jest g*** prawdą.Eva pisze:Pozatym dealerzy dają jakieś świństwo klientom, w porównaniu z którym marihuana jest mniej szkodliwa.
Świadomośc młodych decydujących się na spróbowanie tego zioła jest zazwyczaj znikoma, rozwijająca się w praktyce. Pamiętam jak koleżanki były wielce rozczarowane efektami po zasmakowaniu marihuany, gdzie myślały, że się odprężą, rozluźnią i rozeforyzowane odpłyną. A tu powiedziały, że czuły się tak jak po normalnych fajkach. Za pewne zamiast prawdziwych jointów kupiły jakieś zwykłe skręty, gdzie ilość THC jest znikoma. Przynajmniej je nie ciągło do kolejnych razów. Z czego osobiście się ucieszyłam:)
Proste pytanie: chcesz, aby młodzież brała lekkie dragi czy jest Ci to obojętne?Eva pisze:Młodzież przestanie się tak napalać na marihuanę bo jak wiadomo, zakazany owoc smakuje najlepiej. Kiedy zalegalizują to pewnie będą mogły kupić osoby pełnoletnie więc no problem. Niech to dziala jak z kupnem papierosów.
To fakt młodzież przestanie napalać się na marihuane, ale bynajmniej dlatego, że zdobycie jej nie będzie się wiązało ze zwyżką adrenaliny. Ale jarać będą dalej, lecz bez tej satysfakcji. Piszesz, że może się to odbywać na tej samej zasadzie co palenie tytoniu. Marihuanę będą mogły zakupić osoby pełnoletnie. I teraz rodzi się pytanie czy dzisiaj papierosy palą jedynie osoby po 18-roku życia, mające nie co więcej oleju w głowie. Nie. Bezsprzecznie robi to również i młodzież, dzieci. Łatwo dostępny towar, forsa zawsze się znajdzie i w końcu palenie jest cool. Niedojrzałe osoby idą na to. I będzie dokładnie tak samo z marihuaną. A nawet jeszcze lepiej, w końcu niezły odjazd jest po trawce.
A to jest tylko spostrzeżenie czy również pewna nadzieja z Twojej strony? Jeżeli chodzi o ceny narkotyków po legalizacji to nie orientuje się w tej sprawie. Ale jeżeli będzie tak jak napisałaś, no to to jest kolejny powód dla którego mówię legalizacji nie.Eva pisze:A w dodatku jeśli będzie łatwo dostępna policja przestanie ją niszczyć i może potanieje.
Nie mam nic przeciwko osobom dorosłym, którzy zakładam, że wiedzą co robią spożywając marihuanę. To ich sprawa, jeżeli w ten sposób chcą zniszczyć sobie życie. Ale młodzież, która jest jednak podatna na wszelkiego rodzaju agitacje ze strony otoczenia i subkultur, powinna być chroniona przed tego typu rzeczami.
Niestety jest to w dzisiejszym świecie tak dalekie od realizacji

No tak bezspośrednio jeszcze nikogo nie zabiła, ale pośrednio... Chyba wiesz o czym mówię.DirtyDiana13 pisze:''...Nikogo nie zabiła, a jednak zakazana..''
Zgadzam się Amelia z Tobą, ale...
Hehe, może Ci się z grzybkami pomyliło ;) Ale bądź co bądź efekty palenia trawki są indywidualne i zależne od wielu czynników. I niewykluczone, że komuś coś takiego mogło się dziać. Ja np. słyszałam o tym, że kwiatki zmieniają kolory i coś do nas po cichu szeptają..Amelia pisze:Po papierosach nie masz wizji, nie wydaje Ci się, że jesteś w kosmosie i gasisz gwiazdeczki łapką.
Wiesz myślę, że nie trzeba przetrawić całej tablicy Mendelejewa, aby co nieco orientować się w tych sprawachmajkelzawszespoko pisze:Jestem ciekaw ile z osób wypowiadających się o marihuanie tak faktycznie wie o czym mówi i ma solidne podstawy głosząc jakiekolwiek prawdy o jej działaniu, legalizacji i tak dalej.

Marcia654 w kwesti działania i szkodliwości marihuany, polecam stronkę, którą podał Krecik.marcia654 pisze:pozatym nie wywoluje agresji tak jak alkohol, bardziej "zamula", nie przesadzajcie, zioło wcale nie jest takie złe w porównaniu np do alkoholu już nie wspominając o innych narkotykach. Pewnie, że po długotrwałym paleniu wpływa na psychike, ale alkohol też.
No to tyle z mojej strony, jakby się w ogóle komuś to chciało czytać :)
Ja również jestem za legalizacją.Żyjemy w wolnym kraju więc każdy powinien decydować sam za siebie.Poza tym na dzień dzisiejszy i tak każdy kto chce ma do niej dostęp.Problem w tym że nie można zapalić na legalu.Co do skutków palenia myślę że to zależy od ilości ile się wypali no i od organizmu.Mnie osobiście oczy się po tym zamykały i walczyłam żeby nie zasnąć z kolei moje towrzystwo przeważnie miało po tym gadane.
Pozatym uważam że wszystko jest dla ludzi pod warunkiem że każdy zna swoje granice

Pozatym uważam że wszystko jest dla ludzi pod warunkiem że każdy zna swoje granice


__________________
"W zasadzie najważniejsze jest życie.A jak już jest życie,to najważniejsza jest wolność.A potem oddaje się życie za wolność."
Sybirra Marihuana nie tylko szkodzi ale pomaga, trzeba po prostu umieć palić z umiarem ;]
"Dowiedziono, że marihuana:
- obniża zbyt wysokie ciśnienie w gałce ocznej
- powoduje ulgę w bólach artretycznych, reumatycznych
- wstrzymuje posuwanie się naprzód glaukomi
- pomaga na migreny i bóle głowy
- bywa pomocna w psychoterapii
- łagodzi odchodzenie od alkoholu i twardych narkotyków
- udrażnia drogi oddechowe astmatykom (rozszerza pęcherzyki płucne)
- pomaga na chroniczne bóle
- łagodzi nudności i bóle spowodowane rakiem
- jest pomocna w pokonywaniu bezsenności
- łagodzi odruchy wymiotne u osób leczonych chemioterapią
- łagodzi bóle u chorych na stwardnienie rozsiane
- blokuje ataki epileptyczne.
Konopie są używane również do walki z:
- jaskrą
- chorobą Parkinsona
- chorobą Alzheimera
- chorobą SM (Stwardnienie Rozsiane)
- alkoholizmem.
Pomaga ludziom chorym na AIDS:
- eliminuje stres i depresje
- eliminuje nudności
- redukuje ból
- pobudza apetyt."
Pewnie zaraz powiecie że to jest naciągane, w końcu piwo też pomaga itd
ale trawka wcale nie jest taka szkodliwa jak ją malują, ja myśle, że lepiej zapalić niż sie upić, oczywiscie z umiarem
"Dowiedziono, że marihuana:
- obniża zbyt wysokie ciśnienie w gałce ocznej
- powoduje ulgę w bólach artretycznych, reumatycznych
- wstrzymuje posuwanie się naprzód glaukomi
- pomaga na migreny i bóle głowy
- bywa pomocna w psychoterapii
- łagodzi odchodzenie od alkoholu i twardych narkotyków
- udrażnia drogi oddechowe astmatykom (rozszerza pęcherzyki płucne)
- pomaga na chroniczne bóle
- łagodzi nudności i bóle spowodowane rakiem
- jest pomocna w pokonywaniu bezsenności
- łagodzi odruchy wymiotne u osób leczonych chemioterapią
- łagodzi bóle u chorych na stwardnienie rozsiane
- blokuje ataki epileptyczne.
Konopie są używane również do walki z:
- jaskrą
- chorobą Parkinsona
- chorobą Alzheimera
- chorobą SM (Stwardnienie Rozsiane)
- alkoholizmem.
Pomaga ludziom chorym na AIDS:
- eliminuje stres i depresje
- eliminuje nudności
- redukuje ból
- pobudza apetyt."
Pewnie zaraz powiecie że to jest naciągane, w końcu piwo też pomaga itd

