editt pisze:w Krakowie (dodam, ze po 2 m-cach rzuciłam Smile ) i tak sobie spacerowałam po mieście, uderzyło mnie jak wielu jest tam różnych ludzi i każdy z nich jest inny-każdy ubierał się jak chciał, miał włosy jakie chciał, ludzie śpiewali, grali na ulicach i...nikt nie zwracał na to uwagi. Nie było dla innych nic w tym dziwnego. To było normalne.
za to uwielbiam Kraków :)
editt pisze:chciałbym znależc inne okreslenie na 'fana'
ja nazywam się przyjaciółką, też nie lubię słowa "fan"
no ja byłam takim dziwakiem w szkole. nawet w tej dziwności miałam swoje etapy. miałam przez to mało przyjaciół, głównie w SP, bo w LO i na studiach jakoś wytrzymywali ze mną, tudzież znajdywałam równie pokręconych ludzi, tylko troche na innym tle. ale zawsze szłam do przodu, odwracałam sytuacje na swoją korzyść, a jak się naśmiewali, obrażali itd., to po prostu siadałam sama w kącie, zaczynałam coś pisać,nie zwracałam uwagi. i chyba za to jeszcze bardziej mnie nie lubili.
tak zostało do dziś. idę jakąś swoją drogą, trochę pod prąd. i z
normalnego punktu widzenia to jestem nieudacznikiem - nie mam ani stałej pracy, ani własnego domu, męża, dzieci,ogródka ze skalniaczkiem i nie umiem gotować. ale za to uwielbiam podróżować, zwiedziłam kawał świata (i to jeszcze nie koniec), znalazłam swoje miejsce na Ziemi,gdzie wynoszę się już za nie cały rok, dokształcam się,by dogonić wreszcie swoje zawodowe marzenia, wyobraźnia to moja naturalna cecha, przez życie prowadzi mnie magia Michaela i jego uśmiech, nie umiem się poddawać i walczę do końca. niedługo może zostanę artystką,bo wreszcie mam warunki,by rozwinąć skrzydła (pisarstwo, aktorstwo, PR). no ale też chcę mieć męża i dzieci-wiadomo,ale inaczej niż wszyscy i nie na raz-dwa-trzy,bo już pora.
wiesz, muzyka to moje powietrze,a najważniejszym jego składnikiem jest muzyka MJ (taki filar). to dla mnie filozofia życia, magia, motywacja. wszystko widzę dzięki temu inaczej! i może dlatego jestem taka,a nie inna. że wszystko widzę odmiennie niż cała masa ludzi, że jestem kim jestem i nie chcę/nie potrafię być standardowa.
wiem ,że to się ludziom nie podoba.
ale Off Top trochę. jakoś nie wiem,czuję potrzebę mówienia o sobie. nie wiem dlaczego.:/
chociaż generalnie wszystko sprowadza się do jednego. jest takie powiedzenie: żyj i pozwól żyć innym. :)