Michael & Tatiana

Tu zamieszczamy i prosimy o materiały graficzne, audio i wideo. Zakaz udostępniania plików wydanych oficjalnie - szczegóły w regulaminie.
Awatar użytkownika
meg2007
Posty: 35
Rejestracja: wt, 10 kwie 2007, 13:48
Lokalizacja: Wawa

Post autor: meg2007 »

A ja jestem zazdrosna.... ;-)
Szkoda mi tej Tatiany. Byli taką piękną parą!
:) SMILE :)
Awatar użytkownika
viva201
Posty: 1438
Rejestracja: ndz, 05 sie 2007, 19:35
Lokalizacja: Zebrzydowice/śląsk

Post autor: viva201 »

http://www.kozaczek.pl/plotka2.php?idp=6910 Michael i jego kobiety, wiem że kozaczek ale są tu wypisane chyba wszystkie o których się dowiedziała prasa...
Obrazek
Awatar użytkownika
Kadia
Posty: 483
Rejestracja: pn, 25 lut 2008, 19:51
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: Kadia »

viva201 pisze:http://www.kozaczek.pl/plotka2.php?idp=6910 Michael i jego kobiety, wiem że kozaczek ale są tu wypisane chyba wszystkie o których się dowiedziała prasa...
Hmm. Pozostaje pytanie numer jeden - dlaczego nie ma tam mnie?

:knuje:
[*]
Awatar użytkownika
viva201
Posty: 1438
Rejestracja: ndz, 05 sie 2007, 19:35
Lokalizacja: Zebrzydowice/śląsk

Post autor: viva201 »

Kadia pisze:dlaczego nie ma tam mnie?
widocznie należysz do tej grupy o której się prasa nie dowiedziała
:smiech:
Obrazek
Awatar użytkownika
Kadia
Posty: 483
Rejestracja: pn, 25 lut 2008, 19:51
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: Kadia »

viva201 pisze:
Kadia pisze:dlaczego nie ma tam mnie?
widocznie należysz do tej grupy o której się prasa nie dowiedziała
:smiech:
Na to wygląda :smiech: :smiech:
[*]
Awatar użytkownika
Justine
Posty: 611
Rejestracja: ndz, 28 cze 2009, 4:08
Lokalizacja: na zawsze z tobą Michael :*

Post autor: Justine »

Szkoda ze im sie nie powiodło.. Jak on na nią patrzył.. lol.. Ile ja bym dała by ktos tez tak na mnie patrzył..lol

Domysły domysłami ,ale ja uważam ze jakby MJ był z kimś kogo kochał byłoby inaczej..Nie miałby kolejnych ludzi ,tylko chcących na nim zarobić,fałszywych przyjaciół. eh..
JUSTICE 4 MICHAEL!!
Janet Translate -> http://janettranslate.tnb.pl
JJPT -> www.jjpolishteam.fora.pl
karolowanka
Posty: 97
Rejestracja: śr, 08 lip 2009, 12:43
Lokalizacja: z domu

Post autor: karolowanka »

Justine pisze:Szkoda ze im sie nie powiodło.. Jak on na nią patrzył.. lol.. Ile ja bym dała by ktos tez tak na mnie patrzył..lol

Domysły domysłami ,ale ja uważam ze jakby MJ był z kimś kogo kochał byłoby inaczej..Nie miałby kolejnych ludzi ,tylko chcących na nim zarobić,fałszywych przyjaciół. eh..
no właśnie od chwili, kiedy poznałam "historię" Mike'a i Tatiany zastanwiam się jak byłoby, gdyby im się udało. Pewnie stworzyliby kochającą rodzinę z groadką ślicznych dzieci, w której Michael znalazłby oparcie podczas procesów i oskarżeń. A teraz może szykowałby się do kolejnego koncertu w Londynie.
Ale to tylko takie gdybanie...
Awatar użytkownika
Louie
Posty: 188
Rejestracja: śr, 01 lip 2009, 19:26
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Louie »

Domysły domysłami ,ale ja uważam ze jakby MJ był z kimś kogo kochał byłoby inaczej..Nie miałby kolejnych ludzi ,tylko chcących na nim zarobić,fałszywych przyjaciół. eh..
Nie wydaje mi się. Związek nie jest rozwiązaniem wszystkich problemów. Zresztą zobaczmy jak to się skończyło z Lisą, a też podobno byli bardzo zakochani. Możemy tu mówić, że źli ludzie nie pozwolili Michaelowi związać się z Tatianą, ale to nie jest prawda. Jeśli chodziło o inne sprawy, potrafił się przeciwstawić. Ojcu w końcu się przeciwstawił. Ludzi ze swojego otoczenia zwalniał, gdy coś mu się nie podobało. Gdyby głośno powiedział, że nie zgadza się na wywalenie Tatiany z trasy, zostałaby. Nie róbmy z niego marionetki, bo nią nie był. Może ją kochał, ale nie potrafił wejść w związek.
You're just another part of me

In this way are we learning
Or do we sit here yearning
For this world to stop turning round
It’s now or never
Awatar użytkownika
Noemi.best
Posty: 358
Rejestracja: śr, 15 lip 2009, 22:36
Lokalizacja: z kątowni

Post autor: Noemi.best »

Louie pisze: Może ją kochał, ale nie potrafił wejść w związek.
dokladnie Louie. Dopoki taka osoba nie upora sie z przeszloscia, z samym soba, dopoty nie bedzie umiala stworzyc zdrowych reklacji z druga osoba. Smutne to ale prawdziwe. Znam takie przypadki osobiscie, niestety. Milosc nie jest lekiem na cale zlo, sama milosc nie wystarcza, chociaz faktycznie moze pomoc. Ale zeby tak sie stalo, trzeba najpierw wejrzec w glab siebie i poradzic sobie z tym co sie dzialo wczesniej. I kolko sie zamyka, bo to nie jest proste.
(\__/)
(O.o )
(> < ) This is Bunny. Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination!
Awatar użytkownika
Louie
Posty: 188
Rejestracja: śr, 01 lip 2009, 19:26
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Louie »

Noemi.best pisze:Milosc nie jest lekiem na cale zlo, chociaz faktycznie moze pomoc. Ale zeby tak sie stalo, trzeba najpierw wejrzec w glab siebie i poradzic sobie z tym co sie dzialo wczesniej. I kolko sie zamyka, bo to nie jest proste.
Wiesz, ja do tego widzę inny problem. Większość ludzi żyje w przekonaniu, że związek jest warunkiem koniecznym do szczęścia. Co jest bzdurą. Jak zauważyłaś, ułatwia życie, ale to nie jest coś niezbędnego. Jeśli ktoś nie jest szczęśliwy sam ze sobą, nie będzie szczęśliwy w związku. Mam wrażenie, że Michael wpadł w taką pułapkę. Z jednej strony uwierzył, że jedynie tworząc związek będzie naprawdę kochany i szczęśliwy, z drugiej strony sam nie chciał się zaangażować na tyle by pod wpływem drugiej osoby zmienić swoje życie. Efekt tego widać właśnie na przykładzie małżeństwa z Lisą. To się w zasadzie nie mogło udać.
You're just another part of me

In this way are we learning
Or do we sit here yearning
For this world to stop turning round
It’s now or never
Awatar użytkownika
Noemi.best
Posty: 358
Rejestracja: śr, 15 lip 2009, 22:36
Lokalizacja: z kątowni

Post autor: Noemi.best »

Louie pisze:
Wiesz, ja do tego widzę inny problem. Większość ludzi żyje w przekonaniu, że związek jest warunkiem koniecznym do szczęścia. Co jest bzdurą. Jak zauważyłaś, ułatwia życie, ale to nie jest coś niezbędnego. Jeśli ktoś nie jest szczęśliwy sam ze sobą, nie będzie szczęśliwy w związku. Mam wrażenie, że Michael wpadł w taką pułapkę. Z jednej strony uwierzył, że jedynie tworząc związek będzie naprawdę kochany i szczęśliwy, z drugiej strony sam nie chciał się zaangażować na tyle by pod wpływem drugiej osoby zmienić swoje życie. Efekt tego widać właśnie na przykładzie małżeństwa z Lisą. To się w zasadzie nie mogło udać.
no dokladnie to mialam na mysli, tylko nie do konca umialam to ubrac w slowa ;-)
(\__/)
(O.o )
(> < ) This is Bunny. Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination!
loveyoumore
Posty: 61
Rejestracja: pt, 24 lip 2009, 21:11
Lokalizacja: UK/ Krakow

Post autor: loveyoumore »

Louie pisze: Efekt tego widać właśnie na przykładzie małżeństwa z Lisą. To się w zasadzie nie mogło udać.
Nie wiemy tego, tak naprawde. Czlowiek jest istota stworzona do zycia w stadzie/parze. Sa oczywiscie samotnicy na swiecie, jednak wiekszosc ludzi zmierza w swym zyciu do dzielenia go z kims. W przypadku Michaela bylo to dosc utrudnione bo on sam siebie nie akceptowal, wiec jak mogl w pelni zaakceptowac kobiete w swoim zyciu ?
Ja podzielam opinie tych ktorzy uwazaja ze gdyby udalo mu sie stworzyc rodzine z kobieta, miec z nia dzieci, mialby wieksze szanse na przetrwanie w realnym swiecie. Choc osobiscie srednio widze w tej roli Tatiane mimo ze para byli piekna. Nie byla na tyle wazna dla niego by chcial jej bronic po sytuacji z pocalunkiem.
Fakt jest taki ze sam zwiazek z kobieta nie uchronilby go przed calym zlem tego swiata, ale ja sadze ze szanse mialby wieksze na zmierzenie sie z nim.
Promise me we'll always be
Walking the world together
Hand in hand where dreams never end
My star secret friend and me
Awatar użytkownika
Louie
Posty: 188
Rejestracja: śr, 01 lip 2009, 19:26
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Louie »

Może dla niektórych to jest prawdą, ale chyba nie dla Michaela. To był utopista! On marzył o świecie bez przemocy, o tym by WSZYSCY go akceptowali, o tym by być zrozumianym, a jednocześnie nie był gotów do żadnych kompromisów. Związek jest dobry o tyle o ile chroni przed otaczającym światem. Ktoś cię kocha, lejesz na całą resztą. Z tym, że Michael nie potrafiłby olać całej reszty. Wydaje mi się, że dla niego związek to wciąż by było za mało. W związku nie dostaniesz bezwarunkowej miłości, a wydaje się, że on tego właśnie potrzebował.
Z jednej strony był indywidualistą, z drugiej istotą wybitnie stadną, dla której stado złożone z dwóch osób to byłoby za mało. A że raczej mało kto wytrzyma z takim partnerem...

P.S. Tak sobie o tym myślałam jeszcze i nagle doznałam olśnienia! Czasem mamy przed sobą coś podane na talerzu i tego nie dostrzegamy!!! Skąd my znamy całą tę historię o pocałunku? Skąd znamy bliższe szczegóły tej znajomości (pomijając fakt, że Michael coś niecoś wspomniał o tym, że jest zakochany). Ano od Tatiany! Która to wręcz wydała książkę na tenże temat i nie omieszkała w kilku wywiadach zareklamować jej niczym Szanowny Grzegorz Kołodko reklamuje swoje wiekopomne dzieło w twardej oprawie. No i teraz takie mam pytanie - podzielibyście się tak prywatną sprawą z całym światem za pieniądze nie ważąc na odczucia Waszego niedoszłego/ej ukochanego/nej? We mnie to wywołuje zgrzyt! I tak sobie myślę o tym czego o tej całej sprawie nie wiemy, a o czym wiedział Michael.
You're just another part of me

In this way are we learning
Or do we sit here yearning
For this world to stop turning round
It’s now or never
Awatar użytkownika
Moonwalk_Girl
Posty: 150
Rejestracja: ndz, 09 sie 2009, 11:44
Lokalizacja: Katowice

Post autor: Moonwalk_Girl »

natrafiłam przypadkiem na coś takiego:
http://www.youtube.com/watch?v=Rr-CH4OXOKo
szkoda tylko, że jakoś taka zła..
Co do Tatiany to widac jak bardzo zależalo jej na Michaelu..eh smutna ta ich historia :(
Obrazek
Awatar użytkownika
KarolinaMJJ
Posty: 23
Rejestracja: sob, 27 cze 2009, 17:44
Lokalizacja: mazowieckie

Post autor: KarolinaMJJ »

MJ nawet w jednym wywiadzie chyba u Oprah sam powiedział, że jest ożeniony z muzyką i nie myśli o małżeństwie... niewątpliwie Tatiana mu się podobała i być może pasowali do siebie... ale tak sobie myślę, że gdyby bardzo mu zależało to ta historia nie zakończyłaby się tak szybko i w taki sposob... normalne jest, że walczymy o ludzi którzy wiele dla nas znaczą...
Z całym szacunkiem ale związek z MJ to byloby coś potwornie trudnego, tylko dużo poświęcenia i bezinteresowna miłość dałaby radę to przetrwać.
I tego prawdopodobnie mu brakowało, ale jak znaleźć taką osobę w showbiznesie, gdzie każdy myśli o swojej karierze? Smutne ale prawdziwe... Dlatego też sprzedaje sie swoje wspomnienia tak jak Tatiana... ale po co to sprzedawac? dla rozgłosu i pieniędzy...??? czy warto?
W tym temacie pozostało nam już tylko "co by bylo gdyby"...
I'll never let you part
For you're always in my heart...
ODPOWIEDZ