natpoznan
natpoznan
Witajcie,
mam na imię Natalia, mam 21 lat, mieszkam - jak już mój beznadziejny nick wskazuje - w Poznaniu. Z reguły nie udzielam się na żadnych forach, tutaj zarejestrowałam się, bo wokół mnie nikt nie rozumie tego, co czuję teraz. I chciałabym Wam podziękować z całego serca za istnienie tego forum. Dobrze jest znaleźć się wreszcie w miejscu, gdzie nikt Go nie opluwa... I gdzie nikt nie wyśmieje mojej rozpaczy. Bo strasznie tak płakać w samotności.
Trochę wstyd, że zarejestrowałam się dopiero teraz, choć zaglądałam tu wcześniej (głównie po to, by czytać fakty).
W sercu Michael był zawsze, ale "fanką" nie jestem i nie byłam nigdy. Wystarczały mi płyty, nie miałam potrzeby plakatowania, koszulkowania, forumowania, zlotowania itp. A teraz forumowanie i zlotowanie jest mi potrzebne. Bardzo.
Dopiero teraz uświadomiłam sobie, że Michael jest dla mnie aż tak ważny. I to mnie dobija jeszcze bardziej.
Szymon Hołownia napisał w dzisiejszym "Newsweeku", że płacz po Jacksonie jest "krótki, płytki i bez refleksji. Potrwa miesiąc." I że "jest jakiś szok, ale doświadczenia bólu nie ma w ogóle". Co ten Hołownia może wiedzieć...?
Przepraszam za te przydługie wynurzenia, ale wokół mnie nie ma nikogo, kto kochał Króla i komu mogłabym się wygadać.. Mam nadzieję, że mi wybaczycie.
Pozdrawiam wszystkich ciepło...
Edit: dziękuję Wam, MJówki. Z serca dziękuję. Bardzo mi pomogliście i nadal pomagacie.
mam na imię Natalia, mam 21 lat, mieszkam - jak już mój beznadziejny nick wskazuje - w Poznaniu. Z reguły nie udzielam się na żadnych forach, tutaj zarejestrowałam się, bo wokół mnie nikt nie rozumie tego, co czuję teraz. I chciałabym Wam podziękować z całego serca za istnienie tego forum. Dobrze jest znaleźć się wreszcie w miejscu, gdzie nikt Go nie opluwa... I gdzie nikt nie wyśmieje mojej rozpaczy. Bo strasznie tak płakać w samotności.
Trochę wstyd, że zarejestrowałam się dopiero teraz, choć zaglądałam tu wcześniej (głównie po to, by czytać fakty).
W sercu Michael był zawsze, ale "fanką" nie jestem i nie byłam nigdy. Wystarczały mi płyty, nie miałam potrzeby plakatowania, koszulkowania, forumowania, zlotowania itp. A teraz forumowanie i zlotowanie jest mi potrzebne. Bardzo.
Dopiero teraz uświadomiłam sobie, że Michael jest dla mnie aż tak ważny. I to mnie dobija jeszcze bardziej.
Szymon Hołownia napisał w dzisiejszym "Newsweeku", że płacz po Jacksonie jest "krótki, płytki i bez refleksji. Potrwa miesiąc." I że "jest jakiś szok, ale doświadczenia bólu nie ma w ogóle". Co ten Hołownia może wiedzieć...?
Przepraszam za te przydługie wynurzenia, ale wokół mnie nie ma nikogo, kto kochał Króla i komu mogłabym się wygadać.. Mam nadzieję, że mi wybaczycie.
Pozdrawiam wszystkich ciepło...
Edit: dziękuję Wam, MJówki. Z serca dziękuję. Bardzo mi pomogliście i nadal pomagacie.
Ostatnio zmieniony czw, 28 sty 2010, 17:52 przez natpoznan, łącznie zmieniany 5 razy.
- insomniaof
- Posty: 793
- Rejestracja: ndz, 29 mar 2009, 11:12
- Lokalizacja: Neverland
-
- Posty: 61
- Rejestracja: śr, 01 lip 2009, 18:15
- Lokalizacja: Kraków
Hołownia niech sie nie wymądrza
Niedzwiecki w trójce powiedział ze umarła legenda muzyki, genialny artysta, z kolei rogowiecki w tvn24 na pytanie dziennikarki `komu M moze zawdzieczac swoja kariere` odpowiedział ze tylko i wyłacznie samemu sobie bo miał w sobie tę iskrę Boża o której marzą wszyscy artyści a tylko on ją otrzymal ...
Niedzwiecki w trójce powiedział ze umarła legenda muzyki, genialny artysta, z kolei rogowiecki w tvn24 na pytanie dziennikarki `komu M moze zawdzieczac swoja kariere` odpowiedział ze tylko i wyłacznie samemu sobie bo miał w sobie tę iskrę Boża o której marzą wszyscy artyści a tylko on ją otrzymal ...
Witam na forum 

http://www.forum.mjpolishteam.pl/viewto ... 121#220121
za wszystko co mi dałeś i dajesz <3
za wszystko co mi dałeś i dajesz <3
czesc
maszracje Hołownia cos pomylił ja też jestem katolikiem i bardzo mozno odczówam strate po Michaelu i szukam ludzi którzy mogli by czasami pogadac ze mna o Michaelu bo tak sie dziwnie składa ze praktycznie takich nie znem tylko znam raczej takich co sie zniego smiali przykre ale prawdziwe podam ci maila i tel moze sie odezwiesz ok milutki1751@wp.pl 792-077-841 pozdro