Uuu ja myślałam, że jeżeli w ogóle wywiąże się z tego tematu dyskusja, to będzie traktowała o sprawach związanych z akceptacją marihuany przez władzę i procesie legalizacji. A widze, że nie tylko...
adi82 pisze:hymm.... Czy ja wiem... mi sie wydaje jednak ze penalizacja jest czyms bardziej postepowym niz konserwatywnym... no ale tak bylo z 50 lat temu. Teraz wszystko jest wywrocone do gory nogami. ;)
Myślę, że wszystko zależy od konkretnej sytuacji. Dla jednych penalizacja używek czy związków homoseksualnych wiąże się z zupełną stagnacją (np. dla samych zainteresowanych;p). Ja podałam konkretny przykład do którego odniosłam pojęcia tj. konserwatyzm czy liberalizm. No ale chyba zgodzi się ktoś ze mną, iż w przypadku Pana Jarosława legalizacja marihuany by nie przeszła ze względu na konserwatywne poglądy tego Pana. Natomiast PO, które niby jest z centrum, ale oscyluje bliżej lewicy mogłoby sobie pozwolić na taką sankcję.
ghost_ola pisze:w Holandii na przykład marihuanę palą głównie turyści, większość młodych Holendrów ma do niej bardzo negatywny stosunek
Negatywny stosunek... W jakim sensie? W Holandii teraz dopiero odczuwa się konsekwencje tego zezwolenia. Ten kraj stał sie swoistym symbolem zniekształconego permisywizmu. Cokolwiek byś nie chciał zrobić, co akurat w Twoim kraju jest niedozwolone to... zapraszamy do kraju tulupanów, wiatraków i szeroko rozumianej tolerancji. Wracając do samej legalizacji. To odbywa się to w ten sam sposób jak emigracja na wyspach. Rdzenni mieszkańcy W. Brytanii czy Irlandii są źli, że poprzez otwarcie granic zanika ich kultura i własna tożsamość, a parlament zamiast wspierać rodowitych Anglików, to wspomaga emigrantów, wypłacając zadatki i dając nawet mieszkania. Natomiast w Holandii można zauważyć masową ekspansję turystów i innych osób, których turystami bym nie nazwała na ich tereny w wiadomym celu. Starsi ludzie wykazują zdecydowaną dezaprobatę legalizacji tego zioła. Natomiast młodzież sięga po mocniejsze używki, bo marihuana najzwyczajniej jest juz przereklamowana... Więc raczej negatywnego stosunku młodych Holendrów nie widzę, byłabym raczej za obojętnym podejściem, dlatego prosze o wyjaśnienie, bo może pominęłam jakąś istotną kwiestię.
ghost_ola pisze:Po drugie, ani legalizacja ani penalizacja nie wpływa na ilość osób z używek korzystających
Czyżby?

Z tego co wiem ze statystyk po legalizacji w Holandii spożycie marihuany wzrosło o 250%... Rzeczą wiadomą jest, że głównie za sprawą turystów, ale fakt tak nagłego wzrostu jest niezaprzeczalny. Btw. tak w sumie uczepiliśmy sie tej Holandii, a co np. z Hiszpanią, Włochami. Może się ktoś wypowie poinformowany? ;)
ghost_ola pisze:'zioło', które w rzeczywistości nie ma żadnych 'naturalnych' właściwości marihuany(hodowla marihuany wymaga specjalnych warunków, których na polskich podwórkach nie ma) , więc dilerzy moczą ją w rozpuszczalniku czy innym syfie, który jest 1000 razy bardziej szkodliwy niż sama marihuana.
Eva pisze:Pozatym dealerzy dają jakieś świństwo klientom, w porównaniu z którym marihuana jest mniej szkodliwa.
No tak moczą te listki w jakiś denaturatach itp., co niby ma dodac mocy, intensywności w doznaniach, a co jest g*** prawdą.
Świadomośc młodych decydujących się na spróbowanie tego zioła jest zazwyczaj znikoma, rozwijająca się w praktyce. Pamiętam jak koleżanki były wielce rozczarowane efektami po zasmakowaniu marihuany, gdzie myślały, że się odprężą, rozluźnią i rozeforyzowane odpłyną. A tu powiedziały, że czuły się tak jak po normalnych fajkach. Za pewne zamiast prawdziwych jointów kupiły jakieś zwykłe skręty, gdzie ilość THC jest znikoma. Przynajmniej je nie ciągło do kolejnych razów. Z czego osobiście się ucieszyłam:)
Eva pisze:Młodzież przestanie się tak napalać na marihuanę bo jak wiadomo, zakazany owoc smakuje najlepiej. Kiedy zalegalizują to pewnie będą mogły kupić osoby pełnoletnie więc no problem. Niech to dziala jak z kupnem papierosów.
Proste pytanie:
chcesz, aby młodzież brała lekkie dragi czy jest Ci to obojętne?
To fakt młodzież przestanie napalać się na marihuane, ale bynajmniej dlatego, że zdobycie jej nie będzie się wiązało ze zwyżką adrenaliny. Ale jarać będą dalej, lecz bez tej satysfakcji. Piszesz, że może się to odbywać na tej samej zasadzie co palenie tytoniu. Marihuanę będą mogły zakupić osoby pełnoletnie. I teraz rodzi się pytanie czy dzisiaj papierosy palą jedynie osoby po 18-roku życia, mające nie co więcej oleju w głowie. Nie. Bezsprzecznie robi to również i młodzież, dzieci. Łatwo dostępny towar, forsa zawsze się znajdzie i w końcu palenie jest cool. Niedojrzałe osoby idą na to. I będzie dokładnie tak samo z marihuaną. A nawet jeszcze lepiej, w końcu niezły odjazd jest po trawce.
Eva pisze:A w dodatku jeśli będzie łatwo dostępna policja przestanie ją niszczyć i może potanieje.
A to jest tylko spostrzeżenie czy również pewna nadzieja z Twojej strony? Jeżeli chodzi o ceny narkotyków po legalizacji to nie orientuje się w tej sprawie. Ale jeżeli będzie tak jak napisałaś, no to to jest kolejny powód dla którego mówię legalizacji nie.
Nie mam nic przeciwko osobom dorosłym, którzy zakładam, że wiedzą co robią spożywając marihuanę. To ich sprawa, jeżeli w ten sposób chcą zniszczyć sobie życie. Ale młodzież, która jest jednak podatna na wszelkiego rodzaju agitacje ze strony otoczenia i subkultur, powinna być chroniona przed tego typu rzeczami.
Niestety jest to w dzisiejszym świecie tak dalekie od realizacji
DirtyDiana13 pisze:''...Nikogo nie zabiła, a jednak zakazana..''
No tak bezspośrednio jeszcze nikogo nie zabiła, ale pośrednio... Chyba wiesz o czym mówię.
Zgadzam się
Amelia z Tobą, ale...
Amelia pisze:Po papierosach nie masz wizji, nie wydaje Ci się, że jesteś w kosmosie i gasisz gwiazdeczki łapką.
Hehe, może Ci się z grzybkami pomyliło ;) Ale bądź co bądź efekty palenia trawki są indywidualne i zależne od wielu czynników. I niewykluczone, że komuś coś takiego mogło się dziać. Ja np. słyszałam o tym, że kwiatki zmieniają kolory i coś do nas po cichu szeptają..
majkelzawszespoko pisze:Jestem ciekaw ile z osób wypowiadających się o marihuanie tak faktycznie wie o czym mówi i ma solidne podstawy głosząc jakiekolwiek prawdy o jej działaniu, legalizacji i tak dalej.
Wiesz myślę, że nie trzeba przetrawić całej tablicy Mendelejewa, aby co nieco orientować się w tych sprawach

Mnie osobiście ten temat od zawsze intrygował. A tak dokładniej to od czasu gimnazjum kiedy dostałam karny referat o narkotykach, który z resztą wykorzystuje na niektórych przedmiotach do dziś:)
marcia654 pisze:pozatym nie wywoluje agresji tak jak alkohol, bardziej "zamula", nie przesadzajcie, zioło wcale nie jest takie złe w porównaniu np do alkoholu już nie wspominając o innych narkotykach. Pewnie, że po długotrwałym paleniu wpływa na psychike, ale alkohol też.
Marcia654 w kwesti działania i szkodliwości marihuany, polecam stronkę, którą podał
Krecik.
No to tyle z mojej strony, jakby się w ogóle komuś to chciało czytać :)