Strona 1 z 3
Gdybym mógł/mogła cofnąć czas...
: pt, 11 gru 2009, 14:35
autor: Dama Kameliowa
Witam.
Jeśli moglibyście cofnąć się do momentu swoich narodzin, co zmienilibyście w swoim życiu?
Moje raczej nie jest szczególnie długie, za wiele trudnych decyzji w nim nie podjęłam. Większość zdarzeń, które możnaby było zmienić nie zależało odemnie, więc myślę, że raczej moja wypowiedź jest zbędna.
Za to interesuje mnie zdanie tych odrobinę starszych użytkowników. Zapraszam do wypowiadania się ;)
Pozdrawiam
Dama Kameliowa
: pt, 11 gru 2009, 16:50
autor: M.J.[*]
Npaewno to :
* Przedewszystkim pokochałabym wcześniej Michaela.......to moje największe i nie do spełnienia pragnienia cofnięcia czasu...
* chciałabym od pierwszej klasy podstawowej chodzić do szkoły muzycznej teraz już troche za późno...

: pt, 11 gru 2009, 17:43
autor: Aryune
M.J.[*] pisze:Przede wszystkim pokochałabym wcześniej Michaela....... to moje największe i nie do spełnienia pragnienia cofnięcia czasu...
Ja mam takie samo marzenie nie do spełnienia...
Chciałabym też urodzić się w jakimś dużym polskim mieście. Moim marzeniem nie do spełnienia jest również chodzenie do dużej, ładnej szkoły, gdzie są zamki w łazienkach (w mojej szkole nawet tego nie ma...

).
: pt, 11 gru 2009, 17:48
autor: MJackson
M.J.[*] pisze:Npaewno to :
* Przedewszystkim pokochałabym wcześniej Michaela.......to moje największe i nie do spełnienia pragnienia cofnięcia czasu...
* chciałabym od pierwszej klasy podstawowej chodzić do szkoły muzycznej teraz już troche za późno...

Dokładnie o tych samych 2 rzeczach pomyślałam...

: pt, 11 gru 2009, 18:50
autor: Streetwalker
Aryune pisze:chodzenie do dużej, ładnej szkoły, gdzie są zamki w łazienkach
sorry,rozśmieszyło mnie to ;D
Ja bym chyba niczego nie zmieniła.Każdy robił jakieś głupoty kiedy był dzieckiem czy nastolatkiem,wtedy były to dla mnie życiowe tragedie,ale z perspektywy czasu...strasznie to wszystko śmieszne.Nie byłoby czego później wspominać gdyby różne durne sytuacje nie miały miejsca.Dzieciństwo miałam barwne,oj tak ;)
: pt, 11 gru 2009, 19:03
autor: Agnieszkaaaaa
Ja chciałabym zmienić datę swoich urodzin najlepiej na lata 80 XX wieku

lipiec lub sierpień
Na pewno zaczęłabym wcześniej naukę tańca , gry na gitarze , rysowania ( w wieku 5,6 lat ). Teraz jestem trochę za stara na to ale i tak chcę się uczyć. Z drugiej strony to raczej rodzice powinni swoje dzieci gdzieś zapisać ( na jakieś zajęcia, kółka) Mnie niestety nigdzie nie zapisali :(
: pt, 11 gru 2009, 20:39
autor: Sybirra
Oj, dużo wyzmieniałabym w swoim życiu;)
Ale wtedy raczej nie byłabym tym kim jestem teraz.
* Przede wszystkim chciałabym rozwijać się na wielu płaszczyznach od najmłodszych lat: muzyka, języki, teatr;)
: pt, 11 gru 2009, 20:41
autor: Streetwalker
Sybirra jeszcze możesz spokojnie zacząć,nic straconego,masz całe życie przed sobą :]
: pt, 11 gru 2009, 21:19
autor: Dama Kameliowa
Agnieszkaaaaa, raczej chodziło mi o to, co byś zrobiła gdybyś mogła cofnąć czas, a nie zmienić, no ale ;P
Dziękuję za wypowiedzi i zapraszam do dalszych ^^
: pt, 11 gru 2009, 21:51
autor: Agnieszkaaaaa
Wybacz. Źle zrozumiałam

: sob, 12 gru 2009, 10:22
autor: Eva
Chciałabym urodzić się w latach 50-60 w Stanach Zjednoczonych.
Ewentualnie urodzić się i mieszkać w Warszawie, ale tak żeby zdążyć na koncert na Bemowie bo niestety się nie wyrobiłam :)
I gdyby tak się stało byłabym na forum od początku.
O i pojechałabym na tegoroczne MJowisko bo w końcu byłabym pełnoletnia

: sob, 12 gru 2009, 11:44
autor: Dama Kameliowa
Eva pisze:Chciałabym urodzić się w latach 50-60 w Stanach Zjednoczonych
A ja coś przedtem powiedziałam, no nie? =P Nie chodzi o zmienienie daty, tylko o to, co byś zmieniła, gdybyś mogła urodzić się ponownie.
: sob, 12 gru 2009, 13:51
autor: Strait
Nie wchodziłabym w pewne znajomości, które z czasem przyniosły mi więcej kłopotów niż pożytku.
Hmm.
Poszłabym do innej szkoły.
Zapisałabym się do szkoły muzycznej.
Wykorzystałabym kilka szans, które zaprzepaściłam.
Generalnie jednak... niczego nie żałuję.
: sob, 12 gru 2009, 14:16
autor: endka
- wybrałabym na pewno inne studia ( ale wtedy nie poznałabym męża:P)
- ta szkoła muzyczna to widzę marzenie większości- moje też
- no i sport żałuję, że nie pociągnęłam tego dalej ( dosyć dobrze biegałam )
: sob, 12 gru 2009, 14:19
autor: Madzia
no to tak:
-nigdy nie chciałabym sie wyprowadzac z Warszawy..
-pokochałabym wcześniej Michaela
-tak jak duzo osob wybrałabym sie do szkoły muzycznej.