Jestem Ola. Kocham Michaela, ale moi znajomi nie za bardzo potrafią mnie zrozumieć. Mówią, ze po Jego śmierci wszyscy "rzucili się' na Michaela. Owszem, może i mają trochę racji, ale uważam, ze trzeba dokonać podziału. Są Ci, którzy na śmierci Michaela chcą zarobić kasę, ale także Ci, którzy dotąd nie znali Króla, ale po Jego odejściu zrozumieli, ile stracili. I co ważne potrafią dostrzec ogromną moc jaką miał w sobie Michael. Dlatego postanowiłam przyłączyć się do forum. Mam nadzieje,że tutaj będę mogła poznać ludzi, którzy czują to samo, co ja.
Muszę przyznać, ze śmierć Michaela bardzo na mnie wpłynęła. Zmieniła mnie jako człowieka. Zaczęłam dostrzegać to, co wcześniej było mi obojętne. Michael na zawsze pozostanie w moim sercu.
Mam nadzieję, ze przyjmiecie mnie do swojego grona. Pozdrawiam:)
Ola:)
