Strona 1 z 2

Powitanie - moje katharsis

: pt, 28 sie 2009, 0:11
autor: Phoenix
Zanim mnie ocenicie, pamiętajcie o jednym - "I'm only human".
To trochę zabawne, że tak piszę, bo mi ocenianie bez znajomości wszystkich faktów przyszło z łatwością. Wstyd mi za to, więc nawet jeśli padną słowa krytyki, przyjmę je, zasługuję na to.

Tak, jestem jedną z tych osób, co łykały brukowe bzdury i zachłysnęły się tym wszystkim dopiero po śmierci Michaela Jacksona.
Kiedy Jackson żył, mało mnie interesował. Przyjęłam do wiadomości, że "się wybielił, bo mu kasa uderzyła do głowy", że "ma upodobanie w małych chłopcach"... Najgorsze zdanie miałam chyba po obejrzeniu programu "Living with Michael Jackson", który był parę lat temu wyemitowany w Polsacie (o ile się nie mylę, ale to szczegół). Pomyślałam wtedy, że to dziwak, tyle wydaje kasy na jakieś urny, zamiast pomagać innym. Śmieszyły mnie żarty z jego osoby - Ahmed, Straszny film, nawet polskie kabrety.

Pamiętam, jak 26 czerwca zasiadłam przed telewizorem i skakałam po kanałach. Przypadkowo trafiłam na kanał E!, gdzie akurat był program "True Hollywood Story" o Michaelu. (Powiem tylko, że nie oglądałam, ani nie słuchałam wcześniej żadnych programów informacyjnych.) Zaczęłam oglądać ten program, trzeba przyznać, Michael miał życie trudne. Tam PO RAZ PIERWSZY usłyszałam, że Michael chorował na bielactwo. Gdy włączono przerwę reklamową, pojawił się jakiś redaktor mówiący po angielsku o Jacksonie, a na dole napis "Michael Jackson is dead". Pomyślałam wtedy, że chyba sobie jaja robią, ale wszelkie inne źródła potwierdzały tę wiadomość. "No umarł, młody był jeszcze, ale co zrobić".

MJ był tego dnia "obecny" chyba prawie na każdym kanale, na wielu stronach internetowych. Zaczęłam szukać informacji. Na pierwszy ogień poszło "vitiligo", bo moja babcia ma bielactwo i nie chciało mi się wierzyć, że to może całe ciało prawie obejmować. Myliłam się, może. Widziałam inne osoby chore na to. Ciemnoskórzy ludzie, którym zostało tylko kilka plamek pigmentu. "A więc to prawda, nie wybielił się" - pomyślałam. Kanały muzyczne co chwilę puszczały teledyski Michaela. Zaczęłam sama na nie polować, żeby je widzieć. Zachwyciły mnie. Czy możecie sobie wyobrazić, że wtedy dopiero po raz pierwszy zobaczyłam "Thriller'a"? Potem kolejne teledyski, ta muzyka, układy taneczne, oprawa - czysta magia. Nie wiedziałam, że to były minifilmy z fabułą. O, jakże mało wiedziałam o Michaelu. Potem, dzięki niektórym komentarzom na onecie, obejrzałam na YouTube "Michael Jackson Home Private Movies". Po angielsku, ale mniej więcej rozumiałam, co jest tam mówione. Neverland zrobił na mnie wrażenie niesamowite. Sama chciałabym się tam też tak bawić. :) Zobaczyłam na tym filmie Michaela cieszącego się zabawą z dziećmi. Czysta radość i zabawa - nic złego. I odeszły jakiekolwiek myśli o "kontaktach seksualnych z dziećmi". On je kochał jak brat czy ojciec i za to został potępiony przez ludzi. Dowiedziałam się, jak wiele dawał pieniędzy na ogranizacje charytatywne - dlaczego dopiero na memorialu podali, że za to był wpisany do księgi rekordów Guinessa? Zaczęłam słuchać jego piosenek. Niektóre znałam, ale nie wiedziałam, że to on śpiewa. Czytałam teksty jego piosenek. One niosą w sobie przesłania, nie to, co obecna muzyka, jakaś sieczka. Jego utwory mają tak różny charakter, od klasycznej muzyki, poprzez liryczne to rockowych kawałków. Obejrzałam "Ghosts" - nadal jestem pod wrażeniem tego filmu. Widziałam "Living with MJ - Take Two". Oczom nie mogłam uwierzyć, jak można zmanipulować materiał z wywiadów.

Moje zdanie co do MJ'a zmieniło się diametralnie. Dużo też się dowiedziałam z Waszej strony i forum. Dziękuję za to :) Doszłam do wniosku, że NIGDY już nie będę wierzyła w to, co piszą wszelkie kolorowe pisemka, plotkarskie portale. Ufać można chyba tylko autoryzowanym wywiadom. Czuję żal do siebie, że tyle lat straciłam przez wiarę w plotki. Czy mogę coś dać na swoje usprawiedliwienie? Chyba jedynie to, że nie miałam jak i gdzie zweryfikować informacji. Bo "skandal lepiej się sprzedaje". Era internetu zmieniała to wszystko.
To wszystko, czego dowiedziałam się o MJ'u, sprawiło, że bardzo mi go żal. Michael był wrażliwy na ludzkie cierpienie i za to został napiętnowany. Żal mi tego, jak go brukowce zniszczyły. Ludzie wiele zrobią dla pieniędzy, to jest straszne...

Powiem Wam jedno. Zachorowałam. Na muzykę Michaela. Nie chcę niczego innego słuchać. We wtorek dostałam zamówione płyty Michaela i dvd "Moonwalker". Cieszyłam się nieomal jak dziecko dostające gwiazdkowy prezent. :) Muzyka Michaela gra u mnie teraz codziennie, kiedy siedzę przy komputerze, utwory z płyt trafiły na odtwarzacz mp3, więc i w drodze gdziekolwiek mogę je słuchać. Muzyka MJ'a siedzi w mojej głowie i nie chcę tego zmieniać. Ona jest genialna!

To chyba wszystko. Jeśli dotrwałeś do tego momentu, dziękuję za przeczytanie :) Możecie mówić, że się "nagle obudziłam" i to będzie racja. Chyba lepiej późno (tylko szkoda, że dopiero po jego śmierci), niż wcale?

: pt, 28 sie 2009, 1:11
autor: Viola.
Witaj w naszym gronie. Przeczytałam wszystko i cieszę się, że zmieniłaś zdanie o MJ. Człowiek jak wiesz uczy się na błędach i dobrze, że już wiesz, że nie warto czytać tych pudelków, kozaczków czy jak im tam ;) Pozdrawiam.

: pt, 28 sie 2009, 6:41
autor: asiek
kolejny przykład magii mistrza :)

jesli ktoś już przebił się przez szmatławce i dotarł do sedna, nagle widzi zupełnie innego Michaela

witamy i ... mnóstwa wrazeń i wzruszeń życzę. Odkrywaj :)

: pt, 28 sie 2009, 14:04
autor: Basia1992
Witamy z radością :happy:

: pt, 28 sie 2009, 14:20
autor: Susie.
Życzę miłego poznawania Michaela na nowo.
Witam ;-)

skąd my to znamy???

: pt, 28 sie 2009, 16:18
autor: hanka
No tak. Oby więcej osób sie przebudzało. Bo przebudzaja sie codziennie inni. To wspaniałe, że kretyńskie hieny ponoszą teraz klęskę. Na oficjalnej stronie MJ codziennie napływa ileś setek kondolencji. Non stop. Media mogły tworzyć, wymyslać i narzucać fałszywy obraz Michaela nie mającego już siły się bronić, ale miliony ludzi na całym świecie pomylić się nie mogły!!! Michael był cudem na tej ziemi, prezentem od Boga, sercem, które kochało "more", wrażliwoscią, która rozlewała się na świat zła i głupoty... Echch... i tylko taki drobiazg - najpiekniejszy usmiech swiata to uśmiech Michaela, uśmiech przepełniony dobrocią, niesmiałością i skromnością...
Witaj. Keep Michaeling!!!

: pt, 28 sie 2009, 17:33
autor: Phoenix
Dziękuję Wam :) Powiem tylko jeszcze, że swoją własną rodzinkę też zaczęłam naprostowywać ;) Pokazałam im zdjęcia, nagrania... też już wiedzą więcej niż tyle, co serwowały "życzliwe" media. :)

: pt, 28 sie 2009, 20:14
autor: Jarmein
Witaj na stronce Majkela jesteś tu mile widziana

: pt, 28 sie 2009, 21:33
autor: mimi-yoshi
Witam serdecznie! A i bardzo dobrze, trzymać tak dalej! Powodzenia życzę w MJowaniu :D!

Viola. pisze:Witaj w naszym gronie. Przeczytałam wszystko i cieszę się, że zmieniłaś zdanie o MJ. Człowiek jak wiesz uczy się na błędach i dobrze, że już wiesz, że nie warto czytać tych pudelków, kozaczków czy jak im tam ;) Pozdrawiam.
Muszę powiedzieć coś dziwnego- wcześniej nie czytałam tych idiotycznych portali, ale od pewnego czasu, paru miesięcy od czasu do czasu zerkam. :knuje: Wchodziłam i robiłam bojkot, bo mnie "artykuły" o MJ irytowały :wariat: i tylko dla niego zerkałam- ale teraz mam już dość, to i tak nic nie da, jest o wiele gorzej niż było wcześniej- niż samo wyśmiewanie się z ubioru MJa ;/.
To przez MJa zaczęłam :wariat: :D.

: pt, 28 sie 2009, 21:46
autor: Bi-chan
witam gorąco na pokładzie ;-)

: pt, 28 sie 2009, 21:53
autor: Phoenix
mimi-yoshi pisze:Muszę powiedzieć coś dziwnego- wcześniej nie czytałam tych idiotycznych portali, ale od pewnego czasu, paru miesięcy od czasu do czasu zerkam. :knuje: Wchodziłam i robiłam bojkot, bo mnie "artykuły" o MJ irytowały :wariat: i tylko dla niego zerkałam- ale teraz mam już dość, to i tak nic nie da, jest o wiele gorzej niż było wcześniej- niż samo wyśmiewanie się z ubioru MJa ;/.
To przez MJa zaczęłam :wariat: :D.
Wiesz, jak widziałam coraz to kolejne "informacje" odnośnie tego, kto "naprawdę" jest ojcem dzieci Michaela, "rewelacje" o "jego" homoseksualiźmie, narkomanii i komentarze pod nimi, to można tylko zwymiotować na to wszystko. W głowie mi się nie mieści, jak można tak jechać po człowieku nawet po jego śmierci. Czy ci ludzie wcale nie mają szacunku do śmierci takiej osoby jak MJ? A ci, co nagle "zdradzają" sekrety życia Michaela, pewnie za nie małe pieniądze, powinni się wstydzić tego, co robią. Michael miał rację:
Money...
Lie for it
Spy for it
Kill for it
Die for it

Marlon na memorialu miał nadzieję, że MJ'a zostawią w spokoju. Przeliczył się, niestety...

: ndz, 30 sie 2009, 17:55
autor: Jeanny100
Witamy na forum. ;-)

: ndz, 30 sie 2009, 18:04
autor: Dangerous_Dominika
Witamy na forum ;]

musze przyznac ze sie troszke wzruszyłam ;]

: wt, 01 wrz 2009, 20:20
autor: dk997
Witam i pozdrawiam. Coś mi Twoja historia przypomina... nenene
zyczę miłego przeglądania forum :mj:

: wt, 01 wrz 2009, 20:33
autor: Diana...
Po przeczytaniu Twojego posta stwierdzam, że rzeczywiście jesteśmy siosrami w przebudzeniu :)
Chyba mamy podobne odczucia, tyle że Ty je piękniej opisałaś ;-)