Jestem Kasia, mam 19 lat, jestem dziwna i niedzisiejsza no i kocham MJ'a.
Właśnie obchodzimy (to znaczy ja obchodzę, bo Michael już ze mną nie może obchodzić) rocznicę bycia "razem". I ten rok był dla mnie najwspanialszym rokiem w życiu, poznałam cudownego człowieka, którego muzyka jest moim lekarstwem, kiedy okropnie sie czuję, nadzieją i wszystkim co najlepsze.
No i muszę się pochwalić, że w pewien sposób "wkręciłam" w Majkela moje dwie bratanice ( 3 i 7 lat), które wolą oglądać "Ghosts" niż np. Muminki

Nie wiem po co to wszystko piszę, bo i tak to nikogo nie interesuje, ale jestem taka że muszę się wygadać, bo nikt z mego wspaniałego otoczenia nie chce mnie słuchać

