ola się przedstawia

W tym dziale 'Michael Jackson Polish Team Forum' możesz się przedstawić pozostałym MJówkom (czyli fanom z MJPT). Dział przeznaczony przede wszystkim dla nowoprzybyłych osób. Swoją przygodę z forum zacznij od tego działu, napisz o sobie, swoim fanowaniu... co uznasz za odpowiednie.
Awatar użytkownika
ghost_ola
Posty: 278
Rejestracja: sob, 27 cze 2009, 14:56
Lokalizacja: Warszawa

ola się przedstawia

Post autor: ghost_ola »

Hej, witam wszystkich serdecznie!
Na forum jestem od miesiąca, ale nie mogłam się zebrać, żeby oficjalnie się przedstawić... Wciąż mam mętlik w głowie i nie wiem co napisać, od czego zacząć... W końcu postanowiłam "pójść na żywioł" :) zobaczymy co z tego wyjdzie - mam nadzieje, że nie jakiś elaborat ;)
Słowem wstępu - mam na imię Ola, niedawno skończyłam 26 lat (ojoj, ale ja już duża jestem ;-) ), mieszkam na warszawskim Ursynowie...
Michael pojawił się w moim życiu jakoś na początku 1996 roku, gdy dowiedziałam sie że w Warszawie odbędzie sie jego koncert. Nie pamiętam dlaczego, bo nie miałam wtedy jeszcze żadnej jego płyty, ale ogromnie mi zależało żeby na ten koncert pójść. Pamiętam jak w wakacje '96 byłam w Anglii i dzwoniłam do mamy (wtedy dzwoniło się z budek telefonicznych, na kartę, strasznie drogie to było, wiec jakoś raz na tydzień ;-) ) i jedyne co mnie interesowało to czy dostała gdzieś bilety na Michaela ;-)...
No i udało się, poszłam na koncert, razem z mamą i to było dla mnie jakieś mistyczne wręcz przeżycie, mimo, że wtedy znałam może połowę utworów. Po tym dniu, nic nie było już takie samo :-) Istniał tylko Michael, 24 godziny na dobę, słuchałam płyt, uczyłam sie tekstów piosenek, codziennie przeglądałam wszystkie gazety w poszukiwaniu nowych zdjęć i informacji, naszyłam sobie białe paski na czarne jeansy, kupiłam czerwona koszulę, przerobiłam tak, żeby była michaelowa i tak chodziłam ;-)

Obrazek
zdjęcie z cyklu "ja, mój pokój i moja koleckaja"

w szkole trochę się ze mnie nabijali, ale byłam raczej lubiana, więc nie było tak źle. Na urodziny w 97 roku dostałam od pryjaciółki kasetę BOTDF, wciąz ją mam :) A od rodziców... bilety nakoncert w Kolonii, 3.06.97, w drugiej części trasy HIStory. Ależ byłam szczęśliwa wtedy :) Jakby tego było mało, któregoś dnia, w maju '97 kolega zklasy podszedł do mnie i mówi "Olka, a wiesz że Michael jutro do Warszawy przylatuje?". Byłam pewna ze sie ze mnie nabija, więc odpowiedziałam "Tak, jasne" i skończyłam temat. Ale okazało się że to prawda, najprawdziwsza prawda!!! Dwa następne dni spedziłam pod Mariottem, ratuszem, hotelem Bristol. W Bristolu Michael miał jakies spotkanie, ale chyba mało ludzi o tym wiedziało, nie pamietam skąd ja sie dowiedzialam. W każdym razie było dosyć mało fanów w porównaniu z Mariottem. Udało mi się tam zrobić dwa naprawdę ładne zdjecia, z bliska, a co najważniejsze zdobyć autograf i zatrzymać wzrok Michaela na mojej osobie przez kilka sekund :)
To moje najbardziej żywe wspomnienie z drugiej wizyty w Polsce i nawet dziś gdy zamknę oczy, dokładnie to wszystko widzę, jakby miało miejsce przed chwilą...

Obrazek
przed Bristolem 28.05.97
Obrazek
przed Bristolem 28.05.97
Obrazek
przed Bristolem 28.05.97

Potem przyszedł czerwiec i wyczekany koncert w Kolonii, moi rodzice na trybunach, ja z poznanymi przed koncertem fanami z Gdańska z przodu, pod sceną. To był pierwszy koncert, który przeżyłam świadomie jako fanka MJ, znając każdy wers, śpiewając razem z Michaelem, w tłumie fanów. Było cudownie...
Podczas wizyty MJ w maju, poznałam innych warszawskich fanów i się zaprzyjaźnilismy, mieliśmy takie cotygodniowe spotkania, wymienialismy się newsami itd. Okazało się, że część z nich jedzie na koncert do Berlina w sierpniu. Błagałam rodziców o bilet i pozwolenie i udało się (nie ma co, rodzice tez byli pod wrażeniem koncertów). Kupilismy bilety do Berlina i Lipska dwa dni później. W Berlinie byłam z moimi zaprzyjaźnionymi fanami, przyjechalismy dzien wcześniej i spedzilismy cały dzień pod hotelem z transparentami, krzycząc "We love you Michael". Raz Michael pomachał nam przez okno.

Obrazek
przed hotelem w Berlinie 1.08.97
Obrazek
Michael w oknie w Berlinie 1.08.97

Do Lipska pojechałam juz tylko z moim tatą i pech chciał, że złapaliśmy po drodze gumę i dojechalismy za późno, abym mogła dostać się pod scenę... Koncert był oczywiście super, ale dosyć daleko staliśmy i atmosfera niestety nie dała sie porównac z tą przy scenie. Byłam trochę zawiedziona, szczególnie, że miał to byc mój ostatni koncert... Ale mój kochany tata, który nie mógł patrzeć na mój smutek obiecał, że jesli uda się kupic jeszcze bilety na kolejny koncert to kupimy. No i udało się :) Tydzień później byłam w Hockenheim. Od 9 rano, pierwszy raz zupełnie sama, w okropnym upale, siedziałam pod bramą toru formuły 1 i czekałam na godz 15, kiedy otwierano wejście... 5 minut przed trzecią wypiłam mojego pierwszego w życiu red bulla i naprawdę dostałam skrzydeł. Byłam pierwsza osobą, która wbiegła na stadion, kilkaset metrów nadludzkiego sprintu i dotarłam do barierki! Na samym środku, najlepsze miejsce, o jakim każdy fan marzy na koncercie. Boże, co to były za emocje!!! Tuz przed rozpoczęciem koncertu, przez upał, podniecenie, tłok musiałam stracić przytomność. Ocknęłam się z nogami w powietrzu, wyciągana przez ochroniarzy. ależ ja się wtedy wydarłam, szarpałam i biłam ;) Ale nie mogłam pozwolić żeby mnie stamtąd zabrali! Udało się, w końcu mnie zostawili na miejscu :) To był najpiękniejszy, najbardziej emocjonujący koncert ze wszystkich. Chyba nigdy w życiu nie byłam tak szczęśliwa jak wtedy! Raz, jestem niemal pewna, Michael uśmiechnął się do mnie. Niemal, bo nie wiem czy ze sceny, przy takim oświetleniu w ogóle można dostrzec pojedyncze twarze... Ale nawet jeśli uśmiechnął się w losowym kierunku, to trafiło na mnie. Nigdy tego nie zapomnę...
Chciałam tu jeszcze opisać fanklub 'ghost', gazetkę, zbieranie podpisów na park rozrywki itd, ale jak się wczułam w te koncerty i przypomniałam sobie znowu ten usmiech to nie mam siły dalej pisać... Następnym razem dokończę moja HIStorię :)
Pozdrawiam wszystkich serdecznie,
Ola
[/img]
Ostatnio zmieniony wt, 28 lip 2009, 21:03 przez ghost_ola, łącznie zmieniany 4 razy.
Awatar użytkownika
syberia
Posty: 112
Rejestracja: pt, 17 lip 2009, 0:28
Lokalizacja: Warszawa/Republika Marzeń

Post autor: syberia »

Witaj Olu
Ludzie młodzi sądzą, że za pieniądze wszystko można kupić, gdy już dorosną są tego pewni - Oskar Wilde
Awatar użytkownika
Karolajn
Posty: 202
Rejestracja: pn, 13 lip 2009, 17:09
Lokalizacja: Neverland

Post autor: Karolajn »

witam na forum ;-)
Obrazek
Michael ;(;(
[*]
I love you. !!

You forever in my heart ;(

Obrazek
Awatar użytkownika
po-cichu
Posty: 288
Rejestracja: pn, 27 lip 2009, 20:21
Lokalizacja: Łódź (podwodna)

Post autor: po-cichu »

Łał:) Piękna HIStoria, zazdrość bierze!
Witaj:)
Awatar użytkownika
Truth
Posty: 42
Rejestracja: wt, 14 lip 2009, 13:04
Lokalizacja: Przemyśl

Post autor: Truth »

Witam Cię! Zazdroszczę tylu wrażeń :)
Obrazek
Awatar użytkownika
mariolka
Posty: 253
Rejestracja: ndz, 19 lip 2009, 18:39

Post autor: mariolka »

Cześć, bycie na tylu koncertach MJ to musi być coś
Awatar użytkownika
saw
Posty: 61
Rejestracja: wt, 21 lip 2009, 14:01

Post autor: saw »

Witaj :)! ;-)
Awatar użytkownika
ghost_ola
Posty: 278
Rejestracja: sob, 27 cze 2009, 14:56
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: ghost_ola »

uff... po wielu próbach, w końcu udało mi sie wkleic zdjecia ;)
i pomyslec, że wlaśnie kończę informatyke ;P
Dzięki za powitania :)
Beyond these boundaries, he wanted to fly
In nature's scheme, never to die
http://mjtranslate.com
roberto
Posty: 206
Rejestracja: śr, 08 lip 2009, 20:14
Lokalizacja: wawa

Post autor: roberto »

Witam fankę z Warszwy. cześć Olu. ja też byłem na koncercie w Warszawie w 96'. dla mnie to przyżycie ,które będę pamiętał do końca życia. miło że jesteś na forum. życzę miłego mjowania. pozdro :mj:
MICHAEL -na zawsze pozostaniesz w moim sercu - Przyjacielu
old_fan
Posty: 61
Rejestracja: sob, 22 mar 2008, 22:06
Lokalizacja: Kraków

Post autor: old_fan »

Witaj Ola czyli Berlin i Lipsk przezyłysmy razem!

Boże jak ja sobie to przypomnę :mj: :dance: i te sprinty do barierki :beksa:
Ostatnio zmieniony wt, 28 lip 2009, 21:30 przez old_fan, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Luna
Posty: 153
Rejestracja: pn, 06 kwie 2009, 18:53

Post autor: Luna »

pięknie, pięknie.
witamy :)
roberto
Posty: 206
Rejestracja: śr, 08 lip 2009, 20:14
Lokalizacja: wawa

Post autor: roberto »

old_fan pisze:Witaj Ola czyli Berlin i Lipsk przezyłysmy razem!

Boże jak ja sobie to przypomnę i te sprinty do barierki
kurde fajnie macie tyle wspomnień . niezle dziewczyny . podziwiam japrosic
MICHAEL -na zawsze pozostaniesz w moim sercu - Przyjacielu
Awatar użytkownika
ghost_ola
Posty: 278
Rejestracja: sob, 27 cze 2009, 14:56
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: ghost_ola »

old_fan pisze:Witaj Ola czyli Berlin i Lipsk przezyłysmy razem!
super :) w berlinie to pamiętam, że nas niezła grupka była z Polski :) nie ma co, polscy fani wymiatali ;P
Pozdrawiam!!
roberto
Posty: 206
Rejestracja: śr, 08 lip 2009, 20:14
Lokalizacja: wawa

Post autor: roberto »

dziewczyny kurde kiedy ja poznam takich fanów jak wy? mam nadzieję zę wybieracie się na zlot??? pozdro :mj:
MICHAEL -na zawsze pozostaniesz w moim sercu - Przyjacielu
Awatar użytkownika
ulaeska
Posty: 135
Rejestracja: sob, 25 lip 2009, 22:06
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: ulaeska »

Witam Cię Olu serdecznie. Nawet nie wyobrażasz sobie jak Ci zazdroszczę. Chociaż Michael jest w moim życiu już baaaardzo długo to niestety nie mam żadnych osobistych wspomnień. Nie byłam na żadnym koncercie. Ktoś tu kiedyś napisał mi, że zazdrości mi iż mogę Go wspominać od tak dawna. Ale cóż z tego gdy życie toczyło sie swoim torem i trudno byłoby wybierać pomiędzy domem, dziećmi, mężem, a Michaelem. Tak więc ON istniał dla mnie tylko w moim umyśle, w moim sercu, ale nigdy nie stał się dla mnie realny. I może to śmiesznie zabrzmi, ale pomimo całej mojej miłości dla Niego nie udało mi się nigdy do Niego dotrzeć. Może byłam za mało przebojowa. Ja to dopiero mam Wam czego zazdrościć. Ciesz się Olu (mam ogromną sympatię do tego imienia) bo Ty masz naprawdę co wspominać.
Odchodząc zabrałeś moje serce.
ODPOWIEDZ