witam smutno :(
-
- Posty: 2
- Rejestracja: pt, 10 lip 2009, 1:37
witam smutno :(
Witam wszystkich..... pojawiłam się w Waszym gronie.... bo nie potrafię sama sobie poradzić ze smutkiem... Mam 34 lata, dom, rodzinę, dziecko, pracę, psy.... Baaaardzo dorosła osoba.... o rozumku dziecka :)
Michael był.... JEST w moim życiu od połowy lat 80'. Wtedy, na pirackich kasetach video przemycanych z Zachodu zobaczyłam pierwszy raz clipy do Thrillera, a potem We are the world..... i jako mała dziewczynka utopiłam się w tym najpiękniejszym na świecie uśmiechu :)
Chyba właśnie ten anielski uśmiech w połączeniu z coraz smutniejszymi oczami tak zawładnął moim sercem i duszą. Nigdy to uczucie się nie zmieniło, towarzyszy mi od 25 lat.
I teraz ja, taka bardzo dorosła, nie potrafię przestać płakać. Może Wy powiecie mi dlaczego? Może podniesiecie mnie na duchu?...... Może tu się wygadam i to mi pomoże?..... odezwijcie się do mnie, bo tak bardzo mi źle :(
Muszę się przed kimś, kto mnie zrozumie, otworzyć, bo zwariuję.
Michael był.... JEST w moim życiu od połowy lat 80'. Wtedy, na pirackich kasetach video przemycanych z Zachodu zobaczyłam pierwszy raz clipy do Thrillera, a potem We are the world..... i jako mała dziewczynka utopiłam się w tym najpiękniejszym na świecie uśmiechu :)
Chyba właśnie ten anielski uśmiech w połączeniu z coraz smutniejszymi oczami tak zawładnął moim sercem i duszą. Nigdy to uczucie się nie zmieniło, towarzyszy mi od 25 lat.
I teraz ja, taka bardzo dorosła, nie potrafię przestać płakać. Może Wy powiecie mi dlaczego? Może podniesiecie mnie na duchu?...... Może tu się wygadam i to mi pomoże?..... odezwijcie się do mnie, bo tak bardzo mi źle :(
Muszę się przed kimś, kto mnie zrozumie, otworzyć, bo zwariuję.
Whatever happens - don't let go of my hand!
- Anulka-MyAngelMJ
- Posty: 30
- Rejestracja: śr, 01 lip 2009, 16:59
...
Witaj, nie jestes sama ja do najmlodszych tez nie naleze i przezywam to jak i ty,pozdrawiam
- insomniaof
- Posty: 793
- Rejestracja: ndz, 29 mar 2009, 11:12
- Lokalizacja: Neverland
Witaj, ja też to przeżywam tak jak ty i mimo swoich 25 lat nie potrafiłam powstrzymać łez podczas pogrzebu ani słuchając jego piosenek z mojej kasety, ani oglądając teledyski na you tube. Jak sobie pomyślałam przez co przeszedł to po prostu nie mogłam...Z drugiej strony myślę sobie, że Michael nie chciałby żeby ludzie płakali z jego powodu,w końcu on przez całe życie niósł im radość mimo tego że jemu było ciężko, mówił że radość jest najważniejsza. Ale mimo wszystko nie mogę przejść nad tym wszystkim do porządku dziennego....
-
- Posty: 58
- Rejestracja: sob, 11 lip 2009, 20:39
- Lokalizacja: Ostrowiec Świętokrzyski
-
- Posty: 12
- Rejestracja: sob, 04 lip 2009, 0:50
- Lokalizacja: kraków
witaj,
Napisałaś dokładnie to co ja chciałam napisać... Czuję tak samo...Nigdy ale to nigdy nie sądziłam że kiedy Jego zabraknie to mnie aż tak zaboli. I cieszę się, że mogę tu o tym napisać bo porozmawiać nie bardzo mam z kim. Patrzą na mnie jak na nieszkodliwą świruskę więc przestałam o tym mówić, tylko zaglądam codziennie na forum.
Napisałaś dokładnie to co ja chciałam napisać... Czuję tak samo...Nigdy ale to nigdy nie sądziłam że kiedy Jego zabraknie to mnie aż tak zaboli. I cieszę się, że mogę tu o tym napisać bo porozmawiać nie bardzo mam z kim. Patrzą na mnie jak na nieszkodliwą świruskę więc przestałam o tym mówić, tylko zaglądam codziennie na forum.
ja mam 26 lat..nie mam jeszcze rodziny, mam skończone studia, pracę, dom, psa...i wielka pustkę w sercu - Michael był ze mną od 1995 roku...kiedy MILION razy dziennie oglądałam MOONWALKER który tato kupił mi u RUSKICH na Bazarze - odtwarzałam ten film setki razy zwłaszcza moje ulubione sceny które po pewnym czasie już ŚNIEŻYLY na podczciwym VIDEO :)
Zmieniały sie zainteresowania, dosrastałam, a ON zawsze był dla mnie numerem jeden - tyle razy płakałam w nocy słuchając jego ballad. Marzyłam o koncercie....już prawie miałam bilety w ręce na LONDYN...nie zdążyłam :((( Runęla mi przed oczami wielka wieża....:(( Ciągle jeszcze boję sie słuchać jego płyt, oglądać go szczęśliwego w TV....
Zawsze sie bałam obudzic w świecie bez MICHAELA.....:(
Czuję się jakby mnie ktoś wyrwał z bajki i rzucił w brutalną rzeczywistość, w której nie potrafię sie odszukać :((((jeszcze ciągle spadają łzy....
Najgorsze jest to że moi bliscy, znajomi nie potrafia zrozumieć mojego smutku, pukają się w czoło......
i żałuje że tak późno odnalazłam to forum.....:((((
Zmieniały sie zainteresowania, dosrastałam, a ON zawsze był dla mnie numerem jeden - tyle razy płakałam w nocy słuchając jego ballad. Marzyłam o koncercie....już prawie miałam bilety w ręce na LONDYN...nie zdążyłam :((( Runęla mi przed oczami wielka wieża....:(( Ciągle jeszcze boję sie słuchać jego płyt, oglądać go szczęśliwego w TV....
Zawsze sie bałam obudzic w świecie bez MICHAELA.....:(
Czuję się jakby mnie ktoś wyrwał z bajki i rzucił w brutalną rzeczywistość, w której nie potrafię sie odszukać :((((jeszcze ciągle spadają łzy....
Najgorsze jest to że moi bliscy, znajomi nie potrafia zrozumieć mojego smutku, pukają się w czoło......
i żałuje że tak późno odnalazłam to forum.....:((((
-
- Posty: 58
- Rejestracja: sob, 11 lip 2009, 20:39
- Lokalizacja: Ostrowiec Świętokrzyski
-
- Posty: 4
- Rejestracja: pn, 13 lip 2009, 21:16