Czym jest miłość?

Miejsce na tematy zupełnie nie związane z Michaelem Jacksonem. Tutaj możesz luźno podyskutować o czym tylko masz ochotę. Jedynie rozmowy te muszą być oczywiście kulturalne :) Zapraszam MJówki do pogawędek.
Awatar użytkownika
mystery
Posty: 15
Rejestracja: pn, 14 mar 2005, 18:01
Lokalizacja: Łódź

Czym jest miłość?

Post autor: mystery »

" Milosc jest okresowym obledem, ktory mozna wyleczyc poprzez malzenstwo lub usuniecie pacjenta ze srodowiska, w ktorym nabawil sie tego zaburzenia. Ta choroba jak prochnica i wiele innych podobnych dolegliwosci wystepuje tylko we spoleczenstwach cywilizowanych ,zyjacych w sztucznie stworzonych warunkach; barbarzynskie plemiona oddychajace czystym powietrzem i spozywajace prosta zywnosc nie znaja tej dolegliwosci."
A.Bierce, The Devil's Dictionary, 1943

Definicja romantyczna wcale, medyczna jak najbardziej.
Moze Masajowie nie sa plemieniem barbarzynskim,ale faktycznie zyja w srodowisku naturalnym , oddychaja czystym powietrzem i spozywaja proste jedzenie (kozie mieso i krew m.in). Czy znaja milosc? Ciezko wyrokowac. Niemniej jednak moga miec tyle zon ile zdolaja utrzymac wiec z duzym prawdopodobienstwem mozna powiedziec, ze nie kochaja ich wszystkich. Wydaje mi sie ze zadnej nie kochaja bo oni nie pobieraja sie z milosci.Oczywiscie nie mozna uogolniac. Mysle, ze taki 'system' ma niejedena zalete. Ale ze mnie nudziara ! Ciagle tylko ta Afryka i Afryka ,heh, doprawdy dalabym juz spokoj,ile mozna.

Pozdrawiam,
mystery

_________________
"If you wanna make the world
a better place
Take a look at yourself, and
then make a change" Michael Jackson


~Kenya ni nchi nzuri sana~
Awatar użytkownika
siadeh_
V.I.P.
Posty: 1167
Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 18:47
Lokalizacja: Łódź

Re: Czym jest milosc ?

Post autor: siadeh_ »

mystery pisze:" Milosc jest okresowym obledem, ktory mozna wyleczyc poprzez malzenstwo lub usuniecie pacjenta ze srodowiska, w ktorym nabawil sie tego zaburzenia. Ta choroba jak prochnica i wiele innych podobnych dolegliwosci wystepuje tylko we spoleczenstwach cywilizowanych ,zyjacych w sztucznie stworzonych warunkach; barbarzynskie plemiona oddychajace czystym powietrzem i spozywajace prosta zywnosc nie znaja tej dolegliwosci."
A.Bierce, The Devil's Dictionary, 1943
Powaliłas mnie tym tekstem Martus!
Czyli, ze musze się przenieśc gdzies w miejsce czyste, jesc marchewke z własnego ogródka i oddychac geboko tlenem z butelki...
Usunąc pacjenta ze środowiska? O tak! Nie patrzeć, nie rozmawiac, nie spotykac się... jak najdalej od obiektu a wtedy czynności życiowe się stabilizuja (niestety przerwanie kuracji powoduje natychmiastoiwy nawrót choroby [sic!] ).
Z próchnica jakby łatwiej - ostatecznie wyrywasz zeba i... żyjesz dalej! Ale spróbuj sobie serce wyrwac... no to se neda..to se ne da... :surrender:

...pzdr
siadeh_
"Look at my avatar and tell me once again:
are you sure that I'm wrong?"

* * *
MICHAEL JACKSON 1958-2009
Awatar użytkownika
Majkel
Site Admin
Posty: 1450
Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 17:59
Lokalizacja: z nienacka

Re: Czym jest milosc ?

Post autor: Majkel »

mystery pisze:"Milosc jest okresowym obledem, ktory mozna wyleczyc poprzez malzenstwo lub usuniecie pacjenta ze srodowiska, w ktorym nabawil sie tego zaburzenia. Ta choroba jak prochnica i wiele innych podobnych dolegliwosci wystepuje tylko we spoleczenstwach cywilizowanych ,zyjacych w sztucznie stworzonych warunkach; barbarzynskie plemiona oddychajace czystym powietrzem i spozywajace prosta zywnosc nie znaja tej dolegliwosci."
A.Bierce, The Devil's Dictionary, 1943
ciekawe, ciekawe...
więc skąd i jak ktoś taki ma się usunąć? ta metoda myślę, że jest mało skuteczna... chyba, że ta zmiana gwarantuje zmianę "obiektu" westchnień :\ bo i tak bywa

a małżeństwo... co by lek nie dał czasem, jak to niestety nie rzadko bywa, efektów ubocznych u pacjetna :(
mystery pisze:Mysle, ze taki 'system' ma niejedena zalete.
bo?
mystery pisze:Ciagle tylko ta Afryka i Afryka
ja bym powiedział, że teraz to Afryka była przy okazji... a chodziło Ci, przypomnę, o zjawisko zwane miłością...
nie wiem czemu Ci odpisuję tu... ale skoro tak :]

a przypomnę Ci, że ponoć już Cię nie było chyba jak pisałaś ten post :\
...
Awatar użytkownika
Majkel
Site Admin
Posty: 1450
Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 17:59
Lokalizacja: z nienacka

Post autor: Majkel »

buhahaha, a jednak się dziś mogłem śmiać choć przez chwilę ;)

mówiłem ostatnio jak Jowita się zapytała, jakie reklamy są najlepiej płatne i mówiłem też o tym, że dopasowują się zazwyczaj do treści danej podstrony (a na forum do treści tematu), a jak żadna nie jest przypasowana to jakaś ogólego przeznaczenia. Mówiłem, że najlepiej płatne są reklamy medyczne, z działki medycyny ogólnie! :]
Zatem co mi się pokazało...
patrzcie poniżej ;)

www.orca.mila.edu.pl/~r_rynkiewicz/nieplodnosc.gif
...
Awatar użytkownika
THRILLER
Posty: 429
Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 20:27
Lokalizacja: Poznań

Post autor: THRILLER »

Majkel pisze: Zatem co mi się pokazało...
patrzcie poniżej ;)

www.orca.mila.edu.pl/~r_rynkiewicz/nieplodnosc.gif

A poniżej fotka terapeutki :-)
Awatar użytkownika
siadeh_
V.I.P.
Posty: 1167
Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 18:47
Lokalizacja: Łódź

Post autor: siadeh_ »

THRILLER pisze:A poniżej fotka terapeutki :-)
Piszesz się na badania? :diabel: Mozemy sprawdzic to i tamto... sesese

...pzdr
siadeh_ :diabel:
"Look at my avatar and tell me once again:
are you sure that I'm wrong?"

* * *
MICHAEL JACKSON 1958-2009
Awatar użytkownika
THRILLER
Posty: 429
Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 20:27
Lokalizacja: Poznań

Post autor: THRILLER »

siadeh_ pisze:
THRILLER pisze:A poniżej fotka terapeutki :-)
Piszesz się na badania? :diabel: Mozemy sprawdzic to i tamto... sesese

...pzdr
siadeh_ :diabel:

Dobrze ci patrzy z oczu na tej fotce więc może i był bym skłonny powierzyć ci swoje sprawy w twoje ręce ale co by na to powiedział Kaem? :-)
Ostatnio zmieniony pn, 04 lip 2005, 8:25 przez THRILLER, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
siadeh_
V.I.P.
Posty: 1167
Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 18:47
Lokalizacja: Łódź

Post autor: siadeh_ »

THRILLER pisze:...ale co by na to powiedział Kaem? :-)
Wierz mi, ze kaem ma akurat najmniej do powiedzenia w kwestii tego co ja w swoje rece biore... :diabel:

..a mnie tu miało nie byc... :wariat:

...pzdr
siadeh_juz_prawie_w_łóżku_
"Look at my avatar and tell me once again:
are you sure that I'm wrong?"

* * *
MICHAEL JACKSON 1958-2009
Awatar użytkownika
mystery
Posty: 15
Rejestracja: pn, 14 mar 2005, 18:01
Lokalizacja: Łódź

Re: Czym jest milosc ?

Post autor: mystery »

siadeh_ pisze: Czyli, ze musze się przenieśc gdzies w miejsce czyste, jesc marchewke z własnego ogródka i oddychac geboko tlenem z butelki...

Wystarczy ,ze wyjedziesz do Kenii i zamieszkasz ze mna i z Masajskim wojownikiem w manyyacie.
siadeh_ pisze: Usunąc pacjenta ze środowiska?
"Usunac pacjenta ze srodowiska,w ktorym nabawil sie tego zaburzenia" Innymi slowy -typowa terapia przyczynowa. Odizolowujemy pacjenta od "bodzca", ktory jest odpowiedzialny za wywolywanie u niego objawow chorobowych. Stosujac taka terapie, oczekujemy ,ze wraz z uplywem czasu objway u pacjenta zostana dostatecznie zlagodzone, az wreszcie znikna a tym samym "zaleczymy" chorobe. Calkowiete wyleczenie jest mozliwe .Jest to jednak kwestia wysoce indywidualna. Kazdego pacjenta trzeba rozpatrywac osobno i nie mozemy zakaladac, ze skoro jeden pacjent zostal calkowiecie wyleczony i ten bedzie. Oczywiscie ponowny kontakt z "bodzcem" wywoluje niejednokrotnie silne objawy chorobowe, ktore osiagaja szczyt po tym jak "bodziec" zniknie z pola widzenia. Na obecnym etapie rozwoju medycyna wciaz pozosaje bezradna wobec tego schorzenia.


Majkel pisze: ciekawe, ciekawe...
więc skąd i jak ktoś taki ma się usunąć? ta metoda myślę, że jest mało skuteczna... chyba, że ta zmiana gwarantuje zmianę "obiektu" westchnień :\
Kwestie 'usuniecia sie' wyjasnilam powyzej. Co do skutecznosci tej metody moznaby dyskutowac. Jak juz wspomnialam najwiecej zalezy od pacjenta, w szczegolnosci od tego w jakim stanie jest jego pamiec.Statystyczny pacjent jednak, ma zachowane funkcje zapamietywania w bardzo dobrym stanie (czasem sa one nawet wyostrzone), wtedy jest niestety narazony na nieustanne ataki ze strony wlasnych wspomnien.

Majkel pisze:bo?
Bo wokol miejsca brak dla spalonych serc!

mystery :happy:
Awatar użytkownika
kaem
Posty: 4415
Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 20:29
Lokalizacja: z miasta świętego Mikołaja

Post autor: kaem »

siadeh_ pisze:Wierz mi, ze kaem ma akurat najmniej do powiedzenia w kwestii tego co ja w swoje rece biore...
Kinia_emancypantka. A Wielki Brat patrzy :smiech: .
Awatar użytkownika
Leonessa
Posty: 22
Rejestracja: pt, 11 mar 2005, 16:36
Lokalizacja: Italia ?

Re: Czym jest milosc ?

Post autor: Leonessa »

wtedy jest niestety narazony na nieustanne ataki ze strony wlasnych wspomnien.


:surrender: :surrender: :surrender:
I jaką metodę na to stosować ?
Awatar użytkownika
Schmittko
Posty: 412
Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 19:09
Lokalizacja: Katowice

Re: Czym jest milosc ?

Post autor: Schmittko »

Leonessa pisze:I jaką metodę na to stosować ?
ja nie wiem, ale pozdrawiam wszystkie dziewczyny, które się dotąd wypowiedziały w tym temacie ;) ;P
Awatar użytkownika
Marzena
Posty: 98
Rejestracja: pt, 11 mar 2005, 10:53
Lokalizacja: SŁUPSK

Post autor: Marzena »

Proponuję pranie mózgu...., tyle że po czyms takim można stracić wszystkie "dane"
Awatar użytkownika
Majkel
Site Admin
Posty: 1450
Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 17:59
Lokalizacja: z nienacka

Re: Czym jest milosc ?

Post autor: Majkel »

mystery pisze:Wystarczy, ze wyjedziesz do Kenii i zamieszkasz ze mną i z Masajskim wojownikiem w manyyacie.
ogólnie mnie to rozwaliło, zwłaszcza podkreślona część...
ogólnie fajny wątek :]

lubisz używać dziwnych słów, których nikt nie rozumie, ale domyślam się, że "manyyata" to jakiś prymitywny szałas.
...
Awatar użytkownika
SUNrise
Posty: 1311
Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 19:29

Re: Czym jest milosc ?

Post autor: SUNrise »

Majkel pisze:
mystery pisze:Wystarczy, ze wyjedziesz do Kenii i zamieszkasz ze mną i z Masajskim wojownikiem w manyyacie.
lubisz używać dziwnych słów, których nikt nie rozumie,
Nie zgodzę się z twierdzeniem, że nikt. Obrazek , a tym którzy nie rozumieją o czym mówi mystery polecam przeczytać sobie np. książkę Corinne Hoffmann "Biała Masajka". Dla mnie osobiście życie z Masajem nie wchodzi w grę. Przede wszystkim chyba dlatego, że nie lubię koziego mięsa :hahaha: No a po drugie to dlatego, że oni faktycznie są mało uczuciowi, no i nie całują się bo uznają to za coś ohydnego.
ObrazekObrazek
ODPOWIEDZ