Strona 1 z 5
George Michael & Wham!
: pn, 06 paź 2008, 22:08
autor: invincible_girl ;)
postanowiłam złożyć temat o nim.. bo jest to jednak big star
Jeśli ktoś nie wie> George zaczął zakładając zespól Wham! z Andrew Ridgeley'em. Pierwszy, taki już bardziej osłuchany klip, to Club Tropicana, później już Wake Me Up Before You Go Go.. Jako "sam" George- znane Careless Whisper, Outside (piosenka, która miała być ironiczną odpowiedzią dla świata na jego mały występek w Londyńskiej toalecie.. (mam na myśli "czyny lubieżne" w 1998), oraz takie piosenki jak Amazing, lub Freedom.
Mi osobiście nie przeszkadza to, że jest gejem. A co wy o tym sądzicie? Lubicie Georgea? Słuchacie Wahm! ? A Wasze mamy, lubiły go? A może macie nawet jakieś plakaty?
PS: mam prośbę.. ma ktoś może.. a raczej wiecie gdzie mogę zdobyć koncert Wham! to był the final concert z 1986 roku?
: wt, 07 paź 2008, 1:56
autor: majkelzawszespoko
doon't leet the suuuuun goo down on meeee yeaaah!
: wt, 07 paź 2008, 7:34
autor: invincible_girl ;)
o taak..

właśnie tego słuchałam.. hehe.. polecam elton john & george michael- don't let the sun go down on me

: wt, 07 paź 2008, 13:11
autor: Mandey
Nie byłbym sobą gdybym się nie wypowiedział w tym temacie.
George to po
Freddiem drugi ulubiony głos. Niesamowita barwa. Znam całą dyskografię, którą zresztą posiadam.
"Older" z 1996 roku jest jedną z ulubionych moich płyt. Pamiętam jakie zrobił na mnie wrażenie podchodząc do trudnego zadania jakim było zaśpiewanie na koncercie poświęconym pamięci
Mercury'ego, utworu
"Somebody To Love" (tutaj podczas prób do koncertu, taka mała ciekawostka). Wymiótł wszystkich zaproszonych tam gości. Ale to jest właśnie
George, człowiek potrafiący zaśpiewać wszystko według mnie co dobitnie pokazał na longplayu
"Songs From The Last Century". Nie sposób nie wspomnieć również legendarnego występu w MTV podczas cyklu
Unplugged. Żałuję bardzo że nigdy tego koncertu nie wydano na DVD. Byłby jedną z moich ulubionych pozycji. Szkoda że ostatnio mniej się już muzycznie udziela...
Jedna z moich ulubionych kompozycji...
The Strangest Thing (Live At BBC) ...mistrzowskie

...a tu jeszcze
Roxanne cover
The Police w jego wykonaniu.
...ah! posłucham sobie kilka płytek...
: wt, 07 paź 2008, 14:58
autor: invincible_girl ;)
oo ta.. ciężkie byłoby chyba dla każdego piosenkarza zaśpiewanie Somebody to love, Freddiego.. ale na prawdę- wyszło pierwsza klasa.. co jak widać spodobało się samemu Bryanowi.. jednak nie wiem czy wiecie..ale George na tym koncercie, śpiewając tą piosenkę ominął parę nutek..

coś słyszałam, jak opowiadał, że musiał opuścić parę, które trzebaby było zaśpiewać falsetem..

strasznie fajnie mu też wyszło Sexual Feeling na koncercie z okazji 70. urodzin Nelsona Mandeli

: wt, 07 paź 2008, 15:05
autor: Karolina
Tak... Georgie. Ostatnio przerzuciłam się na trochę ostrzejszą muzykę, ale George'a nie odstawię. W życiu. Zresztą pierwszy mój 'poważny' koncert w życiu to właśnie jego show. Do tej pory przeżywam. Cudowny głos... wspaniały człowiek... Naprawdę, uwielbiam go. Szczególnie płytę 'Older' - arcydzieło. Wham! lubię mniej, ale też lubię posłuchać (The Edge of Heaven - szaleństwo ;D).
: wt, 07 paź 2008, 21:15
autor: Jacksomanka
Mi osobiście muzyka George'a Michael'a sie bardzo podoba, mimo ze płyt jego nie posiadam - tylko i wylącznie teledyski. [ z muzyką ;0 ]
Natomiast co do zespołu Wham! to nie za bardzo. Jedynie Wake me up before you go go .George'a słucham jak mnie najdzie. Zalezy to od nastroju, chwili i chęci. ;]
Freak.!
: wt, 07 paź 2008, 21:40
autor: Wiśnia
Mandey pisze:Nie byłbym sobą gdybym się nie wypowiedział w tym temacie.
George to po
Freddiem drugi ulubiony głos.
Where is little Michael ;p?
: wt, 07 paź 2008, 22:12
autor: kaem
W
Innej Historii opowiada, co się działo w jego życiu, jak śpiewał tę piosenkę na Wembley i dlaczego tak dobrze mu ten występ wypadł.
Bardzo muzykalny piosenkarz, a do tego kompozytor swoich utworów. Od samego początku kariery solowej- piosenki
Careless Whisper po ostatnią płytę
Patience, potrafi pisać bardzo dobre rzeczy. A moją płytą #1 jest jednak
Listen Without Prejudice.
Cowboys And Angels jest powalające. Albo piosenka S. Wondera
They Won't Go When I Go. I cała reszta.
: wt, 07 paź 2008, 23:05
autor: Speed Demon
Super Mandey, że zarzuciłeś tego linka. Pamiętam, gdy parę lat temu to oglądałem, to zmieniłem swoje powiedzenie: "Nikt nie może śpiewać Freddiego... prócz George'a Michaela". "Somebody to love" wykonał doskonale, tak samo jak "These are the days of our lives". Ciekawi mnie tylko czemu nie wzięli go na drugi wokal, ale może to przez kwestię homoseksualizmu (założę się, że brukowce grzmiałyby o romansach Freddiego z resztą członków Queen).
Samego G. Michaela nie słucham, znam jedynie kilka największych hitów. Z "Wielkiej Trójki Śpiewających Gejów" jest na miejscu drugim. Aha i nie będę mówił, co myślę o homoseksualistach, ale w muzyce to mnie nie obchodzi, więc pytanie z posta pierwszego naprawdę nie ma sensu
: wt, 07 paź 2008, 23:10
autor: cicha
Speed Demon pisze:"Wielkiej Trójki Śpiewających Gejów"
A kto w/g Ciebie jest tym trzecim śpiewającym gejem? Tak na marginesie?
Elton...a no tak.
ps. A wracajac do tematu...uwielbiam kazdy jeden utwor w wykonaniu GM...jak rzadko, ktorego artysty...
: wt, 07 paź 2008, 23:11
autor: Speed Demon
Tak na marginesie Elton John. Jego twórczość uwielbiam
: wt, 07 paź 2008, 23:17
autor: homesick
"Older" wielbie. to tyle.
a faceta strasznie lubie.
invincible_girl ;) pisze:Mi osobiście nie przeszkadza to, że jest gejem. A co wy o tym sądzicie?
ojoj. mysle, ze fajnie wyglada w stroju policjanta krecac tyleczkiem.
It's okay be gay, let's rejoice with the boys in the gay way!!! 
: śr, 08 paź 2008, 6:54
autor: Mandey
Speed Demon pisze:"Somebody to love" wykonał doskonale, tak samo jak "These are the days of our lives".
... i nie tylko.
George wraz z chłopakami wykonali jeszcze
'39
Speed Demon pisze:Ciekawi mnie tylko czemu nie wzięli go na drugi wokal...
Wydaje mi się że Oni nawet nigdy na ten temat nie rozmawiali, to bardziej prasa spekulowała po jego występie na Wembley, że nadawałby się najbardziej. Co do jego orientacji... ni ziębi ni parzy...
Tymczasem słucham sobie z rana ulubionej płyty
Kaema...
Może kiedyś nagra ...
Prejudice Vol II.
: śr, 08 paź 2008, 19:46
autor: Streetwalker
O! George jest po prostu genialny.Jest jednym z moich ulubionych artystów(błąka się gdzieś pomiędzy Michaelem i Elvisem;)) Z tego co czytam to niektórzy nie przepadają za jego muzyką za czasów Wham!..cóż.Dla mnie George jest tak samo rewelacyjny w wersji z Andrew Ridgeleyem jak i solo.
Temat jego orientacji seksualnej mnie nie obchodzi.Dla mnie może być gejem,kosmitą czy kabanosem.Wsiora wno.