Witam na imię mi Gosia. Michaela zobaczyłam po raz w TV (podczas jakiegoś koncertu na żywo)mając kilka lat i spytałam się starszych kuzynek "co to za pani śpiewa?"

Dowiedziałam się jednak, że to niejaki Michael Jackson. Odpowiedziałam "naprawdę?" i patrzyłam już tylko w telewizor jak wryta.

Potem w podstawówce widziałam parę jego teledysków, najbardziej wbił mi się w pamięć "Bad" i przeróbka "Fat" Weird'a -klasyka, hehe. Potem długo, długo nic i nagle zobaczyłam "Smooth Criminal" AAF w MTV, oczywiście pierwsze wrażenie "super!", ale oryginał Michaela był lepszy

. Miałam parę piosenek na kompie i od czasu do czasu je słuchałam. Potem -o zgrozo- w wielu gazetach i w radiu nadawali, że MJ jest wybielonym pedofilem,były niusy o odpadającym nosie, teledysk Eminema "Just lose it", no i stwierdziłam że Michaelowi "dobrze tak" i jest jakiś nienormalny. Czasami tylko słuchałam "Earth song", "Smooth'a" i "Beat it" - w końcu fajne^^. A teraz od paru miesięcy bardziej się zainteresowałam jego twórczością(a to wszystko przez te negatywy - to też jakaś sława, w końcu człowiek się zainteresuje- "kim jest ten gość?"). No i cóż mogę napisać... szacuneczek dla MJ!

No i nie wierzę już w pierdoły na jego temat. Super głos, muzyka, super teledyski i dokonania! W końcu nie na darmo King of pop
