Miejsce na tematy zupełnie nie związane z Michaelem Jacksonem. Tutaj możesz luźno podyskutować o czym tylko masz ochotę. Jedynie rozmowy te muszą być oczywiście kulturalne :) Zapraszam MJówki do pogawędek.
Krecik pisze:Robert K spisał się na medal, przynajmniej jest sie z czego cieszyc.
Właśnie moment taki sobie. Wszyscy przeżywają porażkę piłkarzy. Co przyćmiło trochę tą radość - ze sporego przecież sukcesu...
Polacy nie grali źle. Nie spali :P. Coś się na boisku działo. Było kilka ciekawych akcji. Zawsze mogło być gorzej. Lepiej też, oczywiście że tak!
Wiadomo jednak, że Niemcy to wyższa półka. Przegrać z godnym przeciwnikiem to nie wstyd.
Mamy jeszcze dwie szanse na wyjście z grupy, będzie dobrze :)
Podolskiego mi szkoda. Musiał mieć moralny dylemat, co zresztą było widać jak na dłoni... Rozłożył mnie na łopatki tekst mojego ojca - który stwierdził, że piłkarz powinien się "podłożyć', bo go do kraju (Polski) nie wpuszczą
Ładny sportowy gest z zamianą koszulek po meczu :)
"Słodki ptaku, moja duszo, twoje milczenie jest tak cenne.
Ile czasu minie zanim świat usłyszy twą pieśń w mojej?
Oh, to jest dzień, na który czekam!"
Lika pisze:
Wiadomo jednak, że Niemcy to wyższa półka. Przegrać z godnym przeciwnikiem to nie wstyd.
Mamy jeszcze dwie szanse na wyjście z grupy, będzie dobrze :)
Podolskiego mi szkoda. Musiał mieć moralny dylemat, co zresztą było widać jak na dłoni... Rozłożył mnie na łopatki tekst mojego ojca - który stwierdził, że piłkarz powinien się "podłożyć', bo go do kraju (Polski) nie wpuszczą
Ładny sportowy gest z zamianą koszulek po meczu :)
Właśnie problem w tym, że Niemcy też nic wielkiego nie pokazali, a wygladalismy przy nich jakbysmy mieli poklejone nogi, a co do Podolskiego to powiedział ładnie, ze nie było zle, zawsze mogliscie przegrac 3, 4 do 0, i co do tych moralnych dylematów to nieprzesadzałbym wkońcu my tez mamy nowego Polaka Rogera Wszysy oczekuja cudu, a te zdarzaja się rzadko.
Lika pisze:Podolskiego mi szkoda. Musiał mieć moralny dylemat, co zresztą było widać jak na dłoni...
Tak ja też to zauważyłem, tak sie głupio czuł. Ale troche mu sie poprawiło jak dostał tą koszulkę(piękny gest Lewandowskiego).
Podolski mówi po polsku, nie wiedziałem ze jeszcze potrafi, w wywiadzie bardzo dobrze mu to szło.
Niemcy - Polska 2-0 (1-0) 1-0 Podolski '20
2-0 Podolski '72
Dziś na sucho analizując ten mecz Polaków można śmiało stwierdzić
że pomiędzy meczem w Dortmundzie na MŚ a tym była przepaść.
Tu graliśmy całkiem inną piłkę dojrzalszą (co nie oznacza wielką) ale przegraliśmy wyżej!
Jakoś nie widzę wielkich winowajców tej porażki.
Kilku zawodników rzeczywiście pokazało sie z jak najlepszej strony
choć naprawdę widać brak reżysera gry.
Brak ostatniego podania tej "pateli" jak to nazywają w światku piłkarskim.
Podanie Łobodzińskiego i strzał Żurawskiego... tu powinna być bramka. Niemcy pokazali jak sie gra na pograniczu spalonego. Mistrzowskie to było! Ale jednak tak jak wspomniał Krecik Niemcy grali przeciętnie co pokazuje Naszych na ich tle poniżej tej przeciętnej. Życzyłbym sobie aby w następnym meczu Beenhaaker postawił na Rogera a zdjął Żurawskiego bo On według mnie w tej kadrze nie powinien grać już od poprzednich mistrzostw świata. I ludzie na koniec... Kuwa dlaczego jednym napastnikiem wyszliśmy?
Odpowiedź nasuwa mi się jedna... wspominałem o tym wczoraj w poście ...Bo my się Niemców boimy i nigdy nie wygraliśmy z nimi, dlatego trza grać defensywnie i czekać na kontry!
To się zapytam z kim te kontry? He? Bo ja nie widzę tutaj kandydatów do kontry no chyba że w meczu z San Marino!
Przed nami mecze z Austrią, która też poległa więc będzie cieżko...
i Chorwacją. Na dzień dzisiejszy nasze max to jest remis z tymi drużynami
no chyba że piorun w tę kadrę strzeli ale po wypowiedziach piłkarzy pomeczowych widać że mają doła co równa się z tym że zapał chyba też poleciał na łeb
Ostatnio zmieniony pn, 09 cze 2008, 13:47 przez Mandey, łącznie zmieniany 2 razy.
nie było źle. cieszą mnie 2 fakty:
1. z taką grą nie jesteśmy na straconej pozycji, bo o dziwo nawet przyjęcia długich piłek wyglądały profesjonalnie. roger od pierwszych minut LEO!!
2. z taką grą niemcy przepadną w ćwierćfinałach.
Ostatnio zmieniony pn, 09 cze 2008, 13:55 przez majkelzawszespoko, łącznie zmieniany 1 raz.
Żurawski kontuzjowany!
Z jednej strony źle bo szkoda chłopa, ale ja
się cieszę bo otwiera się gra przed Rogerem.
Wiadomo na pewno że nie zagra w pozostałych meczach.
Coś z udem jak podało radio RMF FM.
Dziś może choć Kopeć będzie miał swoje powody do dumy.
18:00 Rumunia - Francja typ mój 1-3
20:45 Holandia - Włochy typ mój 1-1
Holendrzy to mój czarny konik tych mistrzostw.
Niestety nie oglądnę żadnego meczu bo na nockę śmigam
Jest ktoś chętny do wysłania mi sms po meczach?
Holandia - Włochy 3-0 (2-0) 1-0 Van Nistelrooy '26
2-0 Sneijder '31
3-0 Van Bronckhorst '79
Nie widziałem żadnego z meczów, a szkoda.
O wyniku tego drugiego powiem tylko tyle... Pojechali z nimi jak
z furą gnoju! W życiu bym się nie spodziewał takiego wyniku.
Holandia to mój czarny konik tych mistrzostw więc nie pozostaje nic
innego jak się cieszyć
Zda ktoś krótką relację?
Falstart Włochów na początek Mistrzostw Europy. Już sam skład który wystawił Donadoni wydawał się kibicom Squadra Azzurra co najmniej dziwny. Po dobrym początku, w 26. minucie Ruud van Nistelrooy strzelił bramkę będąc na spalonym. Arbiter jednak uznał, że leżący poza linią bramkową Panucci nie był kontuzjowany i uznał bramkę. Już 5 minut później kolejny cios. Szybką kontrę po włoskim rzucie rożnym wyprowadzili Holendrzy, Kuyt zagrał główką do Sneidera który nie dał żadnych szans Buffonowi. Włosi do końca pierwszej połowie nie wypracowali sobie żadnej bramkowej okazji. Po zmianie stron Donadoni nareszcie zdjął fatalnego dzisiejszego wieczoru Materazziego. Później wpuścił Del Piero i Cassano. Włosi grali lepiej, przeważali, świetną sytuację miał Toni. Z dobrej strony pokazał się Del Piero, natomiast na lewej stronie brylował Grosso, który zagrał naprawdę fenomenalnie. Na nic się to jednak zdało, po kolejnej kontrze Pomarańczowych, mimo ofiarnej interwencji najpierw Buffona a później Zambrotty Holendrzy strzelili trzecią bramkę. Do końca meczu się już nic nie zmieniło. Włosi muszą teraz wygrać z Rumunią by nadal liczyć się w walce o wyjście z grupy.
a teraz moje oceny piłkarzy włoskich:
Buffon - 2 świetne interwencje sam na sam wygrane, przy 1 bramce bez szans, przy drugiej mógł zachować się lepiej, bramki w krótki róg zawsze są winą bramkarza, no i trzecia bramka również bez szans. ocena 5.00
Materazzi - totalna katastrofa, co on robił wp ierwszym składzie? Cała Italia wie, że Materazzi jest bez formy, tylko pan Donadoni nie wie. zero dobrych interwencji, totalne nieporozumienie. ocena 2.00
Barzgalli - kompletny brak zrozumienia z Materazzim, brak krycia, podstawa bloku defensywnego nie może być oparta na takim piłkarzu. ocena 3.00
Panucci - przeciętny występ, gdyby nie symulował kontuzji, nie padłaby 1 bramka, czemu nie wrócił na boisko? ocena 3.50
Zambrotta - pierwsza połowa średnio, ale to ze względu na dziwną pozycję lewego obrońcy, jaką powierzył mu genialny donadoni, wtf? =/ Zambrotta na prawej czuje się jak ryba w wodzie, co pokazał w drugiej połowie kilkoma świetnymi rajdami. ocena 5.50
Grosso - czemu nie grał od pierwszej minuty? jedna z lepszych zmian, bardzo ofensywnie grający obrońca, niezmordowany i waleczny, świetny technicznie i inteligentny. szkoda tylko że donadoni nie jest tak inteligentny. pare razy przedzierał się lewą stroną, tworzył szybkie akcje z klepki, miał jedną setkę, nie wykorzystał, trudno. ocena 5.50
teraz najgenialniejsza decyzja pana trenera, blok pomocy:
Pirlo, Gattuso, Ambrosini - Dno dna. Na ławce dwóch najlepszych pomocników serie A De Rossi i Aquillani, a pan donadoni postawił na staruchów, którzy w piłkę przestali grać dobrze za Trappatoniego. Gattuso niby waleczny? De Rossi jest też waleczny, tylko że w lepszym wydaniu i większy talent. Pirlo mnie zawiódł, totalnie bez formy, bez pomysłu na grę, może nie miał z kim grać? Ambrosini to już w ogóle nieporozumienie. ocena pomocy - 2.00
Camoranesi - parę świetnych zrywów, widać że miał pomysł na grę, starał się, ale nie miał z kim grać. też na dziwnej dla siebie pozycji ustawiony. ocena 4.50
Di Natale - pracował, starał się, był aktywny. Zagrożenie tworzył. Ale itak daleko od najlepszej gry. ocena 4.50
Toni - dno. Przegrywał pojedynki główkowe z dużo mniejszymi od siebie, dawał się przepychać, w polu karnym nie potrafił znaleźć dla siebie miejsca. A jak raz dostał genialną piłkę, to podjął totalnie kretynską decyzję. ma-sa-kra. dawno takiego drewna nie widziałem. oceca 2.00
Del Piero - dwa groźne strzały, ładnie podanie, później przygasł. Wstydzić się gry nie musi, zwłaszcza na tle swojej drużyny.
Cassano - podobnie jak Del Piero, pokazał swoje umiejętności, jednak wciąż stać go na duuużo więcej.
Donadoni - totalne dno trenerskie, najgorszy szkoleniowiec w historii występów Italii na jakichkolwiek mistrzostwach, brak pomysłu, pierwszy skład totalnie nietrafiony, no szkoda słów: ocena 0.00
panu donadoniemu już dziekujemy.
skład na Rumunie widzę tak:
Buffon
Zambrotta - Chiellini - Panucci - Grosso
Aquillani/Gattuso - Pirlo - De Rossi
Camoranesi - Di Natale
Toni
jeśli wyjdą jeszcze raz takim składem, to ja się rzucam z okna.
patałachy.
Holandię trzeba pochwalić za piękną grę, widać, że Van Basten widział co robi odpuszczając niejako Mistrzostwa Świata. Grali lepiej od Włochów w każdym elemencie, szczególnie wyróżniał się Sneiijder, który przypieczętował świetny występ kapitalną bramką. Dobra gra równieżVan Deer Vaarta, na którego trener stawia coraz częściej i moim zdaniem na dobre im to wyjdzie.
parę komentarzy:
Mimo iż trener Donadoni próbował zminimalizować wagę tego, co się stało wczoraj wieczorem, Buffon ani myślał owijać w bawełnę: "Mam nadzieję, że możemy uznać obecną sytuację tylko za punkt wyjścia. To był jeden z najgorszych występów od chwili, kiedy jestem częścią reprezentacji. Holendrzy przypieczętowali swoje zwycięstwo dobrą grą."
Kapitan kadry Italli dodał następnie: "Rozmawiałem ze wszystkimi piłkarzami i wszyscy zgodziliśmy się co do tego, że musimy przeprosić wszystkich fanów drużyny włoskiej. Szczerze - nie podejrzewaliśmy, że coś takiego się stanie."
Buffon, ale jednocześnie jest daleki od zrzucania winy na barki tego faktu. "Oczywiście, że Van Nistelrooy był na spalonym. Ale nie możemy teraz chwytać się takich usprawiedliwień i tłumaczyć nimi tak zdecydowane zwycięstwo Holendrów. Możemy jedynie przeprosić naszych kibiców za wszystko, co się wydarzyło tego wieczora i obiecać, że w spotkaniach z Rumunią i Francją poradzimy sobie dużo lepiej."
i genialny pan trener:
"Nie chcę mówić, że był to nasz najgorszy występ. Straciliśmy dwie bramki po naszych błędach, ale nie zaryzykowałbym stwierdzenia, że Holandia nas kompletnie zdominowała." Następnie dodał: "Mieliśmy niezły start, ale chyba byliśmy poddenerwowani tym początkiem turnieju. W drugiej połowie znów walczyliśmy i radziliśmy sobie lepiej, po prostu nie udało nam się umieścić piłki w siatce."
Masakra. Nie liczyłam na wielką wygraną, tylko na jedną jedyną brameczkę... Nie wiem dlaczego Leo wystawił Rogera tak późno, jakby grał od początku to może inaczej by się to potoczyło. Najlepiej by było gdybyśmy Rogera sklonowali x 11.
Gdyby Janas przyjął Podolskiego kilka lat temu to teraz strzelałby bramki na konto naszej reprezentacji. :/
Jeżeli chodzi o mecz Holandii i Włoch to bardzo się cieszę z sukcesu Holendrów. Pokazali klasię. :)
Hey Joe, where you goin' with that gun in your hand?
Hey Joe, I said where you goin' with that gun in your hand?
I'm goin' down to shoot my old lady
You know I caught her messin' 'round with another man.
Huh! And that ain't too cool.
Ja narazie wstrzymam sie z komentarzem na temat naszej druzyny, zaczekam do czwartku zeby miec pelen obraz sytuacji. Tylko powiem jedno ze granie na spalone naszej druzyny to nawet nie byl blad ale wiel-blad. Zobaczymy jakie w czwartek wyciagna wnioski. Jeden juz duzy plus jest , na mecz z Austria nie wybiegnie Zurawski . Co do Podolskiego i innych znaturalizowanych Niemcow to wcale sie tak nie przeklada ze jakby grali dla Polski to by byli na tym samym poziomie co teraz i strzelali by bramki na zawolanie. Bo gdyby hipotetycznie Podolski wybral gre dla Polski pare lat temu to nie jestem pewien czy zrobil by taka kariere w bundeslidze i gral regularnie w klubie.
Canario pisze:Bo gdyby hipotetycznie Podolski wybral gre dla Polski pare lat temu to nie jestem pewien czy zrobil by taka kariere w bundeslidze i gral regularnie w klubie.
Tu się zgodzę! Też mi sie wydaje że "zniszczyli" by go drajfusy.
Gra gdzie gra. Niech sie cieszy, grunt by mistrzostwa nie zdobyli.
majkelzawszespoko pisze:zaproszenie podobno zostało wysłane, Podolski stwierdził, że woli grać dla reprezentacji Niemiec. potwierdził to Janas i potwierdził to Listkiewicz.
Ja znam inną wersję. :)
Hey Joe, where you goin' with that gun in your hand?
Hey Joe, I said where you goin' with that gun in your hand?
I'm goin' down to shoot my old lady
You know I caught her messin' 'round with another man.
Huh! And that ain't too cool.