: śr, 30 cze 2010, 21:15
Ale kicha dziś! Cierpię na brak emocji.
Mógłby być już piątek jutro.
Odnośnie wczorajszych meczów. Co ja sobie myślałem, stawiając na Japonię? Zaprezentowali tak nudny futbol, że oglądać się tego nie dało...
Zresztą Paragwaj też.
Wieczorem wielki hit ale tylko z nazwy. Żelinio mi bardzo szkoda bo kilka razy sędzia go po prostu zlekceważył ale sam sobie Cristiano winny. Początki jego wielkiej kariery to pasmo oszukanych karnych i innych ceregieli.
Marzy mi się finał Brazylia - Argentyna... tyle, że coś czuję, że miejsce tych drugich zajmą Niemcy. Najwyżej będzie rewanż za 2002.
Mógłby być już piątek jutro.
Odnośnie wczorajszych meczów. Co ja sobie myślałem, stawiając na Japonię? Zaprezentowali tak nudny futbol, że oglądać się tego nie dało...
Zresztą Paragwaj też.
Wieczorem wielki hit ale tylko z nazwy. Żelinio mi bardzo szkoda bo kilka razy sędzia go po prostu zlekceważył ale sam sobie Cristiano winny. Początki jego wielkiej kariery to pasmo oszukanych karnych i innych ceregieli.
Marzy mi się finał Brazylia - Argentyna... tyle, że coś czuję, że miejsce tych drugich zajmą Niemcy. Najwyżej będzie rewanż za 2002.