Artykuł jest ciekawy, ale te przepowiednie mnie przerażają

.
Czytając te wszystkie zwroty nie miałam pojęcia o co chodzi, zwłaszcza
przez spolszczony zapis. Jeśli tak wyglądają "biznesowe rozmowy", to
musi to brzmieć bardzo wesoło. Kiedy ktoś mówi w taki sposób, od razu
wyobrażam sobie przedszkolaki, które gadają tak dla "szpanu", chociaż
tak naprawdę nie wiedzą co to znaczy. Globisz... też mi wymysł

.
Korzystając z okazji, chciałam poruszyć inny temat. Coś, co doprowadza
mnie do białej gorączki, a jest stosowane przez jakieś 90% użytkowników
tego forum. Problem apostrofu.
Uczono mnie, że tego
' znaczka w polskiej pisowni wyrazów obcych
używa się tylko wtedy, gdy jest niezbędny, tzn., kiedy na końcu wyrazu,
który się odmienia, jest jakaś samogłoska, np.
Johnny'ego,
Braille'a itd.. Strasznie mnie zastanawia, skąd w 90% przypadków
osobom z tego forum się bierze odmiana "Michael'a Jackson'a". To razi po
oczach jak nic innego, już nawet mogę zaakceptować jak komuś się
zdarzy napisać "zastrzerzony", ale nie mogę zdzierżyć, jak ktoś pisze
zawsze "Michael'a Jackson'a". Błagam... zanim następnym razem
użyjecie apostrofu, zastanówcie się czy jest konieczny

.