MJowitek pisze:I dwóch Egipcjan! I dwóch Egipcjan!
No właśnie! Proszę mi tu nie zapominać! Jeden z tych Egipcjan to najbardziej ukochany i majkelowy mąż na świecie (mój osobisty :P)
Kochani...
To była najlepsza impreza, jaką dotychczas zorganizował Michael Jackson Wrocław Dance Team :) Co jest u mnie dziwne, ja się w ogóle nie denerwowałam (prócz lampionów trochę, ale ja się ognia boję :P) i wszystko było na pełnym luzie, także podczas występów. W ogóle podczas Mixa i RTT wszyscy się wyluzowali i dlatego nam tak pięknie wyszło (kilka nie-synchronów nie zmienia ogólnego wrażenia i Waszych pisków i oklasków :D) Cieszę się, że
odwiedziło nas ponad 100 osób (te zdjęcia Michaela rozdawane przy wejściu jako "bilety" były też po to, żeby Was policzyć).
Zebraliśmy dla dzieciaków ponad 500 zł, już wkrótce będzie sprawozdanie z tego, na co pieniądze zostaną przeznaczone.
Teraz czas na podziękowania:
Całemu MJWDT- mojemu mężowi, Jowicie, Ani, Ewelinie, Justynie, Klaudii, Oli, Karolinie, Magdzie, Weronice, Arkowi- kocham Was! Jesteście wspaniali, tylko Wy potraficie zrobić COŚ TAKIEGO!!! Ciesze się, że nasz denstim jest taką michaelową rodzinką, która mimo różnic zdań, okresowych fochów (raczej foszków) potrafi zrobić razem coś fajnego- dla innych i dla nas samych :)
Dziękuję też
Poznaniowi, szczególnie dwóm ryjkom, które u mnie spały-
Jenny100 i Weronice - jesteście mega, Poznań zawsze wspiera Wrocław i przyjaźń pyrowo-breslauerska niech na zawsze kwitnie!
Jenny, Twój przyjaciel aparat zrobił nam piękne zdjęcia i udokumentował radość na twarzach uczestników naszej imprezy.
Wera, Badzie ty mój, zawsze z czerwonymi ustami i czerwonym pazurem, bańko mydlana Ty moja! Dziękuję, że tak wspaniale nas zapowiedziałaś!
Ekipa
Marlena i
Mariurzka- dziękuję, że nie wygadałyście atrakcji, mimo pobytu n naszej czwartkowej generalne próbie, dzięki za wspólne piwo na Słodowej i pokaz fontanny w niedzielę :)
Mariurzka, że Ci się chce tyle czasu do nas jechać- podziwiam! I dzięki za piękne wykonanie
Someone In The Dark!
Ekipa
Szczecin & Warszawa- dziękujemy za tak liczne przybycie, szał na parkiecie i że Kama poprosiła, żeby jeszcze raz MITM puścić- warto było złapać się za ręce jeszcze raz. Tak BTW to Szczecin wygrał moje dwa osobiste konkursy, które sobie w myślach zorganizowałam na tej imprezie: na największy i najpiękniejszy biust wieczoru oraz na najwyższe obcasy, na których da się z gracją tańczyć (zainteresowani wiedzą, o kogo chodzi :P)
Dziękuję też za piękne wykonanie duetue Freddie'ego i Michaela przez
Olę giovanedonore i Paulinę!
anja, bardzo miło było Cię poznać- odwiedzaj nas częściej!
Jeśli zapomniałam komuś podziękować, przepraszam, bo dziękuję wszystkim, bo wszystkich kocham!!!!
Czułam się tak wspaniale będąc tam z Wami, tańcząc, robiąc pociąg do
Say say say, w kółeczku przy MITN, HMH i HTW, tak super było szaleć na parkiecie, jak dziewczyny puszczały wszystkim bańki mydlane. Rany! One big family!!!
Na tej imprezie było trochę inaczej niż rok temu. Bardziej radośnie, mimo że lampiony, ktróe posłaliśmy MJ'owi do nieba były pewnym symbolem. Rok temu też było cudownie, ale dawało się odczuć, że wciąż myślimy o tym że go nie ma.
Mam wrażenie, że na tej imprezie bardziej skupialiśmy się na tym, że on jest w nas. Żyje w nas. W naszych sercach. W każdym, kto tam był. To bardzo mnie wzruszyło i dało mi siłę.
Aha, dla wszystkich, co się zastanawiają: mimo że poszłam spać o 5.30 i wstałam o 8.00, bo musiałam pójść na uniwerek napisać egzamin z handlu zagranicznego (nastawiając się oczywiście, że wrzesień jest pięknym miesiącem :P): mam info: zdałam na 3!!!! Nie wiem, jak to się stało, ale z takim Aniołem Stróżem nie można nie zdać :D :D
I jeszcze jedno: Zaglądajcie na naszą denstimową stronę-
www.mjwdt.pl, bo czekają tam na Was pewne niespodzianki i wkrótce pojawią się następne :)