One Hit Wonders czyli Gwiazdy Jednego Przeboju

Miejsce na tematy zupełnie nie związane z Michaelem Jacksonem. Tutaj możesz luźno podyskutować o czym tylko masz ochotę. Jedynie rozmowy te muszą być oczywiście kulturalne :) Zapraszam MJówki do pogawędek.
Awatar użytkownika
syberia
Posty: 112
Rejestracja: pt, 17 lip 2009, 0:28
Lokalizacja: Warszawa/Republika Marzeń

Post autor: syberia »

Shakespeare Sister-Stay
Shakespears Sister (początkowo Shakespear's Sister) – zespół założony przez byłą wokalistkę i autorkę tekstów Bananaramy Siobhan Fahey irlandzkiego pochodzenia i Amerykankę Marcellę Detroit. Grupa powstała w 1988 roku, niedługo po odejściu Siobhan Fahey z Bananaramy. Nazwa zespołu pochodzi od piosenki The Smiths, której tytuł został zaczerpnięty z eseju autorstwa Virginii Woolf, gdzie pisarka dowodzi, że gdyby William Szekspir miał siostrę równie wybitną jak on, to w tamtych czasach nie miałaby ona szansy na pokazanie swojego talentu.

Litera "e" z nazwiska Szekspira w nazwie zespołu zanikła w wyniku najpopularniejszego błędu w angielskiej pisowni nazwiska dramaturga, jaki popełnił przyjaciel Siobhan podczas wykonywania logo zespołu w drzeworycie. Na okładce pierwszego albumu Sacred Heart widoczny jest apostrof (Shakespear's Sister), ale zaniedbania spowodowały, że i on zniknął z nazwy zespołu
Shanice - I Love Your Smile
Shanice, właściwie Shanice Lorraine Wilson (ur. 14 maja 1973 w Pittsburghu[1]) - amerykańska piosenkarka R&B. Największą popularność przyniosła jej piosenka I Love Your Smile z 1991 roku.

Urodziła się w Pittsburghu. Jako dziecko wraz z matką i wujem przeprowadziła się do Los Angeles. W wieku 9 lat wystąpiła w reklamie KFC z Ellą Fitzgerald. Został odkryta przez wytwórnię A&M Records, gdy miała 11 lat. W 1987 roku ukazał się jej debiutancki album Discovery. Płyta nie okazała się sukcesem, ale Shanice została dostrzeżona w środowisku muzycznym. W 1991 roku podpisała kontrakt z Motown Records. W tym samym roku na rynku pojawił się drugi album Shanice zatytułowany Inner Child. Płyta okazała się dużym sukcesem, a znajdująca się na niej piosenka I Love Your Smile pozostaje najpopularniejszym utworem w dorobku Shanice.
Jako ciekawostkę dodam, że mężem Shanice jest aktor Flex Alexander, który grał MJ w filmie "Man in the Mirror: The Michael Jackson Story".
Ludzie młodzi sądzą, że za pieniądze wszystko można kupić, gdy już dorosną są tego pewni - Oskar Wilde
Awatar użytkownika
Sybirra
Posty: 484
Rejestracja: pt, 14 sie 2009, 22:44
Lokalizacja: Rabka

Post autor: Sybirra »

Miało byc co innego, ale mogło sie wydac dosyć kontrowersujne tak więc zmieniam na Japanese boy - Aneki. Piosenka popularna, swego czasu bardzo dobrze znana, wpadająca w ucho, kompozycyjnie ciekawa, w orientalnym klimacie. Ale chyba jedyna tej artystki.
:muzyka:

Kolejną prozycją mogłaby byc La bamba (nie chodzi mi o wskazany juz tutaj utwór z repertuaru Kaomy). Chociaż tutaj nie jestem pewna, czy aby na pewno zespół, który to wykonywał nie słynie jeszcze z jakiegos innego utworu. W każdym razie ja kojarzę go jedynie z tej oto piosenki.
:muzyka:

No i jeszcze przypomniało mi się Gazebo ze swoim hitem I like Chopin. Pamiętam jak będąc dzieckiem myślałam, iz ta piosenka jest śpiewana przez polskich artystów ze względu na polskiego kompozytora, ale to stare dzieje... a oni chyba nie stworzyli nic nowego i godnego miana przeboju.
:muzyka:
Obrazek
Awatar użytkownika
anja
Posty: 459
Rejestracja: sob, 19 gru 2009, 20:41
Lokalizacja: Kielce

Post autor: anja »


URGE OVERKILL
- GIRL, YOU'LL BE A WOMAN SOON
Urge Overkill to amerykański zespół grający alternatywnego rocka, założony w Chicago w 1986 roku. Sławę przyniósł im cover piosenki Neila Diamonda "Girl, You'll Be a Woman Soon", nagrany na potrzeby filmu Pulp Fiction w reżyserii Quentina Tarantino z 1994 roku. Film to już klasyk kina postmodernistycznego z całą plejadą gwiazd ( John Travolta, Uma Turman, Samuel L. Jackson, Bruce Willis). Zespół wydał takie płyty jak: "The Supersonic Storybook", "Saturation", "Exit the Dragon", które zostały bardzo wysoko ocenione przez krytyków. Niestety, Urge Overkill rozwiązali się w 1997 roku.
Nawet jeśli ktoś kompletnie nie kojarzy nazwy zespołu, to zna piosenkę.

A teraz coś z innej bajki.
The Shorts Comment ça va
The Shorts była popową grupą z Holandii. Zespół powstał w 1976 roku, a sławę zdobył w 1983 r. wielkim, międzynarodowym i ponadczasowym hitem „Comment ça va”.
Piosenka opowiada o chłopcu, który spotyka francuską dziewczynę, lecz oni nie mogą się zrozumieć, ponieważ mówią w innych językach.
Wikipedia podaje:
„Utwór pierwotnie był napisany w języku angielskim przez holenderskiego kompozytora i producenta Eddy'ego de Heera, ale EMI nalegało na wersję holenderską. Wersja holenderska została wydana jako singiel, ale była zaniedbywana przez tamtejsze stacje radiowe. Po sprzedaniu 10 tys. egzemplarzy przy graniu piosenki tylko w pirackich stacjach, zaczęły ją puszczać także stacje oficjalne. Po niedługim okresie czasu piosenka zajęła 1. miejsce w holenderskim TOP40. Szybko stała się międzynarodowym hitem ze sprzedażą blisko 4 mln egzemplarzy singli, na których się znajdowała, w językach angielskim, niemieckim, holenderskim, francuskim i hiszpańskim”.

Nie wiem, czy Shakespears Sister– pasują tutaj, bo mnie ( i myślę, że wielu innym słuchaczom) kojarzą się raczej z Hello (Turn Your Radio On). To też hit. Czyli już drugi w ich dorobku.

People say I’m crazy
Doing what I’m doing
Watching the wheels
- John Lennon
Eve_861
Posty: 227
Rejestracja: śr, 05 sie 2009, 23:15
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Eve_861 »

Sybirra pisze:Kolejną prozycją mogłaby byc La bamba (nie chodzi mi o wskazany juz tutaj utwór z repertuaru Kaomy). Chociaż tutaj nie jestem pewna, czy aby na pewno zespół, który to wykonywał nie słynie jeszcze z jakiegos innego utworu. W każdym razie ja kojarzę go jedynie z tej oto piosenki.
Kaomy jest Lambada, La Bamba jest Ritchie Valens'a , który zginął w wypadku lotniczym i miał jeszcze jeden przebój "Donna" i mniej znany "Come On, Let's Go" i jeszcze trooochę innych :)
Polecam film "La bamba" :)
Impossible is nothing when it comes down to Michael. I know what I'm saying..
Awatar użytkownika
cicha
Posty: 1611
Rejestracja: pt, 11 mar 2005, 8:21
Lokalizacja: silent world

Post autor: cicha »

wiki pisze:Climie Fisher were a UK pop duo formed by vocalist Simon Climie (born 7 April 1957) and former Naked Eyes keyboardist Rob Fisher (5 November 1959 - 25 August 1999). In 1988, they had two international hit singles.
Climie Fisher - Love Changes Everything

Climie Fisher - Rise To The Occasion
(ale wolę wykonanie duetu Jermaine Jackson + La La La)
wiki pisze:Maggie Reilly (ur. 15 września 1956 w Glasgow[1]) – szkocka wokalistka. Debiutancki solowy album Maggie Reilly, zatytułowany Echoes, ukazał się w 1992 roku i zawierał utwory "Everytime We Touch", "Tears in the Rain" i "Wait", które zdobyły uznanie publiczności.
Maggie Reilly - Everytime We Touch

Maggie Reilly + Mike Oldfield - Moonlight Shadow
wiki pisze:Men At Work jest najbardziej znany z światowego przeboju "Land Down Under" z roku 1982, podejmującej w komicznej formie (tekst, wideoklip) tematykę zagranicznych wojaży Australijczyków. Utwór ten w wielu krajach długo zajmował miejsca w pierwszej dwudziestce list przebojów, czasami także na pierwszym miejscu (np. w Wielkiej Brytanii). Pierwszym albumem grupy był wydany w 1982 roku Business as Usual, w USA uznany za debiut roku. Zespół zrealizował wideoklipy do piosenek z tej płyty: "Land Down Under", "Who Can It Be Now?" oraz "Be Good Johnny" dla MTV. Album sprzedał się w 15 milionach egzemplarzy na świecie, w samych Stanach Zjednoczonych sprzedaż osiągnęła poziom 6 milionów płyt.
Men at work: Land down under
śmieszny teledysk :-)
wiki pisze:Alan Parsons Project – progresywna grupa rockowa założona przez Alana Parsonsa i Erica Woolfsona. Parsons był kompozytorem muzyki a Woolfson autorem tekstów. Grupa była oryginalnym przedsięwzięciem, które zasadzało się na zatrudnianiu sesyjnych muzyków wykonujących muzykę napisaną przez spółkę Parsons-Woolfson. Z tego też powodu grupa rzadko koncertowała. Grupa dużą popularność zdobyła dzięki ciekawie zrealizowanym teledyskom. Przez zespół przewinęło się dziesiątki mniej lub bardziej znanych muzyków.
Alan Parsons Project - Don't Answer Me
Ostatnio zmieniony sob, 19 cze 2010, 19:02 przez cicha, łącznie zmieniany 4 razy.
B. Olewicz (...) co tak cenne jest, że ta nienazwana myśl rysą jest na szkle? (...)
E. Bodo To nie ty...
Awatar użytkownika
syberia
Posty: 112
Rejestracja: pt, 17 lip 2009, 0:28
Lokalizacja: Warszawa/Republika Marzeń

Post autor: syberia »

Eagle Eye Cherry - Save Tonight
Eagle-Eye Cherry, właściwie Eagle-Eye Lanoo Cherry (7 maja 1971) w Skåne) - amerykańsko-szwedzki muzyk rockowy.

Syn znanego artysty (free)jazzowego Dona Cherry'ego. Jego siostra biologiczna - Neneh Cherry i siostra przybrana - Titiyo również zajmują się zawodowo karierą muzyczną. Brat Will Marsden to zawodowy tenisista brytyjski.
Ludzie młodzi sądzą, że za pieniądze wszystko można kupić, gdy już dorosną są tego pewni - Oskar Wilde
Awatar użytkownika
a_gador
Posty: 773
Rejestracja: ndz, 12 lip 2009, 21:03
Lokalizacja: Śląsk

Post autor: a_gador »

A stepującą małą pszczółkę w okularach, szukającą swojego szczęścia ktoś pamięta? No rain - piosenka zespołu Blind melon
Blind Melon is an American rock band that performed from 1989 to 1995, stopping with the death of lead vocalist Shannon Hoon, shortly after the release of the band's second album.
The band reformed with a new lead vocalist, Travis Warren, in 2006, who left the band in 2008.
Obrazek
"Zbierz księżyc wiadrem z powierzchni wody. Zbieraj, aż nie będzie widać księżyca na powierzchni." Yoko Ono
www.forumgim6.cba.pl
Obrazek
Awatar użytkownika
cicha
Posty: 1611
Rejestracja: pt, 11 mar 2005, 8:21
Lokalizacja: silent world

Post autor: cicha »

anja pisze:The Shorts Comment ça va
Ale truposz :-)
inerpretacja Manna i Materny :smiech:

To jeszcze takiego od wschodnich sąsiadów przypomnę:

Jurij Shatunov - Belye rozy

edit
Mandey pisze:No proszę Cię. Alban gościem jednego hitu?
Mam wymieniać?

One Love, It's My Life, Hello Afrika, Sing Hallelujah!, Papaya Coconut, No Coke...
Jeszcze? Alban miał więcej niż pięć minut w muzyce rozrywkowej.
Dobra! Masz rację!
Ostatnio zmieniony sob, 12 cze 2010, 14:08 przez cicha, łącznie zmieniany 3 razy.
B. Olewicz (...) co tak cenne jest, że ta nienazwana myśl rysą jest na szkle? (...)
E. Bodo To nie ty...
Mandey
Posty: 3414
Rejestracja: pt, 16 lis 2007, 20:14

Post autor: Mandey »

cicha pisze:To jeszcze rapującego dentystę dołożymy
No proszę Cię. Alban gościem jednego hitu?
Mam wymieniać?

One Love, It's My Life, Hello Afrika, Sing Hallelujah!, Papaya Coconut, No Coke...
Jeszcze? Alban miał więcej niż pięć minut w muzyce rozrywkowej.
Szukasz mnie? Znajdziesz mnie tutaj albo tutaj ;)
Awatar użytkownika
Sybirra
Posty: 484
Rejestracja: pt, 14 sie 2009, 22:44
Lokalizacja: Rabka

Post autor: Sybirra »

Eve_861 pisze:Kaomy jest Lambada, La Bamba jest Ritchie Valens'a , który zginął w wypadku lotniczym i miał jeszcze jeden przebój "Donna" i mniej znany "Come On, Let's Go" i jeszcze trooochę innych :)
No tak bardzo podobne tytuły i mi rozmnożyły się przed oczami. Dzięki Eve za pomoc ;)
A czasami ten kto śpiewał La Bambę, nie wykonywał też soundracku do jakiegos filmu z Banderasem?

Przy okazji chciałam jeszcze zaproponować piosenkę She's like the wind w wykonaniu Patricka Swayzego. Nie orientuje się czy patrick nagrał jeszcze jakis utwór na potrzeby Dirty Dancing albo w późniejszej karierze, ale z pewnością ten był hitem i do dziś, szczególnie po Jego smierci, czuje sentyment słysząc tę piosenkę. Był znakomitym tancerzem, aktorem też niczego sobie, a do tego potrafił tak wzruszać swym melodyjnym głosem... Szkoda, że zabrakło go tak wcześnie.. Na szczęscie Jego sztuka będzie żyła wiecznie.
:muzyka:
Obrazek
Eve_861
Posty: 227
Rejestracja: śr, 05 sie 2009, 23:15
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Eve_861 »

Sybirra pisze:No tak bardzo podobne tytuły i mi rozmnożyły się przed oczami. Dzięki Eve za pomoc ;)
A czasami ten kto śpiewał La Bambę, nie wykonywał też soundracku do jakiegos filmu z Banderasem?

Ritchie zginął w 1959r a Antonio urodził się w 1960r więc raczej nie :D

EDIT:

A tak Mandey oczywiście masz racje :) http://diablatkowawa.wrzuta.pl/audio/42 ... l_mariachi
Ostatnio zmieniony pt, 11 cze 2010, 23:09 przez Eve_861, łącznie zmieniany 1 raz.
Impossible is nothing when it comes down to Michael. I know what I'm saying..
Mandey
Posty: 3414
Rejestracja: pt, 16 lis 2007, 20:14

Post autor: Mandey »

Ale La Bambę wykonywali też Los Lobos a Ci z Antonio coś nagrali. Oto chyba chodziło Sybirze... (do jasnej cholery jak odmienia się Twój nick?)
Szukasz mnie? Znajdziesz mnie tutaj albo tutaj ;)
Awatar użytkownika
Sybirra
Posty: 484
Rejestracja: pt, 14 sie 2009, 22:44
Lokalizacja: Rabka

Post autor: Sybirra »

O, o własnie tak chodziło mi o ten utwór i te grupe Los Lobos. A jak się dowiedziałam to La Bamba jest przeróbka meksykańskiej piosenki biesiadnej. Także wykonawców będzie wielu.

O a jeszcze idąc wzdłuż długości geograficznej przypomniała mi się pewna piosenka, stały bywalec barów i knajp dzieci Słońca, czyli peruwiański hicior - El condor passa. Historia piosenki długa i szeroka jak Amazonka, ale myślę, że najbardziej znanym i powszechnie puszczanym wykonawca tej piosenki jest duet Simon & Garfunkel. Nagrali wiele utworów, ale żaden nie dorównał temu ku czci stróża niebios.
:muzyka:

* Dobre pytanie Mandey... Z tego względu, iż mój nick wziął się z przeróbki rzymskiej wieszczki Sybilli, tak więc powinnien się analogicznie odmieniać. Może Sybirri? Jednak to tez brzmi i wygląda nieciekawie. Należałoby w takim razie odnaleźć podobny wyraz o takiej samej fleksji. Próbowałąm z Madonną, ale wychodziło "Sybirrie".
Może to jest tak jak z muchą. Chcesz powiedzieć: opowiadam o musze, to brzmi beznadziejnie, ale o muszce już prędzej. Także jedynie zdrobnienie ratuje jakoś odmianę przez przypadki mojego nicka. Opowiadam o Sybi czy też Sybirce.
Wow, ale mi monolog wyszedł ;]
Ostatnio zmieniony pt, 11 cze 2010, 23:38 przez Sybirra, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
Smooth jazz
Posty: 155
Rejestracja: pn, 17 lis 2008, 10:21
Lokalizacja: Katowice

Post autor: Smooth jazz »

http://www.youtube.com/watch?v=PoDhtBqg ... re=related
i jeszcze 1 przebój tego zespołu(przez to wypadnie chyba z tej kategorii)
http://termometr.wrzuta.pl/audio/82o8pN ... a_dla_wald
Awatar użytkownika
Willy
Posty: 1473
Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 21:08
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: Willy »

Erna Shorter pisze:Loft jak najbardziej jest ok,ale co do pozostałej trójki się nie zgodzę.
Nie jest ok, nie do końca. :] Mallorca to zapewne ich największy sukces, ale zanim ją wydali mieli już na koncie kilka hitów: Summer Summer, Hold on, Love is Magic, Don't stop me now.
Dla mnie Loft to nie OHW, chociaż to tylko mało znana i niewiele znacząca grupa eurodance, więc nie dziwi mnie taka klasyfikacja.
Ale już np. wspomniane tu Wet Wet Wet czy Inner Circle, to są szerzej znane zespoły, które w dorobku mają po kilka, kilkanaście hiciorów.

Q Lazzarus - Goodbye Horses

Piosenka ze ścieżki dźwiękowej do Milczenia owiec. Znana też jako The Buffalo Bill Song, ze względu na pewną charakterystyczną scenę tego filmu. Utwór powstał w 1988 i wykonuje go bliżej nieznana wokalistka Q Lazzarus. Zaliczyła ona kilka filmowych epizodów wykonując piosenki. Zanim została wokalistką, pracowała w Nowym Jorku jako kierowca taksówki.
ODPOWIEDZ