Strona 3 z 6

: wt, 02 mar 2010, 15:44
autor: viva201
no nie czarujmy się viva, prezentujesz typowo katolickie, zaściankowe poglądy głoszone na mszach i w radiu maryja
w tym momencie czuję się obrażona...sekta z Rydzykiem na czele mnie nie dotyczy, poza tym to są raczej poglądy Michaela...cenić życie ponad wszystko...a najbardziej dzieci...skoro jesteś za aborcją i eutanazją to Michael dla Ciebie na prawdę wiele znaczy..i jego słowa, wypowiedzi i piosenki ...to samo tyczy się prochów,też jest tak jak ja zacofanym katolikiem ....TYLKO ŻE JA JESTEM Z TEGO DUMNA
PEACE

: wt, 02 mar 2010, 15:46
autor: homesick
jestem za.

trzeba przewartosciowac gradacje wszystkich popularnych uzywek.

jesli mielibysmy byc konsekwentni to wprowadzmy prohibicje, alkohol jest zdecydowanie czesciej powodem pobic, gwaltow, wykorzystywania...czy zwyklego zdemencenia i zezwierzecenia.
swietnie potrafi zniszczyc osobe uzalezniona i jej otoczenie, wyzwala agresje, powoduje dziury w pamieci, niebezpieczenstwo na drodze...i mozna tak dlugo.
w Polsce istnieje kultura picia, albo zwyklego "chlania", na to sie nikt nie porywa. za to demonizuje sie inne uzywki, mniej grozne w mojej prywatnej opinii, ale tak samo otumaniajace gdy naduzywane.


sama nie pale, probowalam, nic ciekawego mi to nie dalo, ale wole przebywac w towarzystwie osob upalonych niz pijanych, jesli juz mialabym wybierac...

viva201 pisze: od razu zalegalizujmy aborcję bo trzeba mieć otwarty umysł i być gotowym na nowości, zalegalizujmy związki homoseksualne i pozwólmy im wychowywać dzieci, a poza tym dlaczego legalnie nie zabijać? zalegalizujmy eutanazję
no tak wrzucmy wszystko do jednego wora i naklejmy etykietke szalonego liberalizmu.

podpisano:
najarana lesbijka po skrobance z zadza usmiercania nieprzydatnych obywateli.

: wt, 02 mar 2010, 16:38
autor: siadeh_
Hm... bardzo ciekawe, bardzo ciekawe.

Absolutnie zgadzam się z homesick. Picie alkoholu w naszym kraju jest już niemal na poziomie sportu narodowego, a co nadużywanie go powoduje z ludźmi i jaki ma wpływ (podpowiem, ze destrukcyjny...) na otoczenie osoby uzależnionej chyba nikomu wyjaśniać nie trzeba. Wystarczy wyjrzeć na ulice... tam znajduje się odpowiedź... niestety.

A papierosy? Substancje smoliste, które wyżerają Ci płuca, niszczą skórę i wszystkie możliwe narządy wewnętrzne? Od legalizować? Bez sensu...

Czekolada w dużych ilościach (a tez potrafi uzależnić!) powoduje otyłość, będącą przyczyną wielu chorób, a w skrajnych przypadkach prowadzi do zgonu. I co? A dzieciom kupic czekolade to nie grzech...

Przy tym, co powyżej, marihuana jest w zasadzie lekka jak piórko pod względem działania na ludzki organizm.

Wiem, wiem...absurdalnie i po bandzie, ale taka jest niestety prawda.

Na mnie marihuana kompletnie nie działa. Wypaliłam sporo jointow w Amsterdamie. Nic szczególnego. Żadnych odlotów. Żadnych problemów ze zdrowiem w dniu następnym, w przeciwieństwie do poalkoholowego kaca.

Jak dla mnie kwestia zalegalizowania jednak nie jest w cale taka prosta. Bo marihuana - jak każda używka - jest dla tych, którzy umieją z niej korzystać. Wszystko jest dla ludzi, ale trzeba wiedzieć, jak dawkować dobrodziejstwa natury tudzież cywilizacji.

Ja bym była za legalizacją, ale jeszcze nie teraz. Poczekałabym jeszcze z jedno, dwa pokolenia. Dlaczego? Ano dlatego, ze obecne pokolenia wciąż mają nawyki dziecka, które znalazło 100 zł i leci do sklepu ze słodyczami wydać wszystko na żelki... a potem leci paw, za pawiem, brzuch boli, i generalnie wszystko odbija się czkawką i zostaje na długo w pamięci zgagą piekącą, jak cholera.
A bo my jesteśmy pokolenia pokomunistyczne. Po 89' właśnieśmy znaleźli te 100 zł i wciąż jeszcze robimy te nieszczęsne zakupy. I dopóki troszkę nie wydoroślejemy, dopóki za to metaforyczne 100 zł nie będziemy w stanie zrobić właściwych, mądrych zakupów (czyli dopóki nie nauczymy się w sposób rozsądny korzystać z tego, co nam daje wolność) dopóty legalizacja czegokolwiek "nowego", "innego" etc w tym kraju jest błędem. Wciąż nas niebezpiecznie mocno podniecają tematy, które w reszcie cywilizowanego świata na nikim już nie robią wrażenia. I w tym sęk...

Homoseksualizm to już znacznie poważniejsza sprawa, że o aborcji i eutanazji nie wspomnę... ja jestem za legalizacją wszystkiego co powyżej, ale ja już jakiś czas temu zrozumiałam, ze za dużo słodyczy powoduje skutki znacznie cięższe niż "gandzia".

...pzdr
s_


: wt, 02 mar 2010, 17:13
autor: Dama Kameliowa
siadeh_ pisze:Na mnie marihuana kompletnie nie działa. Wypaliłam sporo jointow w Amsterdamie. Nic szczególnego. Żadnych odlotów. Żadnych problemów ze zdrowiem w dniu następnym, w przeciwieństwie do poalkoholowego kaca.
Moja ciotka miała kontakt z marihuaną Holenderską. Mówi, że to jest czysta marihuana, a nie zanieczyszczona, jak ta Polska. Ponoć tylko lekko poprawia humor. Ta, w której są jeszcze inne substancje chemiczne, nierzadko działa halucynogennie.

Jak już przedtem napisałam-jestem przeciw. Parę osób napisało, że Polska jeszcze nie "dorosła". Zgodzę się z tym.

: wt, 02 mar 2010, 18:23
autor: boskar2007
Też mogę się przyznać że kiedyś próbowałem ale jakoś mnie to nie zaciekawiło,wolę wypić piwo.A dla tych co tak wolą trawkę bo uważają że jest bezpieczniejsza polecam artykuł z gazety olsztyńskiej o chłopaku którego przejechał osiemnastolatek po zażyciu narkotyków,ofiara która pochodziła ze Szczytna i był moim dobrym znajomym-aż się serce kraje na myśl że można było tego uniknąć.Jeżeli nie znam się na prądzie to nie dotykam się do tego,proste.
http://szczytno.wm.pl/Rodzina-i-przyjac ... _id=5&pg=1

: wt, 02 mar 2010, 18:31
autor: polishblacksoul
siadeh, czyli uwazasz, ze skoro zdarzaja sie nieszczescia po alkoholu, to co za roznica czy zalegalizujemy kolejny niebezpieczny (dla psychiki) srodek czy nie, tak?

co to za moralnosc?
w ogole temat jest dosc komiczny zwazywszy na fakt, ze na forum jest tak wiele mlodych, nieuksztaltowanych jeszcze osob (powiedzmy wprost - dzieci) a co wiecej, ze roztrzasany jest na forum... o michaelu jacksonie ;) okazuje sie wiec, ze w fanowaniu mj-a chodzi tylko o melodie i rytm. bo przeciez nie o slowa piosenek i zyciowa postawę naszego idola, prawda? :)

: wt, 02 mar 2010, 18:40
autor: boskar2007
To zróbmy tak:następną rzeczą która będzie można kupić legalnie niech będzie broń ,obojętnie jakiego kalibru,ciekawe co wtedy by było,no bo co za różnica czy zastrzeli mnie sąsiad z nie wiadomo jakich przyczyn lub wiadomych a gościem który mnie rozjedzie na ulicy po trawce na ulicy albo co ciekawsze zastrzeli-nieźle nie?

: wt, 02 mar 2010, 18:53
autor: viva201
na dodatek patrzmy na nasze dzieci przychodzące do domu zbakane "na legalu"

: wt, 02 mar 2010, 19:20
autor: adi82
Sugeruje: żeby moc skutecznie walczyć z wiatrakami powinniśmy zakazać pierników. Gdyż powodują otyłość w reuzltacie mamy wieksza ilosc wypadkow na drogach.

: wt, 02 mar 2010, 20:35
autor: A-g-A
polishblacksoul pisze:siadeh, czyli uwazasz, ze skoro zdarzaja sie nieszczescia po alkoholu, to co za roznica czy zalegalizujemy kolejny niebezpieczny (dla psychiki) srodek czy nie, tak?

co to za moralnosc?
w ogole temat jest dosc komiczny zwazywszy na fakt, ze na forum jest tak wiele mlodych, nieuksztaltowanych jeszcze osob (powiedzmy wprost - dzieci) a co wiecej, ze roztrzasany jest na forum... o michaelu jacksonie ;) okazuje sie wiec, ze w fanowaniu mj-a chodzi tylko o melodie i rytm. bo przeciez nie o slowa piosenek i zyciowa postawę naszego idola, prawda? :)

A ja uważam, że każdy temat jest dobry do podyskutowania i nie ważne, czy jest to forum o Michaelu, Ich Troje czy jeszcze Bóg wie o kim.
To jaką postawę miał Michael wszyscy wiemy, ale to nie powód, by mimo tego nie mieć własnego zdania.
Czy to że jestem fanką Michaela to muszę bezgranicznie stosować się do jego poglądów? Nie.
Dzieci, nie dzieci, ale widać, że mimo tego wypowiedzi np. Damy Kameliowej są warte uwagi, bo dziewczyna mówi naprawdę z sensem.
Nikt tu nikogo nie namawia, nie krytykuje. Różni ludzi - różne zdania i tyle.
Ja jestem za legalizacją.

: wt, 02 mar 2010, 21:06
autor: Beti_90
majkelzawszespoko pisze:no nie czarujmy się viva, prezentujesz typowo katolickie, zaściankowe poglądy głoszone na mszach i w radiu maryja.
dużo mówicie, a nic nie wiecie na temat. w kółko to samo. żadne racjonalne argumenty nie trafiają. najlepiej, jakbyśmy żyli w średniowieczu i nic by się nie zmieniało, takie zawieszenie w próżni, bez postępu, w strachu przed globalizacją.
Jeśli by uznać twoją wypowiedź za mądrą i prawdziwą to tak jakby uznać, że "prezentuje poglądy głoszone w radiu Maryja". A skoro tak uważasz to lepiej zachowuj tego typu wypowiedzi dla siebie, nie eksponuj ich publicznie, bo tylko się pogrążasz. Jestem katoliczką, a to nie oznacza też, że popieram wszystko co głosi kościół. Co do aborcji i eutanazji, owszem, kościół nie propaguje tego typu rzeczy ale słuchając tego typu kazań należy używać własnego rozumu. Moja opinia na ten temat jest taka: Jestem przeciwko ale są takie przypadki, w których aborcja jest uzasadniona np. kiedy zagrożone jest życie kobiety w ciąży, a o ile wiem kościół do tego sie nie przychyla. Tak samo jest z eutanazją, uważam, że kiedy człowiek bardzo się męczy tj. zwija z bólu np.po cięzkim wypadku, a co do tego dochodzi wiele innych komplikacji i życie jest dla niego naprawdę wielkim ciężarem- wtedy jestem za eutanazją(bez nadużywania). A uważam tak, dlatego iż myśle, że sama w takiej sytuacji błagałabym o śmierć. Uważam się za katoliczkę, katoliczke używającą własnego mózgu, a nie bez zastanowienia popierającą i głoszącą wszystkie 'prawdy' kościelne, a już w szczególności nie uważam się za"radiomaryjny moherowy beret". Nie łącz tych dwóch rzeczy, bo nie masz o nich bladego pojęcia, w przeciwieństwie do marihuany o której wiesz przecież wszystko... I uwierz mi, że nie tylko katolicy są przeciwko aborcji i eutanazji... Tyle na ten temat

: wt, 02 mar 2010, 21:06
autor: polishblacksoul
A-g-A pisze:Czy to że jestem fanką Michaela to muszę bezgranicznie stosować się do jego poglądów? Nie.
oczwiscie, ze nie :) bawi mnie tylko fakt, ze tak wiele osob z tego forum okresla sie mianem uczniow michaela i spadkobiercow jego przeslania, tymczasem w zderzeniu z rzeczywistoscia przyjmuja postawy skrajnie odmienne. tyle tyylko :)

: wt, 02 mar 2010, 21:27
autor: adi82
polishblacksoul pisze: oczwiscie, ze nie :) bawi mnie tylko fakt, ze tak wiele osob z tego forum okresla sie mianem uczniow michaela i spadkobiercow jego przeslania, tymczasem w zderzeniu z rzeczywistoscia przyjmuja postawy skrajnie odmienne. tyle tyylko :)
Wlasnie, tylko jestem ciekawy, jaki stosunek do legalizacji mial Michael, bo ja np. nie wiem. Jesli wiesz to podaj jakas Jego wypowiedz w tej sprawie.
Z tego co ja sie orientuje - zdania najlepszego o uzywkach takich jak palenie marihuany nie mial, tu np. ja podzielam jego poglad no i z tego co widze pewnie duza czesc nas tez. Ale o legalizacji nigdy nic nie slyszalem.

: wt, 02 mar 2010, 21:37
autor: A-g-A
adi82 pisze: Wlasnie, tylko jestem ciekawy, jaki stosunek do legalizacji mial Michael, bo ja np. nie wiem. Jesli wiesz to podaj jakas Jego wypowiedz w tej sprawie.
Z tego co ja sie orientuje - zdania najlepszego o uzywkach takich jak palenie marihuany nie mial, tu np. ja podzielam jego poglad no i z tego co widze pewnie duza czesc nas tez. Ale o legalizacji nigdy nic nie slyszalem.
Moonwalk, tam wypowiada się krótko o narkotykach, tudzież o samej marihuanie.

: wt, 02 mar 2010, 21:46
autor: Aisha
Legalizacja to temat szeroki jak morze i wiadomo, ze będzie zawsze kontrowersyjny jak i wiele innych temu podobnych.
Osobiście jestem przeciw.
Nigdy nie paliłam, nie palę, nie ciągnęło mnie chociaż spotykane towarzystwo bywało różne. Nie wydaje mi się żeby coś się miało w tym temacie zmienić, w związku z tym legalizacja nie jest mi do niczego potrzeba, bo przecież nikt mnie nie złapie i nie zasmrodzi papierów za nielegalne posiadanie. Cóż takie mam egoistyczne podejście do tematu.

Jestem natomiast za zalegalizowaniem na potrzeby zdrowotne, z powodów równie egoistycznych. Jeśli okazało by się że mnie czy komuś z moich bliskich marihuana byłaby bardziej pomocna i bezpieczniejsza niż oferowany lek, dlaczego miała bym nie skorzystać.
siadeh_ pisze:Picie alkoholu w naszym kraju jest już niemal na poziomie sportu narodowego, a co nadużywanie go powoduje z ludźmi i jaki ma wpływ (podpowiem, ze destrukcyjny...) na otoczenie osoby uzależnionej chyba nikomu wyjaśniać nie trzeba. Wystarczy wyjrzeć na ulice... tam znajduje się odpowiedź... niestety.
Dokładnie.
Polska jest, jaka jest. Pijący Polak stał się niestety naszym symbolem :-/ . Oczywiście jest to stereotyp, ale "zapracowaliśmy" na taką opinię przez dziesiątki lat. Mamy rzecz jasna wiele pozytywnych cech, żeby nie było ;-) .

adi82 pisze:Sugeruje: żeby moc skutecznie walczyć z wiatrakami powinniśmy zakazać pierników. Gdyż powodują otyłość w reuzltacie mamy wieksza ilosc wypadkow na drogach.
Nawet woda w nadmiarze szkodzi w myśl zasady
"Wszystko jest trucizną i nic nie jest trucizną, bo tylko dawka czyni trucizne"