
trochę błędów, ale dosyć ciekawa fabuła
zainteresowałaś mnie, choć momantami robiło się straszne romansidło



Karottka pisze:Wyglądała na 14 lat, choć w rzeczywistości miała 16.
Karottka pisze:- Abbigail Diana Benett. Byłeś na naszych zaręczynach.
- A tak... Zazdrościłem ci jej... Wiesz?
Zaręczyny w wieku 16 lat...? Jakoś mi to nie pasi ;DKarottka pisze:Ile lat już tak zazdrościsz kuzynowi?
- Niecałe 2 lata
Karottka pisze:Przez całą drogę do hotelu ,,Garden View"
Hmm... Więc facet co najmniej od odkrycia pierwszego zarostu mieszka w hotelu? Zastanawiające... ;]Karottka pisze:Jednak mimo wszystko lubił to miejsce. Woda w magiczny sposób była wszędzie, a właśnie tam - przy obserwowaniu pierwszego zarostu odkrył swoje niezwykłe podobieństwo do Michaela Jacksona
Karottka pisze:Kiedy wyjdzie? - wydusił Charlie.
- Sądząc po pomyślnych wynikach... - mówiła pielęgniarka. - Mogłaby wyjść i dziś po południu, ale...
No dziwne. OK, pomijając to, że mogą ją wypuścić dziś po południu, co według mnie i tak jest za wcześnie jak na ofiarę wieczornego wypadku (a miała silny uraz głowy!), dlaczego wypuszczają ją w końcu rano?!Karottka pisze: ofiarując karty dziewczynie. - (...) No, Abby... Możesz iść do domu.
Czy mi się tylko wydaje, czy naprawdę facet, który właśnie rozpoczął podróż z Londynu do Los Angeles ma wystąpić na scenie, której praktycznie jeszcze nie ma? ;OKarottka pisze:Za niecałe 2 godziny tutaj, właśnie na tej scenie, na tym miejscu, gdzie teraz jestem, stanie E'Casanova
Jakoś wątpię, by ten Charlie wiedział dokładnie na którym pasie i o której godzinie jechała jego dziewczyna... A E'Cas. nawet jej nie opisał...Karottka pisze:Wiesz co? Dzisiaj był wypadek...
- Coś ci się stało?
- Nie... Ale jakaś dziewczyna straciła tam ojca.
- Pomyślałbyś raz o... Zaraz! Dziewczyna ta jechała drugim pasmem obok ciebie?
Więc matka chrzestna nie wie co robi jej chrześniaczka?! ;]Karottka pisze:Zaraz, jaki plakat? - wstała. - Mam jeden z Billie Jean... Po prostu niesamowita, jak potrafi rozpłakać się na koncercie. Czy to ten?
Wyciągnęła wielki, jasno-zielony plakat z piękną dziewczyną podobną do Abby.
- Tak! Pamiętam! - krzyknęła z uśmiechem. - ,,2Bad" 2 lata temu! Tutaj! Na hali O2!
- Zaraz... To ty tak pięknie zaśpiewałaś ,,You Are Not Alone"? - potrząsnęła głową dla opamiętania.
To jest o tyle dziwne, że Ci ludzie tamtędy po prostu przechodzili... To oni łażą z tymi prezentami non stop?Karottka pisze:Każdy fan miał jakiś podarunek taki, jak: świeca, kwiaty, figurki, a nawet płyty z ich własnymi nagraniami jej piosenek.
Hmm... Dziwnie to zabrzmiałoKarottka pisze:Mam tam występ, będę za rok.
Hehe ;D To mi się podobało ;PKarottka pisze:- Na jaki strój wg ciebie czas?
- Teraz? - przemirzył E'Casanovę wzrokiem. - Myślę, że... Blood On The Dancefloor...
HahaKarottka pisze:Ale emocje targały nim bardziej, niż Jackiem Sparrow'em, kiedy szukał serca Davy'ego Jones'a.
Karottka pisze:Pamiętasz, jak rozstałem się z Brooke? Z nerwów skasowałem wszystkie numery i pół roku szukałem numerów Britney Spears, Janet Jackson i właśnie Michaela.
Karottka pisze:- Miałem okazję spotkać takich... Ta miłość w powietrzu.
- Ja czuję jedynie spaliny samolotu. Okno ktoś otworzył.
Karottka pisze:- Racja. Przyleciałem ze względu na ciebie. Nie chcę nic mówić, ale nie chcę się zawieść. Bo akurat jak ty byłeś tu, to ja byłem tam, gdzie ty byłeś, zanim ja byłem tu w chwili obecnej.
- Jesteś nie tylko Królem Popu. Królem skomplikowanych zdań też. Podziw.
Karottka pisze:- Przepraszam, ale wiesz... Ja nigdy nie przerwałem występów dla fanów.
- Ty potrzebujesz pieniędzy, ja mam ich ponad to.
I wychodzi na to, że Michael jest pazerną świnią, która nie jest w stanie zrozumieć, że ktoś się zakochał... ;|- Dobra, ewentualnie ja wezmę resztę twoich występów i - jeśli chcesz - wezmę pieniądze.
- Bierz je, śmiało.
- Dzięki.
Ogólnie opowiadanie hmm... przejdzie ;] Choć ja musiałam się zmuszać, żeby je dokończyć, nie było wciągające ;D Brakowało mi tego 'czegoś'.Karottka pisze:- Ciekawe... - westchnął, wstając. - Poraz pierwszy dziewczyna... Pierwsza mnie wykołowała... Wybacz, muszę... Przemyśleć coś.
Uda, uda! ;DKarottka pisze:Aczkolwiek nie powiem - z Waszą pomocą może uda mi się napisać coś lepszego? sesese