Susie<3 pisze:A więc, jak obiecałam, piszę jak było ;)
Hm. Ogólnie to nie było mojej przyjaciółki, zaraziła się od mamy, ale siedziałam z koleżankami na schodach w szkole, gadałam, a ten gościu się w ogóle do nie nie odzywał i udawał, że mnie nie widzi. Było ok.
Dziękuję wam wszystkim ;** !!!
W razie co ja też jestem do dyspozycji ^^
No widzisz!

Sam olał sprawę, a tak się martwiłaś.
To czas na mnie, takie najświeższe z dziś...
Zacznę od pytania. Mianowicie, czym jest dla Was Wasza prywatność, jak ją chronicie i czym jest dla Was prywatność Waszej najbliższej osoby i jak jej chronicie?
Dziś po raz kolejny się na tym przejechałam, dowiadując się, że bliska mi osoba rozmawia sobie na temat moich problemów z inną i oczywiście nie widzi w tym nic złego. Nadmienię, iż nie chodziło tu o to jaki mam rozmiar spodni tylko bardzo ważne i poważne dla mnie sprawy.
Czuję się w pewien sposób oszukana? I na pewno zawiedzona.
Dla mnie moja prywatność i moich bliskich to SACRUM.