Dokładniethewiz pisze:Z drugiej strony nigdy sie o tym nie dowiesz, jesli nie podejmiesz ryzyka.

Dziękujęthewiz pisze:Powodzenia!

Dokładniethewiz pisze:Z drugiej strony nigdy sie o tym nie dowiesz, jesli nie podejmiesz ryzyka.
Dziękujęthewiz pisze:Powodzenia!
majkelzawszespoko pisze:jak dla mnie wszystko kręci się wokół pieniędzy.
jeśli masz zapewniony przez rodziców dobry byt tutaj w Polsce, to olej stany.
wg mnie mamy w Polsce wyższy poziom nauczania.
inna sprawa to amerykański sen...
Dobre pytanieKaarolcia pisze:i jak Basia, wyjeżdżasz?
No tak, fajnie by było. Ale zmieniać szkołę co rok?Tatiana. pisze:ja bym pojechala.. Z zalem zostawilabym rodzicow, przyjaciol [!] i trenerow ale bym pojechala... z tym ze napewno nie na stale tylko rok, dwa a potem powrot :) pozniej pewnie znowu bym wyjechala nie wiem, wolalabym chyba kursowac miedzy polska a usa, bo nie potrafilabym wszystkiego zostawic, ani tu, ani tam.
W USA na stałe można zostać tylko, jeśli zamieszka się z członkiem najbliższej rodziny jak rodzice, dzieci lub rodzeństwo. Na wizie nieimigracyjnej możesz zostać tylko pół roku.Ambasada amerykańska pisze:Uwaga: Dziadkowie, ciotki, wujowie, teściowie i kuzyni nie mogą składać petycji dla krewnych na pobyt stały w USA.
To jaką podjęłaś decyzję?? Zostajesz czy wyjeżdżasz?Basia1992 pisze:Zdecydować muszę się najpóźniej do kwietnia
Sprawy się nieco inaczej potoczyłyeworrra pisze:To jaką podjęłaś decyzję?? Zostajesz czy wyjeżdżasz?
Przyjacióół może i mam, niektóre osoby z rodziny są mi bliższe, ale jednak nie chcę być w domu.marcia654 pisze:Jeżeli nie masz tutaj przyjaciół, chłopaka, ludzi z którymi nie mogłabys sie rozstać
Nie, bogactwo nie stoi u mnie na pierwszym miejscu. Moim marzeniem jest szczęśliwa rodzina, w której będę się czuła tak, jak dziecko powinno się czuć w domu.marcia654 pisze:najbardziej dla ciebieliczy sie bogactwo
Zapewne milionerką nie zostanę, ale liczę tam na wygodniejsze życie niż tu. Poza tym, jestem ciekawa świata. Moja ciotka tam pojechała i jest szczęśliwa. Nie zamierza wracać.marcia654 pisze:A czy jesteś pewna, że tam będziesz miała kasy jak lodu?
Nie jest to przypadkiem rodzaj młodzieńczego buntu? Nie cierpię rodziny,chcę być sama...wiesz tego typu rzeczy.Dobrze,że odłożyłaś wyjazd na stałe/dłuższy okres czasu,na później-jeszcze dużo spraw się może zmienić:) Pozdrawiam.Basia1992 pisze: Przyjacióół może i mam, niektóre osoby z rodziny są mi bliższe, ale jednak nie chcę być w domu.
Ty masz piętnaście lat. Tylko piętnaście lat.Teraz ona ze swoim mężem jest u mnie i pierwszą rzeczą o której sobie pomyślałam, było to, że oni byliby dla mnie wspaniałymi rodzicami, osobami, w których w końcu znalazłabym wsparcie. Powiem wprost-w domu nie czuję się dobrze i gdy tylko dostanę wizę, to będę w siódmym niebie. Dla mnie wyjechać stąd choć na dwa miesiące to ogromna radość.
Niech jedzie jeśli ma okazję ku temu.Wiem, że to trudny wiek, ale nie trzeba od razu podejmować tak drastycznych środków.