
Druga rzecz,podstawowa w zasadzie - Kastracja natychmiastowa takiego osobnika- bezapelacyjnie
Nie mogę się z tym do końca zgodzić, bo człowiek nie rodzi się z ustaloną hierarchią wartości czy z umiejętnościami, ale musi je sobie przyswoić. Człowiek w dzieciństwie jest poddawany procesowi socjalizacji i przyswaja sobie różne zachowania i je naśladuje. Dopiero później w socjalizacji wtórnej człowiek ma wpływ na kształtowanie samego siebie.viva201 pisze:każdy jest taki jaki chce być i nie powiesz mi,że to zależy od tego w jakim miejscu sie wychowywała dana osoba. Chcesz być świnią to dążysz do tego, chcesz być dobry to idziesz w tym kierunku,każdy ma rozum i wie co jest dobre a co złe
jest sie tym kim sie chce być dobry chce być złym to idzie w tym kierunku zły chce sie "nawrócić" więc robi wszystko aby stać sie tym dobrym takie jest moje zdanieeworrra pisze:Jedna osoba może się wychowywać w bardzo korzystnych warunkach, a wyrośnie na, za przeproszeniem gnoja, inna natomiast wychowuje się w piekle, a zostaje wartościowym człowiekiem.
Moje zdanie jest takie, że życie to nie jest bajka. To wszystko nie jest tak proste, jak Ty to przedstawiasz "ja chcę, ja będę". Niestety nie wszystko w życiu zależy tylko od nas samych.viva201 pisze:jest sie tym kim sie chce być dobry chce być złym to idzie w tym kierunku zły chce sie "nawrócić" więc robi wszystko aby stać sie tym dobrym takie jest moje zdanie
oczywiście,że nie wszystko ale to kim chcemy być-tak.Jeżeli chcesz być malarką uczysz sie w tym kierunku jeżeli chcesz być dobra musisz się też tego nauczyć nikt sie nie rodzi dobrym lub złym stajemy sie tacy z czasem, ale wiemy co jest dobre a co jest złe odróżniamy to i mamy prawo wyboru jacy chcemy sie stać to zależy tylko od nasMoje zdanie jest takie, że życie to nie jest bajka. To wszystko nie jest tak proste, jak Ty to przedstawiasz "ja chcę, ja będę". Niestety nie wszystko w życiu zależy tylko od nas samych.
...nie ma za co...Ty wiesz...Erna Shorter pisze:cicha, dzięki za linka, niesamowite...
a jeszcze inni nie chcą walczyć,ten facet który skatował to dziecko nie chciał walczyć,bo jeżeli by chciał to już po takim pierwszym zajściu skorzystał by z jakiejś pomocy ale nie jemu to pasowało i jego żonie tez bo on miał sie na kim wyżyć, a ona sie cieszyła,że akurat nie leje jej tylko dziecko,bo przecież małe dzieci nie wiedzą co to ból...homesick pisze:to zalezy od walki jaka toczy sie z samym soba, jedni ja wygrywaja inni nie, pytanie tylko, czy ci slabsi zasluguja na potepinie od razu w imie prawa dzungli ;)
viva201 pisze:a jeszcze inni nie chcą walczyć,ten facet który skatował to dziecko nie chciał walczyć,bo jeżeli by chciał to już po takim pierwszym zajściu skorzystał by z jakiejś pomocy ale nie jemu to pasowało i jego żonie tez bo on miał sie na kim wyżyć, a ona sie cieszyła,że akurat nie leje jej tylko dziecko,bo przecież małe dzieci nie wiedzą co to ból...
Kilka postów wyżej napisałam na czym to polega.viva201 pisze:wiemy co jest dobre a co jest złe odróżniamy to