Wasze odchyły od normy?

Miejsce na tematy zupełnie nie związane z Michaelem Jacksonem. Tutaj możesz luźno podyskutować o czym tylko masz ochotę. Jedynie rozmowy te muszą być oczywiście kulturalne :) Zapraszam MJówki do pogawędek.
Awatar użytkownika
Annie5
Posty: 41
Rejestracja: sob, 01 wrz 2007, 19:27
Lokalizacja: Kielce

Post autor: Annie5 »

viva201 pisze:nie mogę mieć żadnych brzęczących czy tykających urzadzeń w pokoju w którym śpię
Hehee, mnie też się przypomniało ale to,
że straaasznie lubię tykanie zegara, gdy zasypiam.
Poza tym, zawsze układam się do snu na brzuchu
ale tak, żeby latarnia uliczna świeciła mi prosto w twarz :-P
Awatar użytkownika
viva201
Posty: 1438
Rejestracja: ndz, 05 sie 2007, 19:35
Lokalizacja: Zebrzydowice/śląsk

Post autor: viva201 »

Annie5 pisze:ale tak, żeby latarnia uliczna świeciła mi prosto w twarz
ja zasłaniam zasłony,które kupiłam z bardzo ciemnego i nie prześwitującego materiału żeby mi latarnia nie świeciła w nocy,bo nie mogę zasnąć i śpie na brzuchu ba na plecach nie daje rady... :smiech:
Obrazek
Awatar użytkownika
MJowitek
Posty: 2433
Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 18:51
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: MJowitek »

Lika pisze:Mam jakiś ciężko wytłumaczalny "lęk" przed datami i godzinami w schemacie: 05:05 ; 15:15; 22:22; 17:17 itd.
Zawsze czuję się nieswojo, jeśli spojrzę na zegarek i "wychwycę" akurat taki moment.
Jak to przeczytałam to była dokładnie 22:11.
Liczy się?
Awatar użytkownika
maadziulaa
Posty: 169
Rejestracja: sob, 08 mar 2008, 14:09
Lokalizacja: Skarżysko

Post autor: maadziulaa »

przypomniało mi sie jeszcze,że nie mogę mieć żadnych brzęczących czy tykających urzadzeń w pokoju w którym śpię, jeżeli słyszę tykający zegar wyciagam z niego baterie Wariat
Ja jeśli słyszę w nocy tykający zegar to po prostu spazmów dostaje
(Dla mnie to jak przejechanie paznokciami po tablicy :war:
:wariat: i zazwyczaj chowam zegar taki do szafy...
http://unpredictableamateur.deviantart.com/
Zapraszam do oglądania moich zdjęć :)
Buszmen

Post autor: Buszmen »

Temat genialny. Tak genialny, że przeczytałem wszystkie strony ;-)

Z moich odchyłów to będzie tak:

- zawsze kicham 2 razy, nigdy raz. Jak już kichnę, to wiem, ze za chwilę będe kichał znowu. Zdarza się, że kicham całą litanię, ale nigdy 1 raz!

- zanim zasnę muszę się przynajmniej raz obrócić na łóżku

- jak siedzę przy komputerze i się na czymś skupiam, to zawsze muszę mieć coś pod ręką do gryzienia:długopis, brelok, spinacz .... jestem wszystkożerny :wariat: (nawet Wam nie mówię na co teraz trafiłem nenene )

- lubię jeść ciasto partiami, np weźmy sernik na spodzie + polewa. Najpierw jem ser, potem spód, a na końcu polewę

- nie chodzę pod znakami, które składają się z 2 slupów lub słupami w kształcie litery A

- jak gdzieś wychodzę, to zawsze liczę po kieszeniach czy mam 4 rzeczy - portfel, komórka, klucze, legitymacja

- dziewczyna musi być po prawej stronie ;-)

- muszę spać min 4h, jak śpię 3h, to potem śpię cały dzień, po 4h jest już ok

- jak idę ulicą, wchodzę do sklepu i potem wychodzę, to nigdy nie wiem z której strony przyszedłem

- "nie da się" trochę mnie denerwuję, a już bardzo mnie denerwuje, jak ktoś czegoś nie może znaleźć w internecie - zaraz jestem na google i udowadniam, że się DA
- jak jem delicje to najpierw obgryzam brzegi ciasteczka, potem jem czekoladę, a potem zajadam sie środkiem.
- nie przechodzę przez ulicę jak widzę nadjeżdżające BMW

- jak czekam na windę w akademiku sam, to robię moonwalka w miejscu :smiech:

- jak zobaczę na sobie niezidentyfikowane robakopodobne coś panicznie próbuję to strącić

pewnie coś jeszcze było, to jak sobie przypomnę to napiszę :-)
Awatar użytkownika
Lika
Posty: 1434
Rejestracja: czw, 17 mar 2005, 9:28
Lokalizacja: a któż to może wiedzieć... ;) ?

Post autor: Lika »

MJowitek pisze:
Lika pisze:Mam jakiś ciężko wytłumaczalny "lęk" przed datami i godzinami w schemacie: 05:05 ; 15:15; 22:22; 17:17 itd.
Zawsze czuję się nieswojo, jeśli spojrzę na zegarek i "wychwycę" akurat taki moment.
Jak to przeczytałam to była dokładnie 22:11.
Liczy się?
Nie :)
W wypadku przez Ciebie podanym musiałoby być 22:22, lub 11:11.
Tylko wtedy.
Naprawdę nie rozumiem u siebie zjawiska tego "niepokoju"
Taki "synchroniczny" układ liczb źle mi się kojarzy... i już!
Kim ja byłam w poprzednim wcieleniu :wariat: ?

Chciałabym kiedyś z ciekawości poddać się hipnozie...
Mam nawet przyjaciela, który się tym zajmował.
Z powodzeniem zahipnotyzował kilka osób.
Kiedyś jednak coś poszło nie tak, jak powinno...
/ Ktoś po seansie hipnotycznym miał potężne bóle głowy.
Migrena to przy nich bajka na dobranoc! /

Hipnotyzer - amator przeraził się nie na żarty i przestał praktykować
Nie załapałam się.
Już go nie namówię.
Boi się, że mógłby zrobić komuś krzywdę.
Szkoda...
"Słodki ptaku, moja duszo, twoje milczenie jest tak cenne.
Ile czasu minie zanim świat usłyszy twą pieśń w mojej?
Oh, to jest dzień, na który czekam!"


- Michael Jackson
Awatar użytkownika
Xscape
Posty: 776
Rejestracja: pt, 11 mar 2005, 0:13

Post autor: Xscape »

Wszystkie produkty jakie kupuję w sklepach wyciągam z tyłu półki,i prawie zawsze wącham.

Przechodząc obok kostnicy czy jak kto woli trupiarni zawsze powstrzymuje oddech dopóki nie oddale sie na bezpieczny odcinek.

W towarzystwie prawie zawsze siadam po drugiej stronie niż wszyscy ponieważ lubię ich dobrze widzieć i żeby oni dobrze widzieli mnie

Nie przejdę obojetnie wobec żadnego lustra...zawsze musze zakitrać choć nie zawsze jestem zadowolony z tego co tam widzę

Idąć z kimkolwiek musze go mieć po swojej lewej stronie,a jeśli już ktoś stanie po prawej to robie wszytsko aby znów przeszedł na lewą. Inaczej czuje ogromny dyskomfort

Czasem gdy ide po ulicy lub siedze w domu nachodzi mnie coś takiego ,że np albo musze policzyc coś,albo wypowiedzieć kilka razy to samo słowo bo inaczej stanie się jakaś tragedia. Uważam to za całkowicie debilne ale dzieki Bogu zaczyna mi już to przechodzić

Nie cierpię w sklepach wychodzić z przymierzalni. Czuję się dosłownie sparaliżowany gdy ktoś mówi do mnie "wyjdź się pokaż"

Dostaje białej gorączki gdy mój rozmówca stoi zbyt blisko mnie. Kompletnie nie rozumiem co dana osoba w tym momencie do mnei mówi bo cały czas myslę nad tym jak ona blisko stoi

Wprost nienawidze ludzi którzy maja w zwyczaju witać się z kimś znajomym podchodząć i podszczypując żebra lub pchać paluchy w strone moejgo brzucha. Wyprowadza mnie to z równowagi



Uwielbiam białe obuwie. Jednak gdy tylko się lekko przybrudzą zaczynam sie czuc jak chodzący burak i brudas.

Uwielbiam białe a nie cierpię czarnych skarpetek. To samo tyczy się bielizny. Sporadycznie noszę czarne majtki

Nie znoszę tłumów. Wśród zbyt dużej liczby ludiz czuję się czasami jakby osaczony

Odgłos kraczących w zimę z samego rana na drzewach wron przyprawia mnie o niesamowicie dołujace emocje

Bywają dni kiedy myślę ,ze jestem szurnięty. I boję się tego

Gdy przynosze nową płyte Jacksona do domu to najpierw godzine ją oglądam ,zastanawiam się czy włączyć a jak już włącze to najpierw odsłuchuje kawałki po 20 sekund lub mniej ponieważ boję się tego co tam usłysze. Tu chyba chodzi o starch przed porażką. Obym już w życiu nie doświadczył tego uczucia co przy przesłuchiwaniu Invincible

Zawsze nosze przy sobie gumy do zucia. Nie wyobrazam sobie sytuacji w której zapach z moich ust mógłby przeszkadzac drugiej osobie,i wzajemnie

Czasami kompletnie nie rozumiem tego co ktoś do mnie mówi. Tak jakbym słuchał kogoś w języku którego nie znam. Chodzi mi tu o jakies skomplikwoane ,długie zdania i połączone ze sobą trudne wyrazy. Musiałbym kilka razy sie and tym zastanowic albo przeanalizowac spokojnie widząc przed sobą ten tekst na kartce itp. Pozdro dla Thewiz. ;-)

Nie przechodzę pod trójkątnymi słupami a gady ide z kimś muszę przejść po tej stronie słupa co ta osoba ponieważ myślę ,ze ten słup Nas rozdziela i możemy sie pokłócić.

Jest chyba jeszcze mnóstwo takich dziwnych sytuacji które mógłbym tu wypisać ale nie sposób sobie wszystkiego nagle przypomnieć.
Awatar użytkownika
alenia
Posty: 40
Rejestracja: czw, 24 sty 2008, 19:53
Lokalizacja: Poznań

Post autor: alenia »

Pozdrowienia dla viva201 i maadziulaa też tak miałam i najśmieszniejsze jest to, że nawet nie wiem, czy mi przeszło :smiech: :smiech: , bo zapobiegawczo w moim pokoju nie ma głośno tykających zegarów.Bardzo ciekawy ten temat. Maro dziękuję Ci za niego japrosic .
Zastanawia mnie, co psycholog mógł by o nas powiedzieć czytajacy wyłacznie opisy naszych odchyłów :knuje:
How does it feel
When you're alone
And you're cold inside?
Awatar użytkownika
MJfanTASTIC
Posty: 275
Rejestracja: wt, 13 lut 2007, 1:38
Lokalizacja: kato kato kato:o)

Post autor: MJfanTASTIC »

alenia pisze:Zastanawia mnie, co psycholog mógł by o nas powiedzieć czytajacy wyłacznie opisy naszych odchyłów
...no co, trochę obsesyjno-kompulsyjni jesteśmy i tyle nenene ale ja tam psychologiem jeszcze nie jestem, więc moje zdanie to tak wiecie, z przymrużeniem oka ;-)
Każdy ma jakieś swoje dziwactwa i to jest bardzo ludzkie:) Problem zaczyna się wtedy, gdy takie obsesje (mysli, wyobrażenia, impulsy), albo kompulsje (powtzarzające się czynności, zachowania) utrudniają lub uniemozliwiają normalne funkcjonowanie w społeczeństwie... Np. ktoś notorycznie spóźnia się do pracy, bo wraca po kilka razy i sprawdza czy wyłączył żelazko, prostownice do włosów itp;P Te zachowania są napędzane lękiem, który sobie redukujemy kiedy wrócimy i jeszcze raz wszystko dokładnie sprawdzimy ;-)
Moim zdaniem, wszystko jest dla ludzi - natręctwa też, ale w odpowiednich ilościach nenene Sami najlepiej potrafimy ocenić, czy utrudnia nam to życie i czy chcielibyśmy to zmienić:)
Ain't no sunshine when he's gone...
Awatar użytkownika
Faza17
Posty: 43
Rejestracja: sob, 06 sty 2007, 14:43
Lokalizacja: Okolice Kalisza

Post autor: Faza17 »

Czy ktoś może zna sposób jak się wyleczyć z depresji natręctw? Mój kolega to ma sprawdza po 100 razy czy zamknął drzwi,czy wyłączył światło itp i teraz nie wychodzi w ogóle z domu, chciałbym mu jakoś pomóc ale nie wiem jak.Ma 28 lat nie pracuje nigdzie i siedzi w domu z powodu właśnie natręctw. :-(
Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
Basia1992
Posty: 947
Rejestracja: czw, 23 sie 2007, 20:04
Lokalizacja: Milwaukee

Post autor: Basia1992 »

To teraz kolej na mnie:

1. W każdym zeszycie każdy temat muszę mieć podkreślony i tym sposobem zeszyty mam kolorowe jak w przedszkolu. Oprócz tematów podkreślam (koloruję) też ważniejsze zagadnienia.
2. Słodycze jem po prostu nałogowo. Czasami jak się dorwę, to jem całą czekoladę i jakieś inne źródła pustych kalorii. Nie sposób się od tego wyleczyć.
3. W uszach noszę kilka kolczyków i zawsze muszę je mieć włożone. Nie wyobrażam sobie moich uszu bez kolczyków!
4. Podobnie jak Maro, muszę mieć zawsze zamkniętą deskę od kibelka. Jak ktoś nie zamknie, to okropnie mnie to denerwuje.
5. Mam pokój obok pokoi rodzeństwa i tylko ja mam przed drzwiami wycieraczkę i zawsze jest ona przekręcona, a ja muszę poprawiać, bo nie weszłabym do pokoju przez krzywo położoną wycieraczkę.
6. Na półce, na której są moje książki, zeszyty, wszystko jest dokładnie poukładane. Co do milimetra! Nie zniosłabym widoku porozrzucanych książek.
7. Często jem lody i niestety nie kończy się na jednym. Jak idę do sklepu, to od razu kupuję co najmniej dwa, bo wiem, że jeden mi nie wystarczy. Ale i tak często wracam po jeszcze jednego. Już mi trochę z tym głupio przy koleżankach.
8. W piórniku wszystkie ołówki i długopisy mam w jedną stronę, tj. rysiki od ołówków i "rysiki" od długopisów są w jedną stronę. Nigdy nie inaczej! W przeciwnym razie nie mogłabym niczego znaleźć.
9. Każde zdjęcie Michaela w komputerze mam podpisane, w ogóle każdy folder musi mieć konkretną nazwę. Inaczej czuję, że mam "chaos".
10. Podobnie, jak ktoś napisał wyżej, nałogowo strzykam palcami. Gdy ich nie powyginam we wszystkie strony, mam wrażenie, że są takie nieelastyczne.
11. Prawie wszyscy mają odchył dotyczący niezamkniętych drzwi. I ja również. Nawet jak słucham muzyki, to drzwi muszę mieć zamknięte. Już nie mówiąc o tym, że mają być zamknięte w nocy.
12. Szybko się budzę, tzn. gdy ktoś tylko do mnie wejdzie, ja już nie śpię. Wystarczy nawet czyjaś niegłosna rozmowa za drzwiami. Uciążliwe to jest.
13. Wszystko dzielę na dwie litery, np. jak na sklepie zobaczę jakiś napis. Przykład: SKLEP SPOŻYWCZY: SK-LE-PS-PO-ŻY-WC-ZY. Głupie to, ale niestety tak mam.
14. Ktoś już wyżej wspomniał: gdy się uczę, to wszystko muszę mieć wykute na blachę, powtarzam dotąd, aż będę mówiła to śpiewająco. Gdy się pomylę, wszystko zaczynam od początku.
15. Tusz, błuszczyk, puder, kredka- w łazience wszystko ma swoje miejsce i musi w nim być. W dodatku wszystko jest na stojąco, nic nie leży na półce.
16. Zęby i twarz myję nad umywalką i po myciu umywalka musi być wytarta do sucha. Nie mogę widzieć ani jednej kropli wody, a już nie daj Boże, resztek pasty albo piany z mydła!
17. Podobnie, jak kilka osób, telefon muszę mieć w prawej kieszeni. W lewej musi być pusto. Wyjątkiem mogą być pieniądze, ale niewiele.

EDIT:

18. Gdy się uczę, robię zadanie, ćwiczę, muszę mieć włączony komputer. Jakoś mi lepiej z tym szumem komputera. A na forum loguję się średnio co kilkanaście minut, tak jestem ciekawa nowych postów glupija
19. Gdy jestem na GG, zawsze mam jakiś opis. Chyba jeszcze nigdy nie byłam bez opisu.
Ostatnio zmieniony śr, 07 maja 2008, 18:39 przez Basia1992, łącznie zmieniany 4 razy.
Obrazek

"Mieszanka pasji, wizji, ekscentryzmu doprowadza do szału i obłędu..."
Awatar użytkownika
Isabell__
Posty: 30
Rejestracja: śr, 30 kwie 2008, 17:24
Lokalizacja: Z Polski ;D

Post autor: Isabell__ »

Basia1992 pisze:17. Podobnie, jak kilka osób, telefon muszę mieć w prawej kieszeni. W lewej musi być pusto. Wyjątkiem mogą być pieniądze, ale niewiele.
Mam tak samo. ;D
"If you care enough
For the living
Make a little space
Make a better place... "
Awatar użytkownika
maadziulaa
Posty: 169
Rejestracja: sob, 08 mar 2008, 14:09
Lokalizacja: Skarżysko

Post autor: maadziulaa »

Ahh te nieszczęsne zegarki.Przez to moje na ich punkcie (ich cykania)zboczenie często się w czasie nie orientuje :-)
O kolejnych moich odchyłach
-O upodobaniach kulinarnych:nie zjem kotleta,mięsa itp.bez keczupu,koniecznie Helmans :wariat: (z keczupem lubię też marchewkę,oraz specjalną sałatkę z szprotek w oleju z keczupem(wiem jak to okropnie brzmi,ale jest dobre :dance: :dance: ))
-kiedy się denerwuje,przygryzam wargę czasem nawet do krwi :wariat:
Na pewno jeszcze mi się coś przypomni...
http://unpredictableamateur.deviantart.com/
Zapraszam do oglądania moich zdjęć :)
Awatar użytkownika
Isabell__
Posty: 30
Rejestracja: śr, 30 kwie 2008, 17:24
Lokalizacja: Z Polski ;D

Post autor: Isabell__ »

maadziulaa pisze:-kiedy się denerwuje,przygryzam wargę czasem nawet do krwi
Często tak robię i od tego na drugi dzień mam spuchnięta wargę, że nie mogę nic mówić... x)
"If you care enough
For the living
Make a little space
Make a better place... "
Awatar użytkownika
Szucia
Posty: 429
Rejestracja: sob, 12 kwie 2008, 17:45
Lokalizacja: Rumia

Post autor: Szucia »

maadziulaa pisze:kiedy się denerwuje,przygryzam wargę czasem nawet do krwi

ja tak nawet robię, jak się nie denerwuje, tylko się martwie, albo nawet nudzę się na lekcjji. Kiedyś były pazokcie, potem przezuciło się na usta. To taki już tik, z którym walcze.
Jeszcze ważna sprawa, nie zniose mieć nieodrobionej pracy domowe. Jestem w stanie się obudzić w nocy, i zrobić zadanie, bo zapomniałam.
I na uszach zawsze , musze miec kolczyki :))
Obrazek
ODPOWIEDZ