Trapi mnie to od dawna...wyżalanie się...

Miejsce na tematy zupełnie nie związane z Michaelem Jacksonem. Tutaj możesz luźno podyskutować o czym tylko masz ochotę. Jedynie rozmowy te muszą być oczywiście kulturalne :) Zapraszam MJówki do pogawędek.
Awatar użytkownika
Maro
Posty: 2758
Rejestracja: ndz, 23 paź 2005, 11:31
Lokalizacja: ze Szkocji

Trapi mnie to od dawna...wyżalanie się...

Post autor: Maro »

Założyłem taki temat bo mam ochotę się podzielić z Wami co mnie trapi parę już parę dni...nie chcę aby z tego się zrobił drugi taki temat co teraz jest w koszu(każdy wie o co lub o jaki chodzi)...

Mój dobry kolega ze Szkocji,dwa lata młodszy który pracuje ze mną,bardzo się lubimy bo w końcu najmłodsi w pracy i w podobnym wieku jesteśmy...miał wypadek samochodem...wracał z imprezy ranem był jeszcze pijany i na dragach...miał czołówkę z autobusem...na szczęście w nieszczęściu skończyło się jak mi wiadomo bo dopiero pojadę do szpitala go odwiedzić za półtora tygodnia na połamaniu miednicy...jego pasażer kolega bardziej ucierpiał niż on...na szczęście ludziom w autobusie i kierowcy się nic nie stało...ale jego jak wyciągali to musieli dach rozcinać bo nie było jak go wydostać...teraz boję się aby go tylko nie zamknęli po tym wydarzeniu...

przepraszam musiałem się wyżalić bo czuję się na prawdę smutno z tego powodu.
"Don't know what I've done,everything you've got,things you've done to me are coming back to you" I'm the Blue Gangster
Invincible
Posty: 364
Rejestracja: pt, 11 mar 2005, 0:03
Lokalizacja: Płd. Wielkopolska

Post autor: Invincible »

Możesz to napisać ,,PO POLSKU" bo nic nie zrozumiałam o co ci właściwie chodzi. Przepraszam. Z tego co zrozumiałam to (przykro mi to powiedzieć), ale nie żal mi Twojego kolegi ani trochę. Nie wsiada się do samochodu pod wpływem narkotyków i alkoholu. Twój kolega jest już jak wnoskuję pełnoletni, ale zachował się jak dzieciak. Jak się sam chciał rozpieprzyć to jego sprawa, ale stanowił zagrożenie dla innych. I właśnie dlatego mi go nie żal. Sorry, że tak to napisałam, ale tak po prostu uważam.
Obrazek
Awatar użytkownika
Maro
Posty: 2758
Rejestracja: ndz, 23 paź 2005, 11:31
Lokalizacja: ze Szkocji

Post autor: Maro »

Każdy młody człowiek popełnia błędy...zapewne większość z nas może nie była w takiej sytuacji lecz w podobnej...Mnie jest jego żal bo na pewno wie że postąpił źle...
Invincible pisze:Możesz to napisać ,,PO POLSKU"
A co po chińsku piszę?
"Don't know what I've done,everything you've got,things you've done to me are coming back to you" I'm the Blue Gangster
Awatar użytkownika
MJfanTASTIC
Posty: 275
Rejestracja: wt, 13 lut 2007, 1:38
Lokalizacja: kato kato kato:o)

Post autor: MJfanTASTIC »

Marecki! Wzruszyłeś mnie teraz autentycznie :beksa: czyli jednak pod tą przykrywką lansu bounce'u i orzeszków kryje się wrażliwy wujek Maro japrosic Szacun za uzewnetrznienie się i szczerość ;-) Dobrze, że mówisz o tym co Ci leży na wątrobie, bo nie ma chyba nic gorszego, niż duszenie tego w sobie albo udawanie że jest ok kiedy nie jest, wtedy człowiek tkwi w miejscu i niczego się nie uczy!
Równie dobrze to Ty mogłeś byc w tym aucie :nerwy: Jeżeli kolega był pod wpływem alkoholu to mozna powiedzieć tylko jedno - nieciekawsko :-/ ale znowu nie beznadziejnie! Nie wiem jak jest w Szkocji ale skoro wypadek był z jego winy to może skończy się na zabraniu albo odroczeniu prawka na jakiś czas? Skoro nikt poważnie nie ucierpiał... chociaż to jeszcze nie wiadomo taa?? Najważniejsze, że żyje i nikomu nie zrobił większej krzywdy, że nikt nie zginął i nie będzie musiał żyć z taką świadomoscią! Jest duża szansa, że może nie będzie z tego jakichś wielkich konsekwencji.
Marecki smutkuj, pozwalam Ci - masz moje pełne błogosławieństwo i potrktuj to jako naukę na cudzych błedach...
Ain't no sunshine when he's gone...
Awatar użytkownika
viva201
Posty: 1438
Rejestracja: ndz, 05 sie 2007, 19:35
Lokalizacja: Zebrzydowice/śląsk

Post autor: viva201 »

Maro pisze:Każdy młody człowiek popełnia błędy...zapewne większość z nas może nie była w takiej sytuacji lecz w podobnej...Mnie jest jego żal bo na pewno wie że postąpił źle...
każdy popełnia błędy, tez nie dawno miałam wypadek samochodem zawsze kochałam szybką jazdę,kupilam seata ibize tdi miałam go 3 miesiące, normalna prędkość u mnie to było od 100km/h wzwyż,weszłam w ostry zakręt z prędkością 90 km/h na mokrej drodze niestety opony straciły przyczepność zaczęło mnie niesc w lewo odbiłam ale niestety byłam juz za blisko drzewa,uderzyłam prawą stroną samochodu po czym wykonałam obrót o 180* i lewym przodem wylądowałam na słupie telefonicznym z taką siłą,że na pół go wyrwałam,gdyby nie ten słup i drzewo spadłabym w kilkumetrową dolinę gdy przyjechała policja powiedzieli,że miałam cholernie dużo szczęścia i uratowały mnie pasy wraz z poduszkami,gdyby nie one nie wiem czy była bym teraz na tym świecie.Mój samochód nadaje się do kasacji, kupiłam juz nowy i nie jeżdżę w taki sposób jak jeździłam, szkoda życia na te kilka minut radości,tym bardziej,że mam małe dzieci...Bóg dał mi jeszcze jedną szansę i za to mu dziękuje.Mój ukochany samochód wygląda teraz tak:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

wierz mi Maro,że to co on teraz bedzie przechodził to nie ma nic gorszego, będzie dziękował Bogu,że nikt tamtędy nie przechodził,że nikogo nie zabił....będzie dziękował za to,że tylko jemu stała sie krzywda...z całą pewnością poniesie konsekwencje za to, co sie stało,ale to co się będzie działo w jego głowie to najgorsza kara jaką można dostać.
nie jeździjcie szybko...naprawde szkoda na to życia...lepiej dojechac te kilka minut później na miejsce,ale za to bezpieczniej,niz dac sie zabić w taki sposób...przez własną głupotę i szpan...ja miałam szansę sie o tym przekonać i dostałam kolejna na to aby sie zmienić...ale kolejna osoba może nie mieć tyle szczęścia,zastanówcie sie zanim wciśniecie pedał gazu
Ostatnio zmieniony czw, 06 sie 2009, 0:24 przez viva201, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
Awatar użytkownika
Krecik
Posty: 106
Rejestracja: śr, 29 sie 2007, 17:04

Post autor: Krecik »

Moim zdaniem każdy popełnia błędy, ale teraz musi ponieść konsekwencje aby więcej tego nie robić, a jakby kogos zabił? Nigdy nie jeżdze samochodem pod wpływem alkoholu, moim zdaniem powinni to surowo karać.
Obrazek
Awatar użytkownika
Erna Shorter
Posty: 1246
Rejestracja: pt, 05 sty 2007, 16:32
Lokalizacja: Miasteczko Halloween,TranSylv(i)ania, dom Vincenta Malloy'a

Post autor: Erna Shorter »

Maro, wierzę, że to szok dla Ciebie, ale takich rzeczy, jaką zrobił Twój kolega się nie robi.

Przecież zakaz jazdy po spożyciu alkoholu, czy po zażyciu środków odurzających nie jest jakimś tam widzimisię policji, tylko zakazem, którego powinien przestrzegać każdy kierowca.
Nie chodzi tu o to, żeby podnieść kierowcom poziom adrenaliny(myśl, żeby wymigać się policji), tylko zakazać takiego zachowania, żeby uniknąć tego typu sytuacji, gdzie kierowca,a nie daj Boże zwykły przechodzień, tudzież inny kierowca jest narażony na utratę życia.

Nie wiem co jest gorsze, stracić zdrowie czy zabić kogoś w wypadku?

Pal licho samochód, to tylko przedmiot, kosztowny,ale tylko przedmiot.
Każdy odpowiada za swoje czyny, wierzę,że Twojemu koledze jest ciężko w tej chwili i wiem, że na tym się niestety nie skończy, ale niestety taka jest cena bycia nierozsądnym.

Szczerze mu współczuję tego,co się stało i życzę mu szybkiego powrotu do zdrowia, ale mam nadzieję,że na przyszłość będzie mądrzejszy.
viva201 pisze:nie jeździjcie szybko...naprawde szkoda na to życia...lepiej dojechac te kilka minut później na miejsce,ale za to bezpieczniej,niz dac sie zabić w taki sposób...przez własną głupotę i szpan...ja miałam szansę sie o tym przekonać i dostałam kolejna na to aby sie zmienić...ale kolejna osoba może nie mieć tyle szczęścia,zastanówcie sie zanim wciśniecie pedał gazu
święte słowa viva!

Viva,a Ty jak sie czujesz? Dawno miałaś ten wypadek? Dzięki Bogu jesteś cała :hug:, bo samochód wygląda strasznie!
Obrazek
Awatar użytkownika
viva201
Posty: 1438
Rejestracja: ndz, 05 sie 2007, 19:35
Lokalizacja: Zebrzydowice/śląsk

Post autor: viva201 »

Erna Shorter pisze:Viva,a Ty jak sie czujesz? Dawno miałaś ten wypadek? Dzięki Bogu jesteś cała , bo samochód wygląda strasznie!
jakiś miesiąc temu,ja jestem w całości...dwa dni chodziłam z poduszką powietrzną odbitą na czole a ślad po pasach miałam przez tydzień na szyi,ale dzieki Bogu nic poważnego się nie stało...przynajmniej mnie,bo o samochodzie nie mogę tego powiedzieć...
Obrazek
Mandey
Posty: 3414
Rejestracja: pt, 16 lis 2007, 20:14

Post autor: Mandey »

Gdy czytam o przypadeku kolegi Maro, zastanawia mnie jedno...
Co człowiek będący pod wpływem alku lub dragów sobie myśli siadając
za kierownicę? Jestem Bogiem? Przypadek Macieja Zientarskiego
pokazuje jak kierowcy nawet trzeźwi mogą być nieodpowiedzialni a gdzie dopiero driver na procentach. Ja miałem w życiu raz (nie)przyjemność jazdy z pijanym kierowcą... 10-tka różańca nie schodziła mi z ust... Gość popier... na maxa a ja nic nie mogłem zrobić, bo każda moja reakcja mogłaby się tragicznie skończyć. Nigdy więcej nie wsiadłem do samochodu z pijanym kierowcą, co więcej! To zdarzenie tak wpłynęło na moją psychikę że nawet zrezygnowałem z robienia prawa jazdy, bo za jakie grzechy mam zginąć na drodze przez jakiegoś nieodpowiedzialnego pijusa? Fakt... Zginąć mogę także idąc pieszo lub jechać na rowerze! Wniosek? Dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów zaraz po pierwszym wykoroczeniu typu alkohol itp. Bez pie....dologii! Tacy ludzie mogą sobie taczką w ogrodzie pojeździć. Takie jest moje zdanie. Co do twojego kolegi Maro mam nadzieję że wróci do zdrowia i przemyśli zaistaniałą sytuację... Bo po co zabijać niewinnych ludzi? Dla szpanu? Nie sądze :surrender:
Szukasz mnie? Znajdziesz mnie tutaj albo tutaj ;)
Awatar użytkownika
Streetwalker
Posty: 432
Rejestracja: śr, 20 lut 2008, 15:38

Post autor: Streetwalker »

Twojego kolegi nie znam więc nie wiem jaki jest w stanie trzeźwym.Chodzi mi tu o to czy jest chociaż trochę rozważny,czy kompletnie lekkomyślny;ale mimo wszystko takich rzeczy się po prostu nie robi.Wsiadł po pijaku do samochodu więc musi ponieść tego konsekwencje.
Wiek nie ma tu nic do rzeczy.Jest pełnoletni? Musi więc odpowiadać za swoje poczynania.
maryska17
Posty: 328
Rejestracja: sob, 12 sty 2008, 13:45
Lokalizacja: dream on...

Post autor: maryska17 »

szczęście że nikomu nic się nie stało
Pozdrów Maro swojego kolegę i go tam ucałuj :calus: ode mnie- od Barbary ;-) jak będziesz go odwiedzał
Życzę szybkiego powrotu do zdrowia
Na pewno teraz zmądrzeje (w pamięci długo zostanie na pewno)

a ja?? Moi rodzice mieli wypadek w listopadzie zeszłego roku. Przepuszczali karetkę pogotowia, a jakiś palant (że się tak wyrażę) walną ich od tyłu. Szczęście że przeżyli bo strasznie to wyglądało. Mama nie ucierpiała bardzo, ale Tata w szpitalu był chyba jak dobrze pamiętam ze 3 tygodnie (groził mu paraliż nóg). A czy ten palant pomyślał, że moi rodzice mogą osierocić czwórkę dzieci?? Auto w opłakanym stanie do kasacji (a to nawet dobrze, i tak dziadostwo z niego było glupija )
No a moje wrażenia: przychodzę radosna ze szkoły (jak zwykle szalałam i się śmiałam), ledwo weszłam a Babcia cała zapłakana, pytam: co się stało? -Rodzice mieli wypadek. Prawie zemdlałam... cała we łzach. Zebrałam się i z bratem do szpitala.
Awatar użytkownika
Liberian Girl
Posty: 315
Rejestracja: pn, 31 mar 2008, 21:28

Post autor: Liberian Girl »

Dobrze zrobiłeś że się wygadałeś ale muszę przyznać że nie pochwalam zachowania twojego kolegi. To co zrobił jest poprostu niepoważne. Ludzie pod wpływem alkoholu nie myślą racjonalnie. Nie zdają sobie sprawy że są zagrożeniem dla samych siebie ale i dla innych. Życie każdego uczy...

Ale dobrze że nic mu się poważniejszego nie stało. Wydaje mi się że przez dłuższy czas będzie miał uraz co do tego wypadku. Napewno wyjdzie z tego bo jest młody i silny.

Zarówno dla ciebie to szok. Nie znam cię, ale nie zamartwiaj się! Mam nadzieje że ty takiego błędu nie popełnisz. Nie będę się pytała jak samopoczucie bo to jest raczej oczywiste....

Nie pozostaje mi nic innego jak życzyć mu powrotu do zrdowia. Jak będziesz miał potrzebę wygadania się to cię z chęcią posłuchamy :)
Awatar użytkownika
Lika
Posty: 1434
Rejestracja: czw, 17 mar 2005, 9:28
Lokalizacja: a któż to może wiedzieć... ;) ?

Post autor: Lika »

Maro kurcze... :hug:
Co tu z Tobą zrobić?!

Chociaż znamy się słabo - i jeszcze nie osobiście, zdążyłam Cię już polubić.
Wydaje mi się, że z Ciebie jest właśnie taki - nie znalazłam lepszego określenia: "czuły drań" ;P --> w żadnym wypadku nie odbieraj tego obraźliwie!
Przykro mi z powodu kolegi. Życzę mu duuużooo zdrowia, a przede wszystkim opamiętania się i wyciągnięcia z tej trudnej życiowej lekcji nauczki na przyszłość!
To co zrobił jest KARYGODNE :mlotek:
Ma więcej szczęścia niż rozumu...
Powinien do końca życia być wdzięczny opatrzności za to, że dostał drugą szansę! Mógł nie dostać...


Nie chcę się powtarzać. Moi poprzednicy powiedzieli już wszystko.
Pragnę zwrócić uwagę tylko na jedno. Jesteś młodym człowiekiem.
Pomimo młodego wieku, już także DOROSŁYM a więc ODPOWIEDZIALNYM za wszystko co robisz... Do czego zmierzam...
Ano do tego, iż nie kryjesz się wcale ze swoim upodobaniem do trunków.
Piszesz/mówisz o tym niemal z DUMĄ. Zamieszczasz na 4um zdjęcia, kiedy jesteś "na bani"
Podkreslam. Nie chcę Ci tu udzielać reprymendy. Umoralniać. Zachowywać się jak stara ciotka-klotka w papilotach :wariat:
To NIE moja sprawa. Szanuję TWÓJ wybór, jaki by nie był...
W żaden sposób nie umniejsza to w moich oczach Twojej wartości, jako człowieka, fajnego qmpla, etc.

Tylko może warto byłoby się w tym momencie zastanowić, czy picie rzeczywiście jest takie cool, jak Ci się czasem wydaje... Nie zmarnuj sobie życia chłopie!
Mogłeś być na miejscu kolegi! Mogłeś zaszkodzić sobie i komuś! Mogłeś KOGOŚ ZABIĆ!!! / Nie wmówisz mi, że głupoty się Ciebie nie trzymają, jak jesteś "pod wpływem" Nikt, ale to nikt! nie myśli wówczas racjonalnie/
Mi np. zdarzyło się - będąc w stanie "wskazującym na spożycie" napisać kilka głupich postów na 4um... Szkodliwość tego czynu na szczęscie jest znikoma :wariat:
Do siadania za kierownicą nie ma co porównywać!


Maro przyrzekam Ci nie jestem święta. Sporo w życiu przeszłam... gdyby nie przyjaciele, mogłabym marnie skończyć.
Nie chcę tu o tym pisać, to jasne... Ale uwierz mi WIEM co mówię! Właśnie dlatego to mówię :]

Nie pouczam. Nie strofuję.
Udzielam Ci jedynie przyjacielskiej rady, Ty zrobisz co zechcesz ;-)
GŁOWA DO GÓRY, WSZYSTKO BĘDZIE DOBRZE!

Pozdrawiam ciepło :-)
"Słodki ptaku, moja duszo, twoje milczenie jest tak cenne.
Ile czasu minie zanim świat usłyszy twą pieśń w mojej?
Oh, to jest dzień, na który czekam!"


- Michael Jackson
Awatar użytkownika
homesick
Posty: 1239
Rejestracja: wt, 15 sty 2008, 14:35
Lokalizacja: spode łba

Post autor: homesick »

to ja tylko poklepie po ramienieu i powiem trzymaj sie!

twojego kolege rozumiem i nie potepiam, nie szokuje mnie to zachowanie...kazdy robi glupoty. i wiem tez ze reprymendy i moraly nic nie pomagaja, wystarczy tylko czasem wysluchac i zrozumiec.
'the road's gonna end on me.'
Awatar użytkownika
Xscape
Posty: 776
Rejestracja: pt, 11 mar 2005, 0:13

Post autor: Xscape »

Najpierw do Invincible. Tak ...masz po części racje w swoim poście ,ale tak ogólnie to wsyztsko ujmując masz rację w nieracji. Łatwo zawsze mówić o rozsądku,odpowiedzialnosci itp. Ale ludzie szczególnie młodzi ludzie nie zawsze o tym pamiętaja. Zawsze żal mi jednak troche takich młodych chłopaków co giną w wypadkach bo mieli przed soba całe życie które w ułamku sekundy sie zakończyło. Pamietajmy ,że młodość rządzi się swoimi prawami i młodzi ludzie nie zawsze myśla logicznie i odpowiedzialnie. Faktem neizaprzeczalnym jest jednak to ,że nie ma wytłumaczenia dla pijanego kierowcy który w dodatku zażywał również narkotyki. Ludzie nie zdaja sobie sprawy jak wielka szkode mogą wyrządzić innym ludziom a gdy sami zgina w wypadku jak ogromny ból zadaja swojej rodzinie i przyjaciołom.

A teraz do rzeczy. Dziś wchodząc na forum chciałem załozyć temat " ku przestrodze" ale po przeczytaniu tematu Maro stwierdziłem ,że jest on idealny abym cos Wam pokazał właśnie w nim. Tragedia miała miejsce przedwczoraj w moim mieście. Wieczorkiem byłem na spotkaniu z koleżanką liceum do którego keidyś wspólnie chodizliśmy. Gdy wychodziliśmy z pubu na lawecie obok nas przejechał zmasakrowany samochód. Pomyślałem ... ale nieźle ktos się rozpier..........(sami wiecie). Jednak humor mnie nie opuszczał bo byłem po kilku piwkach i wróciłem uhahany do domku. Na drugi jednak dzień tagiczna wieść obiegła całe miasto.



Wiadomość zamieszczona 15.04.2008 na stronie Komendy Powiatowej Policji w Choszcznie.

"Dwie osoby zginęły w wypadku, do jakiego doszło wczoraj wieczorem na ulicy Dąbrowszczaków w Choszcznie. Rozpędzone renault clio uderzyło w drzewo. Kierujący samochodem mężczyzna był nietrzeźwy. Nie posiadał też uprawnień do prowadzenia pojazdów.

Obrazek

Renault Clio prowadził 20-letni Paweł K. Jechał drogą W-175 w stronę Choszczna. Razem z nim podróżowali jego czterej znajomi. Wjeżdżając do miasta mężczyzna wykonał manewr wyprzedzania jadącego przed nim samochodu, po czym na prostym odcinku drogi stracił panowanie nad pojazdem, zjechał na pobocze i uderzył w przydrożne drzewo. Według relacji świadków zdarzenia renault przed zderzeniem dwukrotnie obróciło się wokół własnej osi.

Obrazek

Jeden z pasażerów zginął na miejscu. Drugi zmarł w szpitalu. Byli w wieku 16 i 17 lat. 20-letni mężczyzna doznał złamania kończyn dolnych. Kierowca i ostatni z pasażerów doznali ogólnych potłuczeń ciała. Poszkodowani zostali przewiezieni do szpitala w Choszcznie. Od uczestników zdarzenia pobrano krew do badań na zawartość alkoholu. Sprawca wypadku Paweł K. w wydychanym powietrzu miał 0,69 promila alkoholu, nie posiadał prawa jazdy.

Obrazek

Za spowodowanie w stanie nietrzeźwości wypadku, którego następstwem była śmierć innej osoby grozi mu kara do 12 lat pozbawienia wolności ".



Także jak widzicie chłopak zabił dwóch swoich kolegów. Trzeci prawdopodobnie zostanie kaleka na całe zycie bo krązą w meiście pogłoski że ma miec amputowane dwie nogi oraz ręke. Okropna tragedia dla rodziców,okropna tragedia dla przyjaciół i znajomych tych młodych chłopaków. Całe życie przekreślone w ułamku sekundy. Niektórzy zaczynaja obwiniać kierowce ale ja uważam ,ze wine ponosi nie tylko on ale każdy z chłopaków który zdecydował się wsiąść do auta z pijanym kierowcą. Zresztą teraz nie ma co już obwiniać kogokolwiek. Zgineli młodzi chłopcy i nic nie przywróci im zycia. Prowadzący autem wyszedłz wypadku akurat cało ale myślę ,że dostał i tak najcięższą kare z nich wszystkich. Zabił kolegów a to chyba najgorsza kara jaką wymierzyło mu życie. Tak więc "ku przestrodze"....... dla każdego z Nas.
ODPOWIEDZ