Ogólnie: tak, było dokładnie tak jak się spodziewałem. Miło było popatrzeć się na Wasze buzie! :)
Kasiu, gratuluję również - sądzę, że chwila wygrania przez Ciebie tych małych muzycznych wariatów była największą niespodzianką wieczoru

Speed - trema tremą, niefortunnie żeśmy usiedli w naszej zabawnej knajpie - chciałem z Tobą dłużej pogadać. Przy następnym spotkaniu, w porządku? :)
Jolene - pozdrów Mamę. Mam nadzieję, że nie przeraziłeś się nami, tj. mną i Archim...

Kinga - patrząc się na niektóre młodociane fanki Diany (niekoniecznie Michaela) byłem rzeczywiście i ja przerażony, przyznam

Agata - w końcu się zobaczyliśmy na żywo :)
A Diana - przyznam, że nie byłem zainteresowany programem, w którym występowała i całe to zamieszanie wokół Niej - zresztą świadomie - mnie ominęło. Z kolei Michael Michaelem, ja widzę u Diany - miną, strojem, wyglądem - inspiracje Niną Hagen. Tylko dlaczego brakuje w jej wypowiedziach dojrzałości, takiej jak u Kasi - która właściwie też Michaela promuje? Z całym szacunkiem - niech Ona więcej tańczy, mniej mówi.
Ja też siebie inaczej w tym wieku wyobrażałem. Zaczynam więc od fryzury. ;)Kaarolcia pisze:a Panka sobie inaczej wyobrażałam
Do następnego spotkania! :)