Cześć dziewczyny!
Tak widziałam sie z Michaelem nie raz! to było naprawde coś!
To było moje marzenie życia, i sie spełniło nie myslałm wtedy jeszcze że dane mi będzie zobaczyć tego cudownego człowieka na własne oczy!
To było w 1992 roku i mój pierwszy koncert w Istambule w Turcji Dangerous Tour, jaka to była wyprawa my wszystkie ubrane w koszulki "zmajkelone" z transparentami płaczace wyspiewujace piosenki jak jedna wielka rodzina!
przed stadionem stało sie kilkanascie godzin zeby dobiec do barierki oczywiście w upale bez wody jedzenia bez niczego, ale co tam nikt nawet o tym nie myślał. kazdy sciskł w ręce "przepustke do raju" bilet który do tej pory mam zafoliowany gdzies na dnie w szufadzie. Giedy nagle tłum ruszył w stronę sceny(wierzcie mi nikt nie przebierał w srodkach)ważne tyklo było zeby dobiec do barierki, żeby być w pierwszym rzędzie i mnie sie to własnie udało!!! Pamietam tylko jak rozchisteryzowany tłum szrpał mnie za włosy, za ubranie.... do tej pory nie wiem jak mi sie to udało!
Potem kolejne kilka godzin w tłumie zanim rozpoczął sie koncert ochroniarze polewali nas wodą z tłumu dosłownie parowało co chwile wynosili osoby które zemdlały( Jak ogladaliście program emitowany dawno,dawno temu Dookoła świata z Michaelem Jacksonem to przezyłam dokładnie takie same scenki)Przed Michelem był zespół rogrzewajacy a tłum skandował coraz bardziej nerwowo King of Pop,King of Pop.....Kiedy usłyszałam pierwsze dzwieki Carminy był taaki huk ze muzyke czułam cała sbobą aż dudiło mi w klatce piersiowej i nie mogłam uwierzyc że za chwilke wyskoczy Michael na scene i wyskoczył zdążyłam powiedziec tylko ... nie to nie on, on nie zyje naprawde...

i najnormalniej w świecie starciłam świadomość na szczeście jak chcieli mnie wynieść opanowałam emocje!!! Czułam się wtedy jak najszczesliwsza osoba na swiecie nie odczuwałam bólu (barierke miałam prawie wbita w brzuch tak tłum napierał o czym sie przekonałam pare dni po koncercie miałam ogromne siniaki!!)miałm z kolezanka ogromny transparent który rozciągnełyśmy miedza sbobą POLAND IS WAITING FOR YOU napisany czerwona pstrokatA farba i nagle stojac w tej zbitej masie ludzi rozpoczyna sie piosenka Human Nature Michael biegał z jednego końca sceny na drugą cały czas dogadywał cos do mikrofonu sie smiejąc stałyśmy po lewej stronie kiedy sie zatrzymał wyciagnął rekę pokazał palcem w nasza strone wskazujac na transparnt i na nas wrzeszczace jego imię to było cos czego juz nie umiem wam opisac szczescie które na nas spłynęło było bezmierne......cały koncert był cudowny Michael miał wtedy wjatkowy humor był starsznie rozbawiony..................Strasznie płakałam po zakończeniu koncertu,ale jeszcze nie wiedziałam wtedy, ze to wcale nie był koniec to była dopiero "obietnica jutra" i dalsze spotkania moje Z Michaelem zawsze były zaskakujace, ale to zupełnie inna historia...................
Pozdrwawiam wszystkich fanów!!!!