Ostatnio obejrzany film

Miejsce na tematy zupełnie nie związane z Michaelem Jacksonem. Tutaj możesz luźno podyskutować o czym tylko masz ochotę. Jedynie rozmowy te muszą być oczywiście kulturalne :) Zapraszam MJówki do pogawędek.
ZAQ84
Posty: 411
Rejestracja: pt, 11 mar 2005, 21:47
Lokalizacja: Jaworzno

Post autor: ZAQ84 »

Mr Brooks - thriller z Costnerem, wg mnie świetna kreacja, w stylu serialu Dexter, może nieco brutalny, tak na poziomie Labiryntu Fauna glupija
ZAQ
Awatar użytkownika
alenia
Posty: 40
Rejestracja: czw, 24 sty 2008, 19:53
Lokalizacja: Poznań

Post autor: alenia »

"Amelia" w reżyserii Jean'a-Pierre Jeunet'a :-) Piękny film. Nie umiem znaleźć innych słów, aby go opisać. "Amelia" sprawia, że drgają mi struny w serduszku. Coś pięknego....
Goooooooooooorąąąąąąąąąco polecam!!!!!!
How does it feel
When you're alone
And you're cold inside?
Awatar użytkownika
majkelzawszespoko
Posty: 1745
Rejestracja: śr, 06 gru 2006, 11:31
Lokalizacja: Katowice

Post autor: majkelzawszespoko »

Z góry zaznaczam, że jeżeli ktoś nie oglądał tych filmów, to jest tam pare spojlerów. Czytaj na własną odpowiedzialność ; P





Dwa sposoby filmowego ujęcia miłości, w filmach „Pamiętnik” oraz „Pusty Dom”.


Na przestrzeni lat, różni ludzie świata filmu, próbowali wieloma metodami oraz korzystając z całej gamy pomysłów, uchwycić na ekranie zjawisko miłości. Każda z tych metod, w specyficzny sposób oddziaływała na widza. Używając coraz to oryginalniejszych pomysłów, lub też adaptując kolejne powieści romantyczne znanych bądź mniej znanych autorów, tworzyli lepsze i gorsze produkcje.
W mojej pracy, chciałem skupić się na dwóch, kontrastowych w stosunku do siebie ujęciach miłości.

Przez długi czas zastanawiałem się nad fundamentalną dla mnie, a także wielu innych konsumentów - ‘pożeraczy’ filmu kwestią. Jak powinien wyglądać idealny film o miłości? Powinien wzruszać, czy skłaniać do refleksji? Być prosty w odbiorze, czy powodować u widza napływ przemyśleń jeszcze długo po obejrzeniu? Czy powinien zawierać w sobie coś więcej, niż tylko prostolinijną fabułę, w stu procentach skupioną wokół miłości? A może sumować mnóstwo wątków pobocznych, takich jak relacje międzyludzkie, problemy rasowe, czy też nadchodzącą zagładę ludzkości? Przedstawiając mój pogląd na tę sprawę, chciałbym zaprezentować dwa, różniące się od siebie, ale w równym stopniu wielkie i trafione produkcje filmowe, dotyczące miłości właśnie.

Wahałem się, od którego filmu zacząć, aby jak najlepiej przedstawić kontrast pomiędzy tymi dwoma dziełami, jednocześnie nie ujmując nic z ich świetności i ogromu zalet. Na ‘pierwszy ogień’ wybrałem ‘Pamiętnik’.
Tak więc ‘Pamiętnik’, w reżyserii Nicka Cassevetesa, który bardziej zasłynął w świecie aktorskim niż reżyserskim(grał między innymi u boku Johnny’ego Deppa w filmach ‘Blow’ oraz ‘Żona astronauty’), został określony przez Larrego Kinga – jednego z najwybitniejszych amerykańskich dziennikarzy - w ten sposób: „najpiękniejsza opowieść o miłości jaką kiedykolwiek widziałem”. Niech to będzie motto podróży przez ‘Pamiętnik’.
Trudno się z nim nie zgodzić, gdyż film ten, który oparty jest na bestsellerowej powieści Nicholasa Sparksa, oddziaływuje głównie na emocje, wspomnienia oraz zmysł wzroku, czyli jest tym, czego we współczesnym kinie, często określanym mianem kiczu, tak naprawdę widz poszukuje, czego pragnie. Jest idealnym obrazem przedstawiającym idealną miłość, którą przez 120 minut przeżywamy wraz z bohaterami tego romansu. Ale co czyni ten film tak fenomenalnym dziełem? Może parę słów na temat tego, o czym opowiada.
Otóż ‘Pamiętnik’ opowiada historię rozgrywającą się w latach 40-tych, w małym miasteczku Seabrook w Północnej Karolinie. Dotyczy pary nastolatków, Allie – w tej roli Rachel McAdams oraz Noah – Ryan Gosling, którzy podczas letnich wakacji spotykają się po raz pierwszy i zakochują się w sobie bez opamiętania. Ich z początku szalona, młodzieńcza i nieodpowiedzialna miłość, szybko przeradza się w pełen zaangażowania, dorosły związek. Są nierozłączni, zakochani, spędzają ze sobą każdą chwilę. W końcu zostają rozdzieleni przez aroganckich, zamożnych rodziców Allie, którzy twierdzą, że Noah nie jest odpowiednim kandydatem na zięcia. Rozstanie następuje gwałtownie. Allie wyjeżdża do wielkiego miasta, żyje w dostatku, poznaje idealnego według jej rodziców mężczyznę oraz szybko przyjmuje jego oświadczyny. Noah natomiast, który w dalszym ciągu pamięta uczucie sprzed lat, wypełnia ich wspólne marzenie o wielkim, rodzinnym domu. Tęskni za swoją miłością, pisze codziennie list, który konsekwentnie chowany jest przez matkę dziewczyny. Trwa w uczuciu aż do momentu, kiedy Allie przeczyta w gazecie o człowieku, który własnymi rękami wybudował wielką willę. Od razu rozpoznaje Noah i postanawia pojechać do niego w odwiedziny. Konsekwencją tych odwiedzin, jest wybuch namiętności z dawną siłą.
Cały film przedstawiony jest, jako ciąg długich retrospekcji, przerywanych teraźniejszym losem kochanków. W czasie obecnym Allie (w tej roli Gena Rowlands) jest poważnie chora, a Noah (James Garner) systematycznie czyta jej swój pamiętnik, przywołując wspomnienia sprzed lat. Oglądając ten film po raz pierwszy, nie wiemy oczywiście, że starsza para to właśnie młodzi kochankowie sprzed lat. Budowana jest tutaj atmosfera tajemnicy i napięcia – często czytając ciekawą książkę, niecierpliwimy się, czekając na moment, w którym rozstrzygają się losy jej bohaterów albo rozwiązana zostaje ich tajemnica. Oglądając ‘Pamiętnik’ razem z Allie niecierpliwimy się coraz bardziej. Tymczasem narratorowi opowiadania najwyraźniej się nie spieszy. Zupełnie jakby nie ważyły się losy Noaha i Allie...
Na pierwszy rzut oka wydawać się może, że jest to kolejny film o miłości, nakręcony w ten sam sposób. Nic bardziej mylnego.
Cała potęga i siła ‘Pamiętnika’, tkwi bowiem w bajkowej, wyidealizowanej oprawie. Film aż ocieka słodyczą i cukierkowością. Momentami nawet przesadnie, ale to właśnie uczyniło ten film tak dobrym.
Postaci pierwszoplanowe, nie mają, oprócz pochodzenia z różnych warstw społecznych, żadnych wad. On – przystojny, bezpośredni, wesoły, beztroski, zabawny, a także pracowity, inteligentny, świadomy swojego pochodzenia oraz wyborów, przed jakimi zostaje postawiony. Ona natomiast – młoda, piękna, radosna, oddana, nie zwraca uwagi na ‘gorsze’ pochodzenie Noah. Historia na pozór prosta, pokazana jednak w sposób, paradoksalnie ambitny i oryginalny. Film nakręcono w roku 2004. i choć jest momentami trochę naiwny, to w zalewie tandety pojawiającej się w tych czasach, głupich wręcz komediach tryskających seksem i prymitywnym podejściem autorów, którzy odzierają wszystko co piękne i wzniosłe w zbliżeniu kobiety i mężczyzny, prezentuje się wybitnie. Cudowne i baśniowe, a zarazem zwyczajne, niczym niewyróżniające się zdjęcia Roberta Fraisse’a, które bardzo mocno oddziaływają na wyobraźnię, powodując u widza niesamowite odprężenie. Muzyka, której autorem jest Baron Zigman nie jest może czymś nadzwyczajnym, ale bardzo dobrze nadąża za akcją, idealnie współgra z wydarzeniami, doskonale wyraża emocje i napięcie w danej scenie. Bardzo dobrze widać urok zdjęć oraz doskonałe zgranie z muzyką, w scenie kulminacyjnej filmu, kiedy to Noah zabiera Aliie na wycieczkę łodzią po ogromnym jeziorze. Moment, w którym wpływają w miejsce pełne łabędzi zachwyca i zapiera dech, a jest to przecież zaledwie jedna, z kilku scen tej kulminacyjnej sekwencji „Pamiętnika”. Następnie mamy ogromną ulewę i w końcu dochodzi do okładkowego pocałunku, na który wszyscy czekali, pocałunku, który może kandydować do miana najbardziej wyczekiwanego filmowego pocałunku w filmach gatunku romans.
To, co zaskoczyło mnie chyba najbardziej, to dobór aktorów, którymi obsadzono dwie główne role. Oto mamy Ryana Goslinga, który zasłynął głównie, jako kontrowersyjna postać świata nazistowskiego, w głośnej produkcji Henry’ego Bean’a, pt. „Fanatyk”. Wcześniej grywał role epizodyczne w nic nieznaczących filmach oraz zgrywał idiotę w tanich, amerykańskich serialach dla nastolatek. Z drugiej strony Rachel McAdams, która oprócz pobocznej roli w infantylnej komedii „Hot Chick”, na wielkim ekranie nie pojawiała się praktycznie w ogóle. To połączenie według mnie spisało się na medal. Oboje pokazali się z dobrej strony i jeżeli w przypadku romansów możemy mówić o genialnej grze aktorskiej, czyli takiej, która różni się od wszechobecnych i wszechogarniających głupich uśmieszków, wyrecytowanych dialogów, i wymaga od aktora wyłącznie fizycznej obecności na planie, jeżeli istnieje coś takiego jak genialna gra aktorska w komediodramacie romantycznym, to myślę, że przekonujący Ryan Gosling oraz przepiękna Rachel McAdams o anielskim uśmiechu, zasługują na to miano.
Nie sposób nie zwrócić uwagi również na scenografię oraz kostiumy, które tworzą cała otoczkę i klimat charakterystycznych czasów lat czterdziestych. Możemy podziwiać między innymi ubiory robocze ludzi pracujących tamtych czasów, a także wytworne stroje wieczorowe ówczesnej klasy ludzi bogatych, charakterystyczne i powodujące lekki uśmiech stroje kąpielowe i wreszcie wojskowe mundury Drugiej Wojny.

„Pamiętnik”, to kino dla każdego. Bawi, wzrusza oraz zwraca uwagę na to, jak ważną rolę odgrywają w naszym życiu wspomnienia. Pokazuje również, jak okrutną i bezlitosną chorobą jest Alzheimer. Na tym filmie płacze każdy, jest chyba najwybitniejszym tak zwanym ‘wyciskaczem łez’, gdyż każdy człowiek oglądając ten film przywołuje wspomnienia, te dobre, jak również te bolesne.
Podobno gdzieś w głębi duszy każdy z nas pragnie przeżyć coś takiego jak bohaterowie filmu Cassevetes’a, każdy chce odnaleźć swoją miłość, swoją drugą połowę. Czy, w takim razie, nie mówimy o tym głośno, ponieważ wstyd nam mieć takie oderwane od rzeczywistości? Czy, gdzieś po drodze, stłumiliśmy w sobie to pragnienie i zastąpiliśmy je racjonalniejszym, bardziej pragmatycznym, bardziej "na czasie" myśleniem? Opowieść o miłości absolutnej, miłości oddanej i wytrwałej. Trwałość i pamięć o ukochanej, której tworzenie na ekranie niejako zapoczątkował Pat O’Connor, w również ujmującym dramacie romantycznym „Słodki listopad”.
Prywatnie zaryzykowałbym stwierdzenie, iż „Pamiętnik” to dzieło wybitne, które powinno stać się kanonem filmu romantycznego. Powinien być puszczany ludziom, którzy pragną stworzyć dzieło o charakterze miłosnym, o miłości doskonałej, miłości wiecznej, aby z tego filmu uczyli się, jak idealnie uchwycić temat, jak poruszyć serca i wzruszyć miliony ludzi.
Ktoś kiedyś napisał, że „Wakacyjne romanse przypominają spadające z nieba w mgnieniu oka gwiazdy. To taki dany nam na sekundę ułamek wieczności.” Historia uczucia Noah i Allie pokazuje nam wszystkim, że wcale nie tak trudno jest zatrzymać wieczność, na odrobinę dłużej niż sekundę.
Dobrym podsumowanie wydają się być tutaj słowa świętego Pawła, który pisał: „Tak więc trwają: wiara, nadzieja i miłość te trzy. A z nich największa jest miłość. Daj światu świadectwo wiary, nadziei i miłości.”

Opozycją zamierzeniową do prostego w odbiorze i nastawionego na sferę emocji „Pamiętnika” jest film wybitnego koreańskiego reżysera Kim Ki-Duka, twórcy między innymi obsypanego nagrodami filmu „Wiosna, lato, jesień, zima… i wiosna”. Film, który chcę tutaj przytoczyć, to produkcja dorównująca poprzednikowi, nagrodzona wielokrotnie między innymi w Wenecji i San Sebastian, pod tytułem „Pusty Dom”.
Już patrząc na okładkę tegoż filmu i porównując ją z okładką filmu opisanego przeze mnie wyżej, dostrzec możemy ogromną różnicę. „Pamiętnik” przedstawia całujących się w ulewnym deszczu kochanków, ich dostrzegalną miłość fizyczną. Okładka „Pustego Domu” przedstawia coś zupełnie innego, nasuwa nam przeróżne interpretacje, które później w trakcie trwania filmu potwierdzają się, bądź też nie. Widzimy kobietę, próbującą wyzwolić się z uścisku mężczyzny, a także drugiego mężczyznę, niejako zstępującego z góry. Możemy się na wstępie domyślić, iż jest to próba ucieczki kobiety do ukochanego. Między kochankami nie ma nawet kontaktu wzrokowego, tylko symboliczny, subtelny dotyk.
Tak też oceniając okładkę, możemy dojść do wniosku, iż film ten będzie pełen symboliki i ulotności.
Przybliżę po krótce tematykę tegoż filmu.
Tak więc jest to historia bezdomnego mężczyzny w młodym wieku – Tae-suk’a (w tę rolę wcielił się Jae Hee), który podróżując od domu do domu, upewniając się o absencji gospodarzy, włamuje się do ich mieszkań. Jednak nic nie kradnie. Mieszka w nich aż do powrotu właściwych mieszkańców – śpi w ich łóżkach, kąpie się, korzysta z zapasów żywności – stara się unikać pozostawiania jakichkolwiek śladów swojej obecności. W zamian za gościnę, odwdzięcza się drobnymi pracami domowymi, takimi jak pranie, sprzątanie, czy też naprawianie uszkodzonych sprzętów. Pewnego dnia, podczas jednej ze swoich ‘domowych przygód’, przypadkowo napotyka kobietę - Sun-Hwa (Lee Seung-yeon), która od tej pory, uciekając przed sadystycznym mężem, staje się towarzyszem jego podróży.
„Pusty Dom” w przeciwieństwie do „Pamiętnika” nastawia widza na subtelny odbiór miłości, skłaniając tym samym do masy przemyśleń i interpretacji jeszcze długo po obejrzeniu. Przede wszystkim brak w tym filmie jakichkolwiek fajerwerków w postaci chociażby rozbudowanych dialogów, czy też scen intymnych, nawet w najdelikatniejszej postaci. Głównym zamierzeniem Kim Ki-Duka było zapewne pokazanie relacji między tymi dwiema postaciami, nie skupiając się w ogóle na reszcie. Bardzo paradoksalną sprawą jest to, że przy całej próbie pokazania rozwoju uczucia między kochankami, ci przez cały czas trwania filmu nie zamieniają ze sobą ani słowa (zagorzałych fanów Tarantino odsyłam do innej pozycji), co pokazuje jak trudną poprzeczkę postawił sobie reżyser filmu. Bohaterowie wiedzą zapewne o tym, że miłość bez słów to miłość prawdziwie oddana. Czym bowiem jest wyrecytowanie tych dwóch słów, które zajmuje nie więcej niż sekundę? Później, w poczuciu dobrze spełnionego obowiązku oddać się sprawom przyziemnym, by za chwilę znowu powtórzyć tę sekundową czynność. Tae-suk i Sun-hwa wiedzą o tym doskonale i gardzą takim podejściem, dlatego też zastępują słowa gestami. Kochankowie w jakiś magiczny sposób wpadają w sidła miłości, miłości, której mimo starań ludzi pośrednich osiągnęła wyższy stopień, wzniosła się ponad ludzi i wszystko co materialne, przyziemne. Cała komunikacja między postaciami odbywa się za pomocą gestów, uśmiechów, kontaktu wzrokowego czy delikatnych muśnięć dłoni.
Jest to film pełen niedopowiedzeń, metafor, film, który żyje czystymi obrazami. Subtelnie operuje nastrojami, przez co bardzo przyjemnie się go ogląda. Oferuje bardzo szerokie możliwości interpretacyjne, które w przypadku poprzedniej pozycji, ograniczone są do zera. Swoista gimnastyka dla umysłu – uczta kinomana, uwielbiającego oddawać się refleksjom.
Całą atmosferę tej zauważalnej dla widza, barokowej magii filmowej, Kim Ki-Duk tworzy, używając tylko kamery oraz przedmiotów codziennego użytku. Unika wzniosłości, patosu, ucieka od zjawisk nadprzyrodzonych, niewyjaśnionych. Można doszukiwać się pewnych przesadnych metafor oraz tajemniczych zdarzeń, ale jest to wynikiem budowanej w trakcie oglądania filmu, spokojnej atmosfery z dodatkiem magii, w której bez wątpienia przewodzi znakomita i doskonale skomponowana muzyka Slaviana.
Film pozwala również na budowaniu własnej fabuły podczas miejsc niedookreślonych, niedopowiedzianych. Pozwala przenieść się w ten baśniowy, senny świat i zastąpić Kim Ki-Duka na stanowisku reżysera, niejako kreując i dobudowując akcję, w tym krótkim, bo tylko 85 minutowym arcydziele.
Cały film, mimo iż jest taki krótki, może sprawiać wrażenie strasznie długiego, ze względu na statyczność akcji, długie ujęcia oraz wszechobecną ciszę. Bywają momenty, w których cisza aż dzwoni w uszach i może to początkowo zniechęcać niedoświadczonego widza. Natomiast rozwiązanie problemu miłości tych dwóch postaci, problemu, który zadaje pytanie: Jak uwolnić się od totalitarnego męża? Okazuje się, iż mimo wielkiej magicznej miłości, kochankowie są bezradni wobec prawa. Kiedy Tae-suk trafia do więzienia, do głównego problemu, dochodzi pytanie, które powoli zaczyna wypierać główny problem i w końcu staje na pierwszym planie. Pytanie to brzmi: Jeśli nie da się jej uwolnić, to jak pogodzić miłość do ukochanej i jej męża? Rezultaty przemyśleń młodego bohatera przechodzą najśmielsze wyobrażenia.
Tae-suk ‘staje się’ ludzkim duchem – uczy się przemieszczać, nie wydając z siebie żadnego dźwięku, przemieszczać się w sposób niedostrzegalny dla nikogo, oprócz swojej kochanki. To rozwiązanie pomogło w końcu przezwyciężyć problemy związane z mężem. Od tamtej chwili, po wyjściu z więzienia, główny bohater żyje w domu Sun-hwa niczym duch. Wszystko kończy cudownie symboliczna scena, przytulenia kobiety przez męża oraz pocałunku pary kochanków przez ramię.
Nie bez znaczenia jest też tu symboliczne ujęcie, w którym oboje wchodzą na wagę. Waga nie reaguje, pokazuje 0. Czy stali się duchami? Czy miłość pozwoliła im osiągnąć wyższe stadium człowieczeństwa? A może to waga była zepsuta? Kolejna interpretacja jest taka, że może młodzieniec zginął w więzieniu, a kobieta z rozpaczy za nim straciła rozum i popadła w paranoję? To kolejne z niedopowiedzeń, z jakimi mamy do czynienia w tym ujmującym filmie. Pomocne w interpretacji jest motto kończące film: „trudno powiedzieć, czy świat, w którym żyjemy to rzeczywistość, czy sen”. Sugerować to może, iż cała opowieść o miłości była snem. Ale też nie do końca się można z tym zgodzić. Te i wiele innych problemów, można dostrzec decydując się na seans ‘w pustym domu’.
Podsumowując, film ten przedstawia miłość absolutną, ale miłość w wymiarze baśni i magii. Pokazanie, iż nie ma takich przeciwności losu, które mogą powstrzymać zakochanych przed byciem razem. Według mnie jeden z najpiękniejszych i najbardziej oryginalnych filmów ostatnich lat, o relacjach damsko-męskich. Film o tym, że najpiękniejsze jest to, co niewypowiedziane, a reszta zostaje między słowami.

Marcin Kopytowski.


ObrazekVSObrazek
ObrazekObrazek
Awatar użytkownika
Michalina J. xD
Posty: 252
Rejestracja: pn, 12 lis 2007, 15:43
Lokalizacja: Neverland (Szczecin)

Post autor: Michalina J. xD »

Obrazek

Ostatnio obejrzałam "Step up 2". Ciekawe choreografie, zwłaszcza, że tańczę hip hop :) Dla mnie to wypas :}

Obrazek

W pewnym momencie nawet jeden gostek (dla wtajemniczonych "Łoś") pokazuje ruchy MJ'a :D Pokażę kawałeczek http://www.youtube.com/watch?v=r5RdygAB ... re=related
-------------------------------------------------------------------
Kontynuacja wielkiego taneczno-muzycznego przeboju „Step Up: Taniec zmysłów”. Tym razem dwa razy więcej tańca i dwa razy więcej muzyki!

Ona - Andie (Briana Evigan), siostra Tylera Gage'a (Channing Tatum) bohatera pierwszej części "Step Up - Taniec Zmysłów", zbuntowana tancerka z gorszej dzielnicy. On - Chase (Robert Hoffman), najlepszy i najgorętszy tancerz w Akademii Tańca w Maryland.

Połączy ich pasja i udział w legendarnym ale nielegalnym turnieju tańca ulicy. Wygrać w nim mogą tylko najlepsi, dlatego Andie i Chase muszą dać z siebie wszystko.

Choreografia "Step Up 2" została stworzona przez trzy legendy świata hip hopu, kreujące układy taneczne w wideoklipach Ushera, P.Diddiego, Spice Girls, Outcast czy Missy Elliot a także w oryginalnej edycji telewizyjnego programu "You Can Dance".

Na ścieżce dźwiękowej znalazły się najlepszy hip hop i R&B, w tym takie nazwiska jak: FloRida, T-Pain, Missy Elliott, Akon, Cassie, Scarface.

Naprawdę POLECAM ! Warto wydać te 17 zł i iść do kina:D W domu na piracie nie ma takiego efektu ;-)
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
Diana_95
Posty: 346
Rejestracja: sob, 05 sty 2008, 20:09
Lokalizacja: daleko.

Post autor: Diana_95 »

Dzisiaj zobaczylam 'Wywiad z wampirem'
swietne... szczegolnie Brad Pitt w roli krwiopijcy :-)
Come on baby, take a chance with us.
Come on baby take a chance with us.
And meet me on the back of the Blue Bus,
Doin' a blue rock.
Awatar użytkownika
kaem
Posty: 4415
Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 20:29
Lokalizacja: z miasta świętego Mikołaja

Post autor: kaem »

majkelzawszespoko pisze:Wcześniej grywał role epizodyczne w nic nieznaczących filmach oraz zgrywał idiotę w tanich, amerykańskich serialach dla nastolatek.
Odmienne stany moralności, Śmiertelna wyliczanka, Slaughter Rule... Grzeszysz, kolego.
Awatar użytkownika
viva201
Posty: 1438
Rejestracja: ndz, 05 sie 2007, 19:35
Lokalizacja: Zebrzydowice/śląsk

Post autor: viva201 »

polecam film "Mgła",który aktualnie pokazywany będzie w kinach. Czytałam ksiazkę, i jeśli ten film jej dorównuje to naprawdę warto na niego iść.
Obrazek
Awatar użytkownika
alenia
Posty: 40
Rejestracja: czw, 24 sty 2008, 19:53
Lokalizacja: Poznań

Post autor: alenia »

majkelzawszespoko pisze:Postaci pierwszoplanowe, nie mają, oprócz pochodzenia z różnych warstw społecznych, żadnych wad.
Ośmielę się z Toba nie zgodzić. Zarówno Allie jak i Noah nie mają łatwych charakterów, przez co ich związek do najłatwiejszeych nie należy. Ale właśnie to jest w łączącym ich uczuciu najpiękniejsze. Potrafią być ze soba po mnimo tego, że często się ranią.
Bardzo zainteresowałeś mnie tym drugim filmem tj. " Pustym domem". Muszę sprawdzić, czy mają go w wypożyczalni :cool:
How does it feel
When you're alone
And you're cold inside?
Awatar użytkownika
majkelzawszespoko
Posty: 1745
Rejestracja: śr, 06 gru 2006, 11:31
Lokalizacja: Katowice

Post autor: majkelzawszespoko »

Odmienne stany moralności, Śmiertelna wyliczanka, Slaughter Rule... Grzeszysz, kolego.
może grzeszę, nie widziałem żadnego z przytoczonego przez Ciebie filmu, co pokazuje tylko i wyłącznie moje braki.
nieświadoma gafa. może tylko drugi tytuł, który nie jest jakąś wybitną produkcją.

nadrobię na pewno : )

wybitny kaem ; D wybacz, to moja pierwsza praca.

Zarówno Allie jak i Noah nie mają łatwych charakterów, przez co ich związek do najłatwiejszeych nie należy.

ale przytocz proszę konkretne sceny, sekwencje, bo nie mam się jak bronić. bardzo chętnie podyskutuję. : )
Bardzo zainteresowałeś mnie tym drugim filmem tj. " Pustym domem". Muszę sprawdzić, czy mają go w wypożyczalni
oby mieli. obejrzyj i skomentuj. będę czekał : )
ObrazekObrazek
Awatar użytkownika
Maro
Posty: 2758
Rejestracja: ndz, 23 paź 2005, 11:31
Lokalizacja: ze Szkocji

Post autor: Maro »

Wczoraj z nudów obejrzałem z 6 filmów cały dzień ogladałem aż do 3 w nocy z przerwami:D

Polecam dwa:

Alpha Dog


Film opowiada o 23-letnim Jesse Jamesie Hollywoodzie, dealerze narkotyków, który w 2000 roku porwał i zamordował 15-letniego chłopca, brata mężczyzny, który miał u niego niespłacony narkotykowy dług. Hollywood stał się najmłodszym człowiekiem na liście najbardziej poszukiwanych przez FBI przestępców.

reżyseria: Nick Cassavetes
scenariusz: Nick Cassavetes
obsada: Emile Hirsch, Justin Timberlake, Anton Yelchin
szczegóły: dramat sensacyjny, USA, 2006

Info wzięte z: http://www.stopklatka.pl/film/film.asp?fi=23248

---

Rezerwat

Fotograf Marcin Wilczyński, po rozstaniu z dziewczyną, wprowadza się do podupadłej kamienicy na Pradze. Właściciel budynku zleca mu wykonanie serii zdjęć ilustrujących fatalny stan posesji. Marcin, fotografując sąsiadów i okolice kamienicy, odkrywa zupełnie nowy świat, który stopniowo zaczyna go fascynować i w którym doświadcza serii zdarzeń, które zmienią jego życie przysparzając mu nowych przyjaciół i wrogów.

Info wzięte z : http://www.stopklatka.pl/film/film.asp?fi=25293

:D
"Don't know what I've done,everything you've got,things you've done to me are coming back to you" I'm the Blue Gangster
Awatar użytkownika
Karolina
Posty: 477
Rejestracja: czw, 25 sty 2007, 18:27
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Karolina »

polecam film "Mgła",który aktualnie pokazywany będzie w kinach
A ja nie. Ten sam błąd, co przy 1408 - przesadzili.

Niedawno czytałam rewelacyjną książkę Nie mów nikomu Harlana Cobena. I obejrzałam też film, ale nie spodobał mi się. Nie ma tego klimatu, co książka.
Awatar użytkownika
calineczka
Posty: 118
Rejestracja: ndz, 03 lut 2008, 20:34
Lokalizacja: Częstochowa

Post autor: calineczka »

Karolina pisze:
polecam film "Mgła",który aktualnie pokazywany będzie w kinach
A ja nie. Ten sam błąd, co przy 1408 - przesadzili.

Niedawno czytałam rewelacyjną książkę Nie mów nikomu Harlana Cobena. I obejrzałam też film, ale nie spodobał mi się. Nie ma tego klimatu, co książka.
A mi się podobał, może dlatego, że nie czytałam książki glupija albo dlatego, że lubię wszystko co lekko obrzydliwe, bądź jest o zjawiskach nadprzyrodzonych. Do tego zakończenie... w takich filmach nie lubię szczęśliwych, więc jak dla mnie film bardzo fajny.
Awatar użytkownika
alenia
Posty: 40
Rejestracja: czw, 24 sty 2008, 19:53
Lokalizacja: Poznań

Post autor: alenia »

Majkelzawszespoko, odwiedziłam wypożyczlanie, nie mieli "Pustego domu", "Pamiętnika" zresztą też nie :nerwy: "Pamiętnik' chciałam obejrzeć jeszcze raz, żeby dokładnie odpowiedzieć na Twoją prośbę o konkretne przykłady. Dlatego odpowiadam na podstawie tego co pamiętam z "Pamiętnika" . Chodzi mi o to, że Allie i Noah mieli ciężkie charaktery, często sie sprzeczali. Jest to pokazane po tym, jak spotykają się po kilku latach rozłąki. Narrator (stary Noah) wspomina, że kłócili się nieustannie już na początku znajomości. Kiedy wiemy już, że będą razem jest powiedziane, że zdawali sobie sprawę, iż będzie im ciężko być ze sobą. Wybacz, że piszę mało konkretnie. Obiecuję, że gdy tylko będę miała okazję obejrzeć ten film jeszcze raz, to przytocze konkretniejsze przykłady. Teraz opieram się na swojej pamięci a ta bywa zawodna :surrender:

P.S: a co do "Pustego domu" to się tak łatwo nie poddam :cool:
How does it feel
When you're alone
And you're cold inside?
Awatar użytkownika
kaem
Posty: 4415
Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 20:29
Lokalizacja: z miasta świętego Mikołaja

Post autor: kaem »

Warto. Jak ten sam film wypływa kilka razy w tym samym wątku...
Bitter you'll be if you don't change your ways
When you hate you, you hate everyone that day
Unleash this scared child that you've grown into
You cannot run for you can't hide from you
Mandey
Posty: 3414
Rejestracja: pt, 16 lis 2007, 20:14

Post autor: Mandey »

a ja ostatnio wracam totalnie do "zombiaków"... po raz tysięczny któryś oglądnąłem kultowy dla mnie horror "Night Of The Living Dead", co w polskim tłumaczeniu poprostu oznacza "Noc Żywych Trupów". Wersja z 1990 roku jest fantastico! Dla nie wtajemniczonych jest to ramake horrou o tym samym tytule z bodajże 1968 roku. Jeśli lubicie się bać i oglądać w szklanym pudle fajnie zrobionych zombie... polecam. Film oficjalnie ukazał się na DVD ;-)
Obrazek
Szukasz mnie? Znajdziesz mnie tutaj albo tutaj ;)
ODPOWIEDZ