Drodzy Bracia i drogie Siostry!
Zebraliśmy się dnia 13go października 2007 roku na kolejnym, dziewiątym już miniZLOCIE śląskich fanów Michael Jacksona, w Katowicach.
Na początku, może wytłumaczę, skąd „bracia i siostry”.
Otóż jakby nie było, my fani mamy wspólnego "ojca" – Michaela i wspólną "mamę" MJówkę - siadeh_, czyli jesteśmy jedną wielką RODZINĄ!:hahaha: hehehe
A więc, moje kochane rodzeństwo:
Mieliśmy się spotkać o godz. 17 pod Empikiem. W pośpiechu biegłam w wyznaczone miejsce, jednak, kiedy dotarłam, nikogo jeszcze nie było. Nagle na horyzoncie pojawił się Buszmen. "Przywitulaliśmy" się i czekaliśmy dalej. Nic, nikogo nie ma… Natka,Madlen,Okussa,Basilla i Karolina są już w Silesii, a do nas mieli dołączyć prison break 1, prison break 2 i Laura. Jednak jak się okazało oni też jadą prosto do Silesii. Więc bez chwili namysłu wsiedliśmy w srebrny pojazd Buszmena (za chiny nie przypomnę sobie marki – ach te baby!

) i pojechaliśmy w kierunku SCC. Po drodze zaliczyliśmy korek, 20 minut szukaliśmy miejsca do parkowania

,ale kiedy spotkaliśmy się z grupą było już ok.
Poszliśmy do kręgielni, a tam trzeba było zrobić zrzutkę na grę i ubrać dość ciekawie wyglądające buty…:wariat:
Przykładowy model tzw. „Szczewika do kryngli”
Brakowało tylko czerwonego nosa i kolorowej peruki.
Dodam, że pani, która nas obsługiwała udzielała tylko jednej, dwuwyrazowej odpowiedzi na każde pytanie,było to"nie wiem”, a pan, który z nią pracował nic nie słyszał, także było ciekawie.
I zaczęło się!
Cóż to była za gra!

Kula za kulą… kręgiel o kręgiel… rzut… przerzut… poślizg… skok… aaoowww!
Cóż za emocje!

Śmiech… łzy… niepewność… nadzieja… krzyk…aaaaaa!
Prison – widać, że znasz się na rzeczy, doświadczony gracz.
Dwa rzuty wykonał Lincoln Burrows (prison break 2):
Busz – no nieźle, nieźle chłopie! „Buszmenos genialnos rzutnikos”
Natka – jak na początkującą, to nieźle. Pierwszy rzut i…. pełna! No rewelacja!
Madlen – trochę praktyki i będzie git!
Ja – nie ma to jak dużo siły i zero taktyki! Same zera!
Schmiciu – jak na pierwszy raz super! Zresztą wygrałeś, co tu dużo mówić!
Laura – pamiętaj w grze masz być… drapieżna
Okussa – potrenujemy i będzie super!
Basilla – dziewczyno,dałaś czaduuu! Muszę się nauczyć Twojej techniki – rzucania kuli na tor obok. Yeah!
Karolina – trening czyni mistrza!
Najlepsze pozycje
:
Basilla po rzucie na drugi tor!



Schmittko gra z... duszą…
Po jakże emocjonującej grze poszliśmy„zdemolować” McDonald’s hehe. Tam niestety musieliśmy pożegnać się z częścią grupy. Było po 20, Okussa,Karolina, Basilla i Schmittko nam uciekli.
Ech… następnym razem zostańcie troszkę dłużej.




Chwilę później „prisony” wraz z obstawą

, w składzie „ja” tj Mocna,Boska Erna Shorter i Drapieżna Laura, udali się na przystanek autobusowy, bo niestety też nas musieli wcześnie opuścić.

Imprezkę przenieśliśmy do „Bob’a”. Niespodziewanie okazało się, że ma być więcej osób niż przypuszczaliśmy. Z naszej piąteczki zrobiło się aż 15 osób. Nie jestem w stanie przypomnieć sobie, kto tak naprawdę z nami siedział hehe. Klub ciekawy, niestety tego dnia odbywał się jakiś mecz ,było tłoczno i duszno. Źle się poczułam i postanowiliśmy przenieść się gdzie indziej.

Madlen i Natka zostały, a nasza trójca (tj. Laura, Busz i ja) poszliśmy w standardowe miejsce spotkań fanów– do McDonald’s na Stawowej. Udało nam się niepostrzeżenie wbiec na nieczynne piętro i zaszyć się w loży.

Długa frytka Laury, która...
...się złamała.
Moja,długa frytka.
Grosiki dla Buszmena – równe 2 zł
Czekaliśmy na Schmittka, który obiecał, że później dołączy do nas i tak też się stało. Niestety, kiedy Schmitek się zjawił Laura musiała uciekać do domu…
...i tym oto sposobem, zostałam sam na sam z dwoma mężczyznami, w dodatku z dwoma Piotrami.
Tak sobie siedzieliśmy i… rozmawialiśmy…
Jest za… Jest fajnie!
Schmiciu: Rączki mam tutaj! Erna: Schmiciu, nie udawaj takiego aniołka!
Kiedy delikatnie dano nam do zrozumienia, że musimy opuścić ”pięterko”, przenieśliśmy się na parter. Niestety Schmiciu tez długo z nami nie zabawił. Ja i Busz postanowiliśmy zostać jeszcze trochę, ale kiedy zaczęto gasić światła i telewizory w restauracji doszliśmy do wniosku, że wypadałoby zbierać się do domu.
Oto, co zrobiłam z moim kubkiem po shake’u. Wg psychoanalizy Buszmena oznacza to, że mam poważny problem i trzymam go głęboko w sobie, dlatego „wyżywam" się na kubku.
A to moja NOKIA i SONY ERICSSON Buszmena – mają się ku sobie. (pozdro dla kumatych)
Chciałam wszystkim bardzo gorąco podziękować za wszystko i niecierpliwie oczekuję na kolejne spotkanie.
Schmittko – mam nadzieję, że lepiej się czujesz. Z nas są takie dwa boroki (pozdro dla kumatych hihihi). Dzięki za pomoc w grze i w ogóle za to, że się zjawiłeś.
Buszmen – dzięki za miłą pogawędkę i za podrzucenie mnie do domu.

Powodzenia, wiesz w czym...

3mam kciuki!
Prison break – też się cieszę, że się spotkaliśmy. Dzięki za wszystko!
Lincoln Burrows tj.prison break 2hehe – miło było Cię poznać. Dzięki, że byłeś naszym fotoreporterem tego wieczoru, mimo tego, że jesteś „amatorem” idzie Ci świetnie hihihi. Fotki super!
Madlen – just smile!!

Thx za spotkanko!
Natka – cieszę się, że wpadłaś na pomysł zorganizowania tego zlotu, prawda, że to wciąga?
Laura – jak już mówiłam tworzymy zgrany duet! Do następnego!
Okussa – miło było Cię poznać, pomysl z kręglami był rewelacyjny. Mam nadzieję, że na kolejnym spotkaniu, będę miała okazję lepiej Cię poznać.
Basilla – tak jak myślałam, gdzieś Cię już widziałam.Na MJowisku nie maiłyśmy okazji się poznać, za to na miniZLOCIE nam się udało. Ma nadzieję,że następnym razem wiecej porozmawiamy.
Karolina – też się cieszę, że Cie poznałam. Witamy w naszym gronie świeżo upieczona fankę i zapraszamy na forum!!!!!!!!!!
Na końcu, jak zawsze chciałabym podziękować naszemu królowi. Bez niego nie byłoby NAS!
We love you Mike!
Mała sesja zdjęciowa:










Busz, uważaj, bo dostaniesz zeza!


Pozdrowieńska
Naczelna "reporterka" śląskich fanów
Erna Shorter