Youhoo! Jupijej! Znowu się odzywam bo dawno nie pisałem.
Kocham Michaela i dla niego zrobię wszystko

A teraz do rzeczy. Razem z kumplami z mojej szkoły planujemy (a zaszliśmy już daleko w realizacji) wielkie show na zakończenie roku. Projekt przewidujemy na czerwiec roku 2008. Sprawa wygląda tak: jest to superimprezka na sali gimnastycznej z udziałem kilku szkolnych piosenkarek, solowych metalowców i tzw. Wielkiej Trójki. W skład Wielkiej Trójki wchodzą takie "sobowtóry" jak: Eminem, Slash i Michael Jackson. Rzecz jasna ja robię za Michaela. Mam już zajebisty biały garniturek (specjalnie do jasnej cholery jechałem do Warszawki żeby go kupić) i kapelusz.
Proszę o radę. Najprawdopodobniej wystąpię z moimi tancerzami do Smooth Criminal. Teraz pytanie: czy to ma być tylko taneczne show czy też warto dać troszkę fabuły? Drugie pytanie: ćwiczę wokal do Give in to me ze szkolnym Slashem (ten to już miesiąc męczy się z tabulaturą, ale zajebiście nam to wychodzi na próbach). Obydwoje mamy peruki (czarne kręcone włosy). Ale nie wiem, która piosenka jest bardziej na miejscu: Give in to me czy też Dirty Diana.
Please help me :)
I love You, Mike! You are my Life!
www.newmajkel-jj.blog.onet.pl