Wywoływanie duchów

Miejsce na tematy zupełnie nie związane z Michaelem Jacksonem. Tutaj możesz luźno podyskutować o czym tylko masz ochotę. Jedynie rozmowy te muszą być oczywiście kulturalne :) Zapraszam MJówki do pogawędek.
Awatar użytkownika
verter
Posty: 177
Rejestracja: sob, 23 wrz 2006, 11:59
Lokalizacja: Łódź

Post autor: verter »

Przeraża mnie trochę to zdjęcie z duchem za oknem ;-) Jeszcze do niedawna byłem pewien, że duchy, zjawy i inne strzygi nie istnieją ale po pewnym wydarzeniu nie jestem już tego taki pewny.
"To be alone is to be different, to be different is to be alone"
Suzanne Gordon

Moja generacja
Awatar użytkownika
keep_the_faith
Posty: 187
Rejestracja: śr, 01 sie 2007, 15:02

Post autor: keep_the_faith »

verter pisze:ale po pewnym wydarzeniu
A po jakim??;> No powiedz, no powiedz nam!! ;-)
Awatar użytkownika
verter
Posty: 177
Rejestracja: sob, 23 wrz 2006, 11:59
Lokalizacja: Łódź

Post autor: verter »

keep_the_faith pisze:No powiedz, no powiedz nam!!
To nie jest historia rodem z horroru, ale jednak wywarła na mnie wrażenie. Pewnego dnia wracałem z dziewczyną do jej mieszkania. Po opuszczeniu windy, kątem oka dostrzegłem postać na korytarzu i usłyszałem szum. Pomyślałem, że to sąsiad więc odwróciłem się w tamtą stronę by powiedzieć "dzień dobry" ale tam nikogo nie było. Spojrzałem na dziewczynę a ona była przerażona, zapytała się mnie, czy coś słyszałem. Odpowiedziałem, ze jedynie szum a ona na to: "Coś szeptało mi do ucha..."
Jeśli coś tam było, to w momencie kiedy odwróciłem się w tym kierunku, owe coś przeszło za moimi plecami i stanęło blisko niej.
Ona już od dłuższego czasu opowiadała mi, że coś dziwnego dzieje się w jej domu. Słychać głosy, nucenie piosenki, czasem ma wrażenie, że przedmioty na biurku się przesuwają ale boi się spojrzeć w tamtą stronę.

Did I scare you? ;-) Ja wtedy się nie bałem, czułem ciekawość i pewnego rodzaju podniecenie.
"To be alone is to be different, to be different is to be alone"
Suzanne Gordon

Moja generacja
Awatar użytkownika
keep_the_faith
Posty: 187
Rejestracja: śr, 01 sie 2007, 15:02

Post autor: keep_the_faith »

Ahhh, kocham takie mrożące krew w żyłach opowieści :-)
Czytając to nie wygląda tak strasznie, ale gdybym tam była mialabym niezłego pietra ;-)
KrwawaMerry
Posty: 220
Rejestracja: ndz, 09 mar 2008, 12:09
Lokalizacja: Rydułtowy

Post autor: KrwawaMerry »

Od dawna interesuję się duchami, ale nie próbuję ich wywoływać. Wole im nie przeszkadzać ;-) . Często na googlach oglądam i czytam o duchach ;-) .
...Na zawsze pozostaniesz w moim sercu Michael...;( [*][*]
Awatar użytkownika
macekbt
Posty: 61
Rejestracja: wt, 04 wrz 2007, 1:26
Lokalizacja: Konstancin

Post autor: macekbt »

czy gdybyscie byli zmeczeni i chcialoby sie wam bardzo spac to chcieli byscie by wam przeszkadzano?
"Kto nie dazy do rzeczy niemozliwych, nigdy ich nie osiagnie"

"Przez te kilka setnych sekundy kiedy jestem w górze czuje się wolny" Jacek Makowski
Awatar użytkownika
Xscape
Posty: 776
Rejestracja: pt, 11 mar 2005, 0:13

Post autor: Xscape »

Siły nadprzyrodzone istnieją. Duchy również. Poza historia mojej mamy i jej przyjaciół mam również swoja(do której wole nie wracać) o której tu kiedyś pisałem na forum. Co do mojej mamy. Jest wykształcona osobą,nauczycielką a jej przyjaciele to osoby ułożone i na poziomie. żadna z tych kilku osób które uczestinczyły wtedy w tym wywoływaniu nie kłamie bo nie miałaby po co. Niektórzy jak widze są strasznymi ignorantami . Nikt tu nikogo nie prosi aby wierzył w to czy duchy da rade wywołać czy nie. Ja pomimo tego ,że ducha nie wywołałem jak najbardziej w to wierze. Moja historia z dzieciństwa utwierzda mnie w tym przekonaniu jeszcze bardziej. Ludzie już z natury są tacy ,ze nie wierzą prawie w nic jeśli czegos nie zoabcza, nie dotkną.
Mandey
Posty: 3414
Rejestracja: pt, 16 lis 2007, 20:14

Post autor: Mandey »

Xscape pisze:Ludzie już z natury są tacy ,ze nie wierzą prawie w nic jeśli czegos nie zoabcza, nie dotkną.
dokładnie! gorzej jak to ciebie (mnie) dotknie w najmniej spodziewanym momencie. kiedyś może się odważę by napisać o mojej historii z duchami a raczej duchem 6 letniego chłopca :nerwy:
Szukasz mnie? Znajdziesz mnie tutaj albo tutaj ;)
Awatar użytkownika
Diana_95
Posty: 346
Rejestracja: sob, 05 sty 2008, 20:09
Lokalizacja: daleko.

Post autor: Diana_95 »

verter pisze:Przeraża mnie trochę to zdjęcie z duchem za oknem
z tego co mi wiadomo duchow nie widac na zdjeciach... :knuje: ehh...wampirow nie widac na pewno, a na duchach sie nie znam... ;-)
Come on baby, take a chance with us.
Come on baby take a chance with us.
And meet me on the back of the Blue Bus,
Doin' a blue rock.
Awatar użytkownika
viva201
Posty: 1438
Rejestracja: ndz, 05 sie 2007, 19:35
Lokalizacja: Zebrzydowice/śląsk

Post autor: viva201 »

u mnie było cos takiego,ze jako dziecko wraz z bratem i kuzynem wywoływaliśmy duchy, był to okres przed świętami Bożego Narodzenia, w pewnym momencie tylko i wyłącznie w moim pokoju zgasło światło łącznie z lampkami na choince...gdy zaczęliśmy krzyczeć światło sie zapaliło a rodzice siedzący obok w pokoju mówili,że prąd cały czas sie świecił.
Pewnego razu przyszła do mnie znajoma rano i powiedziała mi,że śniło jej sie że duży kogut leży na niej i drapie ją pazurami jak sie obudziła to miała rane na klatce piersiowej trzy szramy jak po pazurach.
jak zmarła mama mojego kuzyna to o tej godzinie o której ona zmarła zatrzymał sie zegar a nastepnego dnia o tej samej godzine rozbiła się ulubiona filiżanka jego matki...sama wypadła z segmentu...kto chce niech wierzy kto nie to nie musi...ale ja nigdy później nie miałam odwagi wywoływać duchów
Obrazek
Awatar użytkownika
calineczka
Posty: 118
Rejestracja: ndz, 03 lut 2008, 20:34
Lokalizacja: Częstochowa

Post autor: calineczka »

Ja wolę nie wywoływać duchów, zbyt mocno w nie wierzę.
Do dziś pamiętam jak grałam kiedyś na komputerze było po 23, kiedy nagle się wyłączył. Następnego dnia dowiedziałam się od babci, że moja prababcia zmarła przed północą. Nie była fanką komputerów, tym bardziej się wystraszyłam gdy to usłyszałam i przed jakieś 3 tygodnie bałam się w cokolwiek zagrać. 24.04.2004 - tej daty nie zapomnę ... utkwiła mi w głowie i ...
[*] Forever, Michael

25 czerwca

Słowik podleciał w górę, na lipie zaśpiewał,
zdjął motyla z powietrza,
zniknął ze zdobyczą...
Drzewo szumi, w powietrzu poszukuje zbiega
i zapachem powtarza
melodię słowiczą.

Maria Pawlikowska-Jasnorzewska
Awatar użytkownika
Diana_95
Posty: 346
Rejestracja: sob, 05 sty 2008, 20:09
Lokalizacja: daleko.

Post autor: Diana_95 »

Moja kolezanka Paulina opowiadala co jej sie kiedys przydarzylo...:
Jej rodzice wyszli na noc z domu na jakas impreze, a ona zostala sama. Polozyla sie spac i dlugo nie mogla zasnac. Podobno czula jakies nieopisane zimno, pomimo ze wszystkie okna byly zamkniete a kaloryfery grzaly. W nocy nagle sie zbudzila, bo poczula lodowata dlon na ranieniu. Zaczela krzyczec i szarpac sie. Po chwili 'dlon' puscila... jak otworzyla oczy w domu ponownie nikogo nie bylo. Rano zobaczyla jak jej mama sprząta z podlogi krwisto-czerwone plamy...
[?]
co to bylo nie mam pojecia. Wiem ze Paulina nie ogladala wtedy zadnego horroru ani nie czytala ksiazek typu 'Harry Potter'. Potem widziala jakies dziwne rzeczy np. zdechle zwierzatka na ulicy albo w lesie. Na szczescie nic jej potem nie 'nawiedzalo'.
***
Nie mam zamiaru wywolywac duchow bo jest to wedlug mnie chore. Rozumiem ze ludzie lubia sie bawic w tajemnice , ale zeby wywolywac demony, ktore jak wiadomo tylko szkodza i ogolnie przerazaja? No ale... dla fanatykow wywolywania duchow...: czytalam gdzies ze warto miec przy sobie kawe... :szepcze:
Come on baby, take a chance with us.
Come on baby take a chance with us.
And meet me on the back of the Blue Bus,
Doin' a blue rock.
Awatar użytkownika
calineczka
Posty: 118
Rejestracja: ndz, 03 lut 2008, 20:34
Lokalizacja: Częstochowa

Post autor: calineczka »

... i czosnek z wyrytym krzyżem, najlepiej zrobić krzyż wcześniej poświęconym nożem :wariat:
[*] Forever, Michael

25 czerwca

Słowik podleciał w górę, na lipie zaśpiewał,
zdjął motyla z powietrza,
zniknął ze zdobyczą...
Drzewo szumi, w powietrzu poszukuje zbiega
i zapachem powtarza
melodię słowiczą.

Maria Pawlikowska-Jasnorzewska
Awatar użytkownika
smooth_criminal
Posty: 46
Rejestracja: sob, 16 lut 2008, 23:57
Lokalizacja: Rzeszów

Post autor: smooth_criminal »

Xscape pisze:Często gdy o tym opowiadam to mi ludzie nie wierzą tylko ja nie wiem co tu jest takiego niesłychanego zeby w to nie wierzyć.
Też w takie rzeczy nie wierzyłam, ale z opowieści wielu ludzi (w tym dobrych znajomych) jednak wynika że rzeczywiście takie rzeczy się zdarzają.
Brr okropnie się boję takich opowieści!!
W życiu bym się nie odważyła nawet towarzyszyć przy takich "ceremoniach".

Xscape pisze:przenosiłem ładne kwiatki i świeczki z grobu obcych ludzi na grób swojej prababci
Też kiedyś tak robiłam (miałam jakieś 10, 11 lat) ale ze mną nic takiego się nie działo... Całe szczęście bo bym chyba nie wytrzymała czegoś takiego.
" ... make it a better place for you and for me and the entire human race ... "
Awatar użytkownika
Diana_95
Posty: 346
Rejestracja: sob, 05 sty 2008, 20:09
Lokalizacja: daleko.

Post autor: Diana_95 »

calineczka pisze:czosnek z wyrytym krzyżem, najlepiej zrobić krzyż wcześniej poświęconym nożem
na duchy? :knuje: myslalam ze takie rytualy to tylko na biedne wampiry. No bo czy czosnek zadziala na ducha? predzej krzyzyk...
:nerwy:
Come on baby, take a chance with us.
Come on baby take a chance with us.
And meet me on the back of the Blue Bus,
Doin' a blue rock.
ODPOWIEDZ