Upadek moralności

Miejsce na tematy zupełnie nie związane z Michaelem Jacksonem. Tutaj możesz luźno podyskutować o czym tylko masz ochotę. Jedynie rozmowy te muszą być oczywiście kulturalne :) Zapraszam MJówki do pogawędek.
Awatar użytkownika
M.Dż.*
V.I.P.
Posty: 2792
Rejestracja: pt, 11 mar 2005, 11:50
Lokalizacja: gdzieś z Polski

Re: Upadek moralności

Post autor: M.Dż.* »

verter pisze:Przepraszam, za tak długi post. Jeśli temat jest nieodpowiedni to proszę moderatorów o jego usunięcie.
Nie ma najmniejszego powodu, żeby ten temat usuwać :-)
verter pisze:Wśród masy przechodniów może być osobnik dla którego zrobienie nam krzywdy znaczy tyle co zabicie muchy. Co się dzieje z tymi ludźmi? Dlaczego jest w nich tyle agresji i zła?
Agresja bierze się często z frustracji, rozczarowań, słabości psychiki.
Cechy te są bardzo ludzkie i były w nas zawsze.
Ale mam wrażenie, że kiedyś człowiek słaby nie miał szans przeżyć tak długo, jak teraz.
Medycyna, psychologowie, poznawanie (wymyślanie?) coraz to nowszych schorzeń w celu usprawiedliwienia zła....
Myślę, że człowiek współczesny jest poniekąd zmuszony żeby przetrwać, bo nawet zwariować mu w spokoju nie pozwolą.
Kiedyś co innego- człowiek słaby był po prostu za takiego uważany, a co za tym idzie- odrzucany ze społeczeństwa i skazany na szybkie wyniszczenie lub śmierć.
Nie wiem czy to lepiej czy nie.
Mam wrażenie, że znów ulepszanie doprowadziło do sytuacji, w której dochodzimy do tego drugiego końca, na którym też jest jakieś "ale", które nie koniecznie prowadzi do sukcesu.
Archi pisze:To wszystko co nas otacza wydaje się takie złe bo mednia tak często o tym mówią. Bo ile razy słyszeliśmy że stało się cośdobrego.. a że kogoś zamordowali..
Co więcej, media świadomie nagłaśniają tego typu sprawy, bo mają pełną świadomość, jak działa to na ludzi.
Krzywda, tragedia- to zawsze były tematy, które robiły wśród ludzi furorę.
Media mogą mówić, że chodzi o dobro ludzi, o troskę, o chęć uchronienia nas, ale wydaje mi się, że to zwykła obłuda.
Nakład, oglądalność- to czynnik, który liczy się najbardziej.
Jessi pisze:kazdy ma prawo ubierac sie jak chce, i ma do tego prawo, ale innym moze sie nie podobac nasz stroj <walic ich> ale np. Twoj wyglad mogl sprawic, ze doszlo do takiej sytuacji....
Czyt. Każdy ma prawo wyglądać tak, jak chce, ale niech wyglada tak, żeby nikogo nie drażnić :-/
Jessi, biorąc pod uwagę różne odczucia estetyczne występujące u ludzi oraz zróżnicowanie progu tolerancji, pozostałoby nam nic innego, jak chodzić w papierowych workach na głowie.
wapniak72 pisze:
Kingoosia pisze: Kilka dni temu szłam od krańcówki autobusowej do domu...
Wydaje mi się, że jestes zbyt młoda aby pojąć żenadę bijąca z tej opowieści, mi w kazdym razie nie wydaje sie taka zatrważająca.
wapniak72, co Ty chrzanisz?
Dziewczyna się przeraziła, bo jakaś wariatka się do niej doczepiła, a Ty piszesz o żenadzie?
Jak już wcześniej pisałam, ludzie mają różny próg wrażliwości, różnie też reagują w sytuacjach stresowych, krytycznych.
Osobiście bym babie przywaliła między oczy, bo taka już jestem- staję w poprzek, jak ktoś urąga mojej godności lub próbuje mi zabrać choć cząstkę mojej prywatności czy naruszyć mój teren w sposób tak agresywny, jak opisała to Kingoosia.
Pewnie dlatego, że znam swoje prawa i swoją siłę, że do podobnych sytuacji jestem przyzwyczajona choćby dlatego, iż mieszkam na wspomnianej przez Archi sławetnej warszawskiej Pradze.
Nie każdy tak ma i na tym również polega tolerancja- żeby zrozumieć problem i przerażenie, jakie bije z postu Kingoosi.
Bo dla niej, młodego człowieka, który niczym nie zawinił, a spotkał się z zagrożeniem, jest to spore przeżycie.
wapniak72, nie popisałeś się....
Ostrzeżenia nie dam, bo mimo wszystko, w moim odczuciu, granicy jeszcze nie przkroczyłeś, ale będę czujna.

P.S. Jessi, edycja postów- to nie boli.....
P.S.' Pozwoliłam sobie podzielić ten temat, choć nie wiem, czy wyszło zgrabnie- proszę o kontynuowanie rozmów we właściwym miejscu.
Dziękuję.
"Everywhere I go
Every smile I see
I know you are there
Smilin back at me
Dancin in moonlight
I know you are free
Cuz I can see your star
Shinin down on me"
Awatar użytkownika
wapniak72
Posty: 129
Rejestracja: ndz, 29 kwie 2007, 14:41
Lokalizacja: wielkopolskie

Re: Upadek moralności

Post autor: wapniak72 »

M.Dż.* pisze: wapniak72, co Ty chrzanisz?
Prosiłbym o wiecej kultury, szczególnie od osób które powinny stac na jej straży.

p. dziekuje za pousuwanie moich postów:)
Obrazek
Jessi
Posty: 21
Rejestracja: czw, 19 lip 2007, 10:30
Lokalizacja: Biała Podlaska

Post autor: Jessi »

M.Dż.* pisze:Co więcej, media świadomie nagłaśniają tego typu sprawy, bo mają pełną świadomość, jak działa to na ludzi.
Krzywda, tragedia- to zawsze były tematy, które robiły wśród ludzi furorę.
Media mogą mówić, że chodzi o dobro ludzi, o troskę, o chęć uchronienia nas, ale wydaje mi się, że to zwykła obłuda.
Nakład, oglądalność- to czynnik, który liczy się najbardziej.
na ten temat mam takie same zdanie, po czaesie juz je wyrazilam w sswiom poscie.
M.Dż.* pisze:Czyt. Każdy ma prawo wyglądać tak, jak chce, ale niech wyglada tak, żeby nikogo nie drażnić
Jessi, biorąc pod uwagę różne odczucia estetyczne występujące u ludzi oraz zróżnicowanie progu tolerancji, pozostałoby nam nic innego, jak chodzić w papierowych workach na głowie.
to troche zlosliwe moim zdaniem.
jestem tolerancyjna i to jak ktos wyglada nie ma dla mnie wiekszego znaczenia. niech ludzie ubieraja sie jak chca, niech nosza to co chca[chocby wspomniane przez Ciebie worki na glowach]. wieksze znaczenie ma dla mnie, np. to czy ktos jest chamski, bezczelny lub wulgarny.
M.Dż.* pisze:P.S. Jessi, edycja postów- to nie boli.....
sprecyzuj o co Ci chodzi, bo niestety nie rozumiem...
Archi pisze:Osoby które robią np pranie dobrze wiedzą co mają kupić. Zauważ że w tak tandetny sposób nie reklamuje się samochodów, maszynek do golenia, czasopism... jedynym celem tych reklam jest podniesienie standardu produktu. Człowiek idący do sklepu nie kupi proszku Vizir bo pierze lepiej niż iXi, bo tak powiedziano mu w reklamie. Kupi Vizir bo o nim słyszał a o iXi nie.
Tu nie można zarzucić ludziom naiwności, jest to zupełnie normalne i jak najbardziej uzasadnione podejście.

2) Co ma proszek do moralności
Czasopisma, moim zdaniem, reklamuje sie tak samo. dodadza jakis prezent i reklamuja non stop, jakby to bylo nie wiem jak rewelacyjne:/ i co ludzie nie kupia? kupia, wraz z gazeta, ktora nie jest nam potrzebna, lub zbyt wartosciowa.

proszek nie dotyczyl moralnosci, tylko LATWOWIERNOSCI, OBLUDY


jeszcze to....
"jedynym celem tych reklam jest podniesienie standardu produktu" hehehe ;-) producenci chca swoje produkty sprzedac i zarobic i rozne maja sposoby. a dane produkty nie musza miec "wysokiego standardu".

M.Dż.*--> Edycja postów po raz drugi.
Następnym razem- banuję.
JESSi
Awatar użytkownika
MJowitek
Posty: 2433
Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 18:51
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: MJowitek »

Jessi pisze:sprecyzuj o co Ci chodzi, bo niestety nie rozumiem...
Edycja postów.
Chodzi o to, że jak się napisze posta i go wyśle, a kilka minut potem dostaje się olśnienia i chce się dopisac jeszcze kilka zdań, to zamiast pisać nowego, osobnego posta, edytuje się tego pierwszego.
Edytować, to znaczy poprawić, dopisać coś do tego co już jest.
Taki guziczek sie naciska, ten obok "cytuj".
Rozumiem, że pytasz, bo nigdy wczesniej się z tym nie spotkałaś?
Poćwicz proszę.
Wcześniej napisałaś pięć postów jeden po drugim, każdy po kilka zdań. A wszystko mogło być w jednym, ładnym pościku.
Teraz też napisałas dwa posty osobno, a mogłoby to wszystko być w jednym.
Jakby coś było jeszcze niejasne, pytaj.
Jessi
Posty: 21
Rejestracja: czw, 19 lip 2007, 10:30
Lokalizacja: Biała Podlaska

Post autor: Jessi »

acha, dzieki Mjowitek!;] tak, przyznaje nie wiedzialam, bo nigdy wczesniej nie pisalam na forum, poniewaz w roku szkolnym nie mam na to kompletnie czasu. wiec zaczelam tak od wakacji. pocwicze:)

do M.Dz. trzeba bylo napisac jasniej, a nie ..."to nie boli", to bylo troche nie mile.
JESSi
Awatar użytkownika
M.Dż.*
V.I.P.
Posty: 2792
Rejestracja: pt, 11 mar 2005, 11:50
Lokalizacja: gdzieś z Polski

Re: Upadek moralności

Post autor: M.Dż.* »

wapniak72 pisze:
M.Dż.* pisze: wapniak72, co Ty chrzanisz?
Prosiłbym o wiecej kultury, szczególnie od osób które powinny stac na jej straży.
wapniak72, grabisz sobie.
wapniak72 pisze:p. dziekuje za pousuwanie moich postów:)
Rozejrzyj się w koło zanim znów uruchomisz swój sarkazm.
"Everywhere I go
Every smile I see
I know you are there
Smilin back at me
Dancin in moonlight
I know you are free
Cuz I can see your star
Shinin down on me"
Awatar użytkownika
Kingoosia
Posty: 382
Rejestracja: śr, 23 sie 2006, 0:19
Lokalizacja: Łódź/Wrocław/Poznań/Łobżenica/Paryż

Post autor: Kingoosia »

MJowitku, M.Dż.* - dziękuję za wstawienie się za mną.
wapniak72 - może i dla ciebie mój post jest żenujący i nie ma w nim nic zatrważającego, ale ty jesteś facetem i wydaje mi się, że masz więcej, niż 15 lat. Więc mnie zrozum.
To, co jest w nas, będzie i wokół nas.
: )
Awatar użytkownika
wapniak72
Posty: 129
Rejestracja: ndz, 29 kwie 2007, 14:41
Lokalizacja: wielkopolskie

Post autor: wapniak72 »

Kingoosia pisze:wapniak72 - może i dla ciebie mój post jest żenujący i nie ma w nim nic zatrważającego, ale ty jesteś facetem i wydaje mi się, że masz więcej, niż 15 lat. Więc mnie zrozum.
Mój post faktycznie do zbyt miłych nie należał, cóż chiałbym Cię przeprosić, mam nadzieje, że sie nie gniewasz, postaram się aby taka sytacja się nie zdarzyła.
Obrazek
Iza_
Posty: 113
Rejestracja: pt, 16 lut 2007, 0:03

Post autor: Iza_ »

Wykasowane.
Ostatnio zmieniony ndz, 18 lis 2007, 15:45 przez Iza_, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Kingoosia
Posty: 382
Rejestracja: śr, 23 sie 2006, 0:19
Lokalizacja: Łódź/Wrocław/Poznań/Łobżenica/Paryż

Post autor: Kingoosia »

Iza_ pisze:rozumiem , że ty już masz trzycyfrową liczbę na liczniku i jesteś juz doświadczonym starcem , który wie co to życie , i który przeżył przynajmniej dwie wojny. Tak?
:smiech: :smiech: :smiech:
wapniak72 pisze:chiałbym Cię przeprosić, mam nadzieje, że sie nie gniewasz
Już nie ma sprawy ;-)
To, co jest w nas, będzie i wokół nas.
: )
Awatar użytkownika
M.Dż.*
V.I.P.
Posty: 2792
Rejestracja: pt, 11 mar 2005, 11:50
Lokalizacja: gdzieś z Polski

Post autor: M.Dż.* »

Iza_ pisze:
M.Dż.* pisze:Osobiście bym babie przywaliła między oczy, bo taka już jestem
Fajnie masz. Bo ty to sobie możesz podejść i przywalić.
A ja nie mogę , bo nawet jakby mnie skręcało ze złości od środka to i nieważne jak mocno chce komuś przywalić to i tak nie mogę , bo wiem , że ktoś może mi oddać 3 razy mocniej. No przecież nie podskoczę do murzyna glupija.
Dlatego potem zwykle muszę wyładowywać na czymś innym np. waląc książkami o ściane :wariat:.
Bo to też trzeba znać swoje siły i potrafić trafnie ocenić siły przeciwnika.
Na "karka" też rzucać się nie będę ;-)
Ale takie walenie książkami o ścianę to także dobry sposób na wyładowanie złej energii- wszystkie sposoby dobre, jeśli prowadzą do zamierzonego celu i krzywdy innym nie robią :-)
Iza_ pisze:Po pierwsze to , że jest facetem , wierz mi , że gówno za przeproszeniem mówi.
Ciiiii....
Bez takich tam proszę :siesta:

Może już zakończymy temat Kingoosia vs wapniak72, a wrócimy do tematu głównego? ;-)
"Everywhere I go
Every smile I see
I know you are there
Smilin back at me
Dancin in moonlight
I know you are free
Cuz I can see your star
Shinin down on me"
Awatar użytkownika
editt
Posty: 646
Rejestracja: wt, 26 gru 2006, 16:19
Lokalizacja: Starachowice, http://twitter.com/editt86

Post autor: editt »

Wczoraj ktoś zniszczył na przystanku Woodstock wystawę antyaborcyjną, która pokazywała zdjęcia zamordowanych dzieci. I tak się zastanawiam, czy ci co to zrobili moze chcieli zagłuszyc swoje sumienia, albo próbowali coś udowodnic. W moim mieście też była ta wystawa na rynku i uważam, że mimo iż składała się z bardzo drastycznych zdjęc, to jednak każdy powinien ją obejrzec. Może ludzie po obejrzeniu tak drastycznych i tak silnie przemawiających do świadomości zdjęc, zrozumieją czym aborcja jest.
(Jeśli ktoś z Was nie widział tej wystawy to mam kilka na moim profilu na naszej klasie:
http://nasza-klasa.pl/profile/4638293/gallery/album/7 )
A jaki jest wasz stosunek do aborcji?
Obrazek Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
Michael FOREVER!!!
Posty: 119
Rejestracja: czw, 16 lip 2009, 19:19
Lokalizacja: Katowice

Post autor: Michael FOREVER!!! »

Pierwsze moje uczucie po zobaczeniu tych wszystkich zdjęć.....no to poprostu coś niewyobrażalnie okropnego!!!
ale potem pomyślałam że może teraz na społeczeństwo żyjące w tych
czasach coś tak mocnego,powalającego właśnie w końcu zadziała .....
a i moze da do pomyślenia.
kiedys dawno,dawno temu pamiętam że nawet pisałam petycję do
jakiegoś polityka dotyczącej właśnie aborcji.sama mam dwójkę przecudnych dzieciaków i nawet nie umiem sobie wyobrazić
jak miało by wyglądać moje życie bez nich.....................
NAZAWSZE w moim sercu!!!!!!MICHAEL JACKSON 1958-2009
Awatar użytkownika
akaagnes
Posty: 1224
Rejestracja: sob, 07 lut 2009, 23:13
Lokalizacja: Lublin

Post autor: akaagnes »

verter pisze:Czytałem ostatnio pewien artykuł. Napisano w nim, że mimo powszechnej opinii, czasy w których żyjemy są o wiele bezpieczniejsze niż poprzednie wieki. Nikt już nie napada na wsie i miasta, nie wycina w pień mieszkańców ani nie bierze jeńców. Nie dziesiątkuje nas dżuma czy inna epidemia. Również podobno trudniej zostać zabitym czy okradzionym. Może to i prawda. może nasi przodkowie czuliby się teraz o wiele bezpieczniej niż za ich czasów, ale czy my czujemy się w nim bezpiecznie?
Każdego dnia w wieczornych wiadomościach słyszymy o tragediach dotykających ludzi takich jak my. Kilka miesięcy temu media nagłośniły sprawę samobójstwa 14-letniej Ani, która miała być molestowana przez rówieśników z klasy, wczoraj podano informację o znalezieniu zwłok 11-letniej Magdy
verter pisze:Człowiek wychodzi z domu na spacer lub na imprezę i nie może mieć pewności, czy wróci cały i zdrowy. Wśród masy przechodniów może być osobnik dla którego zrobienie nam krzywdy znaczy tyle co zabicie muchy. Co się dzieje z tymi ludźmi? Dlaczego jest w nich tyle agresji i zła?
Absolutnie nie zgodzę się z tym artykułem,który czytałeś, przynajmniej w tej kwestii. Wcale nie jest bezpieczniej. xx lat temu wcale nie napadano na wsie i nie wybijano ludzi, to się działo setki lat temu,a nie w XX wieku. Ludzie byli normalni i w porządku, bardziej właśnie *moralni. Żadna matka nie zabijała swojego dziecka ,nie siekała na kawałki itd., w szkole chłopcy ciągnęli dziewczyny za warkocz,a nie nagrywali filmiki porno w szatni. Oprócz pewnego okresu w historii 20 wieku, można było czuć się bezpiecznie na ulicach.
Ale z drugiej strony nie popadajmy ze skrajności w skrajność. Dziś mamy telefony komórkowe, znamy nr na policję i pogotowie, poza tym nikt specjalnie nie ładuje się w niebezpieczne dzielnice. Łatwiej się wybronić. Nie oglądaj wiadomości - bo w końcu będziesz się bał wyjść z domu wieczorem. Trzeba żyć normalnie.
verter pisze:Stwierdziłem ze zgrozą, że słowo "kocham" nie tylko straciło na znaczeniu ale stało się też pretekstem do podejmowania współżycia.
bo niektórzy - zwłaszcza nastolatki - robią to, bo nie wiem-chcą się poczuć dorośli, bo to się robi generalnie w dzisiejszych czasach, bo słyszeli,że jak jesteś w związku to musisz iść do łóżka... ale u ludzi dorosłych i myślących to po prostu.... seksualność, biologia, pożądanie. jestem z kimś kogo traktuję inaczej niż innych, tak,kocham go (albo tak mi się wydaje przez jakiś czas), uważam go za atrakcyjnego i chcę z nim być blisko ....to decyzja dwojga ludzi, moim zdaniem zupełnie naturalna.... wynikająca sama z siebie i trudno z tym walczyć. owszem, zdarzają się osoby aseksualne lub/ i takie, których tzw. wpojone zasady moralne(surowe) i religia aż tak powstrzymują,że czekają z tym do ślubu ,ale co potem? moim zdaniem tu nie chodzi o seks w związku partnerskim,ale może raczej o rozwiązłość w sensie - powszechność filmów porno, nastoletnie dziwki,które robią to dla lansu z każdym, na dyskotekach, wyjazdach itp. no ale z kolei tutaj tym bardziej potrzebna jest świadomość własnej biologii, seksualności i o tym powinno się mówić, uświadamiać,że jest takie coś jak środki antykoncepcyjne. nastoletnia dz*wka sama sobie robi krzywdę -więc wystarczy,po co ma jeszcze przez nią cierpieć jej dziecko,jeśli zajdzie w ciąże....... - takie jest moje zdanie.

verter pisze:Obecna kultura promuje takie zachowania. W kiczowatych teledyskach nie liczy się już fabuła i jakość ale pokazanie jak najwięcej odsłoniętego ciała. Zresztą, nie trzeba oglądać teledysków by stwierdzić o czym jest dany utwór...
Tu akurat zgodzę się chyba najbardziej,aczkolwiek to materiał na oddzielny temat - bardziej artystyczny, muzyczny,kulturowy.
Nawet nie wiem od czego zacząć... bo wg mnie dzisiejsza, współczesna muzyka nie ma już nic wspólnego z muzyką. Już nie ma duszy w muzyce, nie ma muzyki w muzyce, są tylko komputerowo złożone dźwięki, silikonowe półnagie ciała i ruchy kopulacyjne. Nie liczy się czy artysta ma talent,czy go nie ma, czy umie coś,czy nie umie. Liczy się kasa. - masz ją, możesz zostać artystą - nie umiesz śpiewać? nie ma problemu, w studiu tak Ci obrobią głos,że łał. Masz tylko ruszać gołym tyłkiem, kolorowy stanik i mocny makijaż...
Dziś wytwórnie muzyczne, to już nie tylko muzyczne, bardziej pseudo-artystyczne. Oni dyktują jak masz się ubierać, czy zrobić sobie większe cycki, jak się wypiąć w teledysku, ile ubrań mieć na sobie na koncercie, gdzie pokazać majtki... Robi to przecież nawet Madonna, Britney i inne,no już nie mówiąc o tych zupełnie trendy nowych lalach typu lady gaga, czy polskie do cna tandetne panny. Jak to mówił red. Wróblewski już kilka lat temu - patrząc na to co się dzieje na rynku muzycznym, słuchając radia"gwizdek" i tych nieudolnych DJów... normalnie grób sobie trzeba już kopać. Kreuje się tandetę, badziestwo, sztuczność, głupotę. Przecież ci niby artyści już nic w sobie nie mają, absolutnie nic.
Wg mnie wartościowy artysta wcale nie musi się rozbierać. Wartościowy artysta ma talent, 100%, umie nim operować,by zachwycać ludzi właśnie tym. Robi MUZYKĘ, rozwija się artystycznie w dobrym kierunku. Jego utwory coś wyrażają - mają jakiś przekaz, jakąś dobrą treść, jakąś myśl zawartą między wierszami. Wartościowy artysta nie robi muzyki tylko na komputerze,czy mixerze - ale używa instrumentów muzycznych, no i oczywiście wie jak ich używać. Dobry riff, sekcja perkusyjna, kawał gardła = świetny głos, ciekawa vel. bogata aranżacja, własny styl i Klasa(chyba tego najbardziej brakuje dziś).
Dlatego (moim zdaniem) jedyna nadzieja Muzyki jeszcze w takich Artystach jak: Justin Timberlake, Beyonce, Christina Aguilera (szalała, szalała, ale dojrzała i jest świetna! - trochę szkoda,że w cieniu panny Spears..,no ale... jest), Amy Winehouse(gdyby tylko przestała ćpać, ma zaje***ty wokal,teksty...), Rihanna, ...nawet Eminem!(a co!) . w Polsce jest np. Piotrek Cugowski i ...Ola Łysiak (pamiętacie z Idola dziewczynę z żonkilem??) - ale ona nie poszła w komerchę, śpiewa w undergroundzie, na festiwalach, woodstock i ryśka riedla. i jeszcze może kilku innych, jedni starsi, drudzy młodsi, ambitni, z nadzieją na przyszłość...
.przestałam słuchać radia. tylko czasami,ale generalnie mnie przeraża co teraz tam promują, grają............. :|


Tak więc tylko częściowo zgadzam się z kolegą. Myślę,że pierwszą i podstawową kwestią jaką trzeba tu rozważyć to to,że jesteśmy ludźmi, żyjemy na Ziemi, wśród innych ludzi, a czasy i obyczaje się zmieniają. Owszem zasady moralne ustanowione odgórnie nie,religia i te sprawy,ale trzeba je też jakoś pogodzić ze współczesnym światem. I tak pełno tu hipokrytów i dewotów, a trzeba po prostu być sobą. Medycyna m.in. poszła w postęp i nie bez powodu wynaleziono pigułki antykoncepcyjne itp. A pigułki gwałtu -myślę,że nie byłoby problemu, gdyby każdy był ostrożny, rozważny - po prostu mówiąc np.miał swojego drinka na oku i trzymał się w swojej ekipie na imprezie. (LOL) -przynajmniej tak będę mówić swojej córce,bo sama raczej nie chodzę do klubów na dyskoteki (może tylko raz na jakiś czas, dla jajec:D)

no, teraz to ja się rozpisałam.
pozdrawiam!
Awatar użytkownika
alouuu
Posty: 92
Rejestracja: pt, 14 sie 2009, 21:48
Lokalizacja: Stargard

Post autor: alouuu »

Kingoosia nie wierzę!! szok. myślę, że była chora, moze miała jakąś schizofrenię czy cos. tez raz miałam sytuację, w ktorej wystapila akt przemocy. tylko ze nie ja bylam ofiarą...wiec tak:

klasowa wycieczka, lato-słoneczko, godzina 12/13, przechodzimy(ja, kumpela, kilku chłopców moze 3?) koło fontanny czy tam pomnika jakiegos w Krakowie na samym srodku placu. maaasa ludzi. idziemy idziemy, smiejemy się, gadamy. nagle podbiega do nas dziewczyna na oko 3 lata starsza (16 lat). łapie moją kumpelę za włosy, wykręca jej głowe, zaczyna ją wyzywać, kopać. moja kumpela w pozycji dosc niecodziennej drze się na całe gardło: zostaw mnie, puść, puszczaj. tamta chwyta jeszcze mocniej. kolezanka płacze, już bezgłośnie, tylko łzy, widac ze słabnie z bolu. ja wciąz krzycze: aaa, wez, oszalałas, co ty robisz!! ( ale zachowuję bezpieczną odległość, strasznie byłam sparalizowana, myslałam ze zaraz jej kolezanki się na mnie rzucą) krzyczę: pomocy, haalo! aaa. nie mogę się ruszyc wcale. nie moge mrugnąc. nie wiem co zrobic. spoglądam na kolegow: dwoch się gapi z niesmakiem, trzeci wiąze buta. zaczynam ryczec. podchodzi facet ' co ty robisz, halo zostaw ją' powiedzial lekkim tonem, jakby chodziło o ziecko ktore sypie piaskiem. dziewczyna rozluznia chwyt. moja kolezanka sie podnosi. tamta uderza ją w twarz. pluje i odchodzi.

spłakałam się bardziej niz ta moja kolezanka. scenka rozgrywała się na srodku, podkreslam na samym srodk placu. NIKT NIE ZAREAGOWAŁ. fakt ja równiez, ale gdybym tylko do niej podeszla, zaczelaby krzywdzic i mnie, jeszcze by swoją bande zawołał. dzis mam ogromne wyrzuty sumienia. jak mogłam tak postąpic. tak obojetnie. tylko się darłam, tylko krzyczałam. powinnam sama ją bronic....jeeej
ODPOWIEDZ