Sprawa Ayscough&Marar - UPDATE!

Wyłącznie pewne i obiektywne informacje. Wielkie wydarzenia i ciekawostki, czyli kim jest naprawdę Michael Jackson. Uwaga - spamowanie w tym dziale jest niedozwolone.
Awatar użytkownika
LittleDevil
Site Admin
Posty: 1081
Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 23:45
Lokalizacja: mam wiedzieć, że cyklop puszcza mi oczko?

Sprawa Ayscough&Marar - UPDATE!

Post autor: LittleDevil »

We wtorek 26-tego czerwca rozpoczyna sie sprawa sadowa miedzy Michaelem Jacksonem a firma adwokacka Ayscough&Marar. Pierwsze oskarzenie zlozone zostalo w lutym 2006, kiedy Ayscough & Marar rzekomo nie otrzymali honorarium za zlecenia wykonane dla Michaela.. Strona Jacksona odmowila wowczas zlozenia zeznan. Sedzia James C. Chalfant z sadu w Los Angeles uznal ich decyzje za bezpodstawna i zarzadzil wznowienie dochodzenia w tej sprawie w ciadu najblizszych 10 dni liczac od 12 czerwca. . Jackson zlozy zeznanie w kancelarii swego adwokata, Thomasa C. Mundell’a.

Michael rowniez zamierzal zaskarzyc Ayscough & Marar: w sierpniu zeszlego roku do sadu wplynal akt oskarzenia, w ktorym Michael zarzuca swym bylym adwokatom probe wpedzenia go naumyslnie w bankructwo. Dodatkowym zarzutem byl szantaz – podobno jeden z pracownikow tej firmy grozil mu wydaniem poufnych informacji mediom. Spawa ta jednak zostala oddalona przez sad.



zrodlo:City News Service (Bill Hetherman)
Ostatnio zmieniony śr, 27 cze 2007, 11:34 przez LittleDevil, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
Awatar użytkownika
LittleDevil
Site Admin
Posty: 1081
Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 23:45
Lokalizacja: mam wiedzieć, że cyklop puszcza mi oczko?

Post autor: LittleDevil »

Wyglada na to, ze Michael Jackson bedzie musial zaplacic firmie Ayscough & Marar zadana sume pieniedzy w wysokosci 216 tysiecy dolarow plus odsetki. Ayscough & Marar zaangazowana zostala przez oboz Jacksona w 2005 roku – ich zadaniem bylo zajecie sie sprawami cywilnymi Michaela podczas gdy toczyl sie przeciw niemu proces o molestowanie nieletnich. Firma zaskarzyla Michaela o rzekomo niewyplacone honorarium.
Decyzja sadu o przyznaniu racji Ayscough&Marar umotywowana byla glownie faktem, ze obronie Jacksona nie udalo sie przedstawic wszystkich faktow i dowodow, ktore planowali uzyc w procesie.Innym powodem bylo, ze Michael nie zjawil sie w ustalony przez sad termin w celu zlozenia zeznan w tej sprawie. Adwokat Michaela, Marshall L. Brubacher, nie potrafil wyjasnic, co bylo powodem zignorowania tego posiedzenia przez Michaela, dodal jednak, ze jego klient i tak nie bylby w stanie udzielic zadowalajacych odpowiedzi na pytania, ktore zamierzal mu zadac adwokat oskarzyciela. Decyzja sadu zostala przyjeta przez strone Michaela bez sprzeciwu, Brubacher uwaza, ze oszczedzi ona jego klentowi dalszych wydatkow na proces. Kwota 280 tysiecy dolarow, ktora zawiera poza rzekomym dlugiem Michaela rowniez odsetki i koszty adwokata strony przeciwnej, wydaje mu sie jednak zbyt wygorowana. „Ta sprawa nie nalezala do skomplikowanych. Probowalismy wielokrotnie zakonczyc ja ugoda“ – mowi Brubacher.



Zrodlo: KNBC
Obrazek
Awatar użytkownika
Patty
Posty: 171
Rejestracja: wt, 05 gru 2006, 19:42
Lokalizacja: Tarnów

Post autor: Patty »

Oh odwalili by sie juz od niego....:P nenene
Awatar użytkownika
LittleDevil
Site Admin
Posty: 1081
Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 23:45
Lokalizacja: mam wiedzieć, że cyklop puszcza mi oczko?

Post autor: LittleDevil »

Patty pisze:Oh odwalili by sie juz od niego....:P nenene

...i przez to rowniez ode mnie, bo juz mam dosc pisania newsow o procesach. :zly:
Obrazek
Awatar użytkownika
SILENTIUM
Posty: 429
Rejestracja: sob, 28 maja 2005, 18:16

Post autor: SILENTIUM »

Obawiam się, że prędko się nie odwalą. Właśnie przeczytałam o kolejnym pozwie, adwokat ze sprawy Avrama przypomniał sobie, że MJ jest mu winien 100 tys. :ziew:
Awatar użytkownika
cicha
Posty: 1611
Rejestracja: pt, 11 mar 2005, 8:21
Lokalizacja: silent world

Post autor: cicha »

Michael musi mieć stalowe nerwy do pozywających go byłych współpracowników. Biedak...

Jakie błędy w przeszłości popełnił MJ, że tak się na nim mszczą? :surrender:
B. Olewicz (...) co tak cenne jest, że ta nienazwana myśl rysą jest na szkle? (...)
E. Bodo To nie ty...
ODPOWIEDZ