A to zdjęcie to czasem nie ironia fanów? Przecież ten pomnik i reklamówka HIStory pokazywała fanów w tak idiotyczny i dla mnie obraźliwy sposób, że jak się widzi ten pomnik, to aż sie chce w ten sposób z niego zażartować jak ci ludzie ze zdjęcia. Pamiętam, jak stał w Pradze w 1996 roku, to sami ze znajomymi mieliśmy takie odruchy- i nie było w nich nic z uwielbienia.
Michael niestety histerycznych fanów lubi. Niestety. Jak staliśmy pod hotelem, to podchodził tylko do tych wrzeszczących. Nie dziwić się później, że ma tylu wariatów wokół siebie. Ludzie go wyczuwają i dają to czego chce. Czasem mam wrażenie, że tym ciągle chce sobie połechtać ego.
Jezu. Może już się przymknę, bo za chwilę powiem że go nie lubię, a ja go lubię. Naprawdę
